"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #36

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #36

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE #36

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec KP Sarnów - Unia Dąbrowa Górnicza 1:6 środa 19.08

Dariusz Klacza (trener Unii): Mecz, który od początku przebiegał pod nasze dyktando. Jako sztab mieliśmy możliwość do przetestowania pewnych rozwiązań taktycznych. Daliśmy szanse zawodnikom, którzy nie mają zbyt wiele minut rozegranych w meczach mistrzowskich. Na boisku pojawili się zawodnicy z roczników 2002, 2003, a nawet 2005. Cieszymy się z wygranego meczu, ale przede wszystkim z tego, że młodzież mocno puka do drzwi pierwszego składu, a to na pewno podkręca rywalizację w zespół. Życzymy powodzenie w lidze zawodnikom Błękitnych Sarnów. Zazdrościmy pięknego obiektu, na którym mieliśmy przyjemność rozgrywać ten mecz pucharowy.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec KS Gmina Psary – Sarmacja Będzin 0:5

Tomasz Pluta (trener Sarmacji): Na początek chciałem podziękować rywalowi za mecz. Za grę fair. Bo różnie to bywa jak się jedzie rywalizować z drużynami z niższych klas rozgrywkowych. Na mecz z Gminą Psary wyszli zawodnicy, którzy maja mniej minut w lidze. Pokazali się z dobrej strony i widać, że mocno pukają do pierwszej jedenastki na mecze ligowe. Cieszę się z tego, bo podnosi to rywalizację w zespole. Cieszy również to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Chcemy jak najdłużej grać w pucharze i już czekamy na przeciwnika w następnej rundzie.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec Łazowianka / Wysoka Łazy – Tęcza Błędów 1:6

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): W Pucharze trafiliśmy na bardzo mocny zespól z Błędowa. Wiedzieliśmy, że spotkanie będzie intensywne, ale nie bunkrowaliśmy bramki tylko graliśmy swoje, czyli to, czego wymagam w lidze. Błędów to drużyna, która grała bardzo dobry i wyrachowany futbol. Widać było, że są zgraną drużyną i wszystko było przygotowane...Fajnie, że w Pucharze trafiamy na taką drużynę, bo dzięki temu każdy z zawodników widział ile trzeba pracy wykonać na treningu oraz indywidualnie, by prezentować podobny poziom. Życzę powodzenia drużynie Tęczy i zapraszam kibiców na mecz z Zagłębiakiem do Łaz.

.

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zasłużony awans do kolejnej rundy. Najważniejsze było w tym meczu, aby zawodnicy nie odnieśli urazów i awans do kolejnej rundy. Oba cele udało się spełnić. Na pewno fajnie się ten mecz oglądało, bo drużyna gospodarzy także chciała grać w piłkę, nie murowała swojej bramki i brawa za to dla Trenera gospodarzy i jego drużyny. Kilku chłopaków dzisiaj nie zagrało, kilku zagrało, którzy ostatnio mniej grali w lidze i pokazali się z dobrej strony. Przyjemnością było też zagrać na tak dobrze przygotowanym boisku, za co też brawa należą się działaczom Łazowianki. Nasza przygoda w Pucharze trwa dalej i nie ukrywam, że chciałbym, aby ta przygoda trwała co najmniej do finału na szczeblu Podokręgu. Ale teraz przed nami ciężki mecz ligowy z rezerwami Zagłębia i musimy zrobić wszystko, żeby zaksięgować kolejne 3 punkty.

.

Ekstraklasa kobiet ROW Rybnik – KKP Bydgoszcz 1:4

Łukasz Wojtala (trener ROW-u): Mecz z Bydgoszczą był zdecydowanie najsłabszym spotkaniem w tych pierwszych trzech kolejkach Ekstraligi. Na pewno złożyło się wiele czynników zwłaszcza po naszej stronie. Już na początku spotkania straciliśmy dwie kluczowe zawodniczki z powodów zdrowotnych, co na pewno miało olbrzymi wpływ na wynik końcowy. Ponadto zagraliśmy mało zdecydowanie w organizacji gry w obronie, brakło agresji i odpowiednich decyzji w skokach presingowych zwłaszcza, że przeciwnik niczym szczególnym nas nie zaskoczył. Grał piłkę prostą, ale do bólu skuteczną. Teraz jest czas na wyciągnięcie wniosków i podjęcie kluczowych decyzji przed następną kolejką.

.

Ekstraklasa kobiet Czarni Sosnowiec – Górnik Łęczna 1:0

Sebastian Stemplewski (trener Czarnych): Kolejny mecz i kolejne 3 punkty dopisujemy. Kończymy mecz bez straty bramki i do tego z Mistrzem poprzedniego sezonu. Strzeliliśmy szybko bramkę, kontrolowaliśmy mecz. Szkoda, że nie udało nam się strzelić drugiej bramki, która dałaby nam całkowity spokój, a były ku temu okazje. Od poniedziałku już skupiamy się na kolejnym przeciwniku, który przyjeżdża do Sosnowca i mam nadzieję, że kibice, którzy oglądali mecz w TV przyjdą i będą nas wspierać z już mocną grupą, która przez cały mecz głośno nas dopingowała.

.

IV liga gr.1 Unia Kosztowy - Unia Dąbrowa Górnicza 1:0

Piotr Mrozek (trener Unii): Mierzyliśmy się z drużyną dobrze przygotowaną do spotkania z nami zarówno pod względem fizycznym, ale też taktycznym. Ciężko nam było budować grę i tworzyć sytuacje bramkowe. Determinacja i umiejętności indywidualne zawodników oraz chęć zwycięstwa wszystkich zawodników, zarówno pierwszej jedenastki, rezerwowych oraz sztabu trenerskiego, a nawet fizjoterapeuty i kierownika drużyny pozwoliły zgarnąć 3 punkty.

.

Dariusz Klacza (trener Unii): Kolejny mecz, w którym piłkarsko sprostaliśmy i mieliśmy swoje sytuacje. Zawsze jestem daleki od oceniania, a przede wszystkim oceniania pracy sędziów, bo zdaje sobie sprawę̨ z tego, że są to często trudne decyzje, ale to co wyrabiał sędzia główny w tym meczu, to był istny kabaret. Popsuł widowisko, które od samego początku stało na niezłym poziomie. Cieszą̨ słowa pochwał, które dostawaliśmy od kibiców i sztabu zespołu przeciwnego, ale niestety to my mamy po tym meczu 0 punktów. Gratulacje dla zespołu Unii Kosztowy. My gramy dalej i liczymy, że nasza dobra gra w końcu zacznie dawać́ nam punkty.

.

IV liga gr.1 AKS Mikołów – Raków II Częstochowa 0:1

Marcin Molek (trener AKS-u): Jesteśmy niezadowoleni. Przegrywamy kolejne spotkanie. Chcieliśmy bardzo wygrać i zdobyć 3 punkty. Wyszliśmy na mecz bardzo zmobilizowani. Było widać po chłopakach, że chcą się przełamać. Zadecydował błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry i przegrywamy. Mieliśmy też swoje szanse szczególnie w 1 połowie. Mimo porażki gra w stosunku do poprzednich spotkań wyglądała znacznie lepiej.

.

IV liga gr.1 Szczakowianka Jaworzno – Warta Zawiercie 0:5

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Zasłużone wygrana gości. Najsłabszy mecz Szczakowianki odkąd jestem trenerem. Spora lekcja dla młodzieży, ale i również starszych zawodników. Często się mówi, że zespół grał w większości młodzieżowcami, ale to nie jest powód do tego, żeby szukać usprawiedliwienia. Jeżeli młodzieżowiec chce zaistnieć w piłce na wyższym szczeblu, to należy wymagać od wszystkich tego samego i nie rozdzielać tak jak często to się robi, że grają młodzieżowcy, czy doświadczeni zawodnicy. Zawsze Gra Cały zespół bez podziałów!

.

IV liga gr.1 Drama Zbrosławice - Sarmacja Będzin 1:2

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Porażka na własne życzenie. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu dobra, prowadzimy 1:0 i mamy sytuację sam na sam na 2 0, ale to co się stało z nami w drugiej połowie trudno wytłumaczyć. Nie wyszliśmy na nią, a goście przeciwnie.

.

Michał Pluta (trener Sarmacji): Jadąc do Zbrosławic spodziewaliśmy się, że będzie ciężki mecz. I tak było. Mimo naszej przewagi to Drama objęła prowadzenie. Dwójkowa akcja doświadczonych zawodników i piłka w sieci. Druga połowa należała do nas. Na 1:1 bramkę strzelił wychowanek Sarmacji Maciej Widurski, drugą bramkę stadiony świata dorzucił pięknym uderzenie z około 25 metrów Mikołaj Gądek. Z Zbrosławic wracamy szczęśliwi i z trzema cennymi punktami. Dziękujemy przeciwnikowi za gościnę i dobry mecz.

.

IV liga gr.1 Gwarek Ornontowice – MKS Myszków 2:0

Łukasz Biliński (trener Gwarka): W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze i udokumentowaliśmy naszą grę dwoma golami. Po przerwie Myszków przejął inicjatywę, ale nie potrafił stworzyć sobie dogodnych sytuacji, a my bardzo dobrze się broniliśmy. Trzeba się cieszyć ze zwycięstwa u siebie, bo o każde punkty w tej lidze jest bardzo ciężko. Tak jak już mówiłem wcześniej z pokorą czekamy na kolejne mecze, w których walczyć będziemy o 3 punkty.

.

IV liga gr.1 RKS Grodziec – Ruch Radzionków 4:2

Adam Baran (trener RKS): W końcu nastąpiło długo wyczekiwane przez nas przełamanie. Mimo straconej bramki już w 10 minucie, bardzo szybko potrafiliśmy odpowiedzieć 3 bramkami. Nasza gra w pierwszej odsłonie była momentami koncertowa, każdy z chłopaków zasuwał i dawał z siebie 100%, byliśmy drużyną przez duże D. W drugiej połowie wiedzieliśmy, że rywale rzucą wszystkie siły, natomiast my dzielnie odparliśmy ataki Radzionkowian, do tego po jednej z kontr dorzuciliśmy bramkę i mogliśmy się cieszyć z upragnionych 3 punktów. Trzeba też dodać, że bardzo dobrze zaprezentowała się dzisiaj nasza młodzież i widać, że ciężka praca na treningach przynosi wymierne korzyści. Wraz ze sztabem szkoleniowym chcieliśmy podziękować za kawał dobrej roboty!

.

IV liga gr.2 Spójnia Landek - Rozwój Katowice 1:1

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Bardzo dobry mecz w wykonaniu obydwóch zespołów. Dużo walki, dużo jakości w ofensywie i w defensywie. Mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje żeby ten mecz zwyciężyć, ale zabrakło trochę chłodnej głowy i trochę szczęścia. Duże słowa uznania dla tych młodych chłopaków, potrafili się przeciwstawić doświadczonej drużynie z wieloma dobrymi zawodnikami. Teraz skupiamy się na dwóch najbliższych meczach, wtorek - mecz Pucharowy z Siemianowiczanka, a następnie mecz ligowy w sobotę z u siebie z Podbeskidziem.

.

IV liga gr.2 Iskra Pszczyna – MRKS Czechowice-Dziedzice 0:1

Janusz Iłczyk (trener Iskry): W meczu z Czechowicami zostawiliśmy zdrowie i walkę do końca. Pierwsza połowa i w 3 minucie mogliśmy strzelić bramkę, a tak w 22 minucie dostajemy żółty kartonik, by w 33 minucie dostać 2 żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Gramy w osłabieniu, goście mają przewagę w sytuacjach bramkowych. Cios przyszedł w doliczonym czasie gry i tracimy bramkę na wagę chociaż jednego punktu. Taka jest piłka. Czekamy na kolejny mecz i walkę o punkty.

.

LO Wadowice Sosnowianka Stanisław Dolny – Victoria 1918 Jaworzno 5:4

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Niefrasobliwości ciąg dalszy. Tym razem Świętymi Mikołajami byliśmy przy 5 różnych stałych fragmentach gry, w wyniku których przeciwnik strzelił 5 bramek !!!!! Rzut rożny, rzut wolny, rzutu autu dla nas !!!!!!, rzut z autu dla przeciwnika i rzut karny na 5-1, którego prokurujemy grając przeciwko 10 graczom po czerwonej kartce!!!! Poza tym taktycznie w obronie przyzwoicie (oczywiście poza błędami indywidualnymi przy straconych bramkach), w ataku lepiej niż ostatnich meczach. Graliśmy bliżej bramki przeciwnika i co cieszy, dłuższe bardziej cierpliwie akcje ofensywne. Marnym pocieszeniem dla nas wszystkich była gonitwa zespołu za wynikiem od stanu 5-1 do stanu 5-4 !!!!! Do tego nie wykorzystany rzut karny przez nasza drużynę !!! Gratuluje zawodnikom postawy i wiary w odwrócenie wyniku od momentu straty gola na 5-1. Myślę, że niejeden zespół by się podał w takiej sytuacji. Czekamy na Męskie Granie i nie chodzi tu o odsłuch audycji w RMF FM i oczywiście na lepsze wyniki !!!! Ps. Dziękuje za wsparcie Nikodemowi i Rafałowi -że w trudnych chwilach w dalszym ciągu stanowimy jedną wyrozumiałą drużynę !!!!!!

.

LO 1 Bytom Sokół Orzech - Orzeł Miedary 1:2

Adam Krzęciesa (trener Orła): Dziwny i ciężki mecz. Zagraliśmy dobre spotkanie. Piłkarsko było dobrze, a jak trzeba było to podjęliśmy walkę. Do przerwy powinniśmy strzelić jeszcze 3 bramki, bo sytuacje mieliśmy świetne. Gospodarze mieli 2 sytuacje, które im podarowaliśmy przez naszą nonszalancje w grze. Na szczęście Tomek w bramce spisał się bardzo dobrze. Po przerwie ulewa spowodowała, że było więcej walki, a mniej gry w piłkę. Dowieźliśmy zwycięstwo do końca co cieszy, bo pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną.

.

LO 1 Bytom Olimpia Boruszowice - Górnik Bobrowniki 1:1

Łukasz Suder (trener Górnika): Gospodarze lepiej weszli w mecz i pierwsi stworzyli sobie sytuacje. Z biegiem czasu wyglądaliśmy coraz lepiej i stworzyliśmy sobie dwie, trzy okazje i powinniśmy po pierwszej połowie prowadzić mimo bardzo wyrównanego spotkania. W drugiej części strzelamy gola po ładnej akcji i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą. Jednak znowu wdało się nieporozumienie w obronie i rzut karny w końcówce Olimpia zamieniła na bramkę w zupełnie nie groźnej sytuacji. Od tego momentu Boruszowice grały bardzo dobrze, a my głównie się broniliśmy, ale myślę, że ten remis z przebiegu meczu nie krzywdzi żadnej drużyny.

.

LO 1 Bytom Orzeł Biały Brzeziny Śląskie - Silesia Miechowice 0:4

Marek Suker (trener Silesii): Dzisiaj wszystko funkcjonowało jak trzeba. Wysoki pressing, plus dobra praca w ustawieniu na boisku w tym pressingu, skutkowała wieloma odbiorami piłki w środku pola. Dziękuje chłopakom, iż w tym upale dali z siebie tak dużo. Coraz więcej zawodników wraca do gry, co sprawia, że jakość piłkarska drużyny wzrasta. Dzisiaj nie pozwoliliśmy zespołowi Orła na ani jedną sytuację bramkową, natomiast my oprócz czterech bramek, mieliśmy jeszcze z 7-8 sytuacji stuprocentowych, które zmarnowaliśmy. Bardzo ważne zwycięstwo, gdyż za tydzień odpoczywamy i nie będziemy mieli możliwości zwiększenia dorobku punktowego.

.

LO 1 Zabrze Gwiazda Chudów – Tęcza Wielowieś 4:1

Patrycjusz Botor (trener Gwiazdy): Mecz ustawiliśmy sobie w pierwszej połowie strzelając trzy bramki. Druga połowa była bardzo brzydkim widowiskiem przez ostro, czasami wręcz chamsko grających zawodników Tęczy. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo wynik mógł być bardziej okazały.

.

LO 1 Zabrze Sośnica Gliwice – Czarni Pyskowice 0:2

Łukasz Gad (trener Sośnicy): I połowa była dosyć „ospała” w Naszym wykonaniu. Nie graliśmy tak, jak sobie założyliśmy przed meczem. Efektem tego były 2 stracone bramki. II połowa, to już całkiem inny obraz Naszej drużyny. Przyspieszyliśmy grę, stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych. Można powiedzieć, że zdominowaliśmy kompletnie przeciwnika, ale niestety nie dopisała skuteczność. Gratulacje dla drużyny gości. My natomiast mamy materiał do analizy. Musimy jak najszybciej skupić się na tym co poprawić w grze i jeszcze ciężej pracować.

.

LO 1 Zabrze Burza Borowa Wieś – Concordia Knurów 2:0

Mateusz Karcz (trener Burzy): Na pewno zwycięstwo cieszy po ostatnich niepowodzeniach. Mam nadzieję, że te punkty zdobyte w sobotę będą bodźcem do pracy i uwierzeniem we własne umiejętności, które będą procentować dalej. Stąpamy po ziemi i z niecierpliwością czekamy na kolejny mecz.

.

LO 1 Zabrze Przyszłość Ciochowice - ŁTS Łabędy 3:3

Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Mecz, w którym wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, po pierwszej połowie przegrywamy 1:0. Początek drugiej połowy wychodzimy na prowadzenie 2:1, następnie znowu przegrywamy 3:2 i w końcówce doprowadzamy do remisu 3:3. Szanujemy punkt, bo zespół z Łabęd miał więcej klarownych 100% sytuacji, ale nasz bramkarz Adrian Matlok pokazał klasę broniąc 4 sytuacje sam na sam. Po takim meczu należy tylko wyciągnąć wnioski i pokazać swoją jakość w następnym spotkaniu.

.

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Mecz Z Ciochowicami był bardzo interesującym widowiskiem dla zebranej publiczności, gdzie od początku było widać, że obie drużyny interesują 3 punkty. I połowa zakończona naszym prowadzeniem po bardzo ładnej akcji trójkowej Papis - Pająk – Kantor. II połowa to 6 minut, gdzie straciliśmy dwie bramki po rzucie wolnym i rzucie karnym, i wtedy nasz zespół zagrał chyba najlepsze 30 minut w tej rundzie zdobywając dwie bramki, i mając jeszcze 3 sytuacje sam na sam z bramkarzem. Gospodarze również nie odpuszczali i wyrównali stan spotkania na 3-3. Najbardziej się cieszę z faktu, że w tym meczu stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia bramki i teraz trzeba dopracować umiejętność ich wykorzystania.

.

LO 4 Cutline Katowice Wawel Wirek - Sparta Katowice 1:3

Michał Czyż (trener Sparty): Pierwsza połowa rozgrywana pod naszą całkowitą kontrolą. Zdobyliśmy dwie bramki i mieliśmy jeszcze kilka dobrych sytuacji bramkowych. Po przerwie szybko zdobywamy trzecią bramkę i po tej bramce niestety spuściliśmy z tonu, co wykorzystał przeciwnik i zdobył swoją jedyną bramkę. Do końca meczu już nie wróciliśmy do prezentowanego dobrego poziomu z pierwszej połowy, przez co pozostał lekki niedosyt po tym meczu. Zwycięstwo w tym meczu było naszym obowiązkiem i cel ten zrealizowaliśmy.

.

LO 4 Cutline Katowice Górnik 09 Mysłowice – Podlesianka Katowice 0:4

Stanisław Gaża (trener Górnika): Niestety kolejna wysoka porażka, która boli tym bardziej, że u siebie i przy tak licznej publiczności. Już w przerwie powiedziałem w szatni, że jeśli goście stworzyliby sobie tyle sytuacji bramkowych co my w pierwszych 15 minutach przegrywalibyśmy 3:0. Niestety kolejny mecz bez zdobyczy bramkowej i aż czterema straconymi. Oczywiście drużyna z Podlesia posiada niesamowitą jakość piłkarską i wygrała ten mecz zasłużenie. My w dalszym ciągu szukamy skuteczności i mam nadzieję, że potwierdzimy to w kolejnym spotkaniu. Terminarz nam sprzyja, bo teraz cała seria spotkań na Kocinie.

.

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Pierwsza połowa była taka troszkę szarpana. Te pierwsze piętnaście, dwadzieścia minut nerwowe w naszym wykonaniu. Na pewno to jest do analizy i poprawy. Później tak naprawdę zdominowaliśmy przeciwnika, wbrew pozorom tylko jedna strzelona bramka w drugiej połowie, ale na pewno druga połowa dużo lepsza. Poza jakimiś takimi indywidualnymi błędami, gdzie dochodzą do sytuacji Mysłowice, to jakoś tak pomysłu za bardzo w tej drugiej połowie już nie mieli. W pierwszej połowie wyglądali dobrze. W drugiej tez dobrze, ale chyba pomysłu już im brakło.

.

LO 4 Cutline Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Unia Ząbkowice 3:3

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Koszmarny początek meczu. Po dwóch stałych fragmentach i ogromnych błędach indywidualnych przegrywamy 0-2. Jeszcze do przerwy doprowadzamy do remisu, choć Unia w tym czasie dwa razy groźnie skontrowała i miała szansę na gola. Druga połowa to nasza bardzo duża przewaga. Udało się ją dopiero udokumentować w 88 minucie. Po wznowieniu gry od środka miała miejsce jedna z bardziej kuriozalnych sytuacji piłkarskich jakich doświadczyłem. Piłka, po wstrzeleniu przez rywala w nasze pole karne, odbija się niefortunnie od jednego z obrońców, słupka oraz pleców interweniującego bramkarza i wtacza do bramki. Z linii dobija ją jeszcze zawodnik Ząbkowic i tak ta praktycznie jedyna! „sytuacja” w drugiej połowie daje gościom remis. Z przebiegu gry byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale trzeba powiedzieć sobie szczerze, że tak doświadczonej drużynie jak nasza nie przystoi rozdawać prezentów w postaci TAKICH bramek. Brawa dla zawodników rywali, za ich wykorzystanie. Zdecydowanie w tym spotkaniu tracimy dwa punkty niż zyskujemy jeden. Jesteśmy podrażnieni tym meczem i głodni zwycięstwa w następnym!

.

Patryk Taraszkowski (trener Unii): Szkoda tego punktu, bo mogliśmy wygrać to spotkanie, bo już w 10 minucie wygrywaliśmy 0:2 i za szybko straciliśmy bramkę na 1:2. Gdyby Gałuszka trafił na 1:3 myślę, że 3 punkty by powędrowały do Ząbkowic, no ale piłka jest przewrotna co widać było na meczu. Ze stanu 0:2 zrobiło się 3:2 dla przeciwnika, ale szacunek dla chłopaków, że grali do końca, że się nie podłamali, bo to była chyba 88 minuta, gdzie tracimy bramkę na 3:2 i każdy już myślał, że jest po meczu, ale my zawsze gramy do końca i tak się stało, że błąd przeciwnika wykorzystał Kowalik i trafił na 3:3. Mnie cieszy gra, bo już z meczu na mecz wyglądamy lepiej, ale mamy kadrę jaką mamy i gramy tymi chłopakami co są i SZACUN dla nich, że zawsze są. W środę gramy zaległy mecz z Sarnowem i też chcemy się pokazać z dobrej strony, a wynik zweryfikuje boisko.

.

LO 4 Cutline Sosnowiec Źródło Kromołów - Górnik Wojkowice 0:3

Bogdan Szadkowski (trener Górnika): Nie tak miał wyglądać mecz w naszym wykonaniu, bo to my mieliśmy zagrać agresywnie, a to przeciwnik był bardziej zdeterminowany żeby wygrać, a my dość, że graliśmy za miękko i czytelnie to jeszcze nieskutecznie. Co z tego, że przeciwnik w drugiej połowie był sporadycznie na naszej połowie, skoro wynik nie uległ zmianie.Gratulacje dla Wojkowic.

.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Mecz ze Źródłem Kromołów należał do bardzo trudnych meczy. Raz, że rywal niełatwy, dwa boisko, które jest mocną stroną gospodarzy. Założenia jakie zostały postawione przeze mnie przed moją drużyną na ten mecz zostały zrealizowane w stu procentach. Zawodnicy w tym meczu pokazali charakter, wolę walki, determinację, zaangażowanie co sprawiło, że dzięki tym cechom wyniki tego meczu zakończył się na naszą korzyść. Wywozimy 3 punkty z bardzo trudnego terenu, gdzie jestem pewny, że niejeden zespół zgubi punkty w Kromołowie. Gratulacje dla mojego całego zespołu.

.

LO 4 Cutline Sosnowiec Tęcza Błędów – Zagłębie Sosnowiec 3:5

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zacznę od gratulacji dla Zagłębia. Wygrali ten mecz zasłużenie. Jeżeli traci się 5 bramek w meczu nie można myśleć o zwycięstwie. A bramki, które traciliśmy szczególnie pierwsze 3 to było kuriozum i patologia piłkarska. Czekają nas na pewno w tym tygodniu poważne rozmowy z zawodnikami, bo tak grać w piłkę się nie da. Zawiódł mnie w tym meczu cały zespół. A właściwie jego brak. Piłka nożna to sport drużynowy, a my w tym meczu nie graliśmy dla zespołu. Jestem bardzo zawiedziony postawą chłopaków i podejściem do meczu. Mecze same się nie wygrają. W tym meczu brakowało wszystkiego, serca, zaangażowania, gry dla drużyny, skuteczności, realizowania założeń, a błędy które popełniliśmy były błędami które nie zdarzają się na poziomie trampkarza. Ale jestem pewny, że zimny prysznic będzie dla nas pobudką i otrząśnięciem się chłopaków i za tydzień w Wojkowicach wyjdzie na boisko drużyna, która zrehabilituje się i przywieziemy z ciężkiego terenu 3 punkty. Bo słabiej niż z Zagłębiem zagrać się już chyba nie da. Wierzę w tą drużynę i wiem, że ta lekcja będzie dla nas nauczką na przyszłość i drużyna wyciągnie na pewno wnioski. Chciałbym przeprosić w swoim imieniu i drużyny za sobotnią kompromitację naszych kibiców i zapraszam w sobotę do Wojkowic, jestem pewny, że na boisko wyjdzie w tym meczu drużyna przez duże D!!!!

.

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Graliśmy z liderem rozgrywek, który w swoim składzie ma bardzo dobrych zawodników.Dobrze odrobiliśmy swoją pracę jako sztab po meczu pucharowym. Skoncentrowaliśmy się na szybkim i płynnym przechodzeniu z obrony do ataku. Dzięki takim akcjom udało nam się stworzyć kilka sytuacji w pierwszej połowie do zdobycia bramki. Dzięki zamieszaniu pod bramką Hałatek dał nam prowadzenie w pierwszej połowie. Już na początku drugiej połowy spotkania zdobyliśmy bramkę i wydawało nam się, że to pozwoli uspokoić naszą grę. Niestety po każdej zdobytej bramce brakuje nam koncentracji i niepotrzebnie dajemy szansę przeciwnikowi. Tego dnia wykonaliśmy bardzo dobre zmiany zawodników. Najpierw Troć dał nam wiele jakości w poczynaniach ofensywnych, później Grochala i Kulig wpisali się na listę strzelców, a Emil Kłosek wykazał się piękną asystą przy bramce Pawlika. Cieszy nas zwycięstwo na tak ciężkim terenie, jednak musimy przeanalizować naszą grę by nie tracić tylu bramek. Gratulacje dla zespołu.

.

LO 5 Tychy-Bielsko gr.2 MKS Lędziny – Piast Bieruń Nowy 5:0

Adrian Napierała (trener MKS-u): Podtrzymujemy statystyki w ofensywie z ostatnich spotkań. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to wynik byłby okazalszy, ale nie ma co wybrzydzać. Najważniejsze są 3 punkty. Przed nami w środę spotkanie pucharowe z 3-ligowcem. Będzie dobra okazja, żeby się sprawdzić z mocnym przeciwnikiem.

.

A klasa „Vitasport” Katowice Siemianowiczanka II – AKS Wyzwolenie CEZ Chorzów 1:2

Tomasz Serafin (trener Wyzwolenia): Rozgrywki rozpoczęliśmy od zwycięstwa na trudnym terenie w Siemianowicach z miejscowym MKS-em 2:1. W pierwszej połowie pomimo, że posiadaliśmy przewagę oraz stwarzaliśmy dogodne sytuacje do zdobycia bramek, to gospodarze zdobyli pierwszą bramkę. Po szybkiej kontrze zaskoczyli naszego bramkarza. Nasza drużyna nie załamała się i już w 14 minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Autorem bramki Kacper Łągiewka. Pomimo przewagi oraz kilku sytuacji wynik do przerwy nie uległ zmianie. Po przerwie mecz się wyrównał. Nasze akcje nie były już takie składne, ale udało się zadać decydujący cios. W 76 minucie złe ustawienie obrońców gospodarzy wykorzystał Dawid Jędrzejczyk, który wygrał pojedynek z bramkarzem i zdobył decydującą bramkę. Pomimo, że obie drużyny stworzyły kilka okazji do zmiany rezultatu, wynik już do końca nie uległ zmianie. Podsumowując, zwycięstwo skromne ale zasłużone.

.

A klasa „Vitasport” Katowice Hetman 22 Katowice – UKS Szopienice 2:1

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu, pozwoliliśmy grać gościom, co spowodowało utratę bramki już w 13 minucie. Goście nabrali wiatru w żagle i mogli podwyższyć, ale na nasze szczęście im się nie udało. W przerwie dokonaliśmy zmiany i gra troszkę nabrała tempa w naszym wykonaniu. W 63 minucie ładnym strzałem popisał się Michał Pisarek, bramkarz odbił piłkę, a w polu karnym dobiegł Robert Kamiński i mieliśmy remis. Na zwycięskiego gola trzeba było czekać do 83 minuty. Szybka kontra i Tomek Szołtysek strzela na 2-1. Mecz derbowy, dużo walki nikt nie odpuszczał nogi. Grunt, że to my mamy 3 punkty i to jest najważniejsze.

.

A klasa „Vitasport” Katowice Gwiazda Ruda Śląska – Józefka Chorzów 2:2

Michał Grzegorzewski (trener Gwiazdy): Zespół z Chorzowa był faworytem, ponieważ w poprzednich pięciu potyczkach o punkty wygrał wszystkie spotkania. Na prowadzenie w tym meczu wyszliśmy po bramce głową Bartosza Siadula. W 50 minucie padło wyrównanie. Niestety dla Nas w 62 minucie drugą żółtą kartkę zobaczył lewy obrońca Maksymilian Dworaczek i prawie przez 30 minut graliśmy w osłabieniu. Gdy w 74 minucie bramkę z głowy po rzucie rożnym zdobyła "Józefka" wydawało się, że kolejny raz goście zgarną komplet punktów. Jednak przy dużym upale prawie 30 stopni za sprawą Bartosza Siadula wyrównaliśmy i utrzymaliśmy do końca meczu wynik remisowy. Mecz na remis, jednak słowa uznania należą się mojej ekipie, która grając w "10" potrafiła zdobyć wyrównującą bramkę i utrzymać korzystny rezultat do końca spotkania. W naszym zespole z pewnością najlepszym zawodnikiem był Bartosz Siadul, który zdobył dwie bramki. Za tydzień gramy w Bielszowicach mecz derbowy z "Jastrzębiem".

.

A klasa „Vitasport” Katowice Kolejarz Katowice – Ruch II Chorzów 1:4

Łukasz Molek (trener Ruchu II): Dla większości chłopaków był to debiut w seniorskiej piłce. Jest to zupełnie inne granie niż piłka juniorska. Mniej jest gry w piłkę, a więcej walki, szukania gry dalszym zagraniem, czy chęci zdobycia bramki po stałym fragmencie. Cieszę się, że chłopaki w miarę szybko zaadaptowali się do tych warunków i starali się szybciej grać piłką unikając kontaktu fizycznego z przeciwnikiem. Popełniliśmy jeszcze sporo błędów, ale mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie ich coraz mniej. Cieszy zwycięstwo, chociaż dla nas wynik jest w tych meczach sprawą drugorzędną.

.

A klasa Lubliniec Warta Kamieński Młyny – Victoria Strzebiń 9:0

Sebastian Golda (trener Warty): Mecz pod pełną kontrolą z naszej strony. Dużo dobrych akcji, a skuteczność zawsze można poprawić. Koncentrujemy się już na kolejnym meczu, bo tylko tak osiągniemy cel.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec SKS Łagisza – CKS Czeladź 1:6

Marek Rajmund (prezes SKS): Cóż można powiedzieć po takim laniu? Ano to, że chociaż drużyna CKS-u była w tym spotkaniu drużyną lepszą, to rozmiary zwycięstwa są zdecydowanie za wysokie. Pierwsza połowa wyrównana z lekką przewagą gości. W 18 minucie wychodzimy na prowadzenie po rzucie karnym podyktowanym za kolejny faul na Bartoszku. Pewnym egzekutorem jest Zimoląg. Po paru minutach Zimoląg wychodzi sam na sam z bramkarzem gości i uderzając nad nim trafia w słupek. Po chwili mamy następną okazje na gola, ale skutecznie interweniuje bramkarz CKS-u. W 35 minucie goście wyrównują po akcji prawym skrzydłem. I źli po stracie tej bramki schodzimy na przerwę. A druga połowa zaczęła się dla nas fatalnie, gdyż w 47 minucie , po wybiciu piłki przez bramkarza gości strzelamy sobie samobójczego gola po nieporozumieniu naszego bramkarza i obrońcy. To podłamało naszą drużynę i zaczęliśmy popełniać błędy w defensywie i swoje dwa grosze dorzucili do dwóch bramek sędziowie nie reagując na kilkumetrowe pozycje spalone, po których zawodnicy Czeladzi wychodzili sam na sam z naszym bramkarzem i zamieniali te sytuacje na bramki. Z porażką możemy się pogodzić, ale z rozmiarami już nie. Czekamy z niecierpliwością na następny mecz, który da nam odpowiedź, o co będziemy walczyć w tym sezonie.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Promień Strzemieszyce Małe 1:1

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Na początku chciałbym podziękować mojej drużynie za walkę i wiarę w zwycięstwo do ostatniej minuty tego spotkania. Komentarz do meczu będzie krótki. Ciężko wygrać mecz, gdy drużyna przeciwna stosuje taktykę tzw. autobusu i do tego gramy 11 na 14. Sędziowie nie uznają nam przynajmniej 2 prawidłowo zdobytych bramek widząc spalone, których nie było lub faule i zmieniając po czasie swoje decyzje rzekomo po konsultacji z sędzią bocznym, który do czasu strzelenia przez nas bramki niczego nie sygnalizował. Oczywiście nie uniknęliśmy też własnych błędów po których tracimy bramkę. Nadal musimy wiele poprawić, ale jak widząc po tym meczu nie wszystko zależy od nas.

.

Aleksander Adamus (trener Promienia): Dobry mecz, naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu. Do ideału oczywiście jeszcze brakuje, bo bramkę straciliśmy, ale założenia taktyczne zostały w większości zrealizowane, dlatego mamy satysfakcję pomimo remisu. Szkoda nie wykorzystanego karnego, bo mogliśmy mieć teraz inne odczucia, ale cieszę się, że idziemy w dobrym kierunku i że sprawiliśmy radość sobie i ludziom, którzy ciężko pracują na co dzień, żebyśmy mogli bawić się w piłkę nożną. Przeciwnikowi życzę więcej chłodnej głowy na przyszłość. Na meczu jesteśmy rywalami, a po meczu tylko ludźmi i niekorzystny wynik nie może przekładać się na taki sposób traktowania przeciwnika po meczu.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec Iskra Psary – Górnik Sosnowiec 0:3

Robert Balcerowski (trener Iskry): Po zwycięstwie na wyjeździe zimny prysznic w meczu u siebie. Nie będziemy się tłumaczyć, że nie było pięciu zawodników z poprzedniego meczu, gdyż mamy dużą kadrę i ma kto grać. Tracimy bramkę po rzucie rożnym w 9 minucie. Później mimo kilku szans nie udaje się nam odrobić straty i w końcówce goście dobijają nas dwoma bramkami. Czeka nas teraz gorący i ciężki tydzień. A w sobotę derby z Jednością Strzyżowice.

.

Bartosz Mizia (trener Górnika): Od początku kontrolowaliśmy przebieg spotkania, stwarzaliśmy bardzo dużo sytuacji, jednak szwankowała nasza skuteczność. Mamy w drużynie dużo młodych zawodników i musimy ich rozwijać, dlatego cieszy mnie to, że łapią kolejne minuty w lidze. W tygodniowym mikrocyklu musimy dawać z siebie 100%, aby efekty były widoczne w weekend. Twardo stąpamy po ziemi i zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy walczyć o utrzymanie. Takie drużyny jak CKS, Czarni i Niwka są poza zasięgiem ligi, ale już widać, że rozgrywki będą ciekawe jak i na górze tak i na dole możemy spodziewać się paru niespodzianek.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec KS Preczów - Jedność Strzyżowice 2:5

Bartosz Pawłowski (trener Preczowa): Niestety drugi mecz w tym sezonie i drugi przegrany. Niestety jeśli w pierwszej połowie po strzeleniu bramki nie wykorzystuje się 3,4 sytuacji stuprocentowych, to później się to mści. Strata bramki po SFG i druga w prostej sytuacji i do przerwy zamiast spokojnej zaliczki robi się nerwowo. W drugiej połowie dzieje się to, co w pierwszym meczu, bramki stracone w kilka minut i jest po meczu. Jest trochę zmian w drużynie, ale to nas nie usprawiedliwia, dalej musimy pracować nad poprawą gry obronnej całej drużyny. Przed nami kolejny mecz i na tym się skupiamy.

.

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Wbrew temu co sugeruje wynik, to nie był dla nas łatwy mecz. Preczów to przeciwnik o wysokich umiejętnościach. Mecz był pełen zwrotów akcji. Szybko straciliśmy bramkę, by następnie budować swoją przewagę. W momencie, gdy wydawało się, że kontrolujemy sytuacje tracimy gracza po czerwonej kartce i po chwili bramkę. Niemniej żelazna dyscyplina i cechy wolicjonalne pozwoliły nam cieszyć się na koniec meczu. Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec AKS 1917 Niwka – KS Gmina Psary 3:1

Grzegorz Strzelec (trener AKS-u): Trudny mecz dla obu drużyn. Do 30 minuty kontrolujemy sytuacje i prowadzimy 2-0, jednak to Gmina przejmuje inicjatywę i mają rzut karny. Jednak nasz młody bramkarz Dominik Lorek broni! Później jednak nie ma szans przy wolnym z około 18 metrów. W drugiej części meczu podwyższamy na 3-1, ale kontuzji doznaje nasz kapitan i podpora obrony Łukasz Czajkowski. Dąbie groźnie atakuje, a mecz zostaje przedłużony o 10 minut. Koniec końców wygrywamy i myślimy o derbach z Czarnymi.

.

Kamil Piętka (trener KSGP): Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, gdzie rywal wykorzystał nasze błędy. Gratuluje zwycięstwa drużynie z Niwki, a my musimy przyjąć porażkę z pokorą i jak najszybciej wyciągnąć wnioski. Wierzę, że chłopaki zrehabilitują się w następnym tygodniu.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec Przemsza Okradzionów – Czarni Sosnowiec 2:6

Kamil Batóg (trener Przemszy): Mecz z Czarnymi rozpoczął się dla nas od starty bramki już w 3 minucie meczu, co spowodowało, że od początku spotkania musieliśmy gonić wynik. Kolejna bramka wpada w 15 minucie i nasza sytuacja staje się bardzo niekomfortowa. Drużyna wiedząc, że gra u siebie dążyła jednak do zdobycia bramki, co w efekcie udało się i do przerwy było 1-2 dla Czarnych. Początek 2 połowy to nasza dominacja, tworzymy wiele sytuacji do zdobycia bramki, jednak nie potrafimy ich wykorzystać. W konsekwencji Czarni wyprowadzają kontrę i mamy 1-3. Po tej bramce niestety tracimy nadzieję i chęć dalszej gry. Czarni w kolejne parę minut strzelają nam bramki, a wyniki końcowy to 2-6. Grając u siebie jest to niedopuszczalne.... zdaje sobie sprawę, że jest to początek sezonu, więc mamy czas na poprawienie kilku elementów, pracujemy nad tym. Myślimy już tylko o meczu z RKS-em.

.

Sławomir Chodor (trener Czarnych): Fajnie weszliśmy w mecz i przez pierwsze 20 minut przejęliśmy inicjatywę strzelając w tym czasie 2 bramki. Później niestety nasza gra trochę siadła i gospodarze zaczęli bardziej atakować. Tracimy bramkę na 2:1 i Przemsza uwierzyła, że może ten mecz wygrać. Nie mieli może jakichś klarownych sytuacji, ale przy tym wyniku wszystko mogło się zdarzyć. Na szczęście mamy dość liczną i wyrównaną kadrę, każda nasza kolejna zmiana dawała większą jakość, czego dowodem są strzelone kolejne 4 bramki. Wynik może nie do końca odzwierciedla przebieg spotkania, jednak to my cieszymy się z kolejnych 3 punktów i już zaczynamy przygotowania do kolejnego spotkania.

.

A klasa „AP Sport” Sosnowiec Łazowianka Łazy – RKS Zagłębie DG 3:1

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz, w którym nie potrafiliśmy odnaleźć swojego rytmu gry... Daliśmy się wciągnąć w grę RKS-u, co dla gości zaprocentowało bramką po kuriozalnym błędzie i było 0:1. Po tej sytuacji byliśmy w szoku, aż do końca pierwszej połowy. Po przerwie weszliśmy w mecz i pokazaliśmy jak się gra w piłkę strzelając 3 bramki w ciągu 7 minut. Niestety było to na tyle i mecz wrócił do widowiska z pierwszej połowy. Mecz wygrany, ale pozostawia wiele do życzenia z naszej strony. Muszę od chłopaków wymagać więcej, bo dobrze wiem, że zagrali na 30% swoich możliwości. Ważne 3 punkty dla zespołu i już pracujemy nad meczem z wymagającą Czeladzią!

.

A klasa „Future Sport” Tychy Unia Bieruń Stary - LKS Woszczyce 4:2

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Pierwsza połowa tragedia w naszym wykonaniu. Przegrywamy 4-0 i kompletnie nie radzimy sobie na boisku. 2 bramki po rzucie różnym, a 2 gole po wyimaginowanych przez moich obrońców spalonych. Po przerwie chcemy jeszcze wrócić do żywych, ale czasu starcza nam tylko na dwie bramki. Ciekawostka jest taka, że pomimo tragedii w pierwszej połowie ten mecz można było jeszcze wyciągnąć. Mieliśmy jeszcze z 3 sam na sam z bramkarzem i słupek. Przy tym wyniku ciężko o zimną krew pod bramką rywala. Potencjał jest, co pokazała druga połowa, natomiast wiele rzeczy przede wszystkim pod względem mentalnym musi się zmienić. Okazja do rehabilitacji już za kilka dni.

.

A klasa „Future Sport” Tychy LKS Gardawice - JUWE Jaroszowice 0:1

Dawid Frąckowiak (trener JUWE): Wywozimy 3 punkty z bardzo trudnego terenu i z tego powodu jestem bardzo zadowolony. Nie weszliśmy dobrze w mecz, co od początku próbował wykorzystać przeciwnik i po jednym ze strzałów uratowała nas poprzeczka. Mimo, iż pogoda i stan murawy nie nadawały się do gry, to jednak staraliśmy się grać swoje, czego efektem był gol zdobyty w końcówce spotkania. Szacunek dla chłopaków za cierpliwość i determinacje.

.

A klasa „Majer” Zabrze Młodość Rudno – Gwarek Zabrze 0:4 środa 19.08

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, gdzie Gwarek zdobył cztery bramki, natomiast Rudno również miało swoje sytuacje, których nie potrafiło wykorzystać.

.

A klasa „Majer” Zabrze Zryw Radonia - Quo Vadis Makoszowy 5:1 środa 19.08

Grzegorz Skupin (trener Quo Vadis): Mecz obfitował w dużą ilość walki, niestety to przeciwnicy wyszli z tej sytuacji obronną ręką. Dużo też można byłoby powiedzieć o ich zachowaniu samym boisku, które krótko mówiąc mocno odbiegało od standardowych zachowań. W tym aspekcie niestety też wyszli obronną ręką, bo to niestety my kończyny z 2 czerwonymi kartkami, a oni z jedną. Pytanie tylko, czy sędzia nie mógł dużo wcześniej zahamować pewnych zachowań.

.

A klasa „Majer” Zabrze Carbo Gliwice – Tempo Paniówki 1:5 środa 19.08

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Wynik otworzył Michał Kuźnik, lecz później do głosu dochodzili już tylko goście. Po kontuzji na początku meczu Kamila Sowuli totalnie rozsypała się nasza obrona. Traciliśmy bramki w dziecinny sposób i zasłużenie przegrywamy mecz.

.

Dawid Dybcio (trener Tempa): W piłce amatorskiej mecze rozgrywane w środku tygodnia to ciężki temat dla wielu klubów. Na szczęście tym razem do mojej dyspozycji była prawie cała kadra i udało się wystawić optymalny skład. Co prawda Carbo zdobyło w tym spotkaniu pierwsze bramkę, ale wynik 1-5 jest jak najbardziej sprawiedliwy. Zawodnicy rozegrali bardzo dobry mecz, zaangażowali się w 100 %. Jako drużyna walczyli od pierwszej do ostatniej minuty, czego dowodem jest zdobyta bramka w 93 minucie na 5-1. Niestety w meczu groźnej kontuzji doznał nasz napastnik - Mateusz Woźnica. W imieniu drużyny życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.

.

A klasa „Majer” Zabrze Quo Vadis Makoszowy – Carbo Gliwice 3:1

Grzegorz Skupin (trener Quo Vadis): Ostatnia przegrana bardzo nas zmotywowała, bo widzieliśmy, że wynik jaki uzyskaliśmy nie był do końca sprawiedliwy. Złożyło się na to kilka aspektów. Byliśmy więc bardzo zmotywowani, aby w tym meczu uzyskać 3 punkty. Od początku meczu kontrolowaliśmy poczynania na boisku, niestety chwila nieuwagi spowodowała, że przegrywaliśmy po stałym fragmencie jeden do zera. Drużyna fantastycznie na to zareagowała i od tego momentu praktycznie tylko my stworzyliśmy sobie dogodne sytuacje, w których udało nam się strzelić trzy bramki. Oby koncentracja zespołu pozostała na kolejne spotkania.

.

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Sytuacja kadrowa przed meczem spowodowana kontuzjami była dramatyczna. Po pierwszej połowie dwóch zawodników doznało kontuzji, więc sytuacja staje się beznadziejna. Przegrywamy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Strzelamy pierwsi bramkę i zamiast dobić przeciwnika dajemy sobie wbić 3 bramki. Niestety, ale obecnie mamy kontuzjowanych 8 zawodników i pole manewru jest bardzo ograniczone, co odbija się na naszej grze.

.

A klasa „Majer” Zabrze Gwarek Zabrze – Zaborze Zabrze 0:1

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Przez większość meczu dominowaliśmy, jednak to drużyna gości w 90 minucie zdobyła gola na wagę trzech punktów.

.

A klasa „Majer” Zabrze Walka Zabrze – Sokół Łany Wielkie 2:0

Wojciech Strużyna (trener Walki): Cieszą kolejny 3 punkty. Mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze, bo prowadziliśmy po 25 minutach po fajnej akcji 1-0. Na domiar złego dla rywali sami sprokurowali sobie sytuację, po której otrzymali czerwoną kartkę. Druga połowa mimo gry w osłabieniu gości nie była dla nas spacerkiem. Sokół nie cofnął się i liczył na kontry, tylko dalej konsekwentnie dążył do wyrównania. Na szczęście w 77 minucie strzeliliśmy bramkę na 2-0 i było po meczu. Teraz kolejny mecz u siebie i kolejna szansa na zdobycie 3 oczek.

.

B klasa Oświęcim LKS Harmęże - Iskra Brzezinka 2:5

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Był to mecz z gatunków tych ważnych, mówiąc tutaj o meczu derbowym. Jak to przystało na derby mecz był twardy i miał różny przebieg. Już na początku zostają podyktowane przeciwko nam dwa rzuty karne (2 min. oraz 6min.) i przegrywamy 2-0. Nie jest to coś nowego, gdyż w meczu z Chełmek również przegrywaliśmy dwoma bramkami i musieliśmy gonić wynik. Najwidoczniej mamy problem z koncentracją w początkowej fazie meczu, zostając jeszcze w szatni. Cieszy fakt, że pomimo straty bramek potrafimy podnieś się i po raz kolejny aplikujemy rywalom pięć bramek autorstwa Wołka 3x,Sergiela i Płatka, a co za tym idzie możemy dopisać sobie kolejne punkty przed planowaną pauzą w rozgrywkach. Wykorzystamy ją na naprawę urazów, których trochę się pojawiło wśród zawodników. Jest to początek ligi, ale jak na razie wszystko idzie planowo tak jak drużyna – zarząd - kibice sobie założyli przed wznowieniem rozgrywek, więc można tylko i wyłącznie się cieszyć, nie osiadać oczywiście na laurach....

.

B klasa „Future Sport” Tychy Gol Bieruń – Fortuna Wyry 0:3

Grzegorz Rajman (trener Gola): Uważam, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony na tle doświadczonej drużyny Fortuny Wyry. Szczególnie pierwsze 30 minut w naszym wykonaniu było rozgrywane w dobrym tempie, gdzie dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce konstruując fajne akcje, chociaż nie przekładały się one na dużą ilość sytuacji bramkowych. Chociaż mogliśmy pod koniec pierwszej połowy wyjść na prowadzenie, gdyż Pintal w bardzo dobrej sytuacji uderzył prosto w bramkarza, zamiast tego dostajemy bramkę do szatni, gdzie w niegroźnej sytuacji i dośrodkowaniu z bocznego sektora Łach uprzedza trójkę naszych obrońców i głową kieruje piłkę do bramki. W drugiej połowie zarysowała się już duża przewaga zespołu gości, który zagrał bardziej agresywnie i było widać już różnicę w sile fizycznej przeciwnika. Efektem tego dwie stracone bramki, chociaż chcę pochwalić moją drużynę, bo do samego końca starali się zdobyć bramkę kontaktową. Zdaję sobie również sprawę z tego, iż każdy mecz jest dla tych młodych chłopaków nowym doświadczeniem - nauką i potrzeba w tym wszystkim dużo spokoju i cierpliwości, ale mam nadzieję, że efekty naszej ciężkiej pracy będą w niedalekiej perspektywie widoczne.

.

Rafał Franke (trener Fortuny): Uważam, że mecz w pierwszej połowie wyrównany, obie drużyny miały swoje sytuacje, ale to my w 45 minucie strzeliliśmy bramkę do szatni. Druga połowa zaczęła się pod nasze dyktando i stworzyliśmy trzy stuprocentowe sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Było widać wyższość fizyczną i doświadczenie z naszej strony, co dało nam kolejne sytuacje i kolejne dwie bramki. Wygraliśmy 3:0, cieszy gra na zero z tyłu i że zmiany zawodników wchodzących wnoszą jakość i nie obniżają poziomu.

.

C klasa „Eurotech” Zabrze KS Zabrze Grzybowice II - Sośnica II Gliwice 0:2

Dawid Górski (asystent trenera Sośnicy II): Plan na start wykonany w stu procentach. Naszym celem na ten mecz były tylko i wyłącznie 3 punkty. To piłka seniorska, mimo, iż po raz kolejny możemy cieszyć się z występujących młodzieżowców z naszej dzielnicy. Otworzyliśmy wynik już w 21 minucie, gdy właśnie jeden z młodzieżowców Patryk Malicki strzałem z boku pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy. Zaledwie 9 minut później za sprawą Krzysztofa Lewickiego nowo wybranego kapitana naszego zespołu piłka znalazła się ponownie w siatce gospodarzy i te oto bramki ustawiły nam całe spotkanie. Przez dłuższy okres gry dominowaliśmy, jednakże gospodarze mieli również sporo do powiedzenia. Cały zespół mocno pracował na te zwycięstwo i każdy zarówno grający jak i ten, który nie pojawił się na murawie dał z siebie maksimum i wniósł wiele w ten zespół. Oby takie nastawienie towarzyszyło nam przez cały sezon.

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) - DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) - Sławków
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
  • CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000

.

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości