"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #38

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #38

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE #38

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

Puchar Polski Podokręg Katowice Górnik 09 Mysłowice – GKS II Katowice 3:1 wtorek 01.09

Stanisław Gaża (trener Górnika): Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie z rezerwami GIEKSY. W składzie dokonałem 5 zmian w stosunku do poprzedzającej kolejki ligowej, dając odpocząć najbardziej eksploatowanym zawodnikom. Kręgosłup drużyny pozostał, a wsparli go młodzi zawodnicy z szerokiej kadry.Mecz toczony w szybkim tempie przez oba zespoły, myślę, że to z całą pewnością podobało się bardzo licznej grupie kibiców obu drużyn, które zawitały tego dnia na nasz stadion. Cieszy bramka naszego młodego napastnika Adriana Kociuby, który z całą pewnością będzie walczył o miejsce w podstawowym składzie Kociny. Wygrywamy 3:1 i gramy dalej. W następnej rundzie poprzeczka idzie w górę, ponieważ zagramy z IV ligowym Rozwojem Katowice.

.

Puchar 100-lecia ŚZPN Górnik 09 Mysłowice – Ruch Radzionków 1:3 wtorek 08.09

Stanisław Gaża (trener Górnika): Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie z rezerwami GIEKSY. W składzie dokonałem 5 zmian w stosunku do poprzedzającej kolejki ligowej, dając odpocząć najbardziej eksploatowanym zawodnikom. Kręgosłup drużyny pozostał, a wsparli go młodzi zawodnicy z szerokiej kadry.Mecz toczony w szybkim tempie przez oba zespoły, myślę, że to z całą pewnością podobało się bardzo licznej grupie kibiców obu drużyn, które zawitały tego dnia na nasz stadion. Cieszy bramka naszego młodego napastnika Adriana Kociuby, który z całą pewnością będzie walczył o miejsce w podstawowym składzie Kociny. Wygrywamy 3:1 i gramy dalej. W następnej rundzie poprzeczka idzie w górę, ponieważ zagramy z IV ligowym Rozwojem Katowice.

.

Ekstraklasa kobiet Medyk Konin - Czarni Sosnowiec 1:2

Sebastian Stemplewski (trener Czarnych): Kolejny mega ważny mecz gramy z drużyną, która również aspiruje do mistrzostwa. Teren nie zdobyty od 3 sezonów, ale jedziemy nastawieni bardzo bojowo i z nastawieniem przywiezienia 3 punktów do Sosnowca. Początek meczu obiecujący, doping na trybunach głośny - nasi kibice jeżdżą za nami po całej Polsce. Strzelamy bramkę w 14 minucie ( Dżesika Jaszek). Mamy kolejne sytuacje Jędrzejewicz, Jaszek. Schodzimy do szatni wiedząc, że druga połowa będzie jeszcze cięższa. Kolejne sytuacje broni bramkarka z Konina. Medyk w większości atakuje stałymi fragmentami i jeden z nich przynosi bramkę doprowadzającą do remisu (59 minuta). Jak zespół zareaguje zadajemy sobie pytanie, bo to była pierwsza bramka stracona w lidze. Nie ma mowy o podłamaniu, gramy o pełna pulę. Rajd Zawistowskiej, podanie Kostovej zakończone pojedynkiem 1 na 1 z bramkarką i Jędrzejewicz strzela bramkę. Wygrywamy 2:1 i wywozimy cenne zwycięstwo. Brawo drużyna, brawo kibice. Kolejne drzwi zostały otwarte. Przed nami kolejny rywal - beniaminek ROW Rybnik. Zapraszamy wszystkich kibiców 12 września na godzinę 13!

.

IV liga gr.1 Unia Kosztowy – Warta Zawiercie 4:2

Piotr Mrozek (trener Unii): Mecz jak nie polskich drużyn, zwykle jak spotykają się mogące coś stracić, to grają zachowawczo, a w sobotę oba zespoły trochę o odmiennych stylach, ale jednak ukierunkowane na dynamikę gry i tworzenie sytuacji. My w tym meczu byliśmy lepsi, co udokumentowaliśmy bramkami, oraz straciliśmy bramki z cyklu "nie do wiary". Brakuje nam jeszcze sporo do ideału, ale w sobotę fajnie się na to patrzyło....

.

IV liga gr.1 Znicz Kłobuck - Przemsza Siewierz 0:2

Tomasz Sobczak (trener Przemszy): Bardzo dobry mecz w wykonaniu chłopaków, który kosztował bardzo dużo wysiłku, ale było warto. Od pierwszych minut dominowaliśmy na boisku i gol Bajora był tego potwierdzeniem. W drugiej połowie gospodarze zagrali odważniej, ale to my po golu Zająca prowadziliśmy już 2:0. Znicz tego dnia było stać tylko na gola honorowego, a duży wpływ miała na to nasza bardzo dobra gra w obronie. Gratulacje dla chłopaków.

.

IV liga gr.1 Unia Dąbrowa Górnicza – Raków II Częstochowa 2:0

Dariusz Klacza (trener Unii): Byliśmy przygotowani pod przeciwnika w tym meczu. Zresztą jak w każdym w tych 7 kolejkach. Wiedzieliśmy jak chcemy grać i nad tym pracowaliśmy cały tydzień. Zespół kapitalnie wykonał zadania i to my zwyciężyliśmy. Cieszy fakt, że poradziliśmy sobie na tle bardzo doświadczonego zespołu,który głośno mówi o awansie. Przez ostatnie 20 minut meczu w naszym zespole na boisku przebywało aż 5 młodzieżowców. Jeden z nich zdobył bramkę, a drugi dał asystę na 2:0. Jestem dumny z całego Zespołu.

.

IV liga gr.1 Drama Zbrosławice – Ruch Radzionków 6:3

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Na pewno cieszy zwycięstwo, bo to był cel nadrzędny w tym dniu, w tym meczu. Nie cieszy gra, bo gra dziś nie była taka jaką sobie zakładaliśmy. Rywal na dużo nie pozwolił i my też nie byliśmy dziś do końca sobą. Dlatego tym bardziej cieszy to, że potrafiliśmy po stracie bramki jeszcze wykrzesać tą determinację i chęć wygrania, bo też to było z naszych głównych założeń i cieszymy się, że to się udało.

.

Kamil Kopeć (Ruch, strzelec 2 bramek): Moim zdaniem byliśmy drużyną lepszą, bo jednak wynik wskazuje 3:1 dla nas, więc ciężko powiedzieć, że Drama była lepsza. Miała swoje sytuacje to prawda, ale my byliśmy bardziej skuteczni. Ostatnio dwie bramki strzeliłem w pucharze polski z Gwarkiem Tarnowskie Góry, ale to był puchar. W lidze pierwszy raz mi się zdarzyło. Co do bramek to pierwsza bramka strzał po długim, a w drugiej już zachowałem spokój, kiwnąłem bramkarza i wpakowałem piłkę do pustej bramki. Co do następnych meczy, to my chcemy w każdym meczu punktować, najlepiej jak najwięcej, czyli za 3 punkty. W każdym meczu staramy się, jesteśmy zdeterminowani i to jest najważniejsze. Chcemy być jak najwyżej i jak najwięcej meczy wygrywać.

.

IV liga gr.1 Sarmacja Będzin – AKS Mikołów 0:0

Michał Pluta (trener Sarmacji): Typowy mecz na remis. Obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji bramkowych. Mikołów jednak strzelał niecelnie, a nasze strzały bronił Soliński. W szatni się śmialiśmy, że nawet jakbyśmy grali jeszcze z dwie godziny dłużej to i tak nikt nie strzelił by bramki.

.

IV liga gr.1 Gwarek Ornontowice – Polonia Łaziska Górne 2:3

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo szkoda punktów w meczu z Łaziskami. Mecz był bardzo wyrównany. Jednak tracąc trzy bramki u siebie ciężko jest myśleć o zwycięstwie. Z pierwszej połowy jestem zadowolony, graliśmy nieźle, strzeliliśmy bramkę, a przeciwnik nie tworzył groźnych sytuacji. Jednak po przerwie szybko straciliśmy bramkę i kontrole nad meczem. Polonia strzeliła nam kolejne bramki i dopiero przy 3-1 wróciliśmy do gry i zaczęliśmy atakować, ale brakło nam niestety czasu. Teraz czekają nas kolejne ciężkie mecze i trzeba zrobić wszystko by zdobyć kolejne punkty.

.

IV liga gr.1 RKS Grodziec – Szombierki Bytom 0:2

Adam Baran (trener RKS): Strasznie denerwują takie porażki, ponieważ w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem, a straciliśmy 2 bramki w kuriozalny sposób po błędach indywidualnych i sędziego, który podyktował rzut wolny z 18 metra za faul...na naszym zawodniku. Druga połowa to już chaotyczna gra z naszej strony, Szombierki cofnęły się do niskiego pressingu i szukały szans w kontratakach, a my biliśmy głową w mur. Reasumując, dobra pierwsza połowa, w której tracimy 2 bramki, słabsza druga, w której gramy na zero z tyłu. Taka jest piłka nożna. Gratuluję zespołowi Szombierek za konsekwentnie wykorzystane sytuacje i zdobycie 3 punktów. Walczymy dalej.

.

IV liga gr.2 Drzewiarz Jasienica - Rozwój Katowice 4:1

Paweł Łoś (trener Drzewiarza): Jestem bardzo zadowolony z realizacji założeń taktycznych, konsekwencji i skuteczności. Jak wiadomo nie od dziś piłka nożna to kompleks i umiejętność dostosowania się będzie kluczową w tej lidze. Mam tutaj na myśli zmieniające się taktyki, warunki gry, słabe i mocne punkty poszczególnych zespołów. Tym bardziej cieszy zwycięstwo, bo to kolejne spotkanie, w którym zawodnicy wchodzący z ławki dają wymierne efekty pojawienia się na boisku. Szanujemy każdy punkt, każdy zespół i chcemy się nieustannie rozwijać. Wiemy również, że do tego potrzebna jest pokora i ciężka praca, a mamy nad czym pracować. Gratulacje dla zawodników za dyscyplinę. Koncentrujemy się na najbliższym tygodniu.

.

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Zmierzyliśmy się chyba z najlepszą jak dotąd drużyną. Bardzo poukładaną, ograną… Po prostu dobra ekipa, w której jest dużo jakości i kilku fajnych zawodników. Nawet w luźnych rozmowach po meczu przyznawaliśmy, że remis byłby chyba szczytem marzeń, choć wynik wydaje się odrobinę za wysoki. Drzewiarz wykorzystał sytuacje, które miał, a my obiliśmy słupki i poprzeczkę. Brakło trochę szczęścia. Szkoda. Za walkę dla chłopaków duże brawa, musimy pracować nad eliminowaniem błędów. Tak jak strata punktów martwi kontuzja podstawowego zawodnika, Patryka Gembickiego, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. To kapitan dający dużo drużynie.

.

LO Wadowice Victoria 1918 Jaworzno – MKS Libiąż 0:3

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Szkoda tego meczu, przeciwnik był absolutnie w naszym zasięgu, na pewno wpływ na końcowy wynik miało zdarzenie z 35 minuty pierwszej połowy -nieodpowiedzialne zachowanie naszego zawodnika skończyło się czerwoną kartką, która mocno pokrzyżowała nam szyki - w sumie po raz kolejny zespół można powiedzieć, że podarował przeciwnikowi trzy bramki plus nieskuteczność zwłaszcza w drugiej połowie (3 bardzo dobre sytuacje), dała nam w sobotnim meczu mizerny wynik 0-3. Jedno jest pewne, musimy wyeliminować błędy indywidualne i poprawić skuteczność pod bramką przeciwnika, wtedy będziemy częściej punktować. Mam nadzieję, że zespół w najbliższym czasie poprawi swoje działania w tych aspektach gry.

.

LO 1 „ZINA” Bytom Czarni Kozłowa Góra - Orzeł Miedary 0:9

Adam Krzęciesa (trener Orła): Jednostronne widowisko dzięki temu, że chłopcy podeszli do tego spotkania tak jak powinni. Dużo fajnych akcji z Naszej strony i tak naprawdę powinniśmy wygrać wyżej. Co mecz wszyscy udowadniają, że są gotowi do gry zawsze. Cieszy, że w końcu po 12 miesiącach przerwy zagrał ostatnie 15 minut Dawid Miszok. Mam nadzieję, że wróci do pełni sił niedługo i pomoże Nam w kolejnych meczach. Mamy tak wyrównaną i szeroką kadrę, że przyprawia o ból głowy przed każdym meczem. Chłopcy na szczęście się nie obrażają, a jak już grają to sprawiają dużo radości swoją grą. Drużynie gospodarzy życzę, żeby się przełamali i zaczęli zdobywać punkty.

.

LO 1 „ZINA” Bytom Silesia Miechowice – Unia Strzybnica 4:4

Marek Suker (trener Silesii): Uważam, że zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie. Przy rozegraniu graliśmy niedokładnie przez co napędzaliśmy kontry rywala. Pierwsza i trzecia bramka wymaga dłuższej analizy, gdyż sposób w jaki je straciliśmy był tak łatwy, że to jest dla mnie nie do przyjęcia. Mimo, iż uważam, że z przebiegu gry remis jest sprawiedliwym wynikiem, to niestety znowu głównym aktorem meczu okazał się sędzia, tym razem boczny. 90 minuta, prowadzimy 4-3, a sędzia liniowy wskazuje w zamieszaniu podbramkowym rękę, której nikt nie widział. Ani przeciwnicy, ani sędzia główny, a nas ta decyzja po prostu zszokowała i niestety wypatrzyła wynik meczu. Nas weryfikują wyniki. Szkoda, że nikt nie weryfikuje pracy arbitrów. Przyjeżdżają, robią co chcą, biorą za to pieniądze, a nikt nie sprawdza czy robią to dobrze. Półtorej godziny pracy, sporo wylanego potu i wszystko psu na budę przez jedną absurdalną decyzję sędziego.

.

LO 1 „ZINA” Orzeł Biały Brzeziny Śląskie - Bytom Górnik Bobrowniki 5:1

Łukasz Suder (trener Górnika): O tym meczu trzeba szybko zapomnieć . Zostaliśmy w szatni, a mimo to po pierwszej połowie był remis 1:1 .Druga część to praktycznie co Orzeł był na naszej połówce to zdobył bramkę. Kiepsko prezentowaliśmy się jako zespół. Mnożyły się straty na własnej połówce, a Orzeł był solidny z tyłu i nas kontrował. zasłużone 3punkty gospodarzy.

.

LO 1 „ZINA” Olimpia Boruszowice – Odra Miasteczko Śląskie 0:4

Krzysztof Budny (trener Odry): Kolejny mecz z gatunku wielu niewiadomych, beniaminek z Boruszowic złożony z większości zawodników z Bytomia. Drużyna gości w pierwszej połowie miała parę sytuacji, w których mogły paść bramki, ale wytrzymaliśmy ciężkie momenty i to my otworzyliśmy wynik spotkania. Od momentu strzelenia bramki już nasza drużyna kontrolowała przebieg spotkania. Muszę pochwalić mój zespół za dojrzałość boiskową. Mimo słabego wejścia w mecz, potrafimy nie stracić bramki i to cieszy. Gramy coraz bardziej stabilnie i widać, że w zespole jest coraz więcej jakości.

.

LO 1 „ZINA” Zabrze Gwiazda Chudów – Concordia Knurów 4:0

Patrycjusz Botor (trener Gwiazdy): Mecz z Concordią od początku układał się po naszej myśli. Stwarzaliśmy dużo sytuacji, ale po raz kolejny skuteczność zawodziła. Pod koniec pierwszej połowy mogliśmy zostać skarceni przez Knurowian, ale nasz bramkarz obronił rzut karny. Druga połowa to już znacznie lepsza skuteczność z naszej strony, a dowodem na to były cztery bramki.

.

LO 1 „ZINA” Zabrze Piast II Gliwice - Sośnica Gliwice 4:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): W I połowie graliśmy poprawnie. Zarówno w obronie jak i ataku wykonaliśmy większość założeń przedmeczowych. Stworzyliśmy sobie swoje sytuacje bramowe, lecz albo brakowało ostatniego podania, albo nie trafialiśmy. Niestety w II połowie popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych w ustawieniu i decyzjach, czego wynikiem były stracone bramki. Gratulacje dla drużyny przeciwnej. Cieszy natomiast fakt, że w ostatnim czasie, dobrymi występami zaprezentowali się nowi zawodnicy. Mamy z kim i nad czym pracować i na tym będziemy się skupiać w najbliższym czasie.

.

LO 1 „ZINA” Zabrze KS 94 Rachowice - ŁTS Łabędy 4:2

Adam Piechocki (trener KS 94): Mecz walki, bardzo wyrównany mecz.Cieszymy się ze zwycięstwa z mocną drużyną.

.

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Mecz z Rachowicami nie był najlepszy w naszym w wykonaniu, szybko stracona bramka, na którą szybko odpowiadamy. Później kolejna strata bramki, znów gonimy i odrabiamy i do przerwy chyba sprawiedliwy remis 2-2 . W drugiej połowie my gramy, a Rachowice nastawione na kontrataki, z których dwie wykorzystują przy naszej biernej postawie, a my niestety bez zdobyczy bramkowych. Jeżeli chcemy zająć jedno z czterech miejsc premiowanych awansem do tzw. grupy Mistrzowskiej, to margines błędu w tej rundzie już wykorzystaliśmy.

.

LO 4 „ZINA” Katowice Siemianowiczanka Siemianowice Śl. – Sparta Katowice 1:3

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Mecz, który przegraliśmy na własne życzenie. Dwa proste błędy. Pierwszy w grze defensywnej, drugi w ustawieniu zespołu doprowadziły do tego, że przegrywamy 0:2. Strzelamy bramkę na 1:2 i tak kończymy pierwsza połowę. Na początku drugiej połowy tracimy bramkę na 1:3 znowu po błędzie w obronie. Kolejne stracone punkty. Kolejny mecz, w którym nie potrafimy pierwsi strzelić bramki.

.

Michał Czyż (trener Sparty): Wygrywamy ciężki mecz na wyjeździe po przymusowej pauzie. Z przekroju całego meczu zasłużyliśmy na to zwycięstwo, jednak nie był to nasz wybitny mecz w ofensywie. Mimo to strzelamy trzy bramki i dopisujemy ważne trzy punkty. Na pochwałę zasługuje gra obronna, która w szczególności w drugiej połowie wyglądała na tyle dobrze, że przeciwnik nie potrafił zagrozić naszej bramce.

.

LO 4 „ZINA” Katowice GKS II Katowice – Górnik MK Katowice 3:3

Michał Chmielowski (trener GKS): Mecz, po którym mamy wielki niedosyt. Indywidualne błędy, po których straciliśmy bramki pozbawiły nas trzech punktów. Z drugiej strony prowadziliśmy grę i dobrze czuliśmy się w ataku pozycyjnym i w tym aspekcie gry wyglądaliśmy lepiej niż w poprzedniej kolejce. Szanujemy ten punkt i czekamy z niecierpliwością na kolejny mecz.

.

Rafał Lis (trener Górnika): Wiedzieliśmy gdzie przyjeżdżamy, na GKS Katowice, na drużynę rezerw i wiedzieliśmy, że fizycznie będziemy słabsi. Tego się spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy, że możemy wygrać tylko kolektywem, czyli poukładani taktycznie, blisko siebie. I udawało nam się to robić. Wiedzieliśmy, że GKS będzie popełniać błędy, bo młodość popełnia błędy. Wydaje mi się, że remis 3:3 z dużym wskazaniem na GKS, bo mieli więcej o wiele z gry, ale ja mam wielki szacunek do moich zawodników, bo to co robią w tym sezonie przekracza moje najśmielsze oczekiwania jeśli chodzi o mecz, trening i atmosferę w szatni.

.

LO 4 „ZINA” Katowice Pogoń Imielin – Orzeł Mokre 2:0

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Mecz pod pełną kontrolą i bardzo dobrze rozegrany pod kątem kultury gry. Szczególnie w pierwszej połowie w fazie budowania wyglądaliśmy bardzo dobrze, ale stwarzaliśmy mało sytuacji. Nagrodą za cierpliwą grę była bramka w 44 minucie. W drugiej połowie mecz się bardziej otworzył i zmarnowaliśmy swoje szanse na gole, ale 2-0 to trzy punkty i reszta się nie liczy. Rozumiem, że kibice chcieliby zwycięstw wysokich, ale każde zwycięstwo to trzy punkty i prowadzi do celu. Przeciwnik nie zagroził poważnie naszej bramce ani razu w tym meczu poza jednym groźnym strzałem z daleka w drugiej połowie. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, gdzie byliśmy dojrzali i pewni w swoich poczynaniach ograniczając granie przeciwnika. Rzuty karne były ewidentne Michał Gadaj nabija swój licznik dalej. Gratuluję chłopakom zwycięstwa i cieszę się, że przenosimy działania z treningu na mecz, co jest przyjemne dla oka. Przed nami bardzo trudny mecz z MK z racji nieobliczalnego przeciwnika oraz sztucznego i małego boiska, do którego będziemy musieli się szybko przystosować.

.

Jacek Bratek (trener Orła): Zagraliśmy poniżej swoich możliwości w każdej formacji, tylko bramkarz zagrał bardzo dobre spotkanie. Przez większą część meczu graliśmy nastawieni na kontrę, ale przeciwnik na nic nam nie pozwolił. Kontrolował spotkanie i raz po raz nękał nas groźnymi akcjami ze skrzydeł. 45 minuta rzut karny i bramka do szatni. W drugiej połowie gra nie uległa znaczącej zmianie, czego konsekwencją był drugi rzut karny, wykorzystany na 2-0 i to praktycznie zamknęło mecz.

.

LO 4 „ZINA” Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Górnik Piaski 5:1

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Mecz świetnie się dla nas rozpoczął, bo już w 4 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Zamiast pójść za ciosem, zaczęliśmy sobie utrudniać grę. Było co najmniej kilka świetnych okazji do oddania strzału na bramkę przeciwnika, a zawodnicy zamiast uderzenia, szukali jeszcze dogrania do partnera. Taka postawa zemściła się na nas w 37 minucie, gdy zawodnik Górnika fenomenalnym uderzeniem zapewnił gościom remis do przerwy. W szatni wyjaśniliśmy sobie parę spraw i na drugą połowę wyszła odpowiednio „nakręcona” drużyna. Efektem były mnożące się sytuacje i co ważne, skuteczniej kończone. W efekcie wygrywamy 5-1 z ambitną drużyną Górnika, którą chciałem pochwalić za waleczność i zaangażowanie, szczególnie w pierwszej połowie. Bardzo się cieszymy z kolejnej wygranej i z niecierpliwością czekamy na mecz pucharowy z IV ligową Unią Dąbrowa Górnicza.

.

LO 4 „ZINA” Sosnowiec Źródło Kromołów - Unia Ząbkowice 7:1

Patryk Taraszkowski (trener Unii): Nie ma co pisać, bo jak się jedzie na mecz w 12-tu, w tym 2 bramkarzy to nie ma co komentować. Chcę tylko podziękować chłopakom, którzy byli na tym meczu. Gratulacje dla Kromołowa za taki wynik. Chcę przy okazji zaprosić Wszystkich chętnych piłkarzy do naszego klubu i na nasze treningi, którzy chcieliby zagrać w okręgówce. Serdecznie zapraszam i proszę o kontakt.

.

LO 4 „ZINA” Sosnowiec Zagłębie II Sosnowiec - Górnik Wojkowice 1:1

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Od początku spotkania graliśmy atakiem pozycyjnym. Do 30 minuty płynnie rozgrywaliśmy piłkę i nasze akcje w większości toczyły się na połowie przeciwnika. Niestety jeden błąd w rozegraniu piłki i tracimy jednego, kluczowego zawodnika. Od 30 minuty spotkania musimy grać w dziesięciu. W tym momencie musieliśmy zmienić plan gry na ten mecz. Sytuacja pokrzyżowała nam też plany zmian jakie mieliśmy przygotowane na drugą połowę. Na początku drugiej części meczu przespaliśmy pierwsze pięć minut, gdzie przeciwnik stworzył sytuacje, które powinien zamienić na bramkę. Mimo tego, że straciliśmy pierwsi gola po pięknym strzale zawodnika Górnika, dalej realizowaliśmy nasz plan. Dzięki konsekwentnej grze zdobyliśmy bramkę na remis. Cieszy, że mino gry bez jednego zawodnika, nie było tego widać na boisku. Szanujemy jeden punkt, jednak szkoda dwóch sytuacji z ostatnich minut meczu. Za tydzień gramy na wyjeździe z liderem rozgrywek i zobaczymy na co stać nasz młody zespół.

.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Po ostatniej porażce chcieliśmy się zrehabilitować, zagrać dobry mecz i zapunktować. Plan jaki sobie założyliśmy na ten mecz był konsekwentnie realizowany przez mój zespół, czego efektem były bardzo dobre sytuacje bramkowe w pierwszej połowie. W tym najważniejszym momencie,czyli okazjach bramkowych brakowało nam skuteczności. Gdyby celowniki były lepiej ustawione do przerwy powinniśmy zasłużenie prowadzić 2-0. Jednak na przerwę schodziliśmy z bezbramkowym stanem. W przerwie uczulałem chłopaków na ich mocne strony, oraz nastawiałem na konsekwentna grę w środkowej strefie boiska. Bardzo dobra akcja z lewej strony boiska została zakończona idealnym strzałem przez Jamroza. W kolejnym etapie meczu mieliśmy świetne okazje do zamknięcia meczu (Janosz, Gierczuk), niestety nie dołożyliśmy przysłowiowej kropki (nad i), na co zdecydowanie bardziej zasługiwaliśmy w przekroju całego spotkania. Jednak jak chcemy walczyć o pierwsza czwórkę nie możemy tracić punktów w takim meczu, gdzie jesteśmy lepszym zespołem. Jestem zadowolony z postawy całego zespołu, z meczu na mecz pokazujemy jaki tworzą team i to mnie bardzo cieszy.

