IV: MARCIN MOLEK: TO BYŁO NAM POTRZEBNE...

IV LIGA gr.1

W końcu kibice AKS-u odetchnęli z ulgą, ale bardziej chyba trener i zawodnicy. W końcu pierwsze bramki i od razu jakże ważne 3 punkty na przełamanie w Poraju. Oto co nam powiedział trener AKS-u.

SD: Panie Trenerze, o pierwszej połowie chyba chcielibyście zapomnieć, bo była ciężka jak pogoda, w drugiej przyspieszyliście grę i szybkie akcje dały Wam dwie bramki. Ci zawodnicy, którzy mieli tzw. patelnie je wykorzystali i pierwsze trzy punkty jadą z Wami.

Marcin Molek (trener AKS-u): Na pewno bardzo się cieszymy, bo to nam było potrzebne. Również cieszy nas to, że po stronie strzelonych bramek nie ma zera, bo byliśmy jedynym zespołem przed tą kolejką bez strzelonej bramki. Jeśli chodzi o pierwszą połowę to na pewno warunki były trudne, chociaż powiem na przekór, że sytuacji było więcej niż w drugiej. Brakowało jednak skończenia akcji, bo chcieliśmy dochodzić do sytuacji strzeleckich, przekładać, ale nie dało to efektów. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że czekamy cierpliwie i nie będziemy nadal się otwierać przy tych warunkach pogodowych. Przeciwnik też nie atakował na tzw. hura, ale cierpliwość się opłacała. Fajnie dzisiaj pracowały boki, odciążając resztę zespołu i musimy się cieszyć i dalej pracować. Na pewno dużo pracy przed nami, ale myślę, że to całej drużynie pomoże, ponieważ widzą, że z meczu na mecz jest coraz lepiej. Nie ma wątpliwości, że poznajemy tą ligę i zarazem się jej uczymy. Większość zawodników praktycznie poza tymi bardziej doświadczonymi nie grało na tym poziomie. To dla nich jest nowość i nowe wymagania stoją przed nimi w każdym meczu. W tej lidze trzeba zdecydowanie więcej pobiegać, ale cieszymy się i pełni optymizmu wracamy do domu, a od przyszłego tygodnia dalej pracujemy.

SD: Zazwyczaj trenerzy nie chcą indywidualnie wyróżniać zawodników, ale dziś dużo dało wprowadzenie na boisko Saby Jikii.

MM: W poprzednich dwóch meczach wychodził od początku, dawał troszkę mniej, dlatego postanowiliśmy, że dzisiaj go odciążymy i damy na boisku Majsnera. Bramki wprawdzie nie strzelił, ale jest doświadczonym zawodnikiem i na pewno to, że w drugiej połowie zespół w ataku miał więcej miejsca to jest też jego zasługa, ponieważ potrafi on związać obrońców i wymusić faul, czy też pomęczyć ich kondycyjnie. To pomogło też Sabie, ale na pewno wniósł on też sporo ożywienia. W poprzednim meczu było na odwrót, dobrą zmianę dał Majsner.

SD: Czyli można powiedzieć, że macie rywalizację z przodu, co cieszy każdego trenera.

MM: Dokładnie tak jest. Na tą chwilę musimy nawet niektórym zawodnikom dziękować przed spotkaniem, bo miejsc jest osiemnaście. Na ławce dziś było czterech zawodników, którzy stanowili o sile zespołu w lidze okręgowej w poprzednim sezonie. To jest z jednej strony fajne, bo pokazuje rywalizację, która wymusza większa pracę i zaangażowanie.

źródło: własne, Sebastian Dziedzic

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów)
REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),
ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000