HIT NA SOŁTYSIEJ DLA PODLESIANKI

HIT NA SOŁTYSIEJ DLA PODLESIANKI

1 LO KATOWICE

HIT NA SOŁTYSIEJ DLA PODLESIANKI

Wiele osób przed tym meczem mówiło, że to jest mecz o awans do 4 ligi. Teoretycznie tak, ale nie zapominajmy, że liderem jest wciąż AKS Mikołów – wprawdzie już tylko z jednym punktem przewagi, ale jest. Pamiętajmy jeszcze o tym, że do końca rozgrywek zostało jeszcze 7 kolejek i np. AKS ma mecze z Lędzinami (w), Iskrą (w), czy Pogonią Imielin (d), które mogą się różnie skończyć, a Podlesianka ma mecze z Lędzinami (w), Iskrą (d), czy w ostatniej kolejce derbowy pojedynek ze Spartą (w). Także jak to mówił śp. Kazimierz Górski dopóki piłka w grze…

A sam mecz? Nie był super widowiskiem, ale też kibice obu drużyn nie mogli się nudzić. Warto nadmienić, że ten mecz oglądał nadkomplet publiczności, i kibice obu drużyn zachowywali się bardzo dobrze, głośno kibicując swoim drużynom.

Pierwsza połowa to przewaga gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka sytuacji, goście natomiast ani razu nie zagrozili bramce Artura Tomanka. W 11. minucie Radosław Kaczmarczyk ładnie uderzył z rzutu wolnego, ale bramkarz AKS-u Sebastian Duda był na posterunku. W 21. minucie zakotłowało się pod bramką gości i piłkę z linii bramkowej wybił jeden z graczy Mikołowa. W 36 minucie Marcin Rosiński dał o sobie znać, ale bramkarz AKS-u Duda znów obronił. Widać było po tej pierwszej połowie, że to gospodarzom bardzie zależało na zdobyciu bramki – jakby nie patrzeć to oni mieli wciąż 4 punkty straty do AKS-u.

W drugiej połowie mieliśmy to co jest solą futbolu, czyli bramki…A mogła ona paść już w pierwszej akcji tej drugiej połowy. Wrzutki w pole karne gości nie przecina obrońca gości i piłka spada na głowę zaskoczonego Rosińskiego, który uderza instynktownie, ale piłka przechodzi obok słupka. Następna akcja to już bramka. W 52. minucie kontrowersyjna sytuacja. Piłka trafia w rękę obrońcę gości Mateusza Sikorę i sędzia tego meczu Piotr Lasyk dyktuje bez wahania rzut karny. Jednak głosy co do ręki były podzielone tak jak do ręki Artura Jędrzejczyka z meczu Lechia – Legia. Do piłki podszedł Rosiński, który na raty zdobył bramkę – strzał z karnego obronił Duda, ale przy dobitce był bezradny. Nasuwa się pytanie, gdzie byli w tym czasie obrońcy AKS-u? Po tej bramce obudził się AKS, który zaczął odważniej atakować. W 77. minucie jeden z zawodników gości w dogodnej sytuacji źle trafił w piłkę. W odpowiedzi Rosiński z 10 metrów przenosi piłkę nad poprzeczką. Ciekawe jak by się potoczył mecz, gdyby w 81. minucie zawodnik Mikołowa Olaf Augustyniak trafił do bramki, a nie w poprzeczkę. Nie trafiasz dostajesz, jak to się mówi w żargonie piłkarskim….Chwilę potem MVP tego meczu Rosiński podwyższa wynik na 2:0 (87.min). Kropkę nad i postawił Bartosz Nowotnik, który w 89. minucie „zamknął” ten mecz. Szkoda tylko tej sytuacji z 52. minuty…

PODLESIANKA KATOWICE – AKS MIKOŁÓW 3:0 (0:0)

Bramki:

1:0 – 52.min Rosiński

2:0 – 87.min Rosiński

3:0 – 89.min Nowotnik

źródło: własne

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości