"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #44
„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE #44
Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
Finał Pucharu Polski Podokręg Bytom Ruch Radzionków – Szombierki Bytom 1:3
Marcin Molek (trener Szombierek): Wygraliśmy mecz z dobrym przeciwnikiem na trudnym terenie. Zwycięstwo na pewno cieszy, ale najbardziej jak się widzi, że gra cieszy chłopaków. W drużynie drzemie duży potencjał, a zawodnicy to potwierdzili w meczu zarówno ligowym jak i pucharowym. Co do samego spotkania, to błąd indywidualny spowodował, że szybko straciliśmy gola. Drużyna dobrze zareagowała i do szatni prowadziliśmy 2:1. Po zmianie stron Radzionków atakował groźnie, ale to my znów dołożyliśmy bramkę na 3:1 i zwycięstwo w pucharze stało się faktem. Po dzisiejszym spotkaniu mogę powiedzieć, że zobaczyłem całą kadrę na boisku i to również duży pozytyw tego meczu.
.
Tomasz Rybak (Szombierki Bytom): Warunki atmosferyczne były trudne, ale boisko ze sztuczną nawierzchnią pomogło. Trener nas mądrze ustawił, pomimo szybko straconej bramki, naszego błędu udało się odrobić straty i strzelić jednego gola więcej. Pierwsza połowa należała do Zielonych, natomiast druga to ciągłe ataki, próby strzałów przez ekipę Cidrów, całe szczęście Kuba Zapiór miał swój dzień, a w końcówce meczu Remigiusz Malicki potwierdził swoje umiejętności i strzałem na 3:1 utwierdził nas w wygranej.
.
Półfinał Pucharu Polski Podokręg Katowice Górnik 09 Mysłowice – Pogoń Imielin 1:3
Radosław Orłowski (trener Pogoni): Jestem zadowolony z postawy zespołu w tym meczu, wypadliśmy z rytmu meczowego przez pauzę w lidze i trochę zaczęliśmy ospale tracąc bramkę. W miarę upływu czasu coraz odważniej graliśmy i zdobyliśmy swoje bramki do przerwy, a po przerwie przypieczętował wszystko Kotek. Później, co logiczne inicjatywę przejął Górnik, ale dobra dyspozycja obrońców i Marcina Dziurowicza nie pozwoliła na stratę gola. Pomimo osłabień i wczesnej pory meczu wygrywamy i jesteśmy w finale, co oznacza prestiż dla naszego Klubu. Czekamy na przeciwnika w finale i nieważne kto nim będzie będziemy walczyć o końcowy triumf w tych rozgrywkach. Brawo drużyna!
.
IV liga gr.1 Szczakowianka Jaworzno – MKS Śląsk DEMARCO Świętochłowice 3:3
Daniel Tukaj (trener Śląska): Pozytywem całego spotkania na pewno jest fakt, że potrafiliśmy doprowadzić do remisu dwa razy goniąc wynik. Jednak martwią w dalszym ciągu sytuacje, w których tracimy bramki. Dwa razy wychodząc z szatni przegrywaliśmy jedną bramką. Tracąc bramkę w pierwszej minucie i 40 sekundzie po wznowieniu drugiej części gry. Z drugiej strony strzelając 3 bramki na wyjeździe nie można sobie pozwolić na utratę jakichkolwiek punktów. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, a było ich sporo, bo na pewno mogliśmy z tego spotkania wynieść więcej. Będąc sprawiedliwym trzeba przyznać, że Szczakowianka też miała swoje okazje. Po raz kolejny wiedzieliśmy jakie są atuty przeciwnika i nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować na to co się dzieje na boisku.
.
IV liga gr.1 Unia Dąbrowa Górnicza – Szombierki Bytom 0:1
Dariusz Klacza (trener Unii): Mecz wyrównany i czuliśmy od początku, że kto strzeli bramkę wygra. Strzeliły Szombierki i to one wygrały. Dobrze zorganizowany zespół w obronie i ciężko było wyklarować sobie więcej sytuacji. Walczyliśmy, ale nie potrafiliśmy umieścić piłki w siatce rywala. Tym razem nie daliśmy rady, ale już w środę w finale Pucharu Podokręgu Sosnowiec podejmiemy Szczakowiankę Jaworzno. Liczymy, że tu sytuacji i strzelonych bramek nam nie braknie.
.
Marcin Molek (trener Szombierek): Wywozimy 3 punkty z bardzo trudnego terenu. Zespół Unii nie zaznał porażki na swoim boisku, tym bardziej większa radość. Co do meczu. Był on wyrównanym pojedynkiem. Spotkały się dwa dobre piłkarsko zespoły. W pierwszej połowie zespól Unii był więcej w posiadaniu piłki, ale nic z tego nie wynikało. Nastawiliśmy się na kontry i byliśmy bliżej zdobycia gola. W drugiej połowie mecz stał się bardziej otwarty. Podeszliśmy wyżej pod przeciwnika i dążyliśmy do zdobycia gola. Udało nam się to przed końcem spotkania, kiedy piłka po strzale Kaisera wpadła do bramki. Dopisujemy kolejne 3 punkty. Gratuluję chłopakom za konsekwencje w grze, ogromną determinację i oby tak dalej. Brawo zespół!
.
IV liga gr.1 Gwarek Ornontowice - Przemsza Siewierz 0:2
Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo boli ta porażka z Siewierzem przede wszystkim dlatego, że graliśmy naprawdę dobrze, kreowaliśmy sytuacje, ale niestety nie potrafiliśmy ich wykorzystać. A przeciwnicy swoje wykorzystali w 100%, bo mieli dwie i je strzelili. Wiedzieliśmy, że mecz będzie tak wyglądał i że Przemsza gra w taki sposób, że czeka nisko i liczy na kontrę. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje to wynik byłby inny, no ale często w piłce tak właśnie jest, że nie strzelasz to przeciwnik robi to za ciebie. Szkoda, bo mieliśmy dobrą serię. Trzeba być skuteczniejszym i wystrzegać się błędów indywidualnych, a będziemy wygrywać. Zostały 4 mecze i na pewno powalczymy w nich o kolejne punkty.
.
IV liga gr.1 AKS Mikołów – Znicz Kłobuck 3:1
Tomasz Wolak (trener AKS): To nasz najlepszy mecz jeśli chodzi o grę ofensywną, aczkolwiek powinniśmy ten mecz szybciej zamknąć, bo przy wyniku 3:0 przeciwnik już by się nie podniósł. Daliśmy im niestety trochę tlenu przy wyniku 2:1 i musieliśmy się sporo namęczyć, bo nie był to łatwy mecz, bo przeciwnik pokazał dużą jakość gry. Trochę szkoda skuteczności, bo kilku naszych zawodników miało klarowne sytuacje, przy których mogli strzelić bramki. I znów zadziałała konsekwencja w defensywie, a jest to coś, czego wymagam w każdym meczu. Przy wyniku 2:1 zawodnicy pokazali, że mają charakter i chłodne głowy, oraz nie podpalali się chcąc najpierw utrzymać korzystny wynik, a dopiero przy nadarzającej się okazji wyprowadzić kontratak i próbować strzelić trzecią bramkę aby zamknąć mecz. Bardzo fajne spotkanie, chwała chłopakom za to, że w tak trudnych warunkach wybiegali ten mecz zarówno motorycznie jak i taktycznie. Oczywiście bardzo się cieszymy z kolejnych punktów.
.
IV liga gr.2 Rozwój Katowice - LKS Czaniec 2:0
Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Bardzo podobał mi się ten mecz. Jak na warunki czwartej ligi, był w moim odczuciu naprawdę solidny. Było wiele jakości, graliśmy z drużyną, która nieprzypadkowo wygrała aż cztery wyjazdowe spotkania. To świadczy o tym, że musi być w tej ekipie jakość. Tym bardziej duże brawa dla całej naszej drużyny. Po pierwsze zwyciężyła, po drugie nie straciła bramki i za to duże brawa za pracę w defensywie. Bardzo się cieszymy. Patrzymy z optymizmem na kolejne spotkania.
.
LO 1 „ZINA” Bytom Odra Miasteczko Śląskie - Orzeł Miedary 2:3
Krzysztof Budny (trener Odry): Sobotni mecz zapowiadał się bardzo ciekawo i też tak było. Bardzo szybki i otwarty mecz zobaczyliśmy w Miasteczku. Akcje za akcję i do przerwy 2-2. Niestety bardzo szybko po przerwie tracimy bramkę na 3-2 i o to mogę mieć pretensje do zawodników. Można powiedzieć, że postawiliśmy liderowi i najlepszej drużynie w naszej grupie ciężkie warunki. Pozostał niedosyt, bo mogliśmy uniknąć tych straconych bramek, popełniliśmy juniorskie błędy . Wyciągamy wnioski i dalej ciężko będziemy pracować na treningach, żeby grac takie mecze co tydzień. Drużynie Miedar życzę dalszych zwycięstw do końca rundy. Szacunek za tak piękną serię. 12 wygranych pod rząd robi wrażenie.
.
Adam Krzęciesa (trener Orła): Ciężki mecz jak zawsze, gdy przyjeżdżamy do Miasteczka. Trudne warunki powodowały, że ciężko się grało. Za dużo było niedokładności w Naszym graniu, ale pomimo tego uważam, że zagraliśmy dobry mecz i byliśmy drużyną lepszą. Przy lepszej skuteczności i dokładnym ostatnim podaniu z bocznej strefy boiska byłoby spokojniej w końcówce. Chwała chłopakom za walkę i dużo zdrowia zostawionego na boisku. Wygrywamy kolejny mecz i mam nadzieję, że COVID nie pokrzyżuje Naszego grania i uda się dokończyć sezon....
.
LO 1 „ZINA” Bytom Czarni Kozłowa Góra – Silesia Miechowice 3:3
Marek Suker (trener Silesii): Dzisiejszy mecz to koszmar trenera. Kiedy patrzyłem z boku jak stwarzamy kolejne sytuacje z rywalem, który nie potrafi wyjść ze swojego pola karnego i trafiamy słupek, poprzeczkę, marnujemy 3 sytuację sam na sam, marnujemy karnego, raz po raz bramkarz z Kozłowej Góry bronił kolejne strzały, to jedyne co przychodziło do głowy to, to, że to się nie może dobrze skończyć. Dziś straciliśmy punkty w pierwszych 30 minutach. Zamiast prowadzić 6 7-0, ostatecznie remisujemy taki mecz. Do końca będziemy walczyć o pierwszą czwórkę, ale jeśli zabraknie tych dwóch punktów, to będziemy winni tylko i wyłącznie my sami. Nie terminarz, sędziowie, rywale, zły los czy jeszcze coś innego, ale tylko my sami. Bo to nie pierwszy raz kiedy frajersko wypuszczamy z rąk 3 punkty w niesamowitych okolicznościach. Być może nie dorośliśmy jako drużyna do tego, żeby osiągać swoje cele.
.
LO 1 „ZINA” Zabrze Gwiazda Chudów – Czarni Pyskowice 2:1
Patrycjusz Botor (trener Gwiazdy): Do meczu z Pyskowicami przystąpiliśmy po dwóch porażkach i w żadnym z tych meczów nie byliśmy gorsi. Od samego początku gra nam się nie układała, a na dodatek warunki atmosferyczne były fatalne. Cały mecz był pod dyktando gości, ale tym razem to my po słabszej grze zdobywamy bardzo ważne trzy punkty. Teraz czeka nas wyjazd do Wielowsi, gdzie o punkty zawsze jest ciężko.
.
LO 1 „ZINA” Zabrze KS 94 Rachowice – Tęcza Wielowieś 4:0
Adam Piechocki (trener KS): Mecz dosyć wyrównany, w pierwszej połowie obie drużyny mieli dobre sytuacje do strzelenia bramki. W drugiej połowie w krótkim odstępie czasu strzeliliśmy 2 bramki i to ustawiło mecz. Wielowieś musiała zaryzykować, a my wyprowadzaliśmy kontry. Efekt końcowy wygrywamy 4-0.
.
LO 1 „ZINA” Zabrze ŁTS Łabędy – Concordia Knurów 2:2
Jerzy Weroński (trener ŁTS): W tygodniu przed meczem mieliśmy kłopoty z treningami ze względu na pogodę, a wczorajszy mecz tylko w pierwszej połowie był meczem piłkarskim. Druga połowa to mecz na bardzo grząskiej murawie, gdzie dominowała walka i gra siłowa, a nie było mowy o płynnej grze. Powinniśmy takie mecze wygrywać. W I połowie stworzyliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji bramkowych, z których zazwyczaj padają bramki . Tak się nie stało isami jesteśmy sobie winni, że tego meczu nie wygraliśmy. Trzeba jednak powiedzieć ,że Nasza drużyna w trudnych warunkach pogodowych pokazywała determinację, była agresywna i chciała prowadzić grę.
.
LO 4 „ZINA” Katowice Wawel Wirek - Orzeł Mokre 2:2
Jacek Bratek (trener Orła): Było to trudne spotkanie biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne. Mecz dobrze się dla nas ułożył, bo już w 7 minucie prowadziliśmy po kapitalnej akcji ze skrzydła, rajdzie Kowyni i Machowicz stanął sam na sam z bramkarzem i wykorzystał tą sytuację. Ta bramka nas uśpiła, czego efektem była stracona bramka w 27 minucie i do przerwy mieliśmy remis 1-1. W drugiej połowie mieliśmy przewagę i mimo to nadzialiśmy się na kontrę gospodarzy tracąc drugą bramkę po rzucie karnym w 67 minucie. Trzeba pochwalić zespół, bo pokazał charakter i walkę, czego efektem była zdobyta druga bramka w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu Kowyni bramkę głową zdobył Oszek i ustalił wynik spotkania.
.
LO 4 „ZINA” Katowice Sparta Katowice – Naprzód Lipiny 5:1
Michał Czyż (rener Sparty): Wygrywamy mecz, który poza pierwszymi 15 minutami mieliśmy pod kontrolą. Pierwsza połowa nerwowa na boisku przez kontrowersyjne decyzje sędziów. W drugiej połowie udział przy bramkach mieli zmiennicy w tym meczu i cieszy nas, że dali pozytywny sygnał przed kolejnymi meczami.
.
LO 4 „ZINA” Katowice Siemianowiczanka Siemianowice Śl. – GKS II Katowice 1:4
Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Gratuluję drużynie GKS-u i sztabowi szkoleniowymi zwycięstwa. Trzeba przyznać, że od 37 minuty meczu byli drużyną lepszą w aspekcie motorycznym i mentalnym. Jednak trzeba też zaznaczyć, że to my zdobyliśmy bramkę w 37 minucie na 1:0, a radość i święto narodzin dziecka naszego zawodnika uczciliśmy kołyską przy naszej ławce rezerwowych. W tym momencie, zgodnie z przepisami, zawodnicy GKS-u wykorzystali naszą radość w bocznym sektorze boiska i zdobyli bramkę na 1:1. W konsekwencji przegraliśmy 1:4. Ale nasz mecz niestety zakończył się w 37 minucie. W analizie pomeczowej trzeba sobie zadać pytanie retoryczne "czy istnieją jeszcze jakieś zasady fair play ...?
.
Michał Chmielowski (trener GKS): Mecz istotny dla nas w kontekście utrzymania pozycji w pierwszej czwórce. Pierwsza połowa to skomasowana i nad wyraz skuteczna obrona gospodarzy, którą udało nam się przełamać dopiero pod koniec pierwszych 45 minut. W drugiej części naszą przewagę udokumentowaliśmy jeszcze dwoma trafieniami i wykonaliśmy kolejny krok do realizacji naszego celu.
.
LO 4 „ZINA” Sosnowiec Tęcza Błędów – Górnik Piaski 6:0
Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zwycięstwo w tym meczu było obowiązkiem. Strzelamy 6 bramek, ale powinno ich być dużo więcej. Ogólnie mecz bez historii, bo różnica w umiejętnościach była wielka. Punkty zaksięgowane i teraz liczy się tylko mecz w Sosnowcu z Zagłębiem, na który jedziemy, aby się zrewanżować za wpadkę z Zagłębiem u siebie. Dlatego też dzisiaj oszczędzaliśmy kilku chłopaków mających drobne urazy i przeziębionych, aby na Zagłębie byli wszyscy. Na pewno już nie zagramy tak słabego meczu jak u siebie z Zagłębiem i zrobimy wszystko ,aby przywieźć 3 punkty bo wiem, że mamy lepszą drużynę.
.
LO 4 „ZINA” Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Niwy Brudzowice 2:2
Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): W moim odczuciu remis ze wskazaniem na Cyklon. Jednak fakty są takie, że przypisujemy sobie po punkciku. To już siódmy remis w tym sezonie. Ktoś kiedyś powiedział: „Jeżeli meczu nie potrafisz wygrać, to go zremisuj”. Jednak w naszym przypadku tych podziałów punktów jest zdecydowanie za dużo. Po raz kolejny tracimy „dziwne gole”. Pierwszego po strzale z połowy boiska! Tutaj chylę czoło przed zawodnikiem Niw – Szymonem Tokarzem za pomysł i wykonanie tego uderzenia. Druga bramka padła ze spalonego. Aby być obiektywnym, przy naszym golu na 2-2 goście również domagali się faulu na Rafale Sadowskim chwilę wcześniej. W końcówce też kontrowersja w sytuacji, gdzie domagaliśmy się rzutu karnego. Niestety, musimy nauczyć się żyć z takimi, a nie innymi interpretacjami sędziów. Sam mecz mógł się podobać, niestety nie było dane go zobaczyć kibicom…..Mimo trudnych warunków, obie drużyny stworzyły dobre, szybkie widowisko. My byliśmy zdecydowanie więcej w posiadaniu piłki, w przeważającej części meczu w ataku pozycyjnym. Niwy nastawione na grę z kontry. Szybko potrafili przechodzić z obrony do ataku i byli w tym bardzo groźni. Po jednej z kontr w drugiej połowie mieli sytuację sam na sam z Różanką, ale górą był nasz bramkarz. Jestem zadowolony z gry mojej drużyny, jednak do pełni szczęścia brakuje abyśmy potrafili częściej przechylać szalę zwycięstwa na naszą korzyść – czytaj – mniej błędów indywidualnych w defensywie i lepsze, skuteczniejsze wybory w ofensywie. Życzę sobie i Trenerowi Gzylowi, abyśmy ze swoimi drużynami spotkali się w kolejnym meczu na wiosnę.
.
Sebastian Gzyl (trener Niw): Meczem z Rogoźnikiem chcieliśmy pokazać, że poprzednie dwa mecze były "wypadkiem przy pracy". Na pewno walka i zaangażowanie były na dobrym poziomie. Kuriozalna bramka na 2:2 pozbawiła nas 3 punktów. Nie zmienia to faktu, że jestem dumny z mojego zespołu i wierzę, że ten punkt będzie kluczowy w ostatecznym rozrachunku. Gratulacje dla naszych rywali za dobry mecz. Teraz derby. To jest najważniejsze.
.
LO 4 „ZINA” Sosnowiec Ostoja Żelisławice – Górnik Wojkowice 1:1
Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Mecz pod naszą kontrolą. Wynik meczu nie możemy zaliczyć do udanych chcą walczyć o miejsce 1 - 4. Remis traktujemy jako stratę 2 punktów. Mecz pod naszą kontrolą, ale brakło skuteczności. Gdybyśmy wykorzystali rzut karny w pierwszej połowie myślę, że mecz zakończył by się naszym zwycięstwem. Druga połowa to dalej dobra gra, która przekłada się na strzeloną bramkę. Jednak nie możemy sami oddawać rywalowi bramki. Bo tak można ocenić straconą przez nas bramkę. Nasz błąd przy wyprowadzaniu piłki sprawił, że prezent podarowany od nas wykorzystała drużyna gospodarzy. Kolejny mecz przed nami, wygrywając go możemy spokojnie patrzeć na dalszy rozwój wydarzeń.
.
LO 5 „ZINA” Bielsko Biała – Tychy gr.II MRKS Czechowice-Dziedzice – LKS Łąka 2:3 (środa)
Bartosz Sowa (trener LKS): Cieszy kolejna wygrana, choć przeciwnik postawił trudne warunki. Od początku źle wchodzimy w mecz i szybko przegrywamy 0:1. Cała drużyna wygląda bardzo słabo, popełniamy błąd za błędem. Sztuczne i bardzo małe boisko powoduje, że nie mamy pomysłu na grę. Wstrząs w przerwie pomógł i wychodzimy obroną ręką i wygrywamy 3:2. Bardzo cenne zwycięstwo. Sztuką jest wygrać spotkanie, w którym widać, że całej drużynie trafia się słabszy dzień, a jednak strzelamy 3 bramki. Dopisujemy kolejne 3 punkty i czekamy na mecz z Zet Tychy.
.
LO 5 „ZINA” Bielsko Biała – Tychy gr.II ZET Tychy – LKS Łąka 3:3
Bartosz Sowa (trener LKS): Dzisiejszy mecz pokazał dobitnie, że suma szczęścia i pecha równa się zeru. Mecz kompletnie się nie układa, gramy słabo i przegrywamy 3-2, ale w ostatniej akcji spotkania strzelamy bramkę i wywozimy z trudnego terenu 1 cenny punkt! Mieliśmy w tym sezonie wiele meczy, w których była odwrotna sytuacja i to my traciliśmy bramki w ostatniej sekundzie. Teraz troszeczkę szczęście dopisuje i mam nadzieję, że będzie nam towarzyszyć do ostatniego meczu.
.
A klasa Bytom Unia Świerklaniec – Orzeł Bobrowniki 1:3
Dariusz Ficulak (trener Unii): Niech ta runda się już skończy, biorąc pod uwagę z jakimi problemami kadrowymi się borykamy marzę już o zimie i okresie przygotowawczym. Kolejny mecz, w którym z różnych względów nie mogło zagrać 8 zawodników z pierwszego składu to zdecydowanie przekłada się na wyniki. Młodzież walczy zostawia serce na boisku, ale potrzebuje wsparcia doświadczonych zawodników. Walczymy o to, by ugrać jak najwiecej punktów jeszcze w tej rundzie.
.
Robert Urbańczyk (trener Orła): Pomimo bardzo niesprzyjającej aury, zwłaszcza stanu boiska, w pierwszej połowie udało nam się stworzyć wiele dogodnych sytuacji i tylko brak skuteczności nie pozwolił nam zakończyć pierwszej połowy z znacznie wyższym rezultatem niż 2:0. Po przerwie murawa była w jeszcze gorszym stanie, a Unia od początku starała się odrobić straty znacznie bardziej ofensywnym ustawieniem, w rezultacie czego udało im się zdobyć kontaktową bramkę. Spowodowało to niepotrzebną nerwowość, a w konsekwencji sporą ilość niepotrzebnych kartek. Na szczęście pomógł nam nasz bramkarz, który kilkoma interwencjami utrzymał nas na prowadzeniu. Kiedy przeciwnikowi zabrakło już sił, kilkakrotnie groźnie atakowaliśmy, aż finalnie na minutę przed końcem postawiliśmy przysłowiową kropkę nad i. Dla mnie osobiście bardzo ważne spotkanie, gdyż jest to moje pierwsze zwycięstwo jako trenera seniorów. Mam nadzieję, że pozwoli nam to na poprawę naszej pozycji w tabeli i będzie dla nas punktem zwrotnym.
.
A klasa „Vitasport” Katowice Gwiazda Ruda Śląska – AKS Wyzwolenie CEZ Chorzów 5:1
Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Spotkanie z Wyzwoleniem było najlepszym występem mojego zespołu w tym sezonie. W tym meczu w mojej drużynie nie było słabego punktu, nikt nie popełniał prostych indywidualnych błędów, a do tego zagraliśmy agresywnie grając wysokim pressingiem na całym boisku. Z pewnością wpływ miała na to też wysoka porażka w sparingu przed sezonem właśnie z Wyzwoleniem. Myślę, że chłopcy chcieli coś udowodnić przede wszystkim sobie, że potrafią grać w piłkę. Przed nami dwa spotkania do końca rundy i miejmy nadzieję, że je rozegramy, pokażemy w tych meczach dobrą piłkę i na rundę wiosenną będziemy startować z dobrej pozycji w tabeli.
.
Tomasz Serafin (trener Wyzwolenia): W pierwszej połowie popełnialiśmy zbyt dużo prostych błędów, dużo niedokładności oraz słabo wyglądało rozegranie piłki od własnej bramki. Na domiar złego bramkarz dostosował się do poziomu zespołu i gospodarze łatwo strzelają trzy bramki. Nadzieję dawała bramka strzelona tuż przed przerwą przez Krotofila. Na początku drugiej połowy powinniśmy strzelić drugą bramkę, niestety dogodną sytuację marnuje Ślusarek - który debiutował w naszej drużynie. Pomimo chęci i lepszej drugiej połowy to gospodarze w końcówce wyprowadzają dwie szybkie kontry i mecz kończy się ostatecznie przegraną 5:1.
.
A klasa „Vitasport” Katowice Grunwald Ruda Śląska - Hetman 22 Katowice 6:1
Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Mecz przegrany zasłużenie. Gospodarze byli lepsi pod każdym względem. U nas dużo niedokładności, złe podania, niecelne niedokładne...Szybko stracone 3 bramki ustawiły mecz. Nas stać było tylko na 1 bramkę. Walczymy i gramy dalej, by dokończyć tą rundę z jak najlepszym wynikiem.
.
A klasa Lubliniec Mechanik Kochcice - Warta Kamieńskie Młyny 5:1 (była zmiana gospodarza)
Sebastian Golda (trener Warty): Chciałbym podziękować drużynie Kochcic, iż zgodzili się rozegrać spotkanie u nich, bo u nas nie było to możliwe z powodu zalanego boiska Po porażce z przed tygodnia chcieliśmy szybko się zrehabilitować. Pierwsza jak i druga połowa pod nasze dyktando. Wynik mógł być wyższy, ale nie ma co narzekać.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Górnik Sosnowiec – Czarni Sosnowiec 1:1
Bartosz Mizia (trener Górnika): Derby na remis. Mecz rozegrany w ciężkich warunkach pogodowych. Powiem szczerze, że jestem mega zadowolony z moich zawodników. Przecież w pierwszym składzie zaczęliśmy z dwoma zawodnikami urodzonymi w 2002 r, jednym z 2003r i 2001 roku. Także staramy się rozwijać młodych zawodników nawet w takich ciężkich meczach, a warto dodać, że swoje szanse już dostawali młodsi zawodnicy. Jeśli chodzi o sam mecz to żałujemy, że nie udało nam się wygrać, bo była ku temu okazja, ale też szanujemy ten punkt, bo mogło się różnie skończyć.
.
Sławomir Chodor (trener Czarnych): Prawdziwy mecz walki. Nikt nie odpuszczał. Sytuacji nie było za wiele. Jak na tak deszczową pogodę, boisko bardzo dobrze przygotowane. Niestety po 30 minutach już tak kolorowo nie było. Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni, bo zawsze chciałoby się wygrywać. Przy odrobinie szczęścia mogło się udać, jednak z przebiegu meczu remis chyba jak najbardziej sprawiedliwy. Najważniejsze, że na ciężkim terenie, gra była Fair Play i nikt nie odniósł poważniejszej kontuzji. Szykujemy się już do kolejnego meczu i na końcówkę ligi, w której to jeszcze parę fajnych spotkań mamy do rozegrania.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Jedność Strzyżowice – KS Gmina Psary 1:6
Przemysław Janiurek (trener Jedności): To była dla nas lekcja futbolu. Ponownie szybko tracimy dwa gole. Ale potrafimy się otrząsnąć, przejąć inicjatywę i strzelamy kontaktowego gola. Mamy 5 okazji, przeciwnik 2 i obie wykorzystał. To się nazywa skuteczność. Złapaliśmy kontakt i schodzimy na przerwę pełni nadziei i animuszu. Niestety animuszu ciut za dużo. Emocje wzięły górę nad rozsądkiem. W drugiej połowie zaliczyliśmy KO. Gratuluję Gminie Psary wygranej. To bardzo dobra drużyna. Przy sprzyjających okolicznościach moglibyśmy nawiązać równorzędną walkę. W sobotę sami sobie nie daliśmy szansy na podjęcie rękawicy.
.
Kamil Piętka (trener KSGP): Bardzo cieszymy się z okazałego zwycięstwa w derbach!! Bardzo dziękuję zawodnikom, że mimo ciężkiej aury udźwignęli ciężar tego meczu. Wszystkim należą się pochwały i wielkie brawa. Kawał dobrej roboty i oby tak dalej!
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec SKS Łagisza – KS Preczów 5:1
Marek Rajmund (prezes SKS): Na początek wielkie podziękowania dla Prezesa KP Preczów Jacka Bobrowicza, za możliwość rozegrania tego meczu w Preczowie, gdzie byliśmy gospodarzami. Na 24 godziny przed meczem dowiadujemy się, że obiekty w Będzinie zostały zamknięte i zostaliśmy bez boiska na mecz. Mimo wielkich wysiłków p. Prezesa, po całotygodniowych opadach deszczu , boisko było bardzo grząskie i to bardzo utrudniało grę obu drużynom. A sam mecz pod naszą kontrolą od początku do końca. Już w 4 minucie wychodzimy na prowadzenie po uderzeniu Zimoląga. Graliśmy bardzo ładnie dla oka, ręce same składały się do oklasków po akcjach, które przeprowadzaliśmy. Niestety skuteczność nas zawodziła. Drugą połowę też zaczęliśmy bardzo dobrze, bo po 5 minutach podwyższamy prowadzenie za sprawa Bartoszka. W 63 minucie "goście " łapią kontakt i pełni nadziei atakują dążąc do wyrównania. Jednak, już po 2 minutach wychodzimy na prowadzenie 3:1 po uderzeniu Kukuryka. Strzelamy jeszcze 2 bramki, których autorem jest Kukuryk, zaliczając tym samym klasycznego hattricka w 17 minut. Brawo Kukuryk, brawo cała drużyna za bardzo dobry mecz i walczymy dalej o zwycięstwa.
.
Bartosz Pawłowski (trener Preczowa): Wygrała drużyna lepsza, nie podlega to dyskusji. My dalej musimy ciężko pracować, w końcu przyniesie to efekty w postaci punktów. Za tydzień derby z Iskrą i na tym się koncentrujemy.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Iskra Psary – AKS 1917 Niwka 3:2
Robert Balcerowski (trener Iskry): Nareszcie przełamanie i zwycięstwo po dobrym meczu z obydwu stron. Wyszliśmy od pierwszej minuty skoncentrowani, agresywnie i przede wszystkim grając dobrą piłkę. Pierwszą bramkę strzelamy w 25 minucie po rzucie wolnym (Daniel Janas głową). Druga bramka pada po przepięknym strzale Radka Góry z rzutu wolnego w samo okienko w 40 minucie. Niestety w 45 minucie po naszym chwilowym rozluźnieniu tracimy bramkę do szatni. Ale na drugą połowę znowu wychodzimy z pełną determinacją i w 52 minucie Radek Góra strzela kolejną bramkę stadiony świata. Mimo straty bramki na 3-2 w 78 minucie dosyć pewnie kontrolujemy mecz do końca i zwyciężamy. Poza najlepszym na boisku Radkiem Górą cała drużyna do wyróżnienia za umiejętności i podejście do meczu. A za tydzień bardzo ciężki mecz (tak, to nie żart) z Preczowem.
.
Grzegorz Strzelec (trener AKS-u): Zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Pierwszą połowę kompletnie przespaliśmy, jednak bramka kontaktowa w 45 minucie dała nam nadzieję na korzystny wynik. Przy stanie 3-2 koło 80 minuty dostajemy czerwona kartkę i jest po herbacie. Podsumowując, mecz mógł się zakończyć równie dobrze wysoką wygraną gospodarzy jak również remisem. Taki urok piłki.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Promień Strzemieszyce Małe – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza 1:5
Damian Kościelny (trener RKS): Sobotni mecz był z cyklu "kiedy jak nie teraz". Od początku spotkania nałożyliśmy rywalowi swój styl gry. Wykonaliśmy bardzo dobrze założenia taktyczne, czego rezultatem był satysfakcjonujący nas wynik. Mogę pochwalić całą drużynę za zaangażowanie w ostatnich dwóch spotkaniach. Walczymy dalej o kolejne punkty.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec MKS Poręba - Łazowianka Łazy 3:7
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz derbowy rządzi się swoimi prawami i tak się stało, bo w pierwszej minucie tracimy bramkę...Szok! Przeciwnicy nastawieni na kontrataki cofają się na swoją połowę wiedząc, że boisko nie daje możliwości gry w piłkę. Jednak moja drużyna pokazała, iż da się grać w piłkę robiąc na przekór drużynie gospodarzy. Mecz pod nasze dyktando, posiadanie piłki 80% na naszą korzyść, co mnie bardzo cieszy i sytuacje jakie sobie stwarzaliśmy na wielki plus. Wynik nie oddaje tego co się działo na boisku. Bramki tracimy w momencie, gdzie wynik jest już bezpieczny, a każdy z zawodników chciał strzelić bramkę i wpisać się w protokół meczowy. Jeszcze raz gratulacje dla drużyny! Zwłaszcza brawa należą się młodym chłopakom, którzy zaczęli w pierwszym składzie Golda (17 lat) i Laskowski (16 lat), ponieważ zagrali świetny mecz strzelając bramkę i wywalczając rzut karny! Drużynie przeciwnej życzę powodzenia w lidze.
.
A klasa „AP SPORT” Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Przemsza Okradzionów 3:6
Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Dobrze weszliśmy w mecz, zespół wypracowuje 3 sytuacje 100% jednak bez efektu bramkowego. Błędy w obronie powodują utratę bramki. Straciliśmy koncentrację i tracimy 6 bramek pod rząd. Plus dla zespołu, że potrafił strzelić 3 bramki z wyniku 0:6. Walczymy dalej jednak widzimy, że dużo pracy przed nami, a w szczególności tej mentalnej.
.
Kamil Batóg (trener Przemszy): Mecz z Zagłębiakiem był dla nas bardzo ważny. Po pierwsze to lokalne derby Dąbrowy. Po drugie potrzebne nam punkty, by wyjść jak najszybciej z dołu tabeli i po trzecie, pamiętam mecz, który przegraliśmy tu tok temu... był dla mnie osobiście bardzo bolesny. Wynik równie wysoki, jednak echo po nim obiegło na całe Zagłębie. Dziś w kadrze meczowej było również kilku zawodników, którym tamto spotkanie zostało w pamięci. A więc nie potrzebowali dodatkowej motywacji na to spotkanie. Na pewno nie nie wszystko wychodziło w tym spotkaniu, gdyż warunki były bardzo ciężkie, jednak cieszą szczególnie bramki z pierwszej połowy. Bardzo dobra kombinacyjna gra na 2 kontakty z zaangażowaniem całej formacji ofensywnej, no i pewność przy wykończeniu... do przerwy 3-0! W 2 połowie dokładamy kolejno 3 bramki i przy 6-0, na 5 minut przed końcem spotkania tracimy głupie bramki. Na nasze szczęście mamy sporą przewagę bramkową i mecz kończy się wynikiem 3-6! Dziękuję serdecznie mojej drużynie ,bo włożyła w to zwycięstwo mnóstwo zdrowia. Zagłębiak walczył do końca i należy im się również szacunek. Gramy dalej!
.
A klasa „Majer” Zabrze Naprzód Żernica - Tempo Paniówki 0:4
Dawid Dybcio (trener Tempa): Na tak ciężkim terenie i w takich warunkach zwycięstwo bardzo cieszy. Nasz zespół naprawdę ciężko pracował w tym meczu i odniósł zasłużone zwycięstwo. W piłce amatorskiej nie ma różnicy między zawodnikami poszczególnych klas i dzisiaj dzięki wsparciu zawodników z C klasowych "rezerw" zagraliśmy bardzo dobry mecz i zgarnęliśmy 3 punkty. Gramy dalej i w każdym kolejnym meczu będziemy walczyć o 3 punkty.
.
A klasa „Majer” Zabrze Quo Vadis Zabrze - Gwarek Zabrze 1:10
Grzegorz Skupin (trener Quo Vadis): Wynik mówi sam za siebie mimo, że do 55 minuty mógł być wynik 2:3, niestety nie wykorzystaliśmy swojej szansy, wszystko potem się posypało.
.
Marcin Rudyk (trener Gwarka): Od początku meczu przejęliśmy inicjatywę i dyktowaliśmy warunki gry przez całe spotkanie.
.
A klasa „Majer” Zabrze Carbo Gliwice – Młodość Rudno 3:7
Piotr Wieczorek (trener Carbo): W tym meczu zadebiutował nasz 16-sto letni bramkarz Wojciech Wnuczek. Zawody odbywały na bardzo grząskim boisku. W drugiej połowie przy stanie 4:3 dla gości Kamil Sowula otrzymuje czerwona kartkę po faulu na kapitanie gości. Do tej pory mieliśmy kilka doskonałych sytuacji na wyrównanie wyniku. Grając w osłabieniu totalnie gra się posypała i przegrywamy mecz 3:7
.
Dawid Jóźwiak (trener Młodości): Mecz z Carbo to było takie wyjątkowe dla mnie spotkanie ze względu na dwukrotny pobyt w tym klubie. Gospodarze bardzo zawzięcie walczyli, ale umiejętności czysto piłkarskie były po naszej stronie. Czerwona kartka w końcówce spotkania przybiła zawodników z Gliwic, a my strzeliliśmy kolejne bramki i wygraliśmy zdecydowanie 7:3.
.
B klasa Bytom Orzeł Koty – Sokół II Orzech 1:4
Mateusz Jastrząb (trener Orła): Niestety nie udało nam się osiągnąć naszego zamierzonego przedmeczowego celu, czyli zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że czeka nas wymagające spotkanie. Zawodnicy z Orzecha pokazali, że potrafią grać wykorzystując nasze chwile słabości. Po intensywnych ulewach spodziewałem się, że zawodnicy będą głównie walczyli o utrzymanie się na nogach, ale boisko świetnie przygotowane pozwoliło obydwu drużynom pokazać fajny, szybki futbol. Wynik nie pokazuje przebiegu całego spotkania, choć z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mecz mógł się podobać wliczając w to przepiękne bramki. Jedynie co mi się nie podoba, to końcowy wynik. Sokołowi gratuluję wygranej, a my już przygotowujemy się do następnego meczu.
.
B klasa „Vitasport” Katowice 1.FC Katowice – Jastrząb II Bielszowice 6:2
Rafał Dulęba (trener 1.FC): Pierwsza połowa meczu była wyrównana. Po zmianie stron zagraliśmy dużo lepiej i skuteczniej strzelając 5 goli. Z optymizmem czekamy na kolejne treningi i mecze. Cały zespół zasługuje na duże brawa.
.
B klasa „AP SPORT” Sosnowiec Niegowoniczki 2018 – Źródło II Kromołów 0:4
Łukasz Pluta (trener Niegowoniczek): Mecz przegrany na własne życzenie. Początek spotkania wyrównany, mamy 2 sytuacje pod bramką rywala. Pod koniec 1 połowy graliśmy przez chwilę w 10-tkę i wtedy goście wychodzą z kontrą i strzelają na 0-1. W drugiej połowie od 60 do 80 minuty goście praktycznie nie wychodzili z własnej połówki. Po jednej z akcji przy stanie 0-1 ręką zagrywa w swoim polu karnym zawodnik gości, ale gwizdek milczy (ewidentny rzut karny). Między 60, a 80 minutą mieliśmy chyba z 6 rzutów rożnych. Ostatnie 10 minut zdecydowaliśmy się na grę 3 obrońcami. I w ostatnich 5 minutach dostajemy 3 bramki. Nie mamy szczęścia ostatnio w meczach. Martwi mnie brak skuteczności i takiej chłodnej głowy pod bramką rywala. Jesteśmy za mało cwani. W sobotę ostatni mecz rundy na boisku lidera z Mierzęcic. Będziemy chcieli tam zrobić niespodziankę, ale łatwo nie będzie.
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) - DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) - Sławków
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
.
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!