4 LO: POGOŃ IMIELIN ZACZYNA OD ZWYCIĘSTWA

Zaległości odrobione i początek Pogoni w nowej ligowej rzeczywistości zaliczony. I od razu z wysokiego C. 3 punkty i hattrick Gadaja. Lepiej się nie mogło rozpocząć, choć rysą na szkle jest końcówka w wykonaniu gości...

Tak naprawdę mecz w pierwszej połowie nie porwał nikogo, kto był na stadionie w Wirku.I nie zmienią tego bramki dla Pogoni. Oczywiście trzeba napisać, że to goście byli lepsi i grali po prostu mądrzej, jednak nic z tego nie wynikało. W 19. minucie Koster oddał niegroźny strzał i jak puścił bramkę bramkarz Wawelu, to chyba tylko wie on sam. Druga bramka to strzał przy słupku Gadaja w doliczonym czasie pierwszej połowy.

W drugiej połowie już było troszkę lepiej. Oglądaliśmy więcej sytuacji bramkowych i dodatkowo jeszcze cztery bramki. W 61. minucie najlepiej w zamieszaniu podbramkowym odnalazł się Gadaj i skierował piłkę do bramki i mieliśmy już 3 bramki na koncie Pogoni. Minutę później po błędzie obrony strzelił ponownie Gadaj i było po meczu. Wynik 0:4 tak rozluźnił gości, że dali gospodarzom strzelić dwa gole. Najpierw na raty strzelił Mosgalik i było 1:4, a w 87. minucie Łągiewka zmniejszył wynik na 2:4.

Podsumowując. Gra Pogoni jak na pierwszy mecz niezła, ale koncentracja musi być zachowana do samego końca, bo w przypadku silniejszego rywala może się to różnie skończyć. Wawel trzeba pochwalić za grę do końca, ale trzeba już skupiać się na strzelaniu bramek, bo czas ucieka...

.

WAWEL WIREK - POGOŃ IMIELIN   2:4 (0:2)
 

ZDJĘCIA Z MECZU - KLIKNIJ TUTAJ