"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #34

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE #34

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE #34

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

PP Podokręg Sosnowiec Zagłębie II Sosnowiec – Tęcza Błędów 0:1 (środa 05.08.20)

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Najważniejsze w meczu Pucharowym było, aby nikt nie odniósł jakiegoś urazu. Ci co mają drobne urazy odpoczywali. Zrobiliśmy już 5 zmian w przerwie i kolejne 2 po przerwie. Cel został osiągnięty, zagrali w większym wymiarze czasowym ci co ostatnio grali mniej, obyło się bez kontuzji i awansowaliśmy do kolejnej rundy. Co do samego meczu to nie toczył się on w zawrotnym tempie. Ale dla nas najważniejsza jest liga i sobotni mecz w Kromołowie. Wiemy, że jedziemy na ciężki teren, ale na pewno jakość piłkarska jest po naszej stronie i zrobimy wszystko, aby 3 punkty przywieźć do Błędowa.

.

PP Podokręg Katowice Górnik 09 II Mysłowice – Pogoń Imielin 0:6 (wtorek 11.08.20)

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Dzisiejszy mecz to miała być szansa dla kilku młodych chłopaków na większa ilość minut i tych, którzy dotychczas grali mało. Cel zrealizowany, wynik korzystny i młoda drużyna rezerw Mysłowic tylko raz zagroziła poważnie naszej bramce. Wynik nie ma większego znaczenia, ale szanujemy zwycięstwo 6-0, bo w ubiegłym roku przegraliśmy na dzień dobry 2-5. Gramy dalej i czekamy na losowanie II rundy. Gratuluję chłopakom zwycięstwa, bo warunki powodują, że troszkę siły zostawili na boisku.

.

PP Jatta Podokręg Zabrze Gwarek Zabrze – Sośnica Gliwice 0:3 (wtorek 11.08.20)

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Wiedzieliśmy, że ten mecz być ciężki dla Nas. Przeciwnik, to młody zespół, nieźle ułożony pod względem taktycznym. Na szczęście okazało się, że skład, który zagrał dzisiaj od początku dobrze wszedł w mecz. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych po akcjach wypracowanych na treningach. Cieszy, że kilka osób wracających po kontuzjach oraz Ci, którzy wcześniej mniej grali, zaprezentowali dzisiaj dużo jakości, dobre tempo gry i zrealizowali większość założeń przedmeczowych. Gratulacje dla całego Naszego zespołu!!!

IV liga gr.1 AKS Mikołów - Unia Kosztowy 0:4

Marcin Molek (trener AKS-u): Od początku sezonu zmagamy się z kontuzjami kilku zawodników, ale nie jest to żadnym usprawiedliwieniem. Wynik mówi sam za siebie. Przegraliśmy wysoko i nie mieliśmy argumentów żeby coś zmienić w meczu. Kosztowy miały dużo jakości w ofensywie. Bramki, które traciliśmy, a szczególnie pierwsze 2, padły po błędach indywidualnych. Musimy się szybko podnieść po porażce i zrehabilitować w następnym spotkaniu.

.

Piotr Mrozek (trener Unii): Graliśmy mądra i rozważna piłkę. Silny przeciwnik, a mimo to potrafiliśmy grać ładną i poukładaną piłkę pomimo przeciwności, które nas spotkały w tym meczu (kontuzja), ale wszyscy bez wyjątku stanęli na wysokości zadania. I za to dziękuję drużynie!

IV liga gr.1 Szczakowianka Jaworzno – Unia Dąbrowa Górnicza 2:1

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Mimo bardzo wysokiej temperatury uważam, że spotkanie miało sporą intensywność, czego dowodem była ilość sytuacji bramkowych z jednej jak i drugiej strony. Cieszą kolejne debiuty w piłce seniorskiej Naszej młodzieży.

.

Dariusz Klacza (trener Unii): Szkoda straconego punktu w tym meczu. Popełniliśmy dwa błędy i straciliśmy dwie bramki. Mieliśmy swoje sytuacje. Bardzo dobrze weszliśmy w drugą połowę mając 3 świetne okazje na zdobycie bramki. Ale żeby wygrać trzeba strzelać. My w tym meczu ze strzelaniem mieliśmy problem. Cieszy fakt, że mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji w tym meczu.

IV liga gr.1 Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz 0:0

Tomasz Sobczak (trener Przemszy): Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Moi zawodnicy realizowali nasz plan taktyczny na ten mecz, mieliśmy kilka dobrych ataków szybkich i wiele zbiórek drugich piłek, dzięki którym mogliśmy atakować w strefie wysokiej Szombierek. Niestety brakło skuteczności przy stworzonych szansach strzeleckich. W drugiej połowie gospodarze dominowali na boisku, ale my bardzo dobrze się broniliśmy dzięki czemu zdobyliśmy punkt na wyjeździe z mistrzem IV ligi gr. 1 z zeszłego sezonu. Brawo dla chłopaków. W każdym meczu potwierdzają, że jest w nich duży potencjał i wiele determinacji.

IV liga gr.1 Gwarek Ornontowice – Warta Zawiercie 2:3

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Pierwsza porażka w tym sezonie stała się faktem. Mecz walki. Bardzo wyrównany trzeba oddać, że więcej okazji stworzyli goście, ale nie musieliśmy przegrać tego meczu. Zdecydowały błędy indywidualne. Trzeba jak najszybciej otrząsnąć się z tej porażki, wyciągnąć wnioski i w sobotę wygrać mecz, by na spokojnie podchodzić do kolejnych spotkań.

IV liga gr.1 RKS Grodziec – Sarmacja Będzin 1:1

Adam Baran (trener RKS): Mecz, na który czekały obydwa zespoły. W pierwszej połowie zarówno gospodarze jak i goście grali bardzo zachowawczo z delikatną przewagą w sytuacjach Grodźca, natomiast druga połowa była pod dyktando Sarmacji. Wynik uważam za sprawiedliwy, natomiast strata bramki w 92 minucie boli i szkoda pracy chłopaków, którzy mimo zmęczenia i pogody dali z siebie wszystko. I za to wraz ze sztabem szkoleniowym chcieliśmy podziękować.

.

Michał Pluta (trener Sarmacji): Od pierwszych minut obie drużyny narzuciły szybkie tempo gry. Przy takiej pogodzie aż się bałem o zawodników, bo temperatura była 30+. Po 15 minutach to Grodziec miał więcej okazji na zdobycie bramki. Później to my przejęliśmy inicjatywę, niestety zabrakło skuteczności. W 65 minucie przytrafił się błąd naszemu zawodnikowi, zagrał piłkę do środka pola, którą przejęli zawodnicy z Grodźca i przeprowadzili kontrę. Nasi obrońcy próbowali dogonić i powstrzymać przeciwnika. Udało im się to, ale niestety sędzia dopatrzył się faulu i podyktował „11”. Po stracie gola otworzyliśmy się, bo chcieliśmy strzelić kontaktową bramkę. Sytuacji było dużo, ale i trzeba przyznać, że Grodziec też miał ich kilka wyprowadzając groźne kontrataki. Wiara, zaangażowanie i konsekwencja popłaca. W 92 minucie po akcji oskrzydlającej i dośrodkowaniu w pole karne Krystian Dudała technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Mecz na szybkim i dobrym poziomie mimo takiego upału. Chciałem podziękować chłopakom za walkę do samego końca. Szanujemy punkt wywieziony z derbów i przygotowujemy się do meczu z Ornontowicami.

IV liga gr.2 Unia Turza Śląska - Rozwój Katowice 3:2

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Szkoda, że graliśmy bez publiczności, bo był to mecz, który z pewnością by się spodobał kibicom. Bramki, dużo walki, dużo jakości na boisku. Mimo przegranej zagraliśmy dobre spotkanie na bardzo ciężkim terenie. Strzeliliśmy bramki, stworzyliśmy sobie kolejne sytuacje. Walczyliśmy do ostatniej minuty o korzystny dla nas wynik. Niestety zabrakło już czasu żeby zdobyć jeszcze jedną. Od poniedziałku bierzemy się do pracy żeby zdobyć u siebie punkty.

IV liga gr.2 Jedność 32 Przyszowice – Drzewiarz Jasienica 1:3

Paweł Łoś (trener Drzewiarza): Gratulacje dla całego zespołu za wygraną na wyjeździe i tym samym bardzo dobre zakończenie tego tygodnia. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na radość po Pucharze Polski. Zespół od razu musiał się przestawić i skoncentrować na następnym rywalu. Cieszy nas możliwość gry, nie narzekamy, wykorzystujemy maksymalnie czas meczowy i treningowy. Myślimy już o kolejnych wyzwaniach, sądzę, że nikogo nie będzie trzeba motywować, przed nami derby.

LO Wadowice Sokół Przytkowice – Victoria 1918 Jaworzno 4:0

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Myślę, że spore rozczarowanie przeżyła moja drużyna, ja i cała biało zielona społeczność w sobotni wieczór. Nie mniej jednak uczciwie trzeba przyznać, że przegraliśmy absolutnie zasłużenie z drużyną silnie fizycznie i bardzo dojrzałą piłkarską, w dodatku do perfekcji umiejętnie wykorzystała specyfikę własnego krótkiego, wąskiego boiska. My, zanim przystosowaliśmy się do tych realiów przegrywaliśmy już 3-0! I praktycznie było po meczu. Tak jak wspomniałem gospodarze wygrali zasłużenie kontrolując mecz od samego początku do samego końca. Po męsku z honorem przyjmujemy porażkę na klatę, wyciągamy wnioski (będziemy musieli trochę inaczej jednak grać zwłaszcza na wyjazdach) i z podniesioną głową pracujemy dalej z moim młodym zespołem, w którego pomimo sromotnej porażki bardzo mocno w dalszym ciągu wierzę! Najlepszym lekarstwem w piłce jest możliwość szybkiej rehabilitacji, a ta nadarza się już w sobotę w meczu derbowym. Jestem przekonany, że z każdym kolejnym meczem moja młoda drużyna będzie prezentowała coraz bardziej dojrzały futbol i nie będzie popełniała szkolnych błędów tak, jak to było w ostatnim meczu.

LO 1 Bytom Unia Strzybnica - Odra Miasteczko Śląskie 2:4  (środa)

Krzysztof Budny (trener Odry): W środę zagraliśmy bardzo dobry mecz. Od 1 minuty mecz był bardzo otwarty, akcja za akcję i to my mamy sam na sam z bramkarzem. Niestety nie strzelamy, za chwilę słupek, porzeczka i nic nie wpada. Jak to w piłce bywa nie wykorzystane sytuacje się mszczą i to Unia ma 100% sytuacje, ale nasz obrońca wybija piłkę, która zmierzała do pustej bramki. Tak jak powiedziałem, na początku mecz mega otwarty, akcja za akcję i po jednej takiej mamy karnego. Łukasz Budny trafia w słupek, 0-0 do przerwy. W drugiej połowie otwieramy mecz i podwyższamy na 2-0. Unia strzela fantastyczną bramkę i robi się 2-1. Ale na całe szczęście mamy wyrównaną kadrę i chłopaki którzy weszli na boisko ciągną dalej nas do przodu, a w tym młody Kopica strzela 2 bramki i wygrywamy 4-2. Muszę pochwalić też zespół Strzybnicy, bo naprawdę dali z siebie wszystko. Dawno takiego meczu nie widziałem.

LO 1 Bytom Odra Miasteczko Śląskie – Górnik Bobrowniki 2:1

Krzysztof Budny (trener Odry): Maratonu grania co 3 dni ciąg dalszy, ale znów zwycięsko. Bardzo dobry mecz Mojej Drużyny, pod nasze dyktando. Jedyną bolączką To nasza skuteczność, ale będziemy nad tym pracować bo mieliśmy mnóstwo sytuacji, których nie potrafimy wykorzystać. Teraz pucharowy mecz z Szombierkami Bytom, w którym będę chciał dać odpocząć podstawowym zawodnikom przed najważniejszym meczem w tej rundzie, czyli z Orłem Miedary. Jedziemy tam jako Lider pewni siebie, ale z dużą Pokorą dla Orła.

.

Łukasz Suder (trener Górnika): Niestety przespaliśmy pierwszą połowę meczu i tylko dobra dyspozycja naszego bramkarza spowodowała, że przegrywaliśmy tylko 2:0. Za łatwo traciliśmy piłkę na swojej połowie i Odra łatwo dochodziła do sytuacji bramkowych. W drugiej połowie zaatakowaliśmy śmielej i wyżej, i gra się nieco wyrównała. Zdobyliśmy bramkę kontaktową, ale na nic więcej nie było nas stać w tym dniu. Bardzo słaba 1 połowa zadecydowała o zasłużonej porażce. Gratulacje dla Odry, a my powalczymy o punkty w następnej kolejce.

LO 1 Bytom Górnik Bobrowniki Śląskie - Orzeł Miedary 1:3 (środa)

Łukasz Suder (trener Górnika): Trochę żałujemy, bo mogliśmy się pokusić o niespodziankę. Na pewno nie byliśmy stroną przeważającą w tym meczu, ale mogliśmy uniknąć błędów indywidualnych, po których straciliśmy bramki. Drużyna z Miedar była groźna w ataku, ale my byliśmy bardzo dobrze zorganizowani i też swoje sytuacje mieliśmy. W pierwszej części tracimy bramkę po dużym błędzie obrońcy, ale próbowaliśmy atakować i wyrównaliśmy po bardzo ładnej i składnej akcji. W drugiej części goście zdobyli bramkę po ładnej akcji i mogli nas kontrować. Wtedy już bardziej zaznaczyła się przewaga Miedar. W końcówce zdobyli 3 bramkę i było po meczu. Na pewno jestem zadowolony z postawy drużyny. Zagraliśmy dobry mecz i możemy chodzić z podniesioną głową. Mimo porażki musimy dalej tak wyglądać na boisku eliminując błędy indywidualne. Gratulacje dla drużyny gości.

Adam Krzęciesa (trener Orła): Teren gospodarzy jest trudny o czym przekonała się już niejedna drużyna, która tu gościła, dlatego cieszę się, że udało się Nam wygrać. Stworzyliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji po ładnych akcjach, ale zawiodło ostatnie podanie. Teraz mamy tydzień luzu, aż do pucharu, a później walczymy dalej i mam nadzieję, że będziemy grali z meczu na mecz lepiej. Górnikowi życzę powodzenia w kolejnych meczach.

LO 1 Bytom Silesia Miechowice – Sokół Orzech 3:2 (środa)

Marek Suker (trener Silesii): Mecz z Orzechem okazał się bardzo trudnym pojedynkiem. To, że taki się okazał zawdzięczamy głównie sami sobie. Za każdym razem kiedy zdobywaliśmy bramkę, traciliśmy bramkę kuriozum po fatalnych błędach bramkarza. Do tego marnujemy doskonałe sytuacje. Robert Glanc w bramce rehabilituje się w drugiej połowie broniąc rzut karny. Sokół zaskoczył mnie tym, że w okręgówce można grać, aż tak prosto. Po prostu kopiąc z całej siły każdą piłkę górą do napastnika, oraz licząc na stałe fragmenty gry. Najgorsze jest to, że sprawiało nam to sporo problemów i mimo, że rywal nie grał w piłkę, o mało by ugrał punkty. Po meczu smutek przebija radość. Straciliśmy Wojtka Jankowskiego (naderwany mięsień dwugłowy), a Kuba Warzycha pojechał do szpitala z otwartym złamaniem obojczyka. Obawiam się, że obaj mają rundę z głowy. Dodając do tego kontuzjowanych z poprzednich meczy Marcela Salickiego i Przemka Fignę mamy tu szpital. Ale jak tu nie mieć takich problemów, gdy ktoś planuje terminarz tak, że gramy w 14 dni 5 meczy o stawkę po 9 miesiącach przerwy i to jeszcze w okresie urlopowym.

LO 1 Bytom Olimpia Boruszowice - Silesia Miechowice 4:2

Marek Suker (trener Silesii): W pierwszej połowie Olimpia zdominowała nas fizycznością, przewaga wagi i wzrostu robiła różnicę, jednakże od około 30 minuty zaczęły pojawiać się u przeciwnika problemy fizyczne i zaczęliśmy dominować. Tuż po przerwie wyrównaliśmy na 2-2 i pachniało trzecią bramką, którą nawet strzeliliśmy, ale sędzia boczny dopatrzył się spalonego, choć główny był innego zdania, ale niestety zaufał koledze. Olimpia przetrzymała trudny okres i okazało się, że zdecydowała ławka rezerwowych. Miałem na ławce tylko 2 w pełni zdrowych ludzi, a rywal wpuszczał świeżych gotowych do gry zawodników. Trzecią bramkę Olimpia strzeliła totalnie z niczego, z chaosu i udało im się przepchnąć ten mecz. W tej chwili mam kontuzjowanych Warzychę, Fignę, Salickiego, Jankowskiego, przed meczem niedyspozycję zgłosił Maźniak, a Cziba pauzował za kartki. Każdy z nich by dzisiaj zagrał gdyby mógł, a grając bez połowy drużyny na tym poziomie jest trudno. Nie załamujemy rąk, jeszcze wiele meczy przed nami, a czekają nas teraz gry z rywalami, którzy są zdecydowanie w zasięgu.

LO 1 Zabrze Burza Borowa Wieś – Tęcza Wielowieś 1:2

Mateusz Karcz (trener Burzy): Kolejny przegrany mecz. Gramy w piłkę pierwsze 30 minut, prowadzimy i zaczynamy się cofać. Multum niewykorzystanych sytuacji i indywidualne błędy przy stracie bramek, które nie powinny się zdarzyć. Cieszy to, że te sytuacje są, ale trzeba je wykorzystać, bo jak na razie płacimy frycowe.

LO 1 Zabrze Gwiazda Chudów – Przyszłość Ciochowice 4:4 (środa)

Patrycjusz Botor (trener Gwiazdy): Pierwszą połowę spotkania przegrywamy 0-3, chociaż mieliśmy 4 sytuacje 100%. Na drugą połowę wyszła drużyna, która pokazała charakter i duże umiejętności piłkarskie. W 57 minucie wynik brzmiał 3:3. Do końca spotkania walczyliśmy o zwycięstwo, a do szczęścia zabrakło 3 minut, a spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Przed meczem remis brałbym w ciemno, po meczu pozostaje niedosyt. Gratuluję zawodnikom, ponieważ stworzyli niesamowite widowisko dla kibiców.

.

Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Mecz, który ułożył się dla nas doskonale i po 5 sytuacjach prowadzimy 3:0 do przerwy. Po przerwie nie wiem co się stało z moim zespołem, że w ciągu 10 minut tracimy 3 bramki i mecz zaczyna się od nowa, następnie Gwiazda wychodzi na prowadzenie, a my w końcówce ratujemy punkt. Wielkie brawa dla zawodników z Chudowa, że umieli się podnieść z takiego wyniku, myślę, że będą groźni szczególnie u siebie, bo mają fajny, ambitny zespół, a my musimy wyciągnąć wnioski i odbudować się przy następnym spotkaniu. Na pewno warto przychodzić na nasze mecze, bo zarówno dziś jak i w sobotę z Piastem II Gliwice stworzyliśmy fajne widowisko dla kibiców.

LO 1 Zabrze Przyszłość Ciochowice – Concordia Knurów 4:1

Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Mecz, w który dobrze weszliśmy i po pierwszej połowie prowadzimy 4:0. W drugiej połowie po raz kolejny brakuje koncentracji, nie strzelamy karnego i tracimy bramkę w końcówce. Dziękuję zawodnikom, że po meczu w Chudowie umieliśmy się podnieść mentalnie tym zwycięstwem. Przed nami teraz ważne 3 mecze z Sośnicą, Łabędami oraz Czarnymi i po nich będziemy wiedzieć więcej, o co będziemy grać w tym sezonie.

LO 1 Zabrze Sośnica Gliwice – KS 94 Rachowice 2:0 (środa)

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Mecz ułożył się tak, jak wstępnie zakładaliśmy. Przeciwnik ustawił się w niskim pressingu, a my długo budowaliśmy i rozgrywaliśmy akcje. Wypracowaliśmy wiele sytuacji bramkowych zarówno w 1 jak i 2 połowie, natomiast nie dopisała skuteczność. Musimy się jak najszybciej zregenerować (gramy co 3/4 dni), popracować nad kilkoma elementami i już koncentrować się na najbliższym meczu.

LO 1 Zabrze Gwiazda Chudów - Sośnica Gliwice 2:1

Patrycjusz Botor (trener Gwiazdy): Do meczu z Sośnicą przystąpiliśmy w bardzo okrojonym składzie przez urlopy i kontuzje, ale po raz kolejny pokazaliśmy charakter i z wyniku 0:1 wyciągnęliśmy mecz na 2:1. Zespół z Sośnicy postawił wysoko poprzeczkę i z gry miał zdecydowanie więcej, my ograniczyliśmy się do kontrataków i to wystarczyło, by zdobyć 3 punkty.

.

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Mecz na początku ułożył się po naszej myśli. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, czego efektem było stworzenie kilku dobrych sytuacji bramkowych, oraz zdobyliśmy bramkę. Niestety później straciliśmy 2 bramki po indywidualnych błędach i tak zakończyła się I połowa. II połowa wyglądała podobnie. Dochodziliśmy atakiem pozycyjnym do pola karnego przeciwnika, ale nie mogliśmy sfinalizować naszych akcji. Szkoda niepotrzebnie straconych punktów. Cały czas wiele pracy przed Nami. Nadal będziemy się skupiać nad tym, aby poprawić w jakość gry. Gratulacje dla drużyny przeciwnej.

LO 1 Zabrze Tęcza Wielowieś - ŁTS Łabędy 0:2 (środa)

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Mecz z Tęczą Wielowieś potwierdził, że w tej lidze nie będzie łatwych spotkań. Gospodarze wysoko postawili poprzeczkę naszej drużynie grając agresywnie i dużo biegając. Nasz zespół był przygotowany na twarda walkę o każdą piłkę i to obok umiejętności czysto piłkarskich było dzisiaj kluczem do wygranej. Ten mecz to była suma umiejętności piłkarskich plus walka o każdą piłkę. Zagraliśmy dzisiaj dobry mecz, dla tego wywozimy z trudnego terenu 3 punkty, a gospodarzom życzymy punktów w kolejnych meczach.

LO 1 Zabrze ŁTS Łabędy – Piast II Gliwice 1:4

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Z dzisiejszego meczu nie jestem zadowolony, ponieważ popełniliśmy dużo poważnych błędów indywidualnych, które zakończyły się stratami bramek. Dzisiaj to nie Piast wygrał z nami dobrą gra, tylko myśmy przegrali ten mecz dając prezenty rywalowi. Szkoda tych błędów, bo generalnie nasz zespół w trakcie meczu sporo się napracował, a niestety szkolne błędy zepsuły wizerunek tego spotkania. Musimy z tego spotkania wyciągnąć jak najszybciej wnioski, bo jeżeli chcemy wejść na wyższy poziom gry, to nasza gra musi być bardziej odpowiedzialna. Warto odnotować debiut w barwach ŁTS Tomka Gajowczyka i naszego 16 letniego wychowanka Jakuba Cyrana.

LO 4 Cutline Katowice Wawel Wirek - Pogoń Imielin 2:4 (środa) zaległy mecz 1 kolejki

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Pierwszy mecz po 9 miesiącach przerwy jest wygrany i to zasłużenie. Żaden sparing nie zastąpi meczu ligowego i pierwsze minuty były jakieś dziwne. Brak pewności siebie, piłka nie chodziła jak zwykle próbujemy, mała aktywność. Na szczęście Koster strzelił bramkę na 1-0 przy dużej pomocy bramkarza gospodarzy. Później gra znowu trochę siadła, ale ładna bramka do szatni Gadaja i spokojne 2-0. Uczulałem chłopaków, że Wawel ruszy na nas i tak się stało, ale wykorzystaliśmy dwie kolejne dogodne okazje i Gadaj skompletował hattricka. Prowadzenia 4-0 nas uśpiło i zaczęliśmy popełniać jakieś koszmarne błędy wynikające z nonszalancji i hasła „teraz wszyscy sobie postrzelamy”. Niepotrzebna nerwówka i strata dwóch goli to nauczka dla nas na przyszłość. Reasumując 3 punkty jadą do Imielina i to nas cieszy, bo zwycięzców się nie sądzi. Przed nami o wiele trudniejszy mecz w Siemianowicach, ale chcemy dalej punktować i budować nasze morale.

LO 4 Cutline Katowice MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Pogoń Imielin 0:3

Krzysztof Szybielok (trener MKS): Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Jesteśmy tego świadomi. Nasza dyspozycja w tym dniu pozostawiała wiele do życzenia. Jedyną szansą w tym meczu na odwrócenie losów spotkania była sytuacja Rafała Nowaka po zgraniu piłki przez Łukasza Mieszczaka. Nie udało się. Jesteśmy rozgoryczeni poziomem, który zaprezentowaliśmy. Jednak jesteśmy drużyną świadomą i ambitną. Wyciągniemy wnioski. Do kolejnego meczu będziemy lepiej przygotowani.

.

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Zwycięstwo smakuje po takim meczu wyjątkowo. Już od środy piętrzyły się problemy kadrowe i kiedy ustalałem skład miałem 15-tu ludzi do dyspozycji. Brak Polarza, Musepy, Cisonia, Matyska, Świerczyńskiego i Goduli to spore problemy, szczególnie kiedy wysypał się środek obrony i środek pomocy. Po raz kolejny jednak wygrał zdyscyplinowany, konsekwentny zespół przez duże Z. Nie myśleliśmy o brakach, ale tylko o zwycięstwie i to zrobiliśmy. Ustawiliśmy się mądrze i mieliśmy czekać na błędy Siemianowic, a było ich sporo szczególnie w defensywie. Przed meczem w tej sytuacji brałbym remis, patrząc się po meczu to najniższy wymiar kary dla gospodarzy, bo jeszcze cztery sytuacje powinny być zamienione na bramki, co było konsekwencją odkrycia się przez gospodarzy. Ważne jest jednak zwycięstwo i morale zespołu, bo wykonali gigantyczną robotę w defensywie jako zespół i byli groźni w ofensywie. Przeciwnik rzucił się na nas na początku drugiej połowy i kluczowa interwencja Kelera przy strzale z 8m, gdzie zamknął oczy i zablokował strzał, okazała się kluczowa dla losów tego meczu. Nikt nie zawiódł i otrzymałem najlepszy urodzinowy prezent od moich chłopaków jaki mógłbym dostać i za to im dziękuję. Teraz czas na pucharową przygodę we wtorek i sobotnią potyczkę z Uranią. Musimy trzymać koncentrację i nie oglądać się na innych aby dążyć do celu.

LO 4 Cutline Katowice Górnik 09 Mysłowice – Naprzód Lipiny 3:0

Stanisław Gaża (trener Górnika): Bardzo obawiałem się tego meczu i to nie tylko z powodu żaru lejącego się z nieba, ale przede wszystkim z faktu, że Naprzód po dwóch porażkach z pretendentami do awansu do IV ligi będzie chciał wreszcie zapunktować.Początek bardzo wyrównany z grą głównie w środkowej strefie boiska, ale od 20 minuty sukcesywnie zaczynamy tworzyć sobie sytuacje bramkowe. W 30 minucie wreszcie udaje nam się otworzyć wynik. Po oddaniu 3 strzałów piłka zostaje zatrzymana na linii bramkowej ręką i decyzja sędziego mogła być tylko jedna rzut karny i czerwona kartka dla przeciwnika. Jedenastkę pewnie wykorzystuje Kowalski i od tego momentu zaczyna nam się grać zdecydowanie łatwiej. W 42 minucie podwyższamy po bardzo ładnym uderzeniu z ok. 25 metrów Grzegorza Fonfary i na przerwę schodzimy z dwubramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie dorzucamy jeszcze jedną bramkę, za sprawą Patryka Farenholta i mecz pewnie wygrywamy 3:0. Teraz pora na przygotowania do dwóch spotkań ze Spartą i Podlesianką Katowice, które zweryfikują o co w tym sezonie będzie grał Górnik 09 Mysłowice.

LO 4 Cutline Katowice Sparta Katowice – Podlesianka Katowice 0:3

Michał Czyż (trener Sparty): W pełni zasłużone zwycięstwo Podlesianki. Do 20 minuty mecz był wyrównany, mieliśmy rzut karny, którego niestety nie wykorzystujemy. Następnie Podlesianka zdobywa pierwszą bramkę i od tego momentu w pełni kontrolowała przebieg meczu. Zagraliśmy poniżej pewnego poziomu, przez co tak naprawdę nie byliśmy w stanie zagrozić przeciwnikowi. Przed nami kolejny mecz, w którym nasza jakość piłkarska musi być zdecydowanie na wyższym poziomie, aby móc myśleć o zwycięstwie.

.

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Dzisiaj trzeba by chyba wyróżnić cały zespół, bo zagrali fenomenalnie to, co założyliśmy sobie na odprawie przedmeczowej. Ja mogę powiedzieć, że w 99 procentach żeśmy zrealizowali wszystko to, co gdzieś tam sobie zaplanowaliśmy. Poza tym karnym na początku meczu, który był z indywidualnego błędu.

LO 4 Cutline Sosnowiec Cyklon Rogoźnik - Górnik Wojkowice 2:1

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Bardzo się cieszymy z wygranej, tym bardziej, że graliśmy z drużyną, która do meczu z nami miała komplet punktów i zero na koncie strat goli. Sam mecz, który toczony był w ogromnym upale, nie zachwycił. Dużo walki w środku pola, przesuwania i tylko po jednej stuprocentowej okazji dla każdej ze stron. Spodziewaliśmy się właśnie takiego scenariusza i przed meczem zwracaliśmy uwagę na ważność stałych fragmentów gry. Nie pomyliliśmy się, bo wszystkie gole właśnie po nich padły. Cieszy to, że wyrównująca bramka została strzelona po rozegraniu, które przygotowaliśmy na treningu. Zwycięski gol to „ułożona” stopa Markowskiego, która zapewniła nam zwycięstwo w meczu. W końcówce dopisało nam szczęście, bo ta jedyna okazja Wojkowic to strzał z 6 metrów przeniesiony nad bramką w 88 minucie. Szacunek dla kibiców gości, którzy w licznym gronie dopingowali swój zespół. To niespotykane w naszej lidze. Brawo.

.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Derby tym razem dla drużyny z Rogoźnika kończą się wynikiem 2-1. Jednak po analizie jestem bardzo zadowolony z postawy i gry moich zawodników. W mojej ocenie z przebiegu spotkania sprawiedliwy byłyby remis. Jednak jak mówią piłka nie zawsze jest sprawiedliwa.

LO 4 Cutline Sosnowiec KP Sarnów - Niwy Brudzowice 1:6

Sebastian Gzyl (trener Niw): W tym meczu było wszystko. Bramki, składne akcje, kartki, również nasze błędy... jednak zdecydowanie więcej było u nas dobrej i bardzo dobrej gry, za co chciałbym pochwalić mój Zespół. Cieszy dobry początek, oby tak dalej.

LO 4 Cutline Sosnowiec Unia Ząbkowice – Górnik Piaski 5:1

Patryk Taraszkowski (trener Unii): Cieszy mnie to, że zdobyliśmy pierwsze 3 punkty w lidze. Gratulacje dla chłopaków, bo naprawdę zostawili dużo zdrowia i ważne, że bez kontuzji się obyło, a co do przebiegu meczu nie ma co pisać. Trzeba tylko popracować jeszcze nad paroma detalami i będzie OK.

LO 4 Cutline Sosnowiec Źródło Kromołów – Tęcza Błędów 1:3

Bogdan Szadkowski (trener Źródła): Pierwsze 20 minut meczu należało do nas, czego efektem był rzut karny i dwie stuprocentowe sytuacje, ale jak to w piłce nożnej bywa sytuacje niewykorzystane się mszczą i tak było w tym przypadku, bo w końcówce pierwszej połowy Błędów wykorzystał rzut karny i przegrywaliśmy jeden do zera. Potem było dwa do zera, udało nam się jeszcze złapać kontakt na dwa do jednego. Walczyliśmy o remis, ale to przeciwnik nas dobił na trzy do jednego i było po meczu. Bardzo dobry mecz w wykonaniu obu zespołów, mecz walki, ale fair play bez złośliwości, za co dziękuję przeciwnikom i gratuluję zwycięstwa. Szkoda, że sędziowie nie dostosowali się do poziomu meczu. Myślę, że trener i zawodnicy z Błędowa się ze mną zgodzą.

.

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zasłużone zwycięstwo naszej drużyny. Graliśmy na ciężkim terenie, wiedzieliśmy, że najmocniejszą stroną gospodarzy są stałe fragmenty gry i właśnie po autach i rzutach różnych było gorąco w naszym polu karnym. Piłkarsko byliśmy dużo lepszą drużyną i kwestią czasu były bramki. Nie byłem jeszcze na meczu, gdzie musiałem w 1 minucie i 13 minucie robić dwie zmiany ze względu na kontuzje. Do tego kontuzja sędziego. Ale jak to zawsze bywa w Kromołowie, dużo się dzieje. Też nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego, bo Hubert Tylec wchodząc na boisko wywalczył karnego i strzelił bramkę, Artur Nowak także wszedł i zrobił swoje i zdobył bramkę zamykając mecz. Brawa dla drużyny, bo zostawili dzisiaj zdrowie na boisku mimo afrykańskiego upału. Cel został zrealizowany i jedziemy dalej.

LO 4 Cutline Sosnowiec Ostoja Żelisławice - Zagłębie II Sosnowiec 3:2

Artur Opeldus (trener Ostoi): Ze względu na pandemię nasze przygotowania do sezonu były zakłócone i na pewno zespół nie jest przygotowany w 100 procentach fizycznie, ale już po malutku zaczyna dochodzić do 100 procentowej formy i myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Bardzo szkoda pierwszego meczu przegranego ze Źródłem u siebie 2:3, dlatego, że zawodnicy moi naprawdę prezentowali się bardzo dobrze w pierwszej połowie wypełniając założenia taktyczne w 100 procentach i prowadząc do przerwy 2:0.Wydaje mi się, że ze względu na braki w przygotowaniu fizycznym nie wytrzymaliśmy tego meczu do końca fizycznie. Efektem tego były popełnione błędy w obronie i przegrana tego meczu. Jeżeli chodzi o mecz z Błędowem to raczej nie będę się wypowiadał na ten temat. Mecz przegrany praktycznie na własne życzenie, aczkolwiek jedyne co mogę powiedzieć, to to, że Tęcza to fajnie zbudowana drużyna przez Mariusza. Myślę, że jest jednym z faworytów w walce o awans do wyższej ligi. Co do meczu z rezerwami Zagłębia Sosnowiec, to można powiedzieć, że po malutku wracamy na właściwe tory i z fizycznością zaczyna być coraz lepiej dlatego taki wynik. Na pewno drużyna Zagłębia była dobrze poukładana, ale odpowiednia taktyka ustawiona pod przeciwnika dała skutek tego, że nasze kontry - których wyprowadziliśmy mnóstwo w tym meczu - przyniosły efekt bramkowy. Fajnie, wygrywamy pierwszy mecz w okręgówce. Oczywiście przed tym meczem parę roszad zrobiłem w składzie, parę zmian pozycji. No i strzał w dziesiątkę z wprowadzeniem w ostatniej chwili Sylwka Krygera do drużyny, który naprawdę świetnie poukładał z tyłu tą defensywę. Myślę, że zaczniemy tracić coraz mniej bramek , bo to tutaj jest głównym naszym celem, bo zespół jest naprawdę mocny, jeśli chodzi o ofensywę, ale zawsze mieliśmy problem z defensywą, z prostymi błędami w ustawieniu, mądrym przesuwaniem. Zaczyna to wracać na dobre tory. Wierzę, że w kolejnym meczu pokażemy jeszcze lepszy futbol. Cały zespół w tym meczu pokazał niesamowity charakter i wolę walki, dlatego chciałem jeszcze raz tutaj podziękować całej mojej drużynie za olbrzymie zaangażowanie i zostawienie kawału zdrowia na boisku. Naprawdę każdy z tych chłopaków pokazał na co go stać, ale na takie naprawdę wyróżnienie zasługuje Rafał Majchrowski. Jego doświadczenie, jego mądrość poruszania się na boisku i umiejętność utrzymania się przy piłce na pewno było dużym wpływem na to, że udało nam się ten mecz wygrać.

.

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Już w pierwszej akcji meczu mieliśmy sytuację, którą powinniśmy zamienić na bramkę. Cały mecz graliśmy w ataku pozycyjnym i mieliśmy problemy z atakiem szybkim przeciwnika. Dwa razy odrabialiśmy straty bramki w tym meczu. Szkoda, bo prowadząc grę, przydarza nam się bardzo duży błąd indywidualny i przegrywamy mecz. Brakuje nam cierpliwości i dokładności w ostatecznej fazie gry przed bramką przeciwnika

A klasa Tychy Stal Chełm Śląski – LKS Frydek 1:2

Marek Rusek (trener Stali): Uważam, że byliśmy faworytem przed meczem. Boisko jednak nas zweryfikowało. Było sporo niedokładnych podań i bardzo mało strzałów na bramkę z naszej strony. Jeżeli dołożymy do tego błędy w defensywie i solidnie grającego przeciwnika, mamy efekt w postaci przegranego meczu. Przegrywając 2:0 po dwóch dośrodkowaniach po rzutach wolnych, nawiązaliśmy w końcówce kontakt strzelając bramkę z karnego. Mogliśmy zremisować, ale skuteczności zabrakło naszemu napastnikowi. Nie brakowało mu za to fantazji, kiedy po pięknej przewrotce piłka minimalnie minęła okienko bramki. Za wartości artystyczne jednak punktów nie dają. Ważne, że jesteśmy świadomi popełnionych błędów. Postaramy się nad nimi popracować i powalczyć o trzy punkty w Międzyrzeczu.

A klasa Tychy LKS Studzionka – LKS Woszczyce 4:2

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Opis meczu z gatunku nie wiadomo co się w pewnym momencie wydarzyło. Jechaliśmy do Studzionki z wyraźnym planem na grę i chęcią zdobycia 3 punktów. Kontrolujemy pierwszą połowę, lecz zdobywamy tylko jednego gola, choć powinniśmy prowadzić z 3-0. Tak naprawdę to rywal chyba nie miał ani jednej sytuacji strzeleckiej. Na drugą połowę wychodzimy z przekonaniem, że grając tak dalej nie może nam się nic stać. Jednak na początku 2 części przeciwnicy pierwszy raz wyraźnie przyspieszają dobrym przerzutem piłki i po bardzo ładnej akcji indywidualnej wyrównują. Przez kilka minut musimy złapać swój rytm gry, ale ponownie wychodzimy na prowadzenie 2-1. W kluczowych minutach dla losów meczu nie podwyższamy prowadzenia (kilka słabych strzałów, oraz 2 bardzo dziwne decyzję sędziego, który raz gwiżdże spalonego, a za drugim razem cofa akcję i przyznaje nam faul w momencie, gdy nasz zawodnik wychodzi sam na sam z bramkarzem). Później następują 3 minuty, które wstrząsnęły Woszczycami. Strzelamy sobie 2 bramki, które nie powinny się zdarzyć na poziomie orlika, potem jeszcze jedną i po meczu. Niestety mogły być zasłużone 3 punkty, a jest ostatnie miejsce w tabeli. Mikołaj w tym roku zawitał do Studzionki w sierpniu, a my mamy mnóstwo kolejek na pokazanie swojej wartości. Dla chętnych relacja z meczu na profilu FB LKS Studzionka.

A klasa Zabrze Zryw Radonia – Gwarek Zabrze 0:2

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz z naszą lekką przewagą, chociaż gospodarze groźnie kontratakowali. Obie bramki dla nas padły w drugiej połowie.

A klasa Zabrze Carbo Gliwice – Sokół Łany Wielkie 1:0

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Na pewno pięknie jest zacząć sezon wygraną bez straty bramki i do tego na własnym boisku. Ale to zwycięstwo nie przyszło łatwo. Mamy świadomość tego, że to tylko początek drogi. Pokora to pierwsze słowo, które narzuca mi się po tym meczu. Szanujemy to co osiągnęliśmy w tym meczu, ale mamy świadomość swoich niedoskonałości. Chcemy żeby nasza gra była jeszcze lepsza i do tego będziemy dążyć.

A klasa Zabrze Zabrze Walka Zabrze – Start Sierakowice 0:2

Wojciech Strużyna (trener Walki): Trafiliśmy w pierwszej kolejce na bardzo wymagającego rywala. Od kiedy jestem w Walce nie wygraliśmy jeszcze w meczu ligowym z drużyną z Sierakowic. Mieliśmy plan na to spotkanie i staraliśmy się go realizować. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów i dlatego do przerwy przegrywaliśmy 0-1. W drugiej połowie zagraliśmy odważniej, ale niestety nie udało się nam zdobyć bramki. W ostatnich minutach goście zdobyli drugą bramkę i było po meczu. Mimo porażki szukamy pozytywów i uważam, że będziemy trudnym rywalem dla każdego

.

Marcin Wroński (trener Startu): Pierwsza kolejka ligowa zawsze jest pewną niewiadomą zwłaszcza po tak długiej przerwie bez spotkania ligowego o stawkę. Podeszliśmy do tego meczu mocno zmotywowani znając mocne i słabsze strony przeciwnika. Udało nam się dobrze wejść w to spotkanie i dość szybko po bardzo ładnej zespołowej akcji objęliśmy prowadzenie. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy spotkanie i mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, które mogły zamknąć mecz. Zespół Walki bardzo groźnie odpowiadał stałymi fragmentami gry. Byliśmy na to przygotowani i umiejętnie się przed nimi wybroniliśmy. Druga połowa była w naszym wykonaniu dużo słabsza. Po własnych niewymuszonych błędach przeciwnik wyprowadził kilka bardzo groźnych kontr i tylko dzięki czujności i poświeceniu naszych obrońców udało nam się zachować czyste konto w ostatniej minucie dokładając drugie trafienie. Cieszymy się z ważnych 3 punktów na trudnym terenie w trudnych warunkach atmosferycznych. Myślimy już o kolejnym spotkaniu, a drużynie Walki życzę zdobyczy punktowych w kolejny meczach ligowych.

B klasa Oświęcim KS II Chełmek – Iskra Brzezinka 3:5

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Do drużyny z Chełmka jechaliśmy tylko i wyłącznie po komplet punktów i te punkty zabieramy na Brzezinkę. Wiadomo, że był to mecz inauguracyjny i nie wiedzieliśmy co możemy się spodziewać po rezerwach pierwszej drużyny. Mieliśmy plan zacząć ostrożnie chcąc wybadać, co przeciwnik prezentuje. Mimo, że prowadziliśmy grę, to ciężko było o klarowne sytuacje, gdyż przeciwnik cofnął się praktycznie jedenastoma zawodnikami na własną połowę i liczył na kontry, z czego dwie wyprowadził i przegrywaliśmy 2-0. Bramka Kyrcza po dośrodkowaniu Wojtaszaka była takim kopniakiem dla drużyny i jeszcze przed przerwą wyrównaliśmy. W przerwie przekazałem drużynie by grali o tempo szybciej, a będę spokojny, że wygramy. Chłopaki przyspieszyli grę i druga połowa to już nasza dominacja na boisku. Trzy bramki po przerwie i cieszymy się ze zwycięstwa. Cel jaki przed meczem sobie założyliśmy został zrealizowany, więc nic tylko wypada się cieszyć. Pozdrawiam portal lokalnapilka.pl, gdyż będzie to chyba pierwsza relacja z niższych lig drużyny z Małopolski.

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) - DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) - Sławków
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
  • CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000

.

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości