"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (19)
„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 19
Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00
ZAPRASZAMY !!!
.
Sebastian Stemplewski (trener KKS): Komentarz do tego meczu może być krótki. Zakładaliśmy sobie przywiezienie 3 punktów i to osiągnęliśmy. Mieliśmy skończyć mecz bez kartek również się udało, ale, że przytrafiły się 3 kontuzje…tego nie zakładaliśmy. Z tego powodu jestem bardzo zdenerwowany w kontekście kolejnego meczu, który przyjdzie nam rozegrać już w środę z mistrzem Polski Górnikiem Łęczna. Dlatego pracujemy z naszą fizjo Justyną, by postawić nasze dziewczyny na nogi, co będzie na pewno ciężkie do zrobienia w 100 procentach. Ale mamy głowy wysoko podniesione do góry, znamy swoją wartość i na pewno przeciwstawimy się naszym charakterem, wolą walki i pełnym zaangażowaniem, by 3 punkty zostały w Sosnowcu. Zapraszamy na mecz, bo głośny doping na pewno w tym meczu nam będzie potrzebny.
__________________________________________________________________________________
Puchar Polski Podokręg Katowice Górnik MK Katowice – Slavia Ruda Śląska 2:8
Robert Gąsior (trener Slavii): O pierwszej połowie trzeba jak najszybciej zapomnieć, chłopaki zagrali na stojąco i myśleli, że mecz sam się wygra... A tu trzeba w każdym meczu i z każdym przeciwnikiem trochę zdrowia na boisku zostawić i zostaliśmy za to skarceni bramkami z karnego i do szatni. W przerwie dokonałem 3 zmian, no i oczywiście porozmawialiśmy po męsku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W trakcie drugiej połowy dokonałem też kilka korekt i zaczęło to jakoś wyglądać. Niestety widać było w pierwszej połowie, że zmiennicy jeszcze nie są w stanie w 100 procentach zastąpić podstawowych zawodników, ale muszą się odgrywać właśnie w takich meczach. Skończyło się szczęśliwie, może trochę za wysoko, bo MK gra fajną piłkę, ale trochę potem im się posypało. Teraz z niecierpliwością czekamy na losowanie, bo chyba wszyscy wiedzą na kogo chcemy trafić...
.
IV liga śląska gr.1 Szombierki Bytom – Sarmacja Będzin 2:1
Artur Mosna (trener Sarmacji): Przebieg meczu pod dyktando Szombierek, nie ma co się oszukiwać patrząc na ilość sytuacji bramkowych. My przespaliśmy pierwsze 30 minut, brakowało agresywnej gry i pressingu. Co innego sobie założyliśmy w szatni, a co innego chłopcy realizowali na boisku, stąd też ta łatwość w tych sytuacjach na początku połowy w wykonaniu gospodarzy i dwie stracone bramki. Natomiast od 30 minuty zespół zaskoczył i te końcowe 15 minut to była taka Sarmacja, którą chciałbym oglądać przez całe 90. Stworzyliśmy sobie dwie idealne sytuacje Januszka i Gądka i bardzo brakło nam tego kontaktu do szatni. Inaczej się schodzi przy wyniku 0-2, a 1-2, kiedy mecz jest na styk. Druga połowa bardziej wyrównana, nadal groźne sytuacje bramkowe Szombierek i my też próbowaliśmy na tyle ile to się dało wrócić do gry i to się udało w 80 minucie. No nie ukrywam, że chciałem serdecznie chłopakom podziękować, w tych 10-13 kolejnych minutach dali z siebie wszystko i przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywieźć dla nas bardzo cenny punkt. W Sarmacji powstała bardzo fajna kadra, bardzo młoda ze średnią wieku przekraczającą nieznacznie 20 lat. To są bardzo młode i ambitne osoby, którym potrzeba jeszcze czasu. Każdy mecz to dla nich nauka, w końcu dziś bodajże wystąpiło sześciu młodzieżowców po zmianach, dla nich mecz z tak doświadczonym rywalem jak Szombierki to jest skarb, tego się nigdzie nie kupi za żadne pieniądze. Dziś po raz pierwszy nie byliśmy zespołem, który prowadził gry, a robił to przeciwnik, przez to mogę powiedzieć, że mieliśmy swoje problemy które musimy rozwiązać. Zespół potrzebuje czasu i stać go na jeszcze lepszą grę.
.
Janusz Kluge (trener Szombierek): Nerwowo zrobiło się w tym meczu z naszej winy, tak jak Pan zauważył. Już pomijając błąd bramkarz, to sytuacji mieliśmy naprawdę sporo i ten mecz już dawno powinien być zamknięty, a później piłka okazuje się przewrotna i do samego końca trzeba walczyć o wynik. Momentami Sarmacja pokazała się w grze i uważam, że to jest niezły zespół w tym sezonie, zupełnie inny niż w tamtym sezonie. Chciałbym w każdym meczu dominować nad rywalem przez 90 minut, ale tak się nie da. Ściągając Kaisera również chodziło mi o to żeby strzelał bramki jak w Śląsku i mam nadzieję, że tak jak dziś będzie dalej. Zależy nam na dobrej jesieni, bo niezwykle ważne na rundą rewanżową. Życzę każdemu trenerowi, żeby miał taki ból jak my jeśli chodzi o rywalizację w składzie.
.
IV liga śląska gr.1 RKS Grodziec – Slavia Ruda Śląska 3:1
Bartosz Kubisa (trener RKS-u): Terminarz nie był dla nas dobry i taka jest prawda. Przed wyjazdami zakładałem, że aż takiego bilansu bez punktowego nie przywieziemy z wyjazdów. Biorąc pod uwagę zeszły sezon, kiedy właśnie z wyjazdów mieliśmy dobry bilans, to teraz rzeczywistość okazała się inna. W czym jest problem, zespół przeszedł reorganizacje jeśli chodzi o te młode twarze, młodych zawodników. Oni coraz więcej dostają czasu na murawie, ale zarazem potrzebują tego czasu, żeby się wprowadzić. Do końca przygotowań budowaliśmy ten zespół, on nie powstał początkiem lipca, tylko właściwie do momentu, kiedy Bobryk dochodził tuż przed ligą i trzeba było to wszystko zlepić. Jesteśmy jeszcze chimeryczni, potrafimy dobre połowy przeplatać złymi, choćby na Siewierzu, czy w Ornontowicach, gdzie pod kontrolą graliśmy do 70 minuty, a tracimy cztery bramki. Mamy problem z niektórymi doświadczonymi zawodnikami, którzy muszą zrozumieć taki fakt, że młodzież gdzieś wchodzi i na tą chwilę będzie grała. Każdy by chciał mieć zespół oparty na doświadczonych zawodnikach, ale realia są takie jakie są, na tą chwilę próbujemy zmienić oblicze zespołu. Wszyscy szukamy oszczędności i je daje młody zawodnik, co nie oznacza, że on nie umieć grać w piłkę, ale musi mieć swoje minuty. Na przykład młody Wanatowicz 2002 rocznik, gra cały czas, nabija nam minuty w Pro Junior System, Maziarz, Podstawa, Janiak czy Klich, jest dużo tych nowych zawodników i to są same emki. Przynajmniej kierownik nie ma problemu jak robi zmiany, bo my tego błędu nie zrobimy. Dziś dobra druga połowa, co będzie dalej zobaczymy. Musimy zapłacić nie tyle frycowe, co zapłacić czasem. Ten sezon nie będzie łatwy dla Grodźca, ale przyszły przy utrzymaniu tej kadry i pozyskaniu jednego, dwóch zawodników, będzie procentował nie tylko na sezon, a kolejne. Nie musi to być górna część tabeli, ale spokojny byt w IV lidze. Odpowiadając na Pana pytanie, mamy problem z dziewiątką, Kamil Zalewski choćby z racji kontuzji chciał zmienić środowisko, odszedł, ale i też na tą chwilę nie gra, bo leczy kontuzje. Rafał Nowak ma problem żeby zdobyć zaufanie zespołu, bo je zdobywa się bramkami, a on ich nie zdobywa. Ma dużą presje na sobie ze strony kibiców i moją, i zawodników, i to nie daje pewności. Jesień będziemy jednak oceniać po całej rundzie i wtedy siądziemy i zastanowimy się nad wszystkim. Przesunięcie Waśniewskiego czy Stanisławskiego wynika, że są oni mega ofensywni i potrafią dać jakość, a z dziewiątką w tej lidze mamy problem nie tylko my.
.
Robert Gąsior (trener Slavii): Powiem tak, jak się na zamyka meczu w pierwszej połowie mogąc prowadzić 3-0 to tak jest. Grodziec w tym czasie nie zagroził nam ani razu, graliśmy dobrą piłkę, a na drugą połowę chyba wyszliśmy za pewni siebie, przez co rywal narzucił nam swój styl gry. Pierwsza bramka to też nasz błąd, bo była strata w środku. Później dwa prezenty i przegrywamy mecz, choć były w tej części dwie okazje, niestety niewykorzystane. Nie powinniśmy tego meczu przegrać, nie wiem co się stało w drugiej, dlatego muszę przegadać to z drużyną. Głowy do góry, a błędy to są błędy juniorskie, ale czasami to się zdarza nawet w ekstraklasie. Nasi skrzydłowi muszą być szybcy i tak dostosowałem drużynę, aby boki były naszym walorem. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, które na pewno będą mi się śniły po nocach. W pewnym momencie zrobiła nam się też dziura w środku, stąd też zmiany. Ja lubię grać w piłkę i lubię wygrywać, trzeba się uczyć, dziś wprawdzie dostaliśmy gong, ale nie zmieni swojego ofensywnego stylu gry.
.
IV liga śląska gr.1 Drama Zbrosławice – Unia Dąbrowa Górnicza 1:1
Dariusz Dwojak (trener Dramy): Za nami drugi mój mecz jako trenera w IV lidze. Pierwszy na Kosztowych i tu wszyscy wiemy jak wyglądał, a w między czasie Puchar Polski i zwycięstwo 6:0, a co za tym idzie dwa tygodnie pracy z drużyną. Po meczu pucharowym pojawiło się światełko w tunelu jeśli chodzi o charakter drużyny. Mecz z Dąbrową Górniczą to kolejny mały krok do przodu. Jestem zadowolony z postawy drużyny w całym meczu i grze obronnej. Do przerwy prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy jeszcze sytuacje sam na sam na 2:0. Druga połowa zaczynała się bardzo dobrze. Mieliśmy rzut karny i czerwoną kartkę dla gości, ale karny obroniony i dobitka Cziby niestety tez. Mieliśmy jeszcze kilka dobrych sytuacji na podwyższenie wyniku, ale na nasze nieszczęście sędzia doliczył 3 minuty, w których straciliśmy bramkę po wrzucie w pole karne i główce. Po tym spotkaniu pozostał wielki niedosyt. Szacunek dla chłopaków, bo walczyli o każdy metr boiska jak i o każdą piłkę. Sadzę, że zasłużyli na wygraną, ale widocznie nie było nam dane zdobyć dziś naszych pierwszych 3 punktów. Cieszymy się z remisu, a chłopaki jeżeli w kolejnych meczach będą tak pracować na boisku, na pewno zaczniemy punktować. Wierzę w nich i jestem pewien, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
.
IV liga śląska gr.1 Znicz Kłobuck - AKS Mikołów 2:1
Marcin Molek (trener AKS): Jadąc do Kłobucka liczyliśmy na pewno na zdobycz punktową. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Od początku meczu nie wyglądało to tak jak miało wyglądać. Graliśmy wolno, ospale, mało zdeterminowani, agresywnie, co momentalnie wykorzystał przeciwnik. Już w 4 minucie przegrywaliśmy 0:1. Dalej nic się nie zmieniło, czego efektem był gol na 0:2. Udało nam się strzelić bramkę kontaktową schodząc na przerwę. W 2 połowie staraliśmy się atakować, a przeciwnik się bronił i groźnie kontratakował. Nie udało się wyrównać i z tego powodu jesteśmy źli. Przegrywamy, ale nie zwieszamy głów i walczymy dalej.
.
IV liga śląska gr.1 Przemsza Siewierz – Ruch Radzionków 1:3
Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Przegraliśmy pierwszą połowę w stosunku 0-2 i to przesądziło o tym, że przegraliśmy cale spotkanie. Pierwsza cześć zdecydowanie dla Ruchu, druga, moim zdaniem dla nas. Pół godziny dobrej, ofensywnej i agresywnej gry to za mało, żeby zgarnąć trzy punkty. Za mało również na to, aby mecz zremisować. Od kilku spotkań drugie połowy są lepsze w naszym wykonaniu niż pierwsze. Aby punktować musimy zacząć grać w piłkę od pierwszej minuty.
.
Michał Majsner (Trener Ruchu): Na wstępie chciałem podziękować naszym kibicom, którzy liczną grupą pojawili się w Siewierzu i to też na pewno spowodowało mobilizację u chłopaków. W pierwszej połowie zdeklasowaliśmy rywala, chociaż Przemsza postawiła nam twarde warunki i te dwie sytuacje w tej części miała, na całe szczęście zakończyło się dobrze. Na drugą połowę wychodzimy dobrze zmobilizowani, powiedzieliśmy sobie, żeby nie odpuszczać i trafiamy szybko na 3:0. Potem niepotrzebnie zrobiło się nerwowo, bo Przemsza strzeliła bramkę i do końcowych minut drżeliśmy o wynik.
.
IV liga śląska gr.1 Polonia Poraj - Śląsk Świętochłowice 2:0
Daniel Tukaj (trener Śląska): Przed meczem wiedzieliśmy, że gra drużyny z Poraja wygląda zdecydowanie lepiej niż ich sytuacja w tabeli. Niestety potwierdziło się to w czasie gry i wygrała drużyna, która była bardziej zdeterminowana i bardziej dążyła do zwycięstwa. Jeśli chodzi o przebieg meczu, to staraliśmy się prowadzić grę, lecz niestety drużyna gospodarzy wykorzystała jedną z szybkich akcji i tak straciliśmy pierwszą bramkę. W drugiej połowie nie udało się już odwrócić losów meczu. Popełniliśmy w tym meczu zbyt dużo indywidualnych błędów i to zaważyło na końcowym wyniku.
.
IV liga śląska gr.2 Polonia Łaziska Górne – LKS Goczałkowice 1:1
Marek Mazur (trener Polonii): Mecz z zespołem z Goczałkowic zremisowany. Można cieszyć się ze zdobytego punktu, ale pozostaje niedosyt, bo mieliśmy sytuacje na zwycięstwo i to nie jedną w drugiej połowie. Zespół gości bardzo mocny i dobrze grający piłką. Pierwsza połowa do gości, druga dla nas. Brawo dla chłopaków za walkę i determinację do strzelenia bramki. __________________________________________________________________________________
LO 1 Bytom-Zabrze Orzeł Miedary – Górnik Bobrowniki Śląskie 5:1
Adam Krzęciesa (trener Orła): Pierwsza połowa w Naszym wykonaniu bardzo dobra. Dobrze się poruszaliśmy po boisku. Graliśmy szybko i dokładnie stwarzając przy tym sytuacje bramkowe. Do przerwy powinniśmy zamknąć ten mecz. Początek drugiej połowy trochę słabszy, ale pomimo to zdobywamy bramkę, żeby po chwili stracić. Drużyna po stracie bramki zareagowała bardzo dobrze i dorzuciliśmy jeszcze dwie. Zasłużone zwycięstwo po dobrym meczu. Gratulacje dla chłopaków i pozostaje mieć nadzieję, że Nasza gra zostanie na przynajmniej takim poziomie w kolejnych meczach.
.
Łukasz Suder (trener Górnika): Drużyna z Miedar zagrała świetny mecz i niestety nas zdominowała. Wygrała zasłużenie mimo, że chyba za łatwo zdobyła pierwsze 2 bramki i ułożyła sobie mecz. Dziś nie mieliśmy za wiele do powiedzenia i wygrała drużyna lepsza.
.
LO 1 Bytom-Zabrze Sośnica Gliwice – KS 94 Rachowice 4:0
Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Po pucharowej wygranej z rezerwami Górnika Zabrze i ligowej z Pyskowicami, bardzo chcieliśmy podtrzymać zwycięską passę i zdobyć 3 punkty z Rachowicami. Od początku to my dyktowaliśmy warunki na boisku i było tylko kwestią czasu, kiedy zdobędziemy gola. Ten dzień był szczęśliwy dla Tomaszów, bo wygrywamy mecz 4:0 i wszystkie bramki strzelali "Tomki", dwie Tomasz Dura i po jednej Tomkowie Piecuch i Szczurek.
.
LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie – ŁTS Łabędy 1:0
Krzysztof Budny (trener Odry): Powiem szczerze obawiałem się tego meczu. Przegraliśmy w Strzybnicy i w środę z Gwarkiem w pucharze Polski. Gwarek dosyć nas przegonił, ale chłopaki pokazali, że są dobrze przygotowani do sezonu. Łabędy zawiesiły nam wysoko poprzeczkę. Piłka nożna to gra błędów i w taki właśnie sposób zdobyliśmy bramkę. Dalekie podanie od naszego kapitana Dzilińskiego do Wojtkowiaka, po drodze duży błąd doświadczonego bramkarza gości i Szymon nie miał problemu umieścić piłkę w siatce. 1-0 mecz pod kontrolą aż do 65 minuty meczu, kiedy to Nasz pomocnik dostaje zasłużoną czerwona kartkę. Musimy z tego wyciągnąć wnioski, bo to już 4 mecz kiedy gramy w 10. Mimo wszystko dowozimy wynik do końca. Jeszcze raz brawa dla drużyny, bo w takich meczach buduje się charakter. Od wtorku przygotowujemy się do kolejnego ciężkiego meczu, bo do każdego przeciwnika mam szacunek.
.
LO 1 Bytom-Zabrze Jedność 32 Przyszowice - Silesia Miechowice 6:3
Marek Suker (trener Silesii): Chciałem pogratulować drużynie Przyszłości dobrego meczu, moim chłopakom walki i zdrowia, którego zostawili na boisku i również pod względem piłkarskim naprawdę solidnej gry. Niestety pierwszoplanową postacią tego meczu był młody sędzia główny Kuropatwa z Katowic. Chciałem uczulić kolegów trenerów na tego Pana. Ilość błędów, które popełnił przekroczyła wszelkie dopuszczalne normy. Pierwsze dwie bramki rywala to rzuty karne podyktowane, pierwszy nikt nie wie za co, Pan sędzia również nie bardzo był w stanie uzasadnić, drugi za rękę, gdzie nasz zawodnik podpierał się ją przy wślizgu i został nabity z odległości 0,5 metra. Do przerwy mamy 2-2. Kluczowym momentem była 60 minuta, kiedy to nie został podyktowany ewidentny karny dla nas. Piłka wyszła za boisko, a sędzia puścił grę i zamiast karnego, czy rożnego rywale wyprowadzili kontrę na 4-2, a naszych trzech zawodników otrzymało żółte kartki za krytykowanie orzeczeń sędziego, a ja w wieku 37 lat, po 25 latach gry w piłkę pierwszy raz zobaczyłem czerwoną kartkę za słowa "Pańskie decyzje ustawiły mecz", które Pan sędzia do protokołu meczowego wpisał jako słowa o "charakterze korupcyjnym". Pytaniem jest, czy ktoś weryfikuje tych ludzi, którzy gwiżdżą, czy naprawdę w lidze okręgowej gwizdać może każdy? Przykre jest to, że wypruwamy sobie żyły, stajemy na głowie, żeby ugrać jakieś punkty, gramy równy mecz z faworytem ligi, a przyjeżdża 18 czy 20 latek, który nie potrafi (mylił się w obie strony) i decyduje o losach meczu.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre – Niwy Brudzowice 3:2
Łukasz Wojcieszak (kapitan Orła): Na wstępie chciałem pogratulować drużynie zwycięstwa. Włożyli w ten mecz kawał serducha i zagrali na 120 procent. Pokazaliśmy, że mamy charakter i jaja. Początek sezonu był tragiczny jeśli chodzi o wyniki. Było nas 12,13 zawodników. Teraz było nas 18 i wrócili chłopcy po kontuzjach i jeszcze doszli nowi. Po tym meczu odżyliśmy i w szatni zrobiło się wesoło. Jeśli chodzi o sam mecz, to był widowiskowy, były gole, była walka i były kartki. Wygraliśmy zdecydowanie i zasłużenie, bo byliśmy jednością od 1 do 95 minuty i teraz będzie tylko lepiej. Cieszę się tym bardziej ze zwycięstwa z Niwami, bo sezon wcześniej nie udało mi się wygrać jak grałem w CKS Czeladź. Na papierze nie byliśmy faworytem po ostatnich wynikach i to chyba zgubiło Niwy, że przed meczem dopisali sobie już 3 punkty. Miało być pięknie, łatwo i przyjemnie, a piłka jest przewrotna i ta liga jest zwariowana. Gratulacje dla obu drużyn za ciekawe widowisko i wszystkiego dobrego dla Trenera Gzyla, bo bardzo go lubię i szanuję. Dzisiaj ja się cieszę, ale Trener wygrywa 2-1 w meczach. Teraz nowy tydzień i przed Nami operacja Urania.
.
Sebastian Gzyl (trener Niw): Mecz z Orłem przegraliśmy już w busie. Niestety mentalnie nie udźwignęliśmy tego spotkania. Trzeba uczciwie przyznać, że przeciwnik był bardziej zdeterminowany i zasłużenie wygrał ten mecz wykorzystując naszą słabość. Śmiem twierdzić, że na pięć meczów z Mokrym wygralibyśmy cztery ponieważ w moim zespole mam lepszych piłkarzy..., ale w tą sobotę jako Zespół byliśmy słabsi. Gratulacje dla przeciwników i czekamy na rewanż w Brudzowicach.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Tęcza Błędów – AKS Górnik Niwka Sosnowiec 3:0
Mariusz Grząba (trener Tęczy): Dopisujemy sobie kolejne 3 punkty i bardzo się z tego cieszymy. Ale zwycięstwo w meczu z drużyną AKS nie przyszło nam łatwo. W pierwszej połowie drużyna AKS grała bardzo dobrze taktycznie, byli cały czas cofnięci za linie piłki, szybko przechodzili do kontrataków i po jednym z nich mogli nawet objąć prowadzenie. My natomiast prowadziliśmy grę, ale graliśmy za wolno i tych sytuacji z naszej strony było mało. Na drugą połowę wyszła już inna drużyna Tęczy. Graliśmy zdecydowanie szybciej, otwieraliśmy boczne sektory boiska, graliśmy już też zdecydowanie lepiej w środku i nasza przewaga została udokumentowana 3 bramkami, choć tych sytuacji bramkowych było więcej. Ale nie możemy być wybredni, cieszymy się z 3 punktów. Jestem bardzo zadowolony z gry chłopaków w 2 połowie meczu i uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo z drużyną z Niwki. Drużynie z Niwki życzę powodzenia w kolejnych meczach, a my już koncentrujemy się nad kolejnym ciężkim meczem w Brudzowicach, zdajemy sobie sprawę, że na specyficznym boisku w Brudzowicach będzie nam niezwykle trudno, ale jestem dobrej myśli. Widzę, że ta drużyna z każdym meczem rośnie, atmosferę też na pewno budują wyniki. Wygraliśmy 5 mecz z rzędu i jedziemy do Brudzowic po 3 punkty, chcąc podtrzymać passę zwycięstw. Cieszy też, że będę miał większe pole manewru, bo 3 nieobecnych zawodników na meczu z Niwką będzie już do mojej dyspozycji.
.
Michał Chmielowski (trener AKS): Do 55 minuty realizowaliśmy nasz plan na ten mecz. Brakło jednak szczęścia i umiejętności pod bramką gospodarzy. Bramka z karnego, po której musieliśmy gonić wynik z owej 55 minuty podcięła nam skrzydła. Przez kolejne 25 minut próbowaliśmy prowadzić grę, ale w tym dniu nie mieliśmy argumentów z przodu. Bramki dla Tęczy w ostatnich dziesięciu minutach meczu były już konsekwencją indywidualnych błędów. Gratulacje dla gospodarzy, a my czekamy na możliwość rehabilitacji w następnej kolejce z rezerwami Zagłębia.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Wawel Wirek – Urania Ruda Śląska 2:0
Krzysztof Szaton (trener Wawelu): Po trzech porażkach i braku bramek przystąpiliśmy do meczu derbowego trochę z niepokojem, lecz znamy naszą wartość i myślę, że w sposób przemyślany przygotowywaliśmy się do tego zadania, aby przełamać złą passe i zdobyć 3 punkty. Mamy swoje problemy kadrowe, dużo kontuzji, ale mamy szeroką kadrę i dziś tym co zaufałem pokazują swój pazur. Całkowicie zdominowaliśmy ten mecz i już w pierwszej połowie powinniśmy mieć go ułożony po naszej myśli, ale udało się wykorzystać tylko jedną akcje i do przerwy prowadzimy 1:0. W tej części nie wykorzystujemy jeszcze rzutu karnego, ubijamy słupek. Druga połowa to już zdecydowana nasza dominacja, ale cały czas razi nieskuteczność. W 65 minucie firmowa akcja z prawej strony, idealna centra D. Lewandowskiego na głowę T. Rutkowskiego i 2:0. Mieliśmy jeszcze co najmniej dwie stuprocentowe sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy. To był najniższy wymiar kary dla zespołu gości. Ja pomimo braków kadrowych jestem Dumny z wszystkich zawodników, których miałem do dyspozycji w dniu dzisiejszym. Jednak kiedy grupa zawodników jest silna, to można sobie poradzić z tą frustracją i można także sprawić, aby każdy piłkarz był zawsze gotowy do gry, co jest naszym celem. Chcemy, żeby każdy z naszych zawodników był gotowy na moment, w którym będziemy go potrzebować. Na koniec rozgrywek liczy się wkład wszystkich zawodników.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Pogoń Imielin – Cyklon Rogoźnik 1:3
Radosław Orłowski (trener Pogoni): Przy takim otwarciu meczu w drugiej minucie i dobrej grze w ofensywie liczyłem, że zdobędziemy chociaż punkt. Niestety od straty bramki na własne życzenie w 30 minucie nas trochę odcięło. Jeszcze w przerwie próbowaliśmy się pobudzić i walczyć o zwycięstwo, ale przeciwnik nas skarcił drugą bramką i nasze morale upadło. Potrzebujemy czasu i zwycięstwa, aby znów złapać pewność siebie i tak sobie myślę, że ta runda to taki bieg na 800m, ale chyba pierwszą setkę wystartowaliśmy za szybko i brakuje nam mocy. Walczymy dalej i liczę już na lepszy personalnie skład na mecz z MK.
.
Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Koszmarny początek, bo już w 2 minucie tracimy gola. Nasze złe ustawienie w defensywie skrzętnie wykorzystują gospodarze. Odpowiedzieć powinniśmy po paru minutach, lecz świetnej okazji nie wykorzystuje Wściubiak. Parę minut później po strzale Barchana piłka zatrzymuje się na słupku. Między 10 a 30 minutą razimy niedokładnością w rozgrywaniu piłki. Na nasze szczęście nie przenosi się to na sytuacje Imielina. W 31 minucie wykorzystujemy błąd gospodarzy w otwieraniu gry i na tablicy mamy 1-1. Do przerwy nic specjalnego już się nie dzieje. W pierwszej połowie jesteśmy zmuszeni do dwóch zmian. W 10 minucie boisko opuszcza kontuzjowany Pysno, a w ostatniej akcji Rybka nabawia się urazu i do bramki wchodzi Żerdziński. Druga część spotkania to nasza dominacja. Świetne zmiany dają Jaskuła Dawid i Gielza Sebastian. Ten drugi strzela gola w 70 minucie, ale Pani sędzina podnosi chorągiewkę, popełniając ogromny błąd. Na szczęście w 75 minucie Barchan strzela już tak, że nie ma się do czego przyczepić i prowadzimy 2-1. W 90 minucie „kropkę nad i” stawia Jaskuła i wywozimy zasłużenie z Imielina 3 punkty. Gospodarze tylko raz nam zagrozili w drugich 45 minutach, ale za to bardzo groźnie. W 88 minucie Żerdziński broni trudne uderzenie z ok. 14 metrów zawodnika Pogoni. A przypomnę, że było jeszcze 2-1. Wielkie brawa dla drużyny za cierpliwość i konsekwencję!
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno – Zagłębie II Sosnowiec 4:1
Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Cieszy Nas zwycięstwo, ale również mamy świadomość tego że jest materiał do analizy. Musimy być bardziej skuteczni w ofensywie, bo stwarzamy sobie dużo sytuacji w których powinniśmy się lepiej zachować. Mamy trochę czasu do kolejnego meczu i kilka urazów z którymi musimy sobie poradzić do soboty.
.
Łukasz Gajda (trener Zagłębia): Przeciwnik był najmocniejszym z jakim zmierzyliśmy się w tym sezonie. Moja drużyna w przeciągu ostatnich 16 dni zagrała 6 meczów i było widać zmęczenie. Zagraliśmy słabe pierwsze 30 minut, Szczakowianka w tym czasie nas zdominowała i zasłużenie prowadziła 2:0. W końcówce pierwszej połowy stworzyliśmy sobie dwie bardzo dobre okazje do strzelenia bramki, ale zawiodła skuteczność. Po przerwie strzelamy gola kontaktowego i nasza gra wygląda coraz lepiej, niestety sędzia dyktuje wątpliwy rzut karny, który pozbawia nas nadziei na wywiezienie chociaż punktu z boiska lidera.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice – Górnik Wojkowice 1:1
Michał Czyż (trener Sparty): Duży niedosyt zapanował w szatni po meczu, ponieważ jak się prowadzi 1:0 i ma się kolejne trzy stu procentowe sytuacje to trzeba chociaż jedną wykorzystać i cieszyć się ze zwycięstwa. Górnik w długiej połowie miał przewagę w posiadaniu piłki, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe dzięki dobrej grze defensywnej całego zespołu. Niestety jeden błąd indywidualny w końcówce i tracimy bramkę. Ten mecz pokazał, że w drużynie jest duży potencjał i idziemy w dobrym kierunku.
.
Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Zagraliśmy poniżej oczekiwań. Brakowało Nam cierpliwości w rozgrywaniu piłki i spokoju przed polem karnym Sparty. Gospodarze w 1 połowie byli w stu procentach skuteczni, kiedy w ok. 25 minuty stworzyli sobie jedną sytuacje zamieniając ją na gola. W 2 połowie zaatakowaliśmy odważniej, ale nie potrafiliśmy się przebić przez szczelną obronę Katowiczan, którzy bronili się całym zespołem licząc na kontry. Udało się doprowadzić do remisu w ok. 70 minucie meczu po precyzyjnym strzale Huberta z ok. 20 metrów. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Mieliśmy jeszcze poprzeczkę i kilka razy brakło tego ostatniego podania przed bramką Sparty. Mimo wszystko uważam, że remis w tym meczu jest sprawiedliwy, bo w końcówce wyraźnie odkryliśmy się i nadzialiśmy się na kontry, które mogły Nas kosztować utratę bramki.
.
LO 5 Bielsko Biała-Tychy Piast Bieruń Nowy – LKS Studzienice 1:2
Tomasz Malcharek (trener LKS): Dzisiejszy mecz z Piastem Bieruń był bardzo wyrównany. Do przerwy byliśmy drużyną słabszą od gospodarzy i nie stworzyliśmy zbyt dużo sytuacji pod bramką rywala, ale nie pozwoliliśmy sobie też na utratę bramki co może cieszyć. Druga połowa to już dużo lepsza nasza gra i stworzenie kilku bardzo dobrych okazji, z których dwie potrafiliśmy wykorzystać. Straciliśmy też bramkę, ale w doliczonym czasie gry i na szczęście zdobyliśmy kolejne bardzo ważne 3 punkty mimo, że dziś graliśmy w niepełnym składzie. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa i chwała chłopakom, że potrafili znowu walczyć, aż do końcowego gwizdka. Oby tak dalej.
.
LO 5 Bielsko Biała-Tychy Rekord II Bielsko Biała - MKS Lędziny 0:4
Adrian Napierała (trener MKS): Drugie zwycięstwo pod rząd w takim samym rozmiarze. Przy naszym potencjale w ofensywie dużo pracujemy nad defensywą i to przynosi efekty w postaci mało straconych bramek. Obyśmy tą tendencję utrzymali jak najdłużej. Liga po reorganizacji wydaje się być wyrównana i każde spotkanie będzie ważne w kontekście zimy i bycia w czołówce naszej grupy ligi okręgowej.
.
LO 5 Bielsko Biała-Tychy LKS Wisła Wielka – Iskra Pszczyna 3:2
Janusz Iłczyk (trener Iskry): Przystępując do meczu sobotniego, wszyscy zawodnicy, zarząd i trenerzy wyszli w koszulkach upamiętniających tragiczną śmierć Michała Witka zawodnika drużyny seniorów. Mecz i całą rundę chcemy zagrać dla Michała. Wiedzieliśmy, że przeciwnik jest bardzo silny fizycznie, gra prostą piłkę, jest niebezpieczny w SFG z racji swoich walorów fizycznych. Dwa błędy indywidualne i SFG dały bramki przeciwnikowi. My strzelamy o jedną bramkę mniej i mecz kończymy z wynikiem 3-2. To co działo się od 90 do 97 minuty za sprawą sędziów i ich postawie ja nie potrafiłbym spojrzeć prosto w lustro. W środę gramy mecz zaległy i będziemy walczyć o 3pkt.
__________________________________________________________________________________
A klasa Bytom LKS Żyglin – Orkan Dąbrówka Wielka 3:2
Sebastian Żak (trener LKS): W przerwie spotkania jeden z zawodników chyba spuentował cały mecz stwierdzając, że nie ważny styl. Wygrać i zapomnieć. I tak właśnie trzeba zrobić. Mentalnie nie dojechaliśmy na spotkanie. Tworzyliśmy sobie sytuacje, ale wszystko było mocno toporne. Cieszą 3 punkty, ale nie to jest najważniejsze. Chcemy mieć swój styl i nad tym będziemy pracować. Faworyci ligi już się określili. Nakło, Rozbark, Brzezinybędą bić się o pierwsze miejsca. My musimy trochę się przeszeregować. 3 mecze, 2 ciężkie kontuzje ważnych zawodników. Trochę nam to miesza, ale wierzę, że zmiennicy którzy dostają szansę będą chcieli ją wykorzystać.
.
A klasa Katowice Hetman Katowice – AKS II Mikołów 4:1
Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Mecz pod naszą kontrolą. Szybko dwie strzelone bramki przez niezawodnego Przemysława Witka, który w drużynie Hetmana ma drugą młodość dały kontrolę gry. Dwie kolejne bramki strzelił młody Adam Pochopin, który pracował wyśmienicie dla Drużyny i sam sobie wypracował bramkę na 3:0. Przeciwnik też pozwolił na taką grę. Goście mieli kilka okazji, ale w dobrej dyspozycji na bramce był Marcin Rożek, gdzie kilka razy uratował drużynę od straty bramki.
.
A klasa Katowice Wyzwolenie Chorzów – Stadion Śląski Chorzów 3:0
Grzegorz Rajman (trener Wyzwolenia): Gratuluje drużynie rozegrania bardzo dobrego meczu z młodzieżą Stadionu Śląskiego. Od początku spotkania narzuciliśmy rywalom swój styl grania, długo utrzymując się przy piłce i konstruując wiele ciekawych akcji, stwarzając wiele sytuacji bramkowych. Na prowadzenie wychodzimy po miękkiej wrzutce i zamknięciu akcji przez Bargiela. Na 2-0 podwyższa Jaszczuk po bardzo precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego. W drugiej połowie pomimo wielu sytuacji dorzucamy jeszcze jedną bramkę, którą zdobywa Świętek. Cieszy dobra gra zespołu jak również bardzo duże zaangażowanie, bo trzeba zaznaczyć, że przystępowaliśmy do meczu mocno osłabieni kadrowo (Dreszer, Wojtaszak, Kocur, Kuźia, Kowalski), lecz nie miało to wpływu na naszą grę.
.
A klasa Katowice Górnik 09 Mysłowice - GKS II Katowice 3:0
Michał Chmielowski (trener GKS II): Na mecz do Mysłowic przyjechaliśmy bez jakiegokolwiek wsparcia z pierwszej drużyny, z ośmioma zawodnikami z rocznika 2002. I jak daleka dla nich jest jeszcze droga do seniorskiej piłki pokazała już pierwsza połowa. Przewaga fizyczna i determinacja pozwoliła gospodarzom strzelić trzy bramki i ustawić sobie mecz. W drugiej połowie chłopcy zagrali już odważniej, ale zabrakło wykończenia i dobrych wyborów pod bramką przeciwnika. Ogólnie za drugie 45 minut młodzieży należą się brawa, a o pierwszej połowie musimy jak najszybciej zapomnieć.
.
A klasa Lubliniec Warta Kamieńskie Młyny – Ruch Kochanowice 6:1
Sebastian Golda (trener Warty): Cieszy, że nadal utrzymujemy dużą skuteczność w meczach. Mecz z Ruchem też do takich należał. Teraz już koncentracja przed "derbami".
.
A klasa Sosnowiec RKS Zagłębie DG – KS Gmina Psary 1:1
Rafał Dulemba (trener KSGP): Mecz zaczął się dla nas fatalnie, bo już 2 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, wykorzystując rzut karny. Po stracie gola mieliśmy optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Kolejny cios przyszedł w 15 minucie, gdzie poważnej kontuzji kolana nabawił się Łukasz Kochański (WSZYSCY ŻYCZYMY ŁUKASZOWI SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA). Zespół dalej walczył o gola wyrównującego i te wysiłki zostały nagrodzone w 38 minucie po indywidualnej akcji Przemka Olejnika, który został sfaulowany w polu karnym (szczęście połowiczne, ponieważ Przemek musiał opuścić boisko z powodu urazu stopy), a karnego na gola pewnie zamienił Dawid Hajda. Druga połowa meczu była wyrównana, bez wielu sytuacji bramkowych. Myślę, że remis, to sprawiedliwy wynik.
.
A klasa Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – KP Sarnów 1:4
Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Sarnów to drużyna, która w ubiegłym sezonie walczyła o awans i zapewne w tym również będzie się liczyła, co pokazała w meczu z nami wygrywając 1:4. Od początku ustawili się bardzo wysoko, co utrudniało nam bardzo grę. Pierwsza i druga bramka padły po stałych fragmentach gry, gdzie przy pierwszej popełniliśmy błąd w obronie i zawodnik Sarnowa strącił piłkę na 5 metrze do bramki. Druga bramka to bardzo ładny strzał z rzutu wolnego i bramkarz mógł tylko wyjąć piłkę z bramki. My mieliśmy także swoje sytuacje, ale albo trafiliśmy w słupek, albo bardzo dobrze interweniował bramkarz przyjezdnych. W końcowych fragmentach meczu otwarliśmy się, aby gonić wynik i zostaliśmy po raz trzeci skarceni, gdzie uważam, że zawodnik Sarnowa pomógł sobie ręką przyjąć piłkę. Gramy dalej i strzelamy na 1:3, chwilę potem dobra kontra gości i jest 1:4. Gratuluję drużynie Sarnowa wygranej i liczę, że wyciągniemy wnioski z tej przegranej.
.
Grzegorz Żak (trener KP): Na początku musze pochwalić Drużynę gospodarzy, którzy jak na beniaminka bardzo dobrze sobie radzi jeżeli chodzi o organizacje gry i operowanie piłką, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony poziomem jaki zaprezentowali i jest to na pewno najlepszy beniaminek od lat w naszej a-klasie. Jeżeli chodzi o sam przebieg meczu, to bardzo dobrze się dla nas ułożył, bo już w 6 minucie po bramce Miodka prowadziliśmy. W 26 minucie z rzutu wolnego na 2:0 podwyższył Góral i do przerwy prowadziliśmy. Druga połowa rozpoczęła się od bardzo dobrej sytuacji dla gospodarzy, napastnik minął już naszego bramkarza, ale na nasze szczęście trafił tylko w słupek. Mecz mógł się podobać, było dużo gry w piłkę, gospodarze dążyli do strzelenia bramki, która pozwoliła by im wrócić do gry. My szukaliśmy trzeciej bramki, która zamknęła by mecz. W 78 minucie Góral strzela trzecią bramkę, a gospodarze w 85 minucie odpowiadają bramką na 3:1, ale trzy minuty później Wiśnia strzela czwartą bramkę i wygrywamy na trudnym terenie 4:1. W meczu z Tucznawą, zawodnicy zagrali na dobrym poziomie. Teraz już czekamy na mecz z Okradzionowem, który pokazał, że po wysokiej wygranej z Porębą wraca na dobre tory i na pewno będą bardzo trudnym przeciwnikiem.
.
A klasa Sosnowiec KS Giebło - CKS Czeladź 2:6
Mariusz Muszalik (trener CKS): Zagraliśmy bardzo dobrze w pierwszej połowie strzelając przeciwnikowi pięć bramek i odbierając im ochotę do gry. Niestety trochę rozluźnienia i przeciwnik uwierzył, że można nas skaleczyć i zrobił to dwa razy. My, pomimo sytuacji strzelamy tylko jedną bramkę. Mecz zasłużenie wygrany. Gratulacje dla zespołu.
.
A klasa Sosnowiec SKS Łagisza – KS Preczów 4:1
Marek Rejmund (prezes SKS): Rozegraliśmy bardzo dobry mecz na szczęście zwycięski, bo mecz był wyrównany i drużyna z Preczowa wcale nie musiała tego meczu przegrać. W 15 minucie wychodzimy na prowadzenie po przechwycie piłki w środkowej strefie boiska i pięknym strzale z daleka Zimolaga. Goście po kilkunastu minutach wyrównują po rzucie wolnym z pod linii końcowej boiska i strzale głową. W drugiej połowie udaje nam się wyjść na prowadzenie po ładnej akcji i dośrodkowaniu Kułagi i uderzeniu głową Gajdy. Goście nie mając nic do stracenia rzucili się do odrabiania strat. Stworzyli sobie wiele sytuacji do zdobycia gola, ale albo nie trafiali w bramkę, albo byli blokowani przez obrońców, albo trafiali w poprzeczkę, albo kapitalnie interweniował nasz kapitan Bartek Porada.My w tej sytuacji wyprowadzaliśmy kontry i mieliśmy kilka sytuacji bramkowych. Co prawda bramkę na 3:1 strzelił Szastak z rzutu wolnego, ale czwarta bramka padła po klasycznej kontrze, gdzie Klaudiusz Kułaga od linii środkowej boiska wybiegł z piłką i w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i uderzył do pustej bramki. Mogliśmy zdobyć więcej bramek, niestety nie udało się, ale i tak jesteśmy bardzo zadowoleni po tym meczu, bo graliśmy dobrze i skutecznie.
.
A klasa Sosnowiec Skalniak Kroczyce – Unia Ząbkowice 3:5
Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Słabiutko weszliśmy w mecz, wolno i apatycznie zaczynaliśmy ataki pozycyjne. Krystian Kowalik to chyba po nocach śni się naszym obrońcom, co gra to sobie spokojnie strzela gole, czy to grając w starej Unii Ząbkowice, czy Porębie to ma patent na nas. Unia nie zagrała rewelacyjnie, ale umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników sprawiły, że przegraliśmy zasłużenie.
.
A klasa Sosnowiec Przemsza Okradzionów – MKS Poręba 5:1
Kamil Piętka (trener Przemszy): Cieszymy się z okazałego zwycięstwa. Bardzo dobrze zareagowaliśmy po ostatniej porażce. Drużyna wywiązała się z zadań taktycznych w 100 procentach. Cieszy też fakt, że zmiennicy dali dobre zmiany. Teraz czeka nas szlagierowy mecz z Sarnowem. Liczymy na dobre widowisko i komplet punktów.
.
A klasa Sosnowiec Łazowianka Łazy – Ostoja Żelisławice 1:3
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Gratulacje dla drużyny gości! Ale co do meczu, to nie była Łazowianka, to nie byli ci sami zawodnicy których znam... Tych co znam i trenują chyba zostali gdzieś w szatni... Bo byliśmy nie do poznania w tym meczu, a punkty jadą do gości, którzy pokazali jak powinno się grać w piłkę.
.
A klasa Sosnowiec Górnik Sosnowiec – Iskra Psary 2:2
Bartosz Mizia (trener Górnika): Znowu frajersko tracimy 2 punkty. Mamy 200 procentową sytuacje na 3-1, nie strzelamy i zaraz tracimy bramkę na 2-2, do tego po pierwszej połowie mogliśmy zamknąć ten mecz, a tracimy bramkę z słusznego podyktowanego karnego na 1-1, bo nasz zawodnik pomylił dyscypliny i blokował piłkę rękami w polu karnym. Szkoda tych punktów, ale trzeba grać dalej. Czeka nas fajny mecz w Żelisławicach z Ostoją.
.
A klasa Tychy Stal Chełm Śląski – Polonia II Łaziska 3:1
Marek Rusek (trener Stali): Spokojnie mogłem siedzieć na ławce rezerwowych oglądając, jak mój zespół swobodnie operuje piłką w pierwszej połowie i stwarza sytuacje pod bramką przeciwnika. Mieliśmy kontrolę na meczem, a mokra murawa sprzyjała naszej grze. Po jednym z rzutów rożnych Grzegorz Oleśnaj szybciej zareagował w polu karnym i zdobył dla nas prowadzenie. Chwilę później mógł podwyższyć na2:0, ale po minięciu bramkarza zbyt lekko uderzył piłkę, a ta zmierzając do pustej bramki została wybita z powrotem pod jego nogi przez asekurującego obrońcę. Dobitka trafiła w poprzeczkę. Kontynuowaliśmy ataki i po przejęciu piłki w środku pola, Daniel Długajczyk w sytuacji sam na sam z bramkarzem podcinką podwyższył prowadzenie. Po przerwie w dalszym ciągu inicjatywa należała do nas,a zespół rezerw Łazisk nie kwapił się do pressingu. Podwyższyliśmy prowadzenie po ładnym strzale Szymona Siwka (z ostrego konta w okienko bramki), który zamknął akcję wykańczając podanie Krzyśka Kściuka. Po dokonaniu czterech zmian (i dwóch w przerwie) gra trochę siadła i Łaziska zdobyły bramkę. Częściowa utrata kontroli nad meczem mogła się dla nas źle skończyć, gdyż jedna z kontr Polonii omal nie zakończyła się dla nich drugim golem. My też mieliśmy jeszcze sytuacje bramkowe, ale wynik do końca się nie zmienił. Na plus zapisać trzeba powrót do drużyny Dawida Misza, który zapewne wniesie spokój w szeregach obronnych. Niecierpliwie czekam na powrót po urazie Adama Głosa. Do zespołu dołączył również drugi bramkarz. Nasz zespół staje się coraz bardziej kompletny.Każdy z nas ma świadomość, że ciężko pracując, wspólnie możemy osiągnąć naprawdę wiele.
.
A klasa Tychy Siódemka Tychy - LKS Woszczyce 1:2
Damian Kaczor (trener LKS): Kolejny mecz wyjazdowy na Siódemkę Tychy to walka z rywalem i ciężkim boiskiem porównywalnym do gry na betonie. Nasz zespół niestety znów pokazał dwa oblicza. Pierwsza połowa to nasza zdecydowana przewaga, a prowadzenie 1 bramką to najniższy wymiar kary dla gospodarzy. W drugiej niestety znów nie potrafimy zachować koncentracji i gramy bardzo nieudolnie. Całe szczęście podwyższamy prowadzenie i strata gola w końcówce meczu nie powoduje utraty 3 punktów. W środę gramy z 4 ligowymi Goczałkowicami i takie wahania formy, i przestoje skończą się dla nas tragicznie. Pora ustabilizować granie, bo pokazaliśmy już, że w piłkę grać potrafimy.
.
A klasa Zabrze Walka Zabrze – Gwarek Zabrze 1:0
Wojciech Strużyna (trener Walki): Po ostatnich wysokich porażkach nastawiliśmy się przede wszystkim na to, żeby zagrać jak najlepiej w defensywie. Mimo tego, że goście mieli optyczną przewagę, to graliśmy bardzo mądrze i konsekwentnie. W końcu zagraliśmy na zero z tyłu. Mieliśmy też swoje sytuacje. Po jednej z nich strzeliliśmy zwycięską bramkę. Bardzo ważne zwycięstwo z dobrym zespołem na pewno buduje morale.
________________________________________________________________________________
B klasa Katowice Pogoń II Imielin – 1.FC Katowice 2:2
Paweł Stolorz (trener Pogoni II): Dzisiaj gra wyglądała bardzo dobrze. Dobrze rozgrywaliśmy piłkę od tyłu, staraliśmy się przy niej utrzymać. Dwa razy obejmowaliśmy prowadzenie. Przy straconych bramkach zabrakło koncentracji. Pierwszą straciliśmy po wolnym, zawodnik z naszej drużyny nie pokrył przy dośrodkowaniu i przeciwnik uderzył z głowy nie do obrony. Drugą straciliśmy po składanej akcji przeciwnika i niefortunnie Keler wybijając piłkę wpakował do własnej siatki. Dla nas strzelił na 1:0 Szluzy z sytuacji sam na sam, a drugą bramkę Łukasz Stachoń z głowy po rzucie rożnym, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Humskiego. Zawodnicy zostawili serducho na boisku i za to trzeba im podziękować.
.
B klasa Sosnowiec Strażak Nowa Wieś - Górnik II Wojkowice 0:4
Marcin Kondzielnik (trener Górnika): Dobry mecz w naszym wykonaniu, w którym grała praktycznie sama młodzież. I ten fakt cieszy najbardziej. Graliśmy dużo piłką, przez co stworzyliśmy sobie dużo sytuacji podbramkowych. Musimy jeszcze popracować nad stałymi fragmentami gry. Wierzę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
.
B klasa Sosnowiec Czarni Sosnowiec – UKS Sławków 4:0
Sławomir Chodor (trener Czarnych): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo przeciętna, sytuacji z naszej strony jak na lekarstwo. Trzeba obiektywnie przyznać, że Sławków wypracował sobie lepsze okazje do strzelenia bramki. Druga połowa zupełnie inna, obudziliśmy się, duża swoboda w rozgrywaniu piłki, wiele sytuacji strzeleckich. Dobrze dysponowany tego dnia był bramkarz Sławkowa - Dynerowicz, ale jak już udało się strzelić pierwszą bramkę, to grało się luźniej. Drużyna Sławkowa fajnie poukładana, życzę jej jak najlepiej. Nie ukrywam, ze mam duży sentyment do tego miasta, bo właśnie w Sławkowie, jeszcze w "starej" 4 lidze rozpoczynałem swoją przygodę z seniorską piłką. Dziękuję naszym kibicom, którzy w sile ponad 100 osób stawiło się na stadionie. Szkoda, że MOSiR Sosnowiec nie pomaga promować piłki nożnej w niższych ligach i nie wydał pozwolenia na rozegranie meczu na głównej, trawiastej płycie, czego efektem były męczarnie na małym sztucznym boisku, tak dla grających zawodników jak i dla przybyłych kibiców.
.
Rafał Wiatr (trener UKS): Mecz z Czarnymi z powodu obfitych opadów deszczu odbył się na sztucznym boisku przy Al. Mireckiego, co myślę nie było w smak obu drużynom. Początek meczu to zdecydowane ataki gospodarzy, jednak nasza drużyna zagrała bardzo dobre spotkanie szczególnie w odbiorze piłki, dzięki czemu udało się wyprowadzić kilka bardzo groźnych kontrataków. Kluczowym moim zdaniem dla meczu były 2 sytuacje: zmiany w przerwie przeprowadzone przez trenera Chodora, oraz kontuzja naszego zawodnika Mateusza Musiorskiego, którego zabrała karetka pogotowia. Gratuluje zwycięstwa drużynie Czarnych i myślę, że jest to pewny kandydat do awansu. My natomiast po tym trudnym okresie zmian, skupiamy się nad wypracowaniem konkretnego stylu gry, który będzie prezentował zespół ze Sławkowa.
.
B klasa Sosnowiec Płomień 2018 Niegowoniczki – Łazowianka II Łazy 2:1
Grzegorz Strzelec (trener Płomienia): Derby gminy kończą się po zaciętym, aczkolwiek nie stojącym na najwyższym poziomie meczu naszym zwycięstwem 2-1. W końcu punktujemy i nastroje w klubie trochę się poprawią. Prowadzimy do przerwy 2-0 i jesteśmy drużyną lepszą. Jednak pod koniec meczu Łazowianka trafia i robi się nerwowo. Dowozimy korzystny wynik do końca. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale ta wygrana pozwoli nam trochę więcej uwierzyć w siebie.
________________________________________________________________________________
C klasa Zabrze Burza II Borowa Wieś - Sośnica II Gliwice 8:2
Dawid Górski (trener Sośnicy): Kolejny mecz nie był po naszej myśli. Przeciwnik z Borowej Wsi odrobił zadanie domowe i na własnym boisku udowodnił nam, że to ich zespół potrafi grać w piłkę. Każdy nasz atak kończył się fiaskiem po za tymi dwoma, gdzie udało nam się zdobyć bramki. Burza zdeklasowała Nas i niestety do domu wracamy bez punktów.
________________________________________________________________________________
A1 INTERHALL Zagłębie Sosnowiec – KS Stadion Śląski Chorzów 1:0
Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Cieszymy się, ale mecz był bardzo ciężki, pokazuje, że na dużej koncentracji, dobrej organizacji gry możemy rywalizować z każdym zespołem ligi. Każdy zawodnik starał się zrealizować swoje zadania, co przełożyło się na 3 punkty drużyny. Pracujemy dalej i przygotowujemy się do kolejnego meczu w Zabrzu.
.
A1 INTERHALL Rozwój Katowice – TS Podbeskidzie 2:1
Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Bardzo dobry mecz w wykonaniu obu drużyn. Wysoko postawiona poprzeczka przez Drużynę Podbeskidzia. Zagraliśmy naprawdę dobre zawody, mimo straconej bramki widać było w chłopakach to, że idą po zwycięstwo. Cieszą kolejne punkty, ale jeszcze mocniej dobra gra i realizacja założeń taktycznych. To dobry prognostyk przez ciężkim, niedzielnym meczem z GKS-em Katowice. Myślimy już tylko o nim.
.
A1 INTERHALL GKS GIEKSA Katowice – UKS Ruch Chorzów 2:2
Adrian Napierała (trener GKS): Mecze z Chorzowskim Ruchem zawsze przynoszą dużo emocji dla tych młodych zawodników i tym razem nie było inaczej. Pierwsza połowa bez bramek, oba zespoły bardziej skupiały się na defensywie. W drugiej połowie mecz się otworzył. Po bramce na 1-0 dla nas Kantyki wyszliśmy na prowadzenie, ale Ruch w 5 minut zadał nam dwa ciosy i to oni zaczęli prowadzić 1-2. My nie mając nic do stracenia zmieniliśmy swoje ustawienie na bardziej ofensywne, co dało nam bramkę wyrównująca na 2-2. W tym dniu na nic więcej nie było nas stać i wynik skończył się podziałem punktów.
.
źródło: własne, RS, SD
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów)
- REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
- CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!
=======================================================================================