RAFAŁ JABŁOŃSKI: "PRZEWODZĄC KS MYDLICE JESTEM DUMNY"
MŁODZIEŻ
WYWIAD: PREZES "KS MYDLICE" - RAFAŁ JABŁOŃSKI
Każdy kibic wie jaką mamy sytuacje, więc nie musimy się nad tym rozwodzić. W naszym cyklu "Co słychać u" osoby związane z danym klubem informują nas o sytuacji panującej w klubie. Są to kluby seniorskie. Nas zaciekawiło również jak sobie radzi klub szkolący młodzież. O tym jak radzi sobie takowy klub pytamy Prezesa "KS Mydlic" Rafała Jabłońskiego. Zapraszamy do lektury.
.
RS: Panie Prezesie, co słychać w waszym klubie. Jak ze zdrowiem?
RJ: Z tego co wiem, wszyscy w klubie są zdrowi. Społeczność KS Mydlice odpowiedzialnie przestawiła się na nową rzeczywistość.
RS: Chciałbym zapytać o to jak epidemia wpłynęła na Was, jako na klub szkolący dzieci i młodzież.
RJ: Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo trudny moment dla sportu. Jak wiadomo, nie trenujemy od 9 marca, a więc od dnia, w którym zawieszono działalność wszystkich placówek oświatowych w Polsce. Tego samego dnia, po wielu godzinach dyskusji ze sztabem, zrewidowaliśmy nasz cały plan na rundę wiosenną oraz podjęliśmy pierwsze decyzje, które niemal z dnia na dzień, ze względu na tak wiele niewiadomych zmiennych, podejmujemy aż do dzisiaj. Nasi Trenerzy stanęli na wysokości zadania i bardzo szybko przestawili się na tryb online, poprzez który są w stałym kontakcie z zawodnikami, przekazując im indywidualne konspekty treningowe.
RS: Dużo osób się zastanawia jak ze składkami, które się płaci co miesiąc. Jakie Pan znalazł rozwiązanie?
RJ: Ze względu na wiele niewiadomych, wstrzymywaliśmy się, jak większość klubów opierających swój budżet na składkach członkowskich, z podjęciem decyzji w tej sprawie przez większą część marca. W końcu jednak postanowiliśmy, biorąc pod uwagę trudną sytuację, w jakiej znalazły się obie strony - klub i rodziny naszych zawodników, na obniżenie miesięcznych składek o 50% począwszy od kwietnia i utrzymanie tej decyzji do czasu zniesienia stanu epidemii oraz powrotu do treningów. Uznaliśmy, że jest to rozwiązanie, które z jednej strony pozwoli nieco odciążyć budżety domowe, a z drugiej utrzymać zatrudnienie naszych trenerów, którzy bądź co bądź, wciąż intensywnie pracują, aby nasi zawodnicy maksymalnie wykorzystali czas, w którym nie mogą wyjść z domu i odbyć treningu z drużyną. Jestem bardzo zbudowany tym, że wszyscy z dużą empatią podeszli do podjętych decyzji, a niektórzy rodzice, mając na uwadze dobro klubu, zdecydowali niezmiennie płacić składki w podstawowej wysokości, za co należą im się ogromne wyrazy wdzięczności.
RS: Jesteście młodym klubem. Jak przetrwać w tych ciężkich czasach. Jak wygląda Wasza sytuacja, czy wszystko jest ok?
RJ: Jeżeli chodzi o sytuację finansową, uważam ją za stabilną. Złożyło się na to wiele czynników, które można sprowadzić do wspólnego mianownika, jakim jest codzienna, konsekwentna praca Władz Klubu. Razem z Michałem Filipkiem dbamy o to, aby wszyscy trenerzy koncentrowali się na swojej pracy i nie musieli martwić się o swoją sytuację ekonomiczną i zawsze wiedzieli na czym stoją. Również w zakresie zobowiązań rodziców staramy się, aby wszystkie zasady były jasne i czytelne. Z tego powodu dziś możemy śmiało powiedzieć, że wyjdziemy z kryzysu, ile by on nie trwał, poobijani, ale obronną ręką. Na pewno duży wpływ na stabilność budżetową ma również fakt, że nie prowadzimy obecnie drużyny seniorów, którą z bólem serca wycofaliśmy z rozgrywek wraz z końcem sezonu 2018/2019. Ostatecznie jednak odbiło się to pozytywnie na naszej misji związanej z piłką młodzieżową, która jest największym beneficjentem tej decyzji. Jest to jednak temat na osobną rozmowę. Pytając: jak przetrwać? Odpowiedź jest dla mnie prosta - rozmawiać ze sobą. Przede wszystkim wewnątrz klubu. Wspierać się wzajemnie. Na przykład, jesteśmy otwarci na wszelkie prośby w zakresie umorzenia składek w razie trudnej sytuacji finansowej. Drugi przykład: pomagamy naszym trenerom wnioskować o zasiłki pomocowe. Następnie wychodzimy na zewnątrz i tam robimy to samo - dzięki otwartej postawie Urzędu Miasta doprowadziliśmy do porozumienia w sprawie realizacji umów dotacyjnych mimo kryzysu. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z Centrum Sportu i Rekreacji oraz dyrekcjami szkół, z obiektów których korzystamy. Rozmawiamy również z przedstawicielami innych klubów wymieniając się spostrzeżeniami.Przede wszystkim jednak nie przestajemy pracować mimo wielu ograniczeń. Szukamy możliwości wzmocnienia budżetu klubowego poprzez składanie wniosków dotacyjnych ogłaszanych przez różne instytucje, by wspomnieć chociażby o ministerialnym Programie Klub. To jednak, co najbardziej spędza całemu sztabowi sen z powiek jest brak możliwości zapewnienia wystarczającej liczby godzin ruchu naszym zawodnikom. Mimo ogromnych starań trenerów, podstawowego treningu z drużyną na pełnowymiarowym obiekcie nic nie zastąpi. Jednak im dłużej ta sytuacja trwa, a mówimy tu już o niespełna półtora miesiąca bez treningu drużynowego, kreatywność zarówno trenerów jak i zawodników stale się zwiększa. Przykład niech stanowi wspólny trening, jaki zainicjował naszym zawodnikom trener Damian Dróżdż na bazie projektu Better Way, czy trening domowy w pełnym wymiarze czasowym, jaki na łamach naszego profilu na Facebooku zorganizował w formie transmisji live Trener Grzegorz Kowalewski. Ponadto, nasi trenerzy cały czas się kształcą oraz rozwijają myśl szkoleniową naszego klubu. Są to inicjatywy, z których przewodząc KS Mydlice Dąbrowa Górnicza, jestem bardzo dumny.
RS: Z jakich planów musieliście zrezygnować na rundę wiosenną. Na czym opierają się alternatywne rozwiązania?
RJ: W rundzie wiosennej planowaliśmy zgłosić do rozgrywek wszystkie drużyny wiodące, co wybuch epidemii skutecznie uniemożliwił. Powoli nastawiamy się na utrzymanie lig z wiosny i wystartowanie na jesień w wyższych kategoriach wiekowych. Jeżeli chodzi o dodatkowe działania, zamierzaliśmy zwiększyć częstotliwość organizacji turniejów piłkarskich, co staje się naszą drugą specjalizacją. Na przełomie marca i kwietnia chcieliśmy zorganizować kolejną edycję turnieju pt. "Wiosna z Mydlicami". 4 czerwca natomiast obchodzimy 6-lecie klubu, co przy wypadającym w podobnym okresie Dniem Dziecka byłoby idealnym terminem na organizację wielkiego święta piłkarskiego i towarzyszącej mu kolejnej edycji "Mydlice Cup". Z uwagi na konieczność pozostania w domach, przebranżawiamy się nieco. Dopięliśmy swego i zorganizowaliśmy "Mydlice Cup", ale... w grę FIFA20. Obecnie pod koordynacją Trenera Daniela Nowaka wystartowaliśmy z pierwszą edycją, w którym uczestniczą osoby związane z KS Mydlice, które wyłonią przedstawicieli Klubu w turniejach zewnętrznych, ale niebawem sami ruszymy z taki turniejem, w którym będzie mógł zagrać każdy, niezależnie od przynależności klubowej. Mocno działamy również na polu marketingowym, co zawdzięczamy wzorowej pracy Adriana Burnusa. Na ten moment jednak większość z planów zostaje w zawieszeniu, w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń i wytycznych przekazywanych przez władze krajowe. W ostateczności pozostaje nam cierpliwie przeczekać tę sytuację w zdrowiu i bezpieczeństwie, czego życzę zarówno członkom KS Mydlice jak i wszystkim czytelnikom. Dbajcie o bliskich i zostańcie w domach.
RS: Dziękuję za rozmowę i życzę Wam dużo zdrowia!
RJ: Dziękuję i do zobaczenia na stadionach!
.
źródło: własne, Rafał Sacha
zdjęcie: strona klubowa KS Mydlice / ksmydlice.futbolowo.pl
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) - DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) - Sławków
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
- CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000
- CENTRUM PSYCHOTERAPI - PSYCHOLOG SPORTU (praca z drużynami, rodzicami zawodników)
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!
=======================================================================================