A SOS: TOMASZ NIEDZIELA: MAMY DOBRĄ DRUŻYNĘ...

3 lata temu byłem świadkiem, gdzie Tomasz Niedziela grając w barwach SKS Łagisza w meczu z Górnikiem w Wojkowicach złamał nogę. Teraz jestem świadkiem, gdzie Tomek znów gra w piłkę. Jest to dla mnie piękny życiowy moment (nie ma to jak wrócić po ciężkiej kontuzji do tego co się lubi), jak i dla Tomka również. Porozmawialiśmy chwilkę na murawie obecnego klubu Ostoi Żelisławice.

RS: Tomku, miło Cię widzieć na boisku…

TN: Też się cieszę, że człowiek się jeszcze zmobilizował i udało się jeszcze troszkę siły zebrać, żeby pograć, a ile to czas pokaże i zdrowie.

RS: Ostatnio widzieliśmy się trochę w innych okolicznościach pamiętasz?, choć może lepiej tego nie pamiętać…

TN: Minęły 3 lata i mam to już za sobą i tak jak powiedziałem przed chwilą najważniejsze jest to, że jeszcze znalazły się chęci do tego, żeby pograć, a to co było to już jest za nami.

RS: Jak się ogólnie czujesz, jak zdrowie…

TN: Ze zdrowiem ogólnie ok, udało się zrzucić trochę kilogramów, także myślę, że jeszcze rok, dwa jak zdrowie pozwoli to pogram.

RS: Powiedz nam, a skąd pomysł na granie w Ostoi?

TN: Jest to nasz gminny klub. Jestem wychowankiem Przemszy Siewierz i z racji tego, że mam blisko tak wyszło, że jestem tu. Chociaż były propozycje z innych klubów min. z mojego byłego klubu SKS Łagisza dzwonił Prezes Dudziński, ale tak wyszło, że się zdecydowałem na Ostoję. Chyba z racji tych kilometrów, bo jednak trenujemy 2-3 razy w tygodniu plus mecz więc czas też jest ważny.

RS: Macie fajną drużynę, czy wg. Ciebie jest to drużyna na awans?

TN: Myślę, że jak w każdej drużynie zawsze można coś zmienić i wprowadzić kogoś lepszego. Drużyna jest dobra, natomiast uważam, że potrzeba nam chyba jednak kilku chłopaków do tego, żeby to miało ręce i nogi. Nie sugeruje oczywiście, że ta drużyna jest złą drużyną.

RS: Kto wg. Ciebie może w tej lidze być faworytem oprócz Was?

TN: Ciężki mecz mieliśmy na Sarnowie i uważam, że Sarnów to dobra drużyna poukładana taktycznie. Mecz na Tucznawie też był ciężki z racji terenu i waleczności drużyny gości. Mecz z Przemszą też był ciężki. Nie byłem na wielu meczach, nie widziałem Czeladzi, Unii, Skalniaka, ale uważam na podstawie tych dotychczasowych meczów, że Sarnów to będzie drużyna, która będzie pretendować do awansu.

RS: Dzięki za rozmowę i życzę Tomku dużo zdrowia!