.

LO 4 „ZINA” Sosnowiec Tęcza Błędów – Niwy Brudzowice 1:3

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zacznę od gratulacji dla Trenera i drużyny Niw. Dzisiaj wygrała drużyna, która bardziej tego chciała. Moja drużyna w pierwszej połowie pozwalała na wiele drużynie z Brudzowic i trudno, żeby wynik był inny niż 1:2 do przerwy. W drugiej połowie zagraliśmy już inaczej, na pewno lepiej i szybciej operując piłką, ale byliśmy bardzo nieskuteczni pod bramką przeciwnika. I powiedzenie, że jak nie strzelasz to tracisz miało miejsce w końcówce meczu. Zasłużona wygrana drużyny z Brudzowic, która dzisiaj zagrała bardzo dobry mecz pod każdym względem. My natomiast musimy przełknąć gorycz porażki, wyciągnąć wnioski i wrócić na właściwe tory, bo 1 połowa dzisiaj w naszym wykonaniu była nie do zaakceptowania i chłopcy dobrze o tym wiedzą.

.

Sebastian Gzyl (trener Niw): Mecz z Tęczą był dla mojego Zespołu ważnym sprawdzianem. I zdaliśmy go wzorowo. Założenia taktyczne zrealizowaliśmy w 100%, i tylko błąd indywidualny sprawił, że straciliśmy bramkę. Jestem dumny z mojego Zespołu, bo jest nas 20 i każdy kto jest na boisku gwarantuje jakość. Chciałbym pogratulować gospodarzom, bo to świetny zespół i faworyt tej ligi, a to jak dzisiaj zagrały oba zespoły to w mojej ocenie czołówka IV ligi. Cieszymy się grą i w najbliższą niedzielę czekamy na Zagłębie Sosnowiec.

.

LO 5 „ZINA” Tychy-Bielsko gr.2 LKS Bestwina - MKS Lędziny 1:3

Adrian Napierała (trener MKS-u): W ciągu 14 dni to było piąte nasze spotkanie i bardzo się obawiałem jak zespół będzie wyglądał fizycznie. Jak się okazało niepotrzebnie, bo wyglądaliśmy lepiej niż przeciwnik i wynik mógł być okazalszy. Przed sezonem Bestwina była jednym z faworytów i podtrzymuje tą opinię, że to jest bardzo groźny przeciwnik, tym bardziej jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa.

.

A klasa „Vitasport” Katowice Hetman 22 Katowice – Siemianowiczanka II Siemianowice Śl. 1:0

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Mimo zdobytych punktów czegoś brakowało.Na pewno powinniśmy zagrać lepszy mecz. Dużo niedokładności, proste błędy, których przeciwnik na szczęście nie wykorzystał. Strzelona bramka z rzutu rożnego dodała pewności, ale nie potrafiliśmy strzelić 2 bramki, przez co robiło się nerwowo. I takie mecze się zdarzają. Miejmy nadzieję, że za tydzień będzie lepiej.

.

A klasa „Vitasport” Katowice Gwiazda Ruda Śląska – UKS Szopienice 0:4

Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Z pewnością jest lekki niedosyt po tym spotkaniu. Co prawda przegrywamy 0:4, ale z przebiegu spotkania zasłużyliśmy przynajmniej na jeden punkt, ponieważ w pierwszej części gry stworzyliśmy trzy dogodne sytuacje bramkowe. W drugiej połowie meczu nasza drużyna musiała radzić sobie bez dwóch podstawowych środkowych obrońców, którzy doznali kontuzji. Ten fakt też z pewnością zaważył na końcowy wynik, bo trzy gole straciliśmy w ostatnich 10 minutach gry, kiedy nasz zespół postawił wszystko na jedną szalę i atakował praktycznie w ósemkę. Niestety nadzialiśmy się na kontry i końcowy wynik jest wysoki. Zespół z Szopienic to w większości doświadczeni i cwaniacko grający piłkarze, z którymi moja młodzież nie potrafiła sobie poradzić. Teraz przygotowania do meczu w Chorzowie i miejmy nadzieję, że mój zespół w końcu zgarnie komplet punktów.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Skalniak Kroczyce - SKS Łagisza 1:2

Marek Rajmund (prezes SKS): Nie sztuką jest zagrać słaby mecz, ale go wygrać i to zdecydowanie. Na szczęście drużyna Łazowianki była w tym meczu słabsza od nas, ale mimo to stworzyła kilka groźnych sytuacji pod naszą bramką i albo byli blokowani przez naszą defensywę, albo świetnie interweniował nasz bramkarz. Świetnie weszliśmy w ten mecz, bo już w pierwszej minucie Jakub Sito strzelił gola i niestety to nas uśpiło. Ale mimo słabej gry strzelaliśmy następne bramki. W 31 minucie Ząbek podwyższa z rzutu karnego po faulu na Sito, a 2 minuty później Sito podwyższa na 3:0. Co prawda goście po 10 minutach zdobywają po ładnej akcji kontaktowego gola, ale po chwili odpowiadamy bramką Ostroushki, strzeloną głową po rzucie rożnym. Do przerwy wygrywaliśmy 4:1. I tu ciekawostka; Jakub Sito, przed meczem powiedział mi, że strzeli dwie bramki i będzie miał jedną asystę. Jak powiedział tak zrobił. Wielki szacun. W drugiej połowie daliśmy pograć wszystkim zawodnikom i dołożyliśmy jeszcze jedną bramkę w 90 minucie, której autorem był Bartoszek. Wcześniej goście mieli okazje nawiązać kontakt bramkowy, ale nie wykorzystali rzutu karnego, przy obronie którego znów klasą błysnął Bartek Porada, łapiąc strzał zawodnika z Łaz w przysłowiowe "zęby". Dziękuję drużynie za walkę i cenne zwycięstwo i mam nadzieję na podtrzymanie zwycięskiej passy za tydzień w Strzemieszycach.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Jedność Strzyżowice 1:2

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Ostatni mecz z Tucznawą to okazja do wzięcia rewanżu za ostatnią wysoką porażkę. Wiedzieliśmy, że zespól gospodarzy to dobrze poukładana drużyna, bardzo groźna w ataku. Przystąpiliśmy bardzo skoncentrowani i zmotywowani. Wykorzystaliśmy nasz atut w środku pola i raz za razem uruchamialiśmy skrzydła. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy. Kluczem do zwycięstwa była realizacja założeń taktycznych oraz zaangażowanie każdego z zawodników.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec KS Gmina Psary - Iskra Psary 1:1

Kamil Piętka (trener KSGP): Wiadomo, że Derby rządzą się własnymi prawami, dlatego do meczu podeszliśmy zmobilizowani. Wiedzieliśmy, że będziemy drużyną dominującą i rywal się cofnie próbując grać z kontry. Co do samego meczu, tracimy bramkę po kuriozalnym wybiciu naszego obrońcy. Od straty bramki przez całe spotkanie dominujemy, stwarzamy sobie dużo sytuacji 100%, ale niestety udaje nam się trafić tylko jedna bramkę. Szkoda, bo byliśmy drużyną lepszą o klasę. Gramy dobrze, ale bardzo nie skutecznie. Do zespołu dołączyło 16 nowych zawodników.Każdy ma swój charakter, potrzebujemy czasu żeby się dotrzeć, ale wszystko idzie w dobrą stronę. Kibicom dziękuję za przybycie i zapraszam na następny mecz z Tucznawą.

.

Robert Balcerowski (trener Iskry): Drugie z kolei wyjazdowe derby. Mecz z drużyną KSGP rozpoczęliśmy w 6 minucie od bramki Sebastiana Mehlicha na 1-0. I chyba to nas za bardzo uspokoiło, gdyż oddaliśmy całkowicie inicjatywę przeciwnikowi, który stworzył sobie kilkanaście sytuacji i że strzelił tylko jedną bramkę, to chyba musimy udać się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Może z naszej strony nie było wielkiej gry, ale drużyna zostawiła na boisku serce, zdrowie i krew, co przyniosło cenny punkt za co dziękuję zespołowi. Przeciwnikom życzę powodzenia i więcej szczęścia, gdyż są bardzo dobrą drużyną i z pewnością dużo w tej lidze namieszają. A my rozpoczynamy przygotowania do następnego wyjazdu na Czarnych S-c, gdzie też powalczymy.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec KS Preczów - Czarni Sosnowiec 3:3

Bartosz Pawłowski (trener Preczowa): Szkoda straconej szansy na pierwsze punkty w tym sezonie. Mocny przeciwnik, tracimy szybko dwie bramki, ale jeszcze w pierwszej połowie wychodzimy na prowadzenie. W drugiej połowie zabrakło trochę sił i z tego powodu trochę za głęboko się cofnęliśmy. Bramka na 3:4 w ostatniej minucie i nie mamy nawet punktu. Cieszy coraz lepsza gra, z meczu na mecz gramy lepiej i chyba tylko przełamania brakuje, żeby zacząć punktować. Skupiamy się na dalszej pracy, ważne, że mimo braku punktów atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, zwycięstwa przyjdą.

.

Sławomir Chodor (trener Czarnych): Fajnie zaczynamy mecz. Strzelamy 2 bramki, stwarzamy kolejne sytuacje i nagle zaczynamy popełniać błędy w obronie, które nie powinny się przydarzać, nawet na poziomie naszej Serie-A. Tracimy bramkę za bramką i do przerwy przegrywamy 3:2. Wielki szok i konsternacja, bo chyba nikt się tego nie spodziewał. No może tylko chłopaki z Preczowa, którzy rzeczywiście walczyli do ostatnich sił o zwycięstwo. Cieszy, że po przerwie potrafiliśmy się pozbierać, a asysty zawodników, którzy wyszli na boisko w późniejszej fazie gry, pozwoliły nam wygrać dzisiejsze spotkanie. Szacunek dla nas za wiarę i brak wątpliwości, że mecz może się skończyć innym rezultatem niż zwycięstwo. Musimy dobrze przeanalizować ten mecz i ciężko pracować w nadchodzącym tygodniu, aby w kolejnych meczach nie popełniać, aż tak rażących błędów.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec AKS 1917 Niwka – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza 2:2

Grzegorz Strzelec (trener AKS-u): Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić.... I tak było w przypadku tego meczu. Prowadzimy do 84 minuty 2-0 i mamy sytuację bramkowe. RKS gra do końca i strzela 2 bramki, tyle w temacie. Gramy dalej i walczymy. Przed nami prestiżowy mecz z CKS-em i myślę, że tam nie będzie mowy o zlekceważeniu przeciwnika. Największy minus spotkania z RKS-em to to, że tracimy Koreptę po kontuzji.

.

A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Przemsza Okradzionów - CKS Czeladź 1:2

Kamil Batóg (trener Przemszy): Na wstępie chciałbym podziękować zawodnikom za świetną grę i wiarę w zwycięstwo. Uważam, że graliśmy z liderem jak równy z równym! W pierwszej połowie tracimy bramkę po stałym fragmencie gry i CKS miał troszkę bardziej komfortowy wynik. Druga połowa to nadal wymiana cisów, obie drużyny grają ofensywnie i obie drużyny pracują dobrze w defensywie, co sprawia, że wynik aż do 89 minuty utrzymuje się. Strzelamy bramkę na wagę 1 punktu! Brawa dla Piotrka Koniecznego, który mimo pozycji środkowego obrońcy znalazł się w polu karnym przeciwnika i strzelił bramkę! Sędzia dolicza 4 minuty. Przez 3 minuty udaje nam się oddalać grę od naszego pola karnego, jednak w ostatnim dośrodkowaniu w pole karnym jesteśmy źle ustawieni.... przegrywamy pojedynek główkowy i tracimy bramkę. Co zawiodło? Uważam, że koncentracja i nie tylko w tej ostatniej pechowej sytuacji, a przede wszystkim przy wcześniejszych sytuacjach bramkowych. Podsumowując, gramy dobrą piłkę, lecz nie punktujemy! Jednak uważam, że kolejne spotkania będą jeszcze lepsze w naszym wykonaniu, co przyniesie ze sobą punkty w lidze. Dziękuję również kibicom za liczne przybycie do Okradzionowa! Słychać było głosy szczególnie u kibiców gości, że był to najlepszy mecz jaki w tym roku obejrzeli w tej lidze.

.

A klasa „FUTURE SPORT” Tychy LKS Gardawice - LKS Woszczyce 3:0

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): To były Derby przez duże D. Dużo ludzi, dużo emocji, dużo walki, dużo fauli. Niestety wynik dla nas niekorzystny. Moim skromnym zdaniem przebiegowi meczu odpowiadałby wynik remisowy lub zwycięstwo którejś z drużyn jedną bramką. Niestety kolejny raz jak frajerzy prezentujemy przeciwnikowi co najmniej 2 gole. Dodatkowo przy 0-1 nie strzelamy karnego, a chwilę później rywal wybija piłkę z linii bramkowej. To był ciężki tydzień, mikrocyklu nie udało się w pełni przepracować. Dodatkowo nie mogłem skorzystać z 3 zawodników, którzy powinni grać w tym meczu, a kolejnych 3 grało bez treningu. To wszystko spowodowało, że bardzo dobrze grający tego dnia przeciwnik sobie z nami poradził. Na uwagę zasługuje wzajemny szacunek, pomimo bardzo ostrej gry, oraz dobre prowadzenie ciężkich zawodów przez sędziego głównego.

.

A klasa „FUTURE SPORT” Tychy Leśnik Kobiór - JUWE Jaroszowice 1:4

Dawid Frąckowiak (trener JUWE): W pierwszej połowie zagraliśmy słabo w środku pola. Było dużo strat i niedokładnych podań. Natomiast przy wysoko ustawionej drużynie z Kobióra mogliśmy za to wykorzystać nasze szybkie skrzydła i to właśnie bokami stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. W drugiej połowie przeciwnik presował nas już na naszej połowie, ale potrafiliśmy się z tego uwolnić i stworzyć sobie kilka sytuacji wykorzystując niestety tylko jedną... Wygrywamy 4:1 i z optymizmem patrzymy w przyszłość.

.

A klasa „Majer” Zabrze Quo Vadis Makoszowy – Zaborze Zabrze 0:0

Grzegorz Skupin (trener Quo Vadis): Mecz z ciężkim rywalem. Wiedzieliśmy, że musimy ustawić naszą obronę nisko i walczyć o każdą piłkę. Założenia przed meczem zostały w 100% zrealizowane i za to muszę pochwalić swój zespół. Naszą grę w szczególności budowaliśmy na kontratakach. W ostatnich minutach po takiej jednej akcji mogliśmy zdobyć zwycięskiego gola, niestety piłka uderzona przez naszego zawodnika poszybowała nad poprzeczką. Szkoda, byłby to pięknie zakończony mecz.

.

A klasa „Majer” Zabrze Olimpia Pławniowice - Carbo Gliwice 3:1

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Już na samym początku meczu mogliśmy prowadzić 1:0 po niewykorzystanej sytuacji Lobana. Ale już w następnej akcji prowadziliśmy 1:0 po centrze z rzutu rożnego i główce Sowuli. Mieliśmy sytuacje żeby dobić przeciwnika, kiedy Niniczka nie trafił praktycznie do pustej bramki z 7 metrów. Później rozpoczął się festiwal naszych błędów i do szatni schodziliśmy przegrywając 2:1. W drugiej połowie gra się totalnie rozsypała i przegrywamy dla nas bardzo ważny mecz3:1 po stracie jeszcze jednej bramki w końcówce meczu. Za tydzień gramy mecz z Orłem Stanica i musimy zrobić wszystko żeby go wygrać.

.

A klasa „Majer” Zabrze Tempo Paniówki – Walka Zabrze 2:4

Dawid Dybcio (trener Tempa): Lepszego początku meczu chyba nie można mieć - w 1 minucie wychodzimy na prowadzenie po bramce Pawła Brosza bezpośrednio z rzutu wolnego. Niestety od tego momentu oddaliśmy inicjatywę ambitnie grającym zawodnikom Walki i dajemy sobie wbić 4 bramki. Nasi rywali zagrali prostą - skuteczną piłkę. Musimy przyjąć tą porażkę z honorem.

.

Wojciech Strużyna (trener Walki): Jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego spotkania. Kiedy traci się bramkę w 2 minucie meczu, to musi pojawić się chwila zwątpienia. My byliśmy w stanie już do przerwy odwrócić losy meczu i wyjść na prowadzenie 3-1. Uczulałem w przerwie chłopaków, że trzeba strzelić kolejną bramkę, bo na pewno zespól Paniówek ruszy do odrabiania strat. Udało się strzelić bramkę na 4-1 i wtedy z gospodarzy uszło już powietrze. Wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo dobrym zespołem. My pokazaliśmy, że nie jest łatwo z nami wygrać i będziemy groźni dla każdego zespołu.

.

A klasa „Majer” Zabrze Gwarek Zabrze – Start Sierakowice 0:1

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Po raz kolejny brak skuteczności naszych zawodników zdecydował o naszej porażce.

.

B klasa „Vitasport” Katowice Pogoń II Imielin – 1.FC Katowice 3:1

Paweł Stolorz (trener Pogoni II): Na pierwszy mecz w sezonie wyszliśmy bardzo skoncentrowani i zdyscyplinowani taktycznie. Stworzyliśmy kilka ciekawych akcji i jedną zmieniliśmy na bramkę. Zmarnowany przez nas karny jeszcze bardziej zmobilizował drużynę do podwyższenia wyniku, ale do akcji wkroczył sędzia nie odgwizdując ewidentnego spalonego. Nasz zawodnik musiał faulować i goście z karnego doprowadzili do wyrównania. Na szczęście przed przerwą znów objęliśmy prowadzenie. W drugiej połowie podwyższyliśmy wynik na 3:1 i już do końca kontrolowaliśmy spotkanie.

.

B klasa Oświęcim Iskra Brzezinka – Skawa Podolsze 3:1

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Powiem tak, że do meczu podeszliśmy mocno skoncentrowani, gdyż czułem, że przyjeżdża do nas zespół mimo, że mający zaledwie trzy oczka, ale potrafiący grać w piłkę. Nie pomyliłem się, bo spotkaliśmy na swojej drodze najlepszy zespól z dotychczasowych, który rywalizował przeciwko nam. Tym bardziej cieszy zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Śmiem powiedzieć, że był to nasz najlepszy mecz w lidze. Realizowaliśmy przedmeczowe założenia i naprawdę fajnie nasza gra wyglądała. Było dużo ruchu bez piłki, małej gry, akcji środkiem jak i zarówno bocznymi strefami. Wszystko funkcjonowało tak jak byśmy sobie tego życzyli. Punkty zostały więc w Brzezince i czas myśleć już nad sobotnim meczem w Głębowicach. Pojedziemy tam w roli faworyta, ciężka praca w tygodniu i mam nadzieję, że równie dobrze zaprezentujemy się w spotkaniu wyjazdowym.

.

B klasa „AP SPORT” Sosnowiec KS Giebło - LUKS Płomień 1918 Niegowoniczki 2:5

Łukasz Pluta (trener Płomienia): W mojej opinii byliśmy lepszą drużyną od Giebła, stwarzaliśmy sobie więcej sytuacji podbramkowych. W pierwszej połowie Giebło miało praktycznie jedną sytuacje, a my cztery i do przerwy już powinniśmy prowadzić. W drugiej połowie w dalszym ciągu kontrolowaliśmy przebieg meczu, a przeciwnikowi brakło sił. Dużo gry w powietrzu. Gratuluję chłopakom za zaangażowanie i determinację. Trzeba dodać bardzo dobrą zmianę dał Kamil Gonciarz, który miał dwie asysty i ciągnął grę po wejściu na boisko.

.

B klasa „AP SPORT” Sosnowiec KS Gmina II Psary – Strażak Nowa Wieś 3:5

Daniel Nowak (trener KS): Mecz ze Strażakiem Nowa Wieś był spotkaniem, które budziło wiele emocji w zawodnikach obu drużyn. Mając tak młodą kadrę nie przestraszyliśmy się drużyny gości wychodząc na prowadzenie już w 6 minucie po strzale Mikołaja Wolfa. Niestety po naszych błędach w defensywie z 1 połowy schodziliśmy z wynikiem 1:2. Druga połowa była tym, na co czeka chyba każdy kibic piłki nożnej - było sporo bramek i zaangażowanie rodem z wyższych klas rozgrywkowych (w samej 2 połowie padło 5 bramek). Od 80 minuty spotkania zamknęliśmy Strażaka na własnej połowie próbując strzelić wyrównującą bramkę na 4:4, lecz na początku doliczonego czasu gry po naszym niedokładnym wybiciu, goście z Nowej Wsi wymierzyli sprawiedliwość zamykając wynik spotkania na 3:5. Na pewno cieszy fakt, że na boisku spotkały się dwie wyrównane drużyny, które stworzyły świetny spektakl jak na B klasę. Było sporo błędów w naszej grze przez, które w konsekwencji straciliśmy bramki, lecz w takich meczach zdobywa się cenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w przyszłości. Dziękuję Trenerowi Kamilowi Miodkowi za mecz i życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach.

.

B klasa „Future Sport” Tychy UKS Warszowice - Gol Bieruń 2:3

Grzegorz Rajman (trener Gola): Odnieśliśmy drugie zwycięstwo w tej rundzie, ale uważam, że w pełni zasłużone, bo byliśmy drużyną lepszą ze sporą ilością niewykorzystanych sytuacji bramkowych. Zamiast okazałego zwycięstwa przeciwnik dwukrotnie nas dochodził po prostych indywidualnych błędach, przez co musieliśmy być do samego końca mocno skoncentrowani. Nie rozumiem również sytuacji, gdzie przeprowadzamy fajną akcję i zdobywamy bramkę na 4-1, która już zakończyłaby to spotkanie, lecz Pan sędzia ku zaskoczeniu wszystkich doszukuje się pozycji spalonej.

.

B klasa „Future Sport” Tychy LKS II Goczałkowice-Zdrój - Fortuna Wyry 2:0

Rafał Franke (trener Fortuny): Ponieśliśmy pierwszą porażkę, ale graliśmy z zespołem wzmocnionym pięcioma zawodnikami z trzeciej ligi i było widać różnicę, ale naprawdę jestem zbudowany postawą drużyny. Zespół z Goczałkowic prowadził grę, ale my mieliśmy swoje sytuacje i gdyby nie pomyłki sędziego mogliśmy wywieźć punkt. Chciałem jeszcze wyróżnić naszego bramkarza Wiktora Marszałka, który zagrał super mecz.

.

B klasa „Future Sport” Tychy Czarni Piasek – Czułowianka Tychy 1:2

Konrad Rogalski (asystent trenera Czułowianki): Do spotkania przystępowaliśmy z niemałymi brakami kadrowymi, kilkoro zawodników podstawowej jedenastki nie mogło uczestniczyć w spotkaniu. Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu była fizyczna walka o środek boiska. Przewidując taką możliwość zdecydowaliśmy się wystawić na 'dziesiątce' nominalnego środkowego obrońcę, co przyniosło fantastyczne rezultaty. Rywale mieli duże trudności żeby przebić się przez naszą drugą linię, a nam pozwoliło to budować solidne ataki bokami boiska. Nieoceniona była tego dnia praca Bartka Kosteckiego na pozycji napastnika, niestrudzenie przez prawie cały mecz sprawiał trudności obrońcom Czarnych w rozgrywaniu piłki. Dwie bramki po dośrodkowaniach to też nie była sprawa przypadku, podobne sytuacje wałkowaliśmy na prawie każdym treningu. Wielki szacunek dla graczy Czarnych Piasek, ponieważ nie było to łatwe spotkanie i cieszymy się, że chłopaki dali z siebie wszystko.

.

B klasa „Future Sport” Tychy Czułowianka Tychy – LKS Wisła Mała 2:1

Konrad Rogalski (asystent trenera Czułowianki): Spodziewaliśmy się trudnego fizycznego meczu i taki był. Drużyna gości skupiła się na destrukcji i twardej grze. Ich jedynymi okazjami były stałe fragmenty gry, których chcieliśmy się wystrzegać. Mecz był prowadzony pod nasze dyktando, jednakże długo nie potrafiliśmy udokumentować tego bramką. Gdy już w końcu się udało strzelić bramkę przez Łusewicza po rzucie różnym, to niedługo potem po niepotrzebnym faulu goście wyrównali z rzutu wolnego. W drugiej połowie stworzyliśmy jeszcze więcej dogodnych sytuacji, lecz nasze strzały kończyły się na słupku, albo minimalnie obok niego. Na szczęście czerwona kartka gości pozwoliła znaleźć trochę więcej miejsca w szykach obronnych Wisły, co poskutkowało rzutem wolnym z 18 metra, który na bramkę zamienił Oprządek. Wynik nie do końca to pokazuje, ale odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo.

.

C klasa „Eurotech” Zabrze Naprzód II Żernica - Sośnica II Gliwice 0:3

Dawid Górski (trener Sośnicy II): Krok trzeci wykonany w 100%. Od początku dominowaliśmy na boisku, a gra w 90% toczyła się na połowie gospodarzy. Ciągle atakowaliśmy, a w pierwszej połowie aż 13 razy zagroziliśmy bramce rywali, co dało nam prowadzenie 3:0 i ustawienie spotkania pod nasze dyktando. Rywale tylko kilka razy próbowali złapać choć kontakt, z czego ok. 3 razy piłka znalazła się w rękach naszego bramkarza. Ponownie marnujemy kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, aczkolwiek drugi raz w tym sezonie kończymy mecz z czystym kontem. Przed nami kolejne ciężkie treningi i spotkania.

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) - DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) - Sławków
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566

.

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości