"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (10)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (10)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 10

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz klocków, filtrów)
  • REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
  • GSM - ACTIVE (naprawa telefonów, zakup akcesoriów telefonicznych)
  • SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

HAIZ IV liga śląska gr.1 Gwarek Ornontowice – Zieloni Żarki 3:2

Łukasz Bereta (trener Gwarka): W pierwszej połowie szybko zdobywamy dwie bramki (Zdrzałek, Sewerin), stwarzamy kolejne sytuacje - po 30 minutach powinno być po meczu, ale czym bliżej przerwy goście łapali powietrze w płuca. Po wyjściu z szatni wydawało się, że drużyna Zielonych jest liderem tabeli, dwukrotnie obili poprzeczkę i co chwilę stwarzali groźne sytuacje bramkowe. Nasz zespół można powiedzieć przestał istnieć, skupiliśmy się na wybijaniu piłki jak najdalej i nawet to nam nie wychodziło dobrze. Goście wyrównali stan rywalizacji i było groźnie. Ten moment jednak okazał się przełomowy dla postawy drużyny, widmo porażki podziałało na zawodników Gwarka pobudzająco, otrząsnęli się z przewagi i postanowili powalczyć o zwycięstwo. Wejście w pole karne Salińskiego i faul dały nam rzut karny, który wykorzystał Sewerin - tego prowadzenia już nie wypuściliśmy z rąk.

HAIZ IV liga śląska gr.1 Slavia Ruda Śląska - Polonia Poraj 3:1

Janusz Kluge (trener Slavii): Myślę, że zagraliśmy dobry mecz, choć na początku Poraj nas zaskoczył, nadziewając się na kontratak. Chwała zawodnikom, że potrafili się z tego podnieść. Zauważyłem, że jak tracimy bramkę to wcześniej był problem mentalny żeby z tego wyjść. Później z minuty coraz lepiej i udało się ukłuć przed przerwą. Szybka czerwona kartka, kiedy zawodnik Polonii i Moritz został sfaulowany sam na sam. Po trzeciej bramce kontrowaliśmy ten mecz, bo rywal dość, że grał w dziesiątkę to widać, że odczuwał efekty grania ostatnio co cztery dni. To był dobry mecz w naszym wykonaniu i oby tak dalej. W tej chwili wszystko jest w naszych nogach i głowach, jak będziemy tak dalej grać to możemy utrzymać tą ligę.

Rafał Psonka (trener Polonii): Mecz ułożył się nam fajnie, bo szybka akcja trzech zawodników Piątkowski - Kowalski i finalizował ją Milczarek, i szczerze mówiąc trochę siedliśmy, przez mecz środowy i to były szybko widać. Te dwa dni odpoczynku się odezwały, plus Puchar Polski. Bramki dla Slavii padły szybko, pierwsza po ładnej akcji. Niestety wielokrotnie byliśmy wstrzymywani przez sędziego poprzez auty czy przerywanie gry i żółte kartki. Druga bramka też była kontrowersyjna, ponieważ nasz zawodnik został rzucony na trawę, a rywal został bez krycia. Po przerwie czerwona kartka po złym przyjęciu Sławka Piwińskiego na 17 metrze, ale pomimo, że był faulowany, a piłka była w rękach bramkarza, to uznano to za faul naszego obrońcy. Nie wiedzieć czemu zostało to uznane za stuprocentową sytuację rywala. Mam nadzieję, że to ostatni mecz tego sędziego z nami. Daliśmy szansę w bramce młodemu bramkarzowi. Po 3-1 grając w dziesiątkę mecz był pod kontrolą zawodników Slavii. Mieliśmy kontry tak jak rywal, bo zmieniliśmy ustawienie na trójkę z tyłu. Arbiter się nie popisał w tym meczu.

HAIZ IV liga śląska gr.1 MKS Myszków - Warta Zawiercie 3:0

Piotr Trepka (trener MKS): Zagraliśmy w końcu tak jak powinniśmy grać. W końcu zaczęliśmy być skuteczni i to jest klucz tego czego wcześniej nie realizowaliśmy. W powiatowych derby byliśmy skuteczniejsi od przeciwnika, sytuacja skomplikowała się po czerwonej kartce w konsekwencji dwóch żółtych naszego zawodnika. Nie składamy broni i będziemy walczyć do ostatniej minuty ostatniej kolejki. W całym spotkaniu nie było dużo sytuacji z obu stron. Przy 2-0 umiejętnie się broniliśmy, a kontra dała nam bramkę na 3-0.

HAIZ IV liga śląska gr.1 Unia Kosztowy - Unia Dąbrowa Górnicza 3:3

Sebastian Idczak (trener Unii): Ciężko ocenić to spotkanie, prowadziliśmy 2-0 i mieliśmy mecz pod kontrolą, potem pada bramka na 2-1 po rzucie rożnym. Wychodzimy na druga połowę i w momencie tracimy dwie bramki. Mamy w naszym zespole problem z kontuzjami i to duży. Myślę, że dwa, trzy punkty w dalszych meczach pozwolą nam na utrzymanie. Co do powrotów do składu to ciężko żeby ktoś wrócił do niego, mamy kontuzje Małkowskiego, Kowalskiego i Adamka, czyli trzonu zespołu, Adama Giesę zobaczymy dopiero na jesień. Pomimo przeciwności walczymy o każdy punkt, łatwo nie jest, ale w tej lidze nikomu nie jest łatwo, nawet liderowi. Naszym celem było utrzymanie i on pozostaje niezmienny.

HAIZ IV liga śląska gr.1 RKS Grodziec - Sarmacja Będzin 1:0

Bartosz Kubisa (trener Grodźca): Z przebiegu spotkania trzeba powiedzieć, że byliśmy o tą jedną sytuację lepsi i dała ona nam cenne zwycięstwo. Wynikało to z większego doświadczenia mojego zespołu. Wiedzieliśmy też o problemach kadrowych rywala, a dodatkowo drużyna Sarmacji to bardzo młody zespół, któremu nie jest łatwo na tym poziomie, stąd też indywidualne błędy i straty po ich stronie. Ja też nie mogę być zadowolony z tego spotkania. Niestety patrząc już na sam mecz derbowy w porównaniu ze spotkaniami, które oglądałem pomiędzy Sarmacją a RKS-em na przestrzeni kilku ostatnich lat to były najsłabsze zawody.

HAIZ IV liga śląska gr.1 Przemsza Siewierz – Górnik Piaski 2:3

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Gratuluję Górnikowi trzech punktów i ambitnej postawy. Jeszcze 10 minut przed końcem spotkania, nic nie wskazywało na to, że przegramy. Prowadziliśmy 2-1 i przegraliśmy 2-3. Zabrakło koncentracji i skuteczności, bo mieliśmy sporo sytuacji stuprocentowych. Jak nie strzelasz to tracisz.

Krzysztof Kiełb (trener Górnika): Mecz zaczął się pod dyktando gospodarzy, pierwsze 20 minut Przemsza miała przewagę, później my się otrząsnęliśmy, ale dostaliśmy bramkę do szatni. Przed bramką dwóch moich zawodników minęło się z piłką. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zmotywowani łapiąc szybki kontakt, ale przydarzył się nam kolejny błąd i znów musieliśmy gonić wynik, ale zawodnicy wprowadzeni z ławki rezerwowych dali dobre zmiany co wpłynęło pozytywnie na zespół. Dogoniliśmy przeciwnika i wywieźliśmy zwycięstwo. Mecz trwa zawsze 90 minut, dlatego trzeba walczyć do końca i to przyniosło efekty. Musi walczyć do samego końca też w lidze, niezależnie ile zespołów spadnie, bo jest kilka wariantów które może się spełnić.

HAIZ IV liga śląska gr.1 Szombierki Bytom – Polonia Bytom 1:4

Radosław Osadnik (trener Szombierek): Mecz mógł się skończyć w drugą stronę, gdybyśmy wykorzystali sytuacje na 2-0. Cieszymy się z tego, że umiemy sobie stwarzać sytuacje, jak i z tego, że mamy indywidualności, ale cały czas mamy mankamenty, które musimy poprawić. Ten mecz z Polonią to jest takie odzwierciedlenie tego sezonu, gramy przyzwoicie momentami dobrze, ale brakuje nam pewnych elementów, które są może niewidoczne dla oka kibica, ale które trzeba poprawić. Bez tego nie będziemy w stanie pójść wyżej. Z jednej stronie fajnie, że dziś pokazaliśmy zwłaszcza w pierwszej połowie ofensywną piłkę i sam mecz mógł się podobać, ale wynik jest taki, a nie inny. Dla wszystkich z nas ten mecz i spotkanie z jesieni to mecze sezonu. Dla takich chłopaków i dla nas jest to piłkarskie święto, w którym możemy pokazać się przed większą publicznością i stworzyć dobre widowisko.

Marcin Domogała (trener Polonii): Cieszy mnie reakcja zespołu w przerwie, bo tak naprawdę to co Pan powiedział Szombierki nas zaskoczyły i to nie były dobre derby w pierwszej połowie w wykonaniu Polonii. Natomiast byliśmy zabójczo skuteczni, bo dwie sytuacje z pierwszej połowy wykorzystaliśmy, przez co ten mecz ułożył się nam bardzo dobrze. Reakcja zespołu w przerwie i drugiej połowie, widać już było od tego momentu, że to już były nasze derby. My rywalizację mamy na każdym treningu, przez co w każdym meczu wychodzą najlepsi. Natomiast nie ukrywam, że w ostatnich kolejkach będzie miejsce i czas na to, żeby przyjrzeć się innym zawodnikom, ale dla nas każdy mecz jest ważny i mamy fajną serię w lidze, którą chcielibyśmy podtrzymać i kontynuować.

---------------------------------------------------------------------------------------------------

ZINA LO Katowice gr.1 MKS Górnik 09 Mysłowice - Sokół Wola 2:0

Łukasz Biliński (trener Sokoła): Zagraliśmy dziś bardzo słaby mecz. Brakowało chęci i determinacji w dążeniu do zwycięstwa. Popełniliśmy niestety proste błędy i w konsekwencji przegraliśmy mecz. W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie i próbowaliśmy zagrać trochę inaczej, ale nie było widać dużej różnicy. Szkoda, bo mielibyśmy już spokojne mecze, a tak do końca musimy walczyć o utrzymanie.

ZINA LO Katowice gr.1 Sparta Katowice - Pogoń Imielin 0:0

Grzegorz Rajman (trener Pogoni): Niewiarygodne jest to, że nie wygraliśmy tego spotkania, bo od początku do końca meczu byliśmy stroną dyktującą warunki, konstruując wiele ciekawych i przemyślanych akcji, lecz jak w kilku poprzednich nie potrafiliśmy ich udokumentować bramkami dającymi zwycięstwo. Mieliśmy ich wystarczająco dużo również teraz, żeby je wygrać (Samek, Śliwa, Cuber, Bubrowski, Szluzy-słupek). Trzeba też przyznać, że Sparta zagrała bardzo solidnie w defensywie i kilka razy zagroziła nam głównie po stałych fragmentach gry. Na pewno jest duży niedosyt po tym meczu, bo byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, ale dziękuje chłopakom, bo standardowo pomimo braku kilku ważnych ogniw, stworzyli kolektyw, byli bardzo zaangażowani w grę i zostawili dużo zdrowia na boisku. Przyjemnie się to wszystko oglądało.

ZINA LO Katowice gr.1 Fortuna Wyry – UKS Górnik MK Katowice 2:1

Marek Mazur (trener Fortuny): Mecz wygrany i powodujący, że utrzymujemy miejsce w górnej połówce tabeli, co na beniaminka jest dobrym wynikiem. Wygrana 2-1 z zespołem z Kostuchny po nerwowej końcówce, bo na własne życzenie tak ułożyliśmy sobie mecz. Wiele sytuacji stu procentowych nie wykorzystanych. Brawa dla chłopaków za dobrą grę w piłkę.

Ireneusz Gabrysiak (Górnik MK): Mecz się mógł wszystkim podobać. Szybki i obfitował w bardzo dużo sytuacji podbramkowych. Myślę, że nikt nie żałował wybierając się na to spotkanie. W tym meczu mieliśmy dużo sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale golkiper gospodarzy był w tym dniu w dobrej dyspozycji. Wybronił także wiele akcji po stałych fragmentach gry. Drużyna gospodarzy to bardzo dobry zespół i nie przypadkowo jest tak wysoko w tabeli. Mieliśmy szansę ich dogonić, ale tym razem się to nie udało. Przegraliśmy 1:2, ale jestem zadowolony z postawy drużyny. Dodatkowo także chciałem pochwalić pracę sędziego głównego i jego asystentów mimo, że przegraliśmy to spotkanie.

ZINA LO Katowice gr.1 AKS Mikołów – Urania Ruda Śląska 1:0

Marcin Molek (trener AKS): Na tym etapie rozgrywek to najważniejsze dla nas 3 punkty. Ważne zwycięstwo, niestety przed następnym meczem wypada nam za kartki Oltman i po Piekarzu kolejny środkowy obrońca. Mowa o Sikorze, który doznał kontuzji. Mamy nadzieję, że badania nie wykażą nic poważnego. Życzymy "Sikiemu" dużo zdrowia.

ZINA LO Katowice gr.1 Ogrodnik Cielmice - Podlesianka Katowice 0:1

Grzegorz Chrząścik (trener Ogrodnika): W kolejnym meczu pokazujemy, że zasługujemy na pozostanie w lidze okręgowej. Mimo porażki pokazaliśmy się z dobrej strony i napsuliśmy dużo krwi pretendentowi do awansu. Wynik przez cały mecz był sprawą otwartą, obie drużyny stworzyły sobie kilka dogodnych sytuacji. Niestety dla nas to rywal wykorzystał jedną.

Dawid Brehmer (kapitan Podlesianki): Bardzo trudny mecz i niesamowicie cenne zwycięstwo. Gracze z Cielmic grając na własnym boisku, to zespół groźny w każdym momencie spotkania, do tego nie mający respektu i nie cofający się przed żadnym zespołem. Na swoim rozkładzie mają jeszcze inne drużyny z czołówki tabeli, a z pewnością jadąc na Ogrodnik tracisz z urzędu miano faworyta meczu. Będzie ciekawie!

ZINA LO Katowice gr.1 Iskra Pszczyna – MKS Lędziny 2:3

Robert Gąsior (Iskra): Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, lecz niestety bez punktów. Pierwsza połowa wyrównana, dużo składanych akcji z obydwu stron kończy się remisem 1:1. Druga połowa to nasza dominacja, gramy składnie, stwarzamy sobie bardzo dużo sytuacji bramkowych. Po jednej z nich Kot strzela bramkę. Gdy wydawało się, że kolejna bramka to kwestia czasu, to goście po indywidualnym błędzie i rzucie wolnym strzelają na 2:2. Końcówka meczu trochę nerwowa, gdzie po przypadkowej ręce w polu karnym tracimy bramkę i przegrywamy mecz, którego przegrać nie powinniśmy. Zdaje sobie sprawę, że mamy bardzo młody zespół i takie błędy mogą się przytrafiać, ale najważniejsze żeby wyciągnąć wnioski i na przyszłość tego nie robić...

ZINA LO Katowice gr.1 LKS Studzienice – LKS Łąka 3:1

Tomasz Malcharek (trener LKS): Sam mecz nie był jakimś porywającym widowiskiem. W pierwszej połowie zaraz na początku straciliśmy bramkę po bardzo dobrym strzale przeciwnika z około 25 metrów i to był chyba jedyny strzał jaki przeciwnik oddał w pierwszej połowie. My natomiast stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, ale niestety nie potrafiliśmy celnie uderzyć. Po przerwie mecz stał się wyrównany, ale to my od 75 minuty potrafiliśmy zdobyć 3 bardzo ważne bramki i zdobyliśmy bardzo cenne 3 punkty. Muszę pochwalić chłopaków za zaangażowanie i walkę od pierwszej do ostatniej minuty. Walczymy dalej.

ZINA LO Katowice gr.2 Piast II Gliwice - Sośnica Gliwice 3:1

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Bardzo źle weszliśmy w ten mecz i po 30 minutach przegrywaliśmy 2:0. Po tym słabym okresie gry zaczęliśmy dochodzić do głosu, czego dowodem była bramka zdobyta przez Jasińskiego i jeszcze kilka ciekawych akcji z naszej strony, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Druga połowa to nasza duża przewaga, której niestety nie udokumentowaliśmy. Zespół gospodarzy ustawił się na grę z kontrataku, co przyniosło im bramkę z rzutu karnego podyktowanego po rzekomej ręce po zagraniu naszego obrońcy. Przegrywamy 3 :1 mecz, w którym przez większość czasu prowadziliśmy grę, ale niestety jak się nie potrafi wykorzystywać dogodnych sytuacji to niestety ciężko jest choćby zremisować. Dwie bramki straciliśmy po mocno kontrowersyjnych rzutach karnych, co też miało wpływ na przebieg spotkania.

ZINA LO Katowice gr.4 Odra Miasteczko Śląskie – Tęcza Błędów 5:2

Krzysztof Budny (trener Odry): Po trzech porażkach z rzędu byliśmy głodni wygranej i bardzo chcieliśmy wygrać. Tęcza Błędów dla nas zawsze trudny przeciwnik i tak było w sobotę. Mecz rozpoczynamy od strzelenia bramki, później mamy kontrę 3 na 1 i nie strzelamy, a jak nie strzelasz to dostajesz i na przerwę schodzimy z wynikiem 1-2. Na drugą połowę wychodzimy wkurzeni na siebie, chcemy wygrać ten mecz, ale niestety nasz obrońca robi karnego. My jednak mamy w bramce Masłowskiego, w tym dniu bardzo dobrze broniącego i broni ten karny. Od tego momentu dostajemy nowe życie i z minuty na minutę gramy bardzo dobrze, czego efektem są 3 bramki (Budnego, Pączka i Michne). Jestem z nich bardzo dumny. Brawo drużyna.

Radosław Orłowski (trener Tęczy): To co się stało w tym meczu ciężko zaakceptować. Do 69 minuty prowadzimy 2-1. Mecz układa nam się idealnie i w 47 minucie mamy karnego na 3-1. Po raz drugi podchodzi Taraś i bramkarz gospodarzy zostaje bohaterem dnia. Można było tego meczu nie przegrać, bo napór gospodarzy był duży i zasłużyli na remis, ale w 69 minucie faul przed polem karnym Iwana kończy się czerwienią. Wejście Dziurowicza kończy się wyjęciem piłki z siatki z tego właśnie rzutu wolnego i w 15 minut Odra nas rozstrzelała, bo na sytuację z Iwanem psychicznie zareagowaliśmy fatalnie. Brakuje nam jakości przy poważnym brakach kadrowych, a do tego dzisiaj dodatkowo tracimy Iwana, Zacharskiego za kartki i z kontuzją kończy mecz Kalwasiński. Marzę, żeby ten sezon się już skończył, bo wyglądamy jak wojsko na wojnie i co bitwa to więcej rannych.

ZINA LO Katowice gr.4 Drama Zbrosławice – AKS Górnik Niwka 3:2

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Kolejne bardzo ważne dla nas trzy punkty zdobyte w spotkaniu z naprawdę wymagającym przeciwnikiem, który bardzo wysoko postawił nam poprzeczkę i od samego początku grał dobrze. Początek spotkania należał do nich, ale z biegiem czasu gra się wyrównała i to my prowadziliśmy 2:0. Mieliśmy sytuację na 3:0, ale jak to bywa w piłce goście do przerwy zdobyli bramkę na 2:1. Wiedzieliśmy, że druga połowa będzie bardzo trudna i tak też było. Goście wyrównali na 2:2 i zrobiło się nerwowo. Kolejno pojawiła się sytuacja na 3:2, ale to goście nagle w końcówce po akcji sam na sam z bramkarzem zdobyli bramkę. W 85 minucie znowu niezawodny Damian Cziba zdobywa swoją trzecią bramkę, dającą nam zwycięstwo. Tak jak mówiłem na początku: był to trudny, ciężki mecz z dobrze grającą drużyną. Dlatego po takim spotkaniu cieszymy się podwójnie. Do końca cztery mecze i chcemy jak najwięcej zakończyć wygraną. Najważniejsze w naszych głowach jest teraz kolejne spotkanie, do którego i musimy się jak najlepiej przygotować.

Michał Chmielowski (trener AKS): Dla nas kluczowy moment meczu nadszedł w 85 minucie. Przy wyniku 2:2 Olszowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i jej nie wykorzystał. Chwilę później gospodarze przeprowadzili akcję, po której strzelili trzecią bramkę. Nam zabrakło już niestety czasu i sił by po tym ciosie się podnieść. Tym bardziej, że od 75 minuty graliśmy w dziesiątkę po kontuzji Madeja i wykorzystaniu limitu zmian. Szkoda, bo byliśmy blisko sprawienia niespodzianki. Drużynie Dramy gratuluję już niemal pewnego awansu do IV ligi.

ZINA LO Katowice gr.4 Silesia Miechowice – Zagłębie II Sosnowiec 2:2

Marek Suker (trener Silesii): Mecz z Zagłębiem to dwie zupełnie różne połowy. Pierwsza, w której każda nasza akcja pachniała bramką. Stworzyliśmy sobie 5 wymarzonych sytuacji, ale tylko dwie zakończyły się bramkami. Oraz drugą, kiedy zaczęła wychodzić przewaga wybiegania i możliwości fizycznych młodych chłopaków z Zagłębia, którzy nas zdominowali strzelili dwa gole i mieli okazję na kolejne. Szkoda, bo w 94 minucie grający bardzo dobry mecz Rafał Lewandowski miał na nodze piłkę meczową i jej nie wykorzystał. Punkt jednak przyjmujemy z pokorą i cieszymy się z trzeciego meczu z rzędu bez porażki. Sytuację w drużynie mam taką, iż na mecz mam 22 gotowych i chętnych gry chłopaków, i z bólem serca odsyłam kilku z nich na trybuny. Dziękuję im za te ”problemy”, bo widzimy jak wyglądają kadry innych zespołów na tym etapie sezonu. Myślę, że to jak pracujemy, dobra atmosfera w drużynie, rywalizacja w składzie i dobre warunki do treningu to znakomity fundament do rozwoju i coraz lepszej gry.

ZINA LO Katowice gr.4 MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie - Górnik Bobrowniki Śląskie 3:0

Krzysztof Szybielok (trener Górnika): Mecz, w którym nie działo się za wiele. Przeciwnik grał schowany na własnej połowie, a my graliśmy atakiem pozycyjnym. Mimo dogodnych sytuacji nie udało nam się zdobyć gola w pierwszej połowie. Na drugą połowę wyszliśmy w zmienionym ustawieniu, które pozwoliło jeszcze bardziej kreować akcje ofensywne. Mimo zdobycia sześciu bramek, Pani sędzina uznała tylko trzy. Z przebiegu meczu byliśmy drużyną lepszą i zasłużenie wygraliśmy.

Łukasz Suder (trener Górnika): Pierwsza połowa była dla nas bardzo dobra pod względem taktycznym. Rywal grał, ale nic z tego nie wynikało i w zasadzie oprócz jednej sytuacji nie stworzył sobie dobrych okazji pod naszą bramką. Niestety druga połówka już była słaba mimo, że zaczęliśmy od sytuacji, gdzie piłkę z linii bramkowej wybijał piłkarz gospodarzy. Każdej z 3 bramek szło uniknąć, bo były po błędach indywidualnych, mimo to Siemianowice zasłużenie wygrały i gratulujemy gospodarzom zdobytych punktów.

ZINA LO Katowice gr.4 Łazowianka Łazy – Orzeł Miedary 0:3

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz, w którym nie strzelamy bramki, wygrać się nie da, a sytuacji było z naszej strony sporo. Szkoda, bo punkty w tym meczu się nam należały i są nam potrzebne...nie ma teraz co lamentować o meczu. Zaczynamy misję Sokół i do przodu!

Adam Krzęciesa (trener Orła): Gospodarze dzielnie walczyli i mieli swoje okazje do zdobycia bramki. W końcu zagraliśmy na zero z tyłu i zdobyliśmy 3 bramki po fajnych akcjach. Do przerwy mieliśmy jeszcze 4 sytuacje, które powinniśmy skończyć bramkami. Gospodarzom życzę utrzymania się w tej lidze, a chłopakom dziękuję za zwycięstwo i zaangażowanie.

ZINA LO Katowice gr.4 SKS Łagisza – Górnik Wojkowice 2:2

Sebastian Golda (trener SKS): Z Wojkowicami kolejny raz muszę wystawić eksperymentalny skład. Choć to goście prowadzili grę, to do przerwy był remis. Po przerwie nadal goście prowadzą grę, lecz to my strzelamy bramkę na 1-0. Szybko jednak Wojkowice wyrównują i wychodzą na 2-1, i osiągają duża przewagę . Dla nas się szczęście uśmiecha w ostatniej akcji meczu i kończy się on remisem!

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Tracimy bramkę na 2-2 w 93 minucie meczu i na pewno to boli, ale tak to bywa w piłce, że nie da się wygrać meczu na stojąco nawet z drużyną z ostatniego miejsca i jeśli się nie wykorzystuje sytuacji stu, a nawet i dwustu procentowych. Jesteśmy w głębokim dołku, na co składa się wiele spraw i czynników. Zostały jeszcze cztery kolejki i na pewno zrobimy wszystko, żeby ten sezon zakończyć godnie i z honorem. Korzystając z okazji Gratulujemy drużynie Dramy Zbrosławice awansu do 4 ligi, bo bez wątpienia z przebiegu całego sezonu zasłużyli na to, będąc najlepszą drużyną w tej lidze.

ZINA LO Katowice gr.4 Szczakowianka Jaworzno – Sokół Orzech 7:1

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Cieszy wysokie zwycięstwo, natomiast martwi stracona bramka. Za Nami 11 kolejek i mamy spory materiał poglądowy. Zostały cztery kolejki i zrobimy wszystko, żeby zaprezentować się w nich z jak najlepszej strony.

ZINA LO Katowice gr.4 Cyklon Rogoźnik – Źródło Kromołów 0:0

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Biorąc pod uwagę fakt, że potrzebujemy punktów jak tlenu, byliśmy lepszą drużyną oraz mieliśmy 3 świetne okazje do strzelenia gola, a goście praktycznie żadnej, to zdecydowanie ten remis jest stratą dwóch niż zyskaniem jednego punktu. Chcieliśmy kroku do utrzymania, a zrobiliśmy kroczek. Wszystko wskazuje na to, że walka o pozostanie w lidze będzie się rozgrywać do ostatniego gwizdka sezonu. Ze względu na ograniczone możliwości w defensywie, zagraliśmy trójką obrońców. Nie wyglądało to najgorzej, jednak kreowaliśmy zbyt mało akcji ofensywnych. Stąd w pierwszych 30 minutach optyczna przewaga Źródła, jednak bez okazji strzeleckich. Po zmianie ustawienia na klasyczne 1-4-4-2 przejęliśmy inicjatywę i do końca byliśmy lepszą drużyną, stwarzając sobie trzy świetne okazje do strzelenia upragnionej bramki. Niestety po raz kolejny zawiodła skuteczność i mecz zakończył się podziałem punktów. Reakcja gości po ostatnim gwizdku potwierdziła kto ten punkt postrzegał jako sukces….

-------------------------------------------------------------------------------------------

A klasa Bytom LKS Żyglin – Rozbark Bytom 3:1

Sebastian Żak (trener LKS): Każdy ma w lidze przeciwnika, który mu ewidentnie nie leży. Takim dla Nas jest właśnie Rozbark. Żeby dodatkowo pobudzić koncentrację i włączyć myślenie zmieniliśmy ustawienie taktyczne i próbowaliśmy od początku zdominować przeciwnika. Nie było to łatwe, sytuacji też nie było za wiele. Wydaje się nawet, że bardziej klarowne mieli przeciwnicy, lecz to po naszej stronie było szczęście i "wesołe trio", które ostatnio trafia regularnie. Jakubowski, Wszelaki i Joker Kocek są w bardzo dobrej strzeleckiej dyspozycji i od 3 meczy trafiają, gdy tego potrzebujemy. Mecz był wyrównany, szybki, dobry do oglądania. Cieszymy się z 3 punktów i za tydzień zrobimy wszystko, by ta radość została po naszej stronie.

Patrick A klasa Sosnowiec KS Preczów – Niwy Brudzowice 0:7

Krzysztof Masłowski (trener KS): Lider przyjechał i lider zgarnął zasłużenie komplet punktów. Zespół gości od początku spotkania narzucił swoje warunki grania, na które nie potrafiliśmy w żaden sposób odpowiedzieć. Trzeba tu nadmienić, że zespół Sebastiana Gzyla jest poza zasięgiem wszystkich w tej lidze i bez cienia wątpliwości kroczą do awansu, gratulacje i powodzenia w klasie okręgowej dla zespołu z Brudzowic. Wielkie słowa uznania dla moich zawodników za walkę i zaangażowanie w tak trudnym meczu.

Sebastian Gzyl (trener Niw): Kolejny krok do realizacji celu zrobiony. Jestem niesamowicie zbudowany tym, jak zaprezentował się mój Zespół. Z niecierpliwością i spokojem czekamy na kolejny mecz.

Patrick A klasa Sosnowiec KSGP – Iskra Psary 0:1

Adam Katolik (trener KSGP): Czarna seria trwa. Mecz derbowy był słabym widowiskiem, poza walką o każdy metr boiska Iskra nie stworzyła żadnej sytuacji bramkowej, a mimo to wygrała po błędzie naszego bramkarza, gdzie wybijając piłkę trafił w zawodnika z Psar i bramka kuriozum stała się faktem. Moi zawodnicy stworzyli kilka dogodnych sytuacji i znowu byli nieskuteczni. Jak nie zrozumieją, że jak się nie uda wygrać, to trzeba zremisować, ale do tego trzeba dojrzeć i pracujemy nad tym. Szkoda Żuchowskiego, który doznał złamania kości piszczelowej i karetką został odwieziony do szpitala.

Patrick A klasa Sosnowiec Przemsza Okradzionów – Ostoja Żelisławice 1:4

Kamil Piętka (trener Przemszy): Niestety po 8 wygranych z rzędu, przegrywamy mecz wysoko. Niestety gra nam się nie kleiła od początku spotkania. Graliśmy bardzo nerwowo, nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, błędy w obronie i dlatego skończyło się wysoką porażką. Najważniejsza będzie teraz nasza reakcja po takim meczu, wierzę w moich zawodników i będziemy chcieli udowodnić, że była to słabsza dyspozycja dnia.

Patrick A klasa Sosnowiec Górnik Sosnowiec – KS Giebło 3:1

Adrian Gałuszka (trener Górnika): W meczu z KS Giebło doszło do kilku zmian w składzie. Koniec sezonu i ogrywamy jak największą ilość osób. Sam mecz był meczem bez jakiejś wielkiej historii. Jedyny moment, który wprawił nas w zakłopotanie to bramka dla gości, którą sprezentowaliśmy swoimi błędami, co skutkowało bramką. Mieliśmy dużo sytuacji do strzelenia bramek, ale jakoś od początku rundy mamy problemy z wykorzystaniem ich. Najważniejsze są 3 punkty w meczu, którym zagrali wszyscy zawodnicy. W 82 minucie wszedł rezerwowy bramkarz, dla którego był to debiut w obecnym sezonie i nawet potrafił wybronić rzut karny w 90 minucie. Trenujemy dalej, zostały 4 kolejki, w których powalczymy o komplet punktów.

Patrick A klasa Sosnowiec CKS Czeladź – Łazowianka II Łazy 4:0

Mariusz Muszalik (trener CKS): Mecz z teoretycznie słabszą drużyną okazał się trudny. Zespół Łazowianki podjął rękawice i tanio skóry nie sprzedał. W pierwszej połowie strzeliliśmy dwie bramki, co zdecydowanie ustawiło to spotkanie. Po przerwie dokładamy dwa trafienia i wygrywamy 4-0. Cieszy, że zagraliśmy na zero z tyłu. Gratulacje dla zespołu i przygotowujemy się do kolejnego meczu.

A klasa Tychy Znicz Jankowice – LKS Brzeźce 3:1

Bartosz Sowa (trener LKS): Przed meczem ze Zniczem Jankowice miałem nadzieję, że nasz limit pecha jest już wykorzystany, ale życie pokazało, że się myliłem. Przez kolejne kontuzje i kartki miałem do dyspozycji tylko 11 zawodników, mecz skończył się kolejną przegraną i myślę, że więcej o spotkaniu ze Zniczem Jankowice nie ma co mówić, musimy dograć tą rundę w takim okrojonym składzie i cierpliwie czekać, aż wszystko wróci do normy.

A klasa Tychy LKS Woszczyce – Iskra II Pszczyna 1:1

Stanisław Gaża (trener LKS): W dalszym ciągu nie udało nam się odczarować naszego boiska w Orzeszu i mecz z rezerwami Iskry zakończył się rezultatem 1:1.Czujemy duży niedosyt ze zdobycia jednego punktu. Byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy zakończyć ten mecz ze zdobyczą kompletu punktów. Niestety pierwsza połowa senna, bez polotu kończy się bez bramek. Od początku drugiej połowy przechodzimy na grę dwoma napastnikami i troszeczkę nasza gra wyglądała lepiej. Niestety chcąc za wszelką cenę zdobyć bramkę nie ustrzegliśmy się błędu w obronie i po jednej z kontr Iskry tracimy bramkę na 0:1. Na szczęście nadal dążymy do zdobycia bramki i to nam się w końcu udaje, po kapitalnym uderzeniu Zawartki z rzutu wolnego z około 25 metrów. Do końca staraliśmy się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę tworząc kolejne sytuacje, mając niezliczoną ilość rzutów rożnych, ale niestety się nie udało. Już w środę zagramy kolejne spotkanie na bardzo trudnym terenie w Studzionce i tam powalczymy o kolejne punkty, które są nam bardzo potrzebne w kontekście utrzymania w A klasie.

-------------------------------------------------------------------------------------------

B klasa Katowice 1.FC Katowice – SKFiS Górnik 09 Mysłowice 2:3

Grzegorz Strzelec (trener 1.FC): Mecz nie ułożył się po naszej myśli, przegrywaliśmy już 0-2 z doświadczoną drużyną Górnika. W doliczonym czasie wyrównujemy na 2-2. Po tej bramce stawiamy wszystko na jedną szale chcąc wygrać. Nadziewamy się na dobrą akcje gości i przegrywamy cały mecz 2-3. Samo spotkanie może nie było najlepszym widowiskiem, jednak dostarczyło dużo emocji.

B klasa Katowice Naprzód II Lipiny - Pogoń II Imielin 4:0

Rafał Skrzypek (trener Pogoni): Mecz ułożył się dla nas nie tak jak powinien. Najpierw zespół podarował pierwszą bramkę drużynie z Lipin po ewidentnym błędzie naszego bramkarza, a od 30 minuty chłopaki musieli grać w osłabieniu, bo czerwoną kartką został ukarany Komandera. Wiadomo, że musieliśmy dokonać roszady w ustawieniu by myśleć o powalczeniu, o przynajmniej punkt. Połowicznie nam się to udało bo pierwsze 15-20 minut drugiej połowy drużyna prezentowała się dobrze i stwarzała sytuacje, aczkolwiek bez efektów. Można powiedzieć, że po stracie drugiej bramki chłopaki już pogodzili się z tym, że ciężko będzie o dobry wynik. Mimo porażki dziękuje drużynie za podjęcie walki do końca spotkania, bo wiem, że zostawili dużo zdrowia grając przez 60 minut w osłabieniu. Przed nami dwa tygodnie odpoczynku w lidze, lecz będziemy chcieć poprawić nasze słabości na treningach i wrócić po przerwie na tą ścieżkę zwycięstw.

B klasa Zabrze Walka Zabrze – Tempo Paniówki 1:0

Wojciech Strużyna (trener Walki): W meczu z liderem nie byliśmy faworytem. Mało osób wierzyło w nasze zwycięstwo. Ustaliliśmy sobie jakiś plan na ten mecz i staraliśmy się go realizować. Optyczna przewaga należała do gości, ale my również groźnie kontratakowaliśmy. W drugiej połowie udało nam się zdobyć bramkę. Po stracie gola goście jeszcze groźniej zaatakowali, czego efektem był rzut karny dla rywali. Na nasze szczęście obroniony. Udało nam się dowieźć ten wynik do końca meczu, z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Wygraliśmy ten mecz walką, mądrością i konsekwencją. Fakt, że mieliśmy również trochę szczęścia, ale los nam oddał to co zabrał w poprzednich meczach. 4 mecze do końca sezonu i 6 punktów przewagi. Gramy dalej i czekamy na rozwój wydarzeń.

-------------------------------------------------------------------------------------------

CLJ Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:2

Ireneusz Psykała (trener Ruchu): Zagraliśmy dzisiaj rozsądnie. Od początku mieliśmy plan na ten mecz i co najważniejsze zrealizowaliśmy go. Chcieliśmy podejść od pierwszej minuty wysokim pressingiem, co prawda nie wynikało z tego nic groźnego, ale zaznaczyliśmy tym swoją determinację. Potem ustawiliśmy się w pressingu średnim, dzięki czemu Wisła miała problem ze stworzeniem sobie sytuacji bramkowych. Najwięcej z jej strony działo się po stałych fragmentach gry. My natomiast już w drugiej minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gdzie Machała uderzył minimalnie obok słupka. Pod koniec pierwszej połowy Rudek również mógł sam wykończyć dogodną sytuację, jednak zdecydował się podawać. Byliśmy bardzo groźni w kontrach i jedna z nich przyniosła nam prowadzenie. Klisiewicz wygrał pojedynek biegowy, wyszedł sam na sam i został faulowany przez bramkarza. Sędzia odgwizdał rzut karny, który pewnie wykorzystał sam faulowany. Przez 20 minut drugiej połowy oddaliśmy inicjatywę rywalom. Chcieliśmy zagrać w tej części meczu nisko, ale nie aż tak i Wisła troszkę nas postraszyła. My jednak raz po raz wyprowadzaliśmy groźne kontry, z których mogliśmy spokojnie zdobyć dwa czy trzy gole. W końcówce na boisku pojawił się Swikszcz i bardzo spokojnie zachował się w polu karnym podwyższając prowadzenie na 2:0. Tak, że czapki z głów dla chłopaków, tym bardziej, że przy dzisiejszej porażce Escoli jesteśmy jeszcze bardziej w grze.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz klocków, filtrów)
  • REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
  • GSM - ACTIVE (naprawa telefonów, zakup akcesoriów telefonicznych)
  • SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================


źródło: własne, RaSa, Sebastian Dziedzic

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości