LIGA RED BOX JESIEŃ - PODSUMOWANIE #2

Kolejny tydzień zmagań w ramach Ligi RED BOX za nami. Coraz większymi krokami zbliżamy się do półmetka rozgrywek, a co za tym idzie każda z drużyn mniej więcej wie, jakie będą jej cele na najbliższe tygodnie.

W Ekstralidze cały czas najlepsze wrażenie sprawiają beniaminkowie, z liderem AC Bogucice i kroczącym od wygranej do wygranej WSD Sengam Sport na czele. Tuż za ich plecami czai się spora grupa RED BOXowych weteranów, którzy cały czas będą czyhać na wpadkę czołówki tabeli. Coraz mniej ciekawa robi się sytuacja Inwetu oraz Lions United. Co prawda Ci pierwsi rozegrali doskonały mecz z Krysławem (bardzo pechowo przegrany w końcówce jedną bramką), lecz nie zmienia to faktu, że podobnie jak i „lwy” póki co nie mają na swoim koncie ani jednego punktu.

W Pierwszej Lidze trwa niezwykle wyrównana rywalizacja o awans do pierwszej czwórki na rundę finałową. Większość wyników oscyluje w okolicach remisu, dlatego tak cenne przechylenie ich na swoją stronę (patrz MPFC w starciu z Balkonami) ma od razu odzwierciedlenie w tabeli. Ciężko na dziś dzień wskazywać faworytów, gdyż nawet zamykające tabelę FC Siemce w każdej chwili może „odpalić”.

Na Drugoligowym froncie sytuacja jest nieco bardziej klarowna. Do świetnie radzącej sobie cały czas Atrii dołącza mocny rywal. Duma Tartanu, pomimo iż rozegrała póki co raptem dwa spotkania, ma wszelkie dane ku temu, aby jesienią powalczyć nawet o złoty medal. Sporym zaskoczeniem okazała się wygrana Rockwell Automation nad Energią United, oraz pierwszy punkt w RED BOXie Kwiaciarni Na Gwiazdach (4-4 z Zielonym Listkiem). I to właśnie chyba mecze z „dołem” tabeli zadecydują o finalnych rozstrzygnięciach. Zespół, który popełni w nich najmniej błędów będzie się cieszył z „pudła” i awansu na zaplecze Ekstraligi.