"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (15)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (15)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 15

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

IV liga śląska gr.1 AKS Mikołów – Śląsk Świętochłowice 0:2

Marcin Molek (trener AKS): Inauguracja sezonu nie wypadła najlepiej. Przegraliśmy spotkanie i musimy wyciągnąć z tego wnioski. Widać było szczególnie w 1 połowie, że weszliśmy w mecz przestraszeni, za mało zaangażowani i pewni siebie, co miało wpływ na nasze poczynania z piłką i konstruowanie akcji. W wielu momentach brakowało jakości. Na przerwę schodzimy przegrywając 0:1. W drugiej połowie gra wyglądała już lepiej. Byliśmy bardziej zdeterminowani i pierwsze 20 minut dobrze wyglądało. I kiedy wydawało się, że możemy wyrównać dostajemy bramkę na 0:2. Stracone bramki po ewidentnych błędach. Pokazał to, że na tym poziomie nawet najmniejszy błąd w ustawieniu będzie skutkował stratą bramki. Tego musimy się nauczyć i wyzbywać takich sytuacji. Mimo wszystko za drugą połowę, szczególnie za zaangażowanie dziękuję chłopakom.

.

IV liga śląska gr.1 Drama Zbrosławice – Slavia Ruda Śląska 1:3

Marcin Dziewulski (trener Dramy): Przegrywamy pierwszy, długo wyczekiwany mecz, w którym mieliśmy ogromny apetyt na pierwsze 3 punkty w 4 lidze. Pierwsza połowa w naszym odczuciu była pod pewną kontrolą i z wynikiem 1:0 w dalszym ciągu wierzyliśmy w 3 punkty. Mimo naszych dogodnych sytuacji w drugiej części meczu, to jednak Slavia była drużyną bardziej konsekwentną oraz skuteczną. Pierwszy mecz za nami, wyciągamy wnioski i z pełną wiarą w siebie przygotowujemy się do kolejnego spotkania.

.

Robert Gąsior (trener Slavii): Na mecz jechaliśmy trochę ciekawi co pokaże beniaminek, bo dużo dobrego o tej drużynie słyszałem. Początek meczu to walka w środku pola i po naszym indywidualnym błędzie tracimy bramkę na 1:0. Po tej bramce zaczęliśmy grać w piłkę tylko, że troszeczkę biliśmy przysłowiową głową w mur, wypracowaliśmy tylko jedną stu procentową sytuacje, lecz nie wykorzystaliśmy jej niestety. W przerwie poukładaliśmy trochę grę, wyszliśmy mocno zmotywowani i bramka dla nas była tylko kwestią czasu i tak się stało, po prostopadłym podaniu Rejmanowskiego Kaciuba wygrywa pojedynek z bramkarzem gości i remisujemy. Potem na boisko w 60 minucie wchodzi Barteczko i strzela bramkę, a drugą pod koniec tego spotkania i zamyka mecz. Jestem zadowolony z postawy chłopaków, gdyż przegrywając do przerwy pokazaliśmy charakter i wygraliśmy na ciężkim terenie w Zbrosławicach.

.

Jacek Wujec (kapitan Slavii): Jak wiadomo, te pierwsze mecze są jedną wielką niewiadomą na co drużynę stać, bo sparingi sparingami, a przychodzi mecz o stawkę, przychodzi presja i się gra dużo dużo trudniej. Na szczęście udało się wygrać, co jest fajną sprawą, bo start jest lepszy, gdy się wygrywa.

.

IV liga śląska gr.1 Raków II Częstochowa – Przemsza Siewierz 1:1

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Mecz w Częstochowie nie do końca spełnił nasze oczekiwania. Chcieliśmy zacząć sezon od zwycięstwa, a zaczęliśmy od remisu. Idealnie otworzyliśmy spotkanie, bo już w 7 minucie dośrodkowanie Bóla na bramkę zamienia Burczyk. Lepszego początku nie można sobie wymarzyć. Raków wyrównuje jednak i do przerwy utrzymuje się wynik 1-1. Żałuję, że nie prowadziliśmy po pierwszej połowie, gdyż mieliśmy jeszcze cztery dobre sytuacje do strzelania bramki. Po przerwie do głosu doszli gospodarze, ale wynik nie uległ już zmianie. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron i uważam ,że jest to wynik sprawiedliwy. __________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Jedność 32 Przyszowice – Orzeł Miedary 3:0

Adam Krzęciesa (trener Orła): Dziwny mecz. Niby mamy piłkę i optyczną przewagę, stwarzamy sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. Gospodarze mają 5 sytuacji bramkowych i strzelają 3 bramki. Słabo zagraliśmy w obronie, niedokładnie w pomocy i nieskutecznie w ataku. Na temat sędziowania nie będę się wypowiadał…

.

LO 1 Bytom-Zabrze Czarni Kozłowa Góra – Sośnica Gliwice 2:0

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Jechaliśmy na mecz pierwszej kolejki z myślą o zdobyciu 3 punktów. Wiedzieliśmy, że przeciwnik będzie groźny na swoim specyficznym boisku. Niestety przegrywamy inauguracyjny mecz, w którym nie zdołaliśmy wykorzystać kilku dobrych sytuacji. Trzeba teraz wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i dobrze przygotować się do następnego meczu.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Tęcza Wielowieś – Górnik Bobrowniki Śląskie 1:1

Łukasz Suder (trener Górnika): Pierwszy mecz to wielkie niewiadome. Gospodarze lepiej zaczęli sezon i w pierwszych minutach prezentowali się solidniej, aż po kilkunastu minutach mecz się wyrównał. Bramkę tracimy po błędzie w środkowej strefie boiska, gdzie Tęcza wyprowadziła kontrę i zdobyła bramkę. Na szczęście po 2 minutach wyrównujemy i na tym kończy się pierwsza połowa. Drugą część to my zaczęliśmy lepiej i dominowaliśmy aż do momentu kontrowersyjnej sytuacji, gdzie sędzia nie podyktował karnego dla nas. Gra zrobiła się znów szarpana i niewiele było sytuacji a dużo walki. Szanujemy punkcik na wyjeździe.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie – Silesia Miechowice 4:0

Krzysztof Budny (trener Odry): Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa. Nowy sezon, nowa grupa, nowe wyzwania i odmieniona kadra zespołu. Myślę, że może być ciekawie. Mecz mieliśmy pod kontrolą od 1 do 90 minuty. Bardzo dobrze weszliśmy w mecz. Po 16 minutach było już 3-0, więc graliśmy spokojnie. Akcje były przemyślane, przygotowane i dalej mieliśmy swoje sytuacje. Z tej strony chciałbym podziękować naszemu Prezesowi za to, że stworzył mi możliwość stworzenia 25 osobowej kadry. Mamy rywalizację w zespole i przez to zespół będzie się rozwijał, jestem o tym przekonany.

.

Marek Suker (trener Silesii): Niestety, rozgrywki rozpoczynamy od falstartu. Przyczyn tego stanu rzeczy doszukuję się kilku. Z naszej 25 osobowej kadry do Miasteczka z różnych przyczyn przyjechało nas tylko 17, druga sprawa Odra uważam będzie jedną z czołowych drużyn tej ligi, grają już drugi sezon naprawdę dobrze. Daliśmy się stłamsić w pierwszych 20 minutach, u kilku chłopaków dała o sobie znać trema inauguracyjna i zanim się ocknęliśmy było już 3-0. Później mecz się wyrównał i było lepiej, ale właściwie było już po wszystkim. Warto wspomnieć o bramce numer 2, gdzie Pani sędzina totalnie z niczego wymyśliła sobie karnego. Nasz zawodnik blokował piłkę, został wepchnięty na nią rękami przez przeciwnika i zabrzmiał gwizdek. Ku zaskoczeni wszystkich zamiast faulu dla nas został odgwizdany karny, który mocno przecież ustawił mecz. Musimy przetrawić tą porażkę i w przyszłym tygodniu odrobić punkty na własnym boisku.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Sokół Orzech – KS 94 Rachowice 2:0

Robert Mokrus (trener Sokoła): Pierwszy mecz to solidna gra w wykonaniu chłopaków. Wynik dobry, jednak jesteśmy na początku drogi. W lato bardzo wiele w Orzechu się pozmieniało. Można powiedzieć, że zaczęliśmy od zera. Teraz musimy być cierpliwi i dążyć do celu krok po kroku.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre - Pogoń Imielin 0:3

Kamil Płonka (trener Orła): Niestety nie rozpoczęliśmy nowego sezonu tak jak sobie zakładaliśmy. Szybko stracona bramka można powiedzieć trochę ustawiła mecz, niestety nie byliśmy dziś w stanie przeciwstawić się dobrze grającej drużynie Imielina. Przed nami jeszcze dużo pracy zbyt krótki okres, aby zbudować nową drużynę, która w szczególności oparta jest na zawodnikach młodzieżowych. Musimy w tym tygodniu sprowadzić minimum czterech doświadczonych zawodników, aby nasza młodzież miała się od kogo uczyć gry w seniorskiej piłce i jak najszybciej scalić to w całość, aby było jak najmniej takich meczy jak dzisiaj. Gratuluje trenerowi i zawodnikom drużyny Imielina zwycięstwa, a my już przygotowujemy się do meczu sobotniego na trudnym terenie w Wirku.

.

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Przede wszystkim pierwszy mecz to ogromna niewiadoma i nowe otwarcie dla wszystkich zespołów. Nasz zespół zagrał uważnie w obronie i staraliśmy się wykorzystać atuty wielkości tego boiska. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, ale nie bądźmy wybredni, bo 3-0 to bardzo dobry wynik na otwarcie sezonu dla tej całkowicie przebudowanej drużyny. Otwarcie meczu w 2 minucie też bardzo pomogło, bo mogliśmy czekać na reakcję przeciwnika i grać cierpliwie. Zespół zagrał praktycznie bez błędu własnego, niewymuszonego, a to nam się zdarzało w sparingach. Pierwsze zwycięstwo buduje „mental” tej drużyny i wielkie brawa dla chłopaków za to zwycięstwo. W każdym meczu będziemy walczyć o trzy punkty, a tabela pokaże pod koniec rundy co nam się udało wypracować.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Górnik Niwka – Podlesianka Katowice 1:2

Maciej Strzemiński (II trener AKS): Wiedzieliśmy, że przyjedzie silna drużyna. Nastawiliśmy się na grę pressingiem średnim i swojej szansy szukaliśmy w kontrataku i stałych fragmentach gry. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0:1, choć rywal miał kilka sytuacji do strzelenia bramki. Druga połowa wyglądała w podobny sposób, ale udało się w 80 minucie przeprowadzić udaną kontrę i doprowadzić do stanu 1:1. Niestety limit szczęścia skończył się w 88 minucie, bo po szybkim ataku i skutecznym strzale napastnika Rosińskiego przegraliśmy 2:1. Na pewno nie można odmówić naszym zawodnikom zaangażowania i woli walki, jednak rywal okazał się zbyt silny i jest to drużyna, która będzie pretendowała do awansu do 4 ligi.

.

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Bardzo ciężko jest ocenić to spotkanie, bo sytuacji mieliśmy mnóstwo, a tak naprawdę nerwowo było do samego końca. Wygrywamy 1:0, mamy dwie, trzy, cztery sytuacje i nie strzelamy. Tak naprawdę w drugiej połowie Niwka miała dwie sytuacje, druga skończyła się bramką. Bardzo nerwowa atmosfera, bardzo nerwowa sytuacja. Dochodzimy do karnego, którego nie strzelamy, ale koniec końców Rosa strzela na 2:1 i wywozimy – ja uważam, cenne trzy punkty.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Szczakowianka Jaworzno 0:1

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Nie zasłużyliśmy na porażkę w tym meczu. Postawiliśmy Szczakowiance wysoko poprzeczkę, zabrakło jednak skuteczności, szczególnie w końcówce i….odwagi sędziemu, aby odgwizdać rzut karny za ewidentne zagranie piłki ręką w polu karnym. Po kolei. Pierwsze 20 minut to przewaga naszych rywali, którzy nie pozwolili nam na zbyt wiele. Zagrali „wysoko” i utrudniali nam otwarcie gry. Tym sposobem dopięli swego, wymuszając nasz błąd w tym elemencie i od 12 minuty prowadzili 1-0. Później mecz się wyrównał. My próbowaliśmy strzałów z dystansu, rywale mieli okazje na 2-0, ale nie zawiódł w bramce Rybka. Druga połowa przebiegała pod nasze dyktando. Gorąco pod naszą bramką było praktycznie tylko raz, ale ponownie na wysokości zadania stanął Rybka. Ostatnie 15 minut to nasza bardzo dobra gra, dzięki której zepchnęliśmy gości do zdecydowanej defensywy i te sytuacje, o których wspominałem na wstępie. Najpierw zabrakło gwizdka po ewidentnym zagraniu ręką w polu karnym „Szczaksy”, w 83 minucie po strzale Rewersa z 5 metrów już wszyscy widzieli piłkę w bramce, jednak bramkarz gości tylko w sobie znany sposób obronił ten strzał, oraz w 89 minucie po sprytnie wykonanym rzucie wolnym i strzale Woźniaka, piłka wylądowała na poprzeczce. Bardzo żałujemy, że mimo dobrej postawy nie udało się nam zapunktować z faworyzowaną Szczakowianką, jednak po takim występie patrzymy z optymizmem w przyszłość.

.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Przyszło Nam się mierzyć z bardzo dobrym zespołem, tym bardziej cieszy Nas zwycięstwo w Rogoźniku. Było to pierwsze spotkanie w nowym sezonie i do końca nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po przeciwniku. Pierwsza połowa dobra w Naszym wykonaniu jeżeli chodzi o konstruowanie akcji i utrzymywanie się przy piłce, natomiast drugą połowę musimy mocno przeanalizować, ponieważ mając doświadczonych zawodników musimy odpowiednio reagować na to, co się dzieje na boisku, a tak nie było. Na pewno cieszy fakt, że zagraliśmy na zero z tyłu. Teraz już skupiamy się tylko na meczu z MK Katowice.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Sparta Katowice 1:2

Krzysztof Szybielok (trener MKS): Mecz z przebiegu którego powinniśmy wygrać. Niestety tak się nie stało. Dużo niewykorzystanych sytuacji, a przy tym błędy w defensywie pozwoliły przeciwnikowi strzelić dwie bramki i zdobyć 3 punkty. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i skorygować to, co nie funkcjonowało. Jesteśmy źli na siebie i wiemy, że mogliśmy zrobić więcej żeby wygrać.

.

Michał Czyż (trener Sparty): Zwycięstwo na inauguracje sezonu cieszy podwójnie. Pierwsza połowa wyrównana z szansami dla obu drużyn. W drugiej połowie przeciwnik osiągnął przewagę głównie w środku pola, przez co zepchnął nas do defensywy. Jednak nasz bramkarz pomógł nam w trudnych momentach broniąc m.in. rzut karny. W doliczonym czasie gry wyprowadzamy kontratak, który daje nam zwycięstwo, dlatego okoliczności meczu sprawiły, że radość po ostatnim gwizdku była podwójna. Brawa dla drużyny, ponieważ walczyła do samego końca i to zaowocowało ważną wygraną na inauguracje.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Naprzód Lipiny - MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie   2:1  (środa)

Krzysztof Szybielok (trener MKS): Rozdajemy punkty. Niestety to fakt. Kolejny mecz w którym przeważamy, dominujemy, stwarzamy sytuacje, prowadzimy, a w konsekwencji przegrywamy mecz. Musimy zmienić pewne nawyki niektórych piłkarzy. Dopasować nowych zawodników do systemu naszej gry. Będzie to trudne zadanie ale do wykonania.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Niwy Brudzowice – Górnik Wojkowice 0:3

Sebastian Gzyl (trener Niw): Pierwszy mecz w lidze okręgowej był niewątpliwie dużym wydarzeniem w Brudzowicach. Chcieliśmy jako Zespół zdobyć punkty, aby wynagrodzić i podziękować ludziom zaangażowanym w Klub i szkoda, że się nam nie udało. Trafiliśmy w pierwszej kolejce na bardzo mocny Zespół, który pokonał nad doświadczeniem. Ktoś spojrzy na wynik i pomyśli 0:3.... nic się działo, ale trzeba podkreślić, że przy stanie 0:0 od 60 minuty powinniśmy grać w przewadze, bo dlaczego Patryk Rumiński pozostał na boisku wie tylko Pan Sędzia... zdajemy sobie sprawę jak ciężka to liga, ale w każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty.

.

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Pierwszy mecz sezonu to zawsze niewiadoma, tym bardziej, że podejmowaliśmy beniaminka tej ciekawej ligi. Już w 1 minucie mogliśmy objąć prowadzenie, lecz zabrakło centymetrów, kiedy piłka po strzale Dyrdy z 18 metrów trafiła w słupek. Uważam, że jak na tą ligę to mecz ten stał na dobrym poziomie, było dużo twardej gry często na pograniczu faulu z obu stron. W pierwszej odsłonie stworzyliśmy sobie kilka ciekawych sytuacji bramkowych, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na gole. Pod Nasza bramką zakotłowało się dwa, trzy razy po rzutach różnych, ale pierwsza połowa nie przyniosła bramek. Na druga połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani i z każdą minutą Nasza przewaga wzrastała, a udokumentowaliśmy to bramkami miedzy 70 a 80 minutą meczu. Pierwsze dwie bramki padły po ciekawych, kombinacyjnych akcjach, gdzie wymieniliśmy kilka podań na połowie przeciwnika na jeden – dwa kontakty, a gol na 3-0 padł po precyzyjnym uderzeniu z 30 metrów z rzutu wolnego przez Skórskiego. Obawialiśmy się tego meczu, bo Niwy to solidna drużyna co udowodnili w tym meczu i na pewno będą się liczyć w tym sezonie, szczególnie na własnym boisku, które jest specyficzne, bo nieduże, ale murawa kapitalna, jeśli nie najlepszej jakości to na pewno jedna z lepszych w tej lidze. Cieszymy się ze zwycięstwa na tak trudnym terenie i zaczyny myśleć już o następnym meczu.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Tęcza Błędów – Źródło Kromołów 3:1

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zasłużone zwycięstwo naszej drużyny. Dominowaliśmy w tym meczu od 1 do 90 minuty w każdym aspekcie rzemiosła piłkarskiego. Cieszy, że przypadkowa bramka dla Źródła nie załamała chłopaków i dalej konsekwentnie grali swoje, grając pomysłowo, szybko, kombinacyjnie dochodząc do wielu sytuacji bramkowych. Jestem zadowolony z postawy chłopaków choć wiem, że jeszcze mamy duże rezerwy i postaramy się je wydobyć w kolejnych meczach. Cieszy także postawa młodych chłopaków 17,18,19 letnich, bo to jest nasza przyszłość. Mamy także szeroką kadrę i wiem, że każdy z chłopaków dających zmianę nie obniży jakości drużyny. Dziękujemy także naszym wiernym kibicom za wsparcie, zamykamy rozdział pod tytułem Źródło i już koncentrujemy się na meczu w Imielinie, gdzie jedziemy po 3 punkty. Wiemy, że czeka nas ciężki mecz w Imielinie, ale jestem dobrej myśli i zrobimy wszystko, aby podtrzymać naszą zapoczątkowaną passe. Znamy słabe i mocne strony drużyny z Imielina i postaramy się te słabe wykorzystać, a te mocne zatrzymać.

.

Aleksander Głowa (Tęcza): Pierwszy mecz zawsze jest ciężki, a szczególnie jeśli jest to pierwszy mecz o stawkę jako nowa drużyna, ograna jedynie w paru sparingach. Wynik 3:1 był najniższym wynikiem jaki mógł paść w tym meczu. Według mnie prezentowaliśmy się bardzo dobrze i skutecznie, nie dawaliśmy pograć ekipie gości, która zawsze stwarzała problemy Tęczy odkąd tutaj jestem. Nasza drużyna prezentowała wysoki poziom i na pewno akcje mogły się podobać kibicom oraz trenerowi, który uczulał nas przed meczem, aby podejść do meczu z pełnym zaangażowaniem, chociaż wydaje mi się, że każdy z nas chciał jak najlepiej się pokazać, co było widać więc każdy dawał z siebie wszystko. Wiedzieliśmy na czym bazuje gra Źródła i myślę, że trener jest zadowolony z ogólnej realizacji gry w taktyce, na pewno będzie lepiej. Fajnie, że mogłem dołożyć cegiełkę w postaci gola dającego nam prowadzenie 2:1 przed przerwą z rzutu wolnego, którego oddał mi Seba Dudek. Co do naszego kolejnego przeciwnika. Imielin prowadzi znany sympatykom Błędowa nasz były trener, który zawsze gra o 3 punkty, więc na pewno będzie to spotkanie należące do tych nie łatwych, ale jestem dobrej myśli. Będzie to mecz innej wagi, wyjdę na przeciw swoim byłym kolegom z drużyny jak i trenerowi, który prowadził mnie długi czas. Zapraszam wszystkich na to spotkanie do Imielina, tak jak wspominałem, będzie to wyjątkowe spotkanie na które czekam. Będzie się działo!

.

LO 5 Bielsko Biała-Tychy MKS Lędziny – Ogrodnik Cielmice 3:2

Adrian Napierała (trener MKS): Mecz z Ogrodnikiem w pierwszej kolejce okazał się bardzo trudną przeprawą dla naszego zespołu. Zespół gości gra bardzo twardą i niewygodną piłkę, czego się spodziewaliśmy. Do zespołu bardzo dobrze wprowadzili się dwa nowe nabytki Mateusz Śliwa i Sebastian Rzepa, który zdobył dwie bramki i asystował przy trzeciej. Czekamy na dwa transfery jeszcze i praktycznie kadrę będziemy mieli dopiętą na pierwszą rundę.

.

Grzegorz Chrząścik (trener Ogrodnika): Kłopoty w okresie przygotowawczym nie wróżyły dobrej inauguracji i niestety przegraliśmy, choć włożyliśmy dużo serca i sił by było inaczej. W meczu było widać, że drużyny wchodzą dopiero w sezon, dużo niedokładności i błędów. Szkoda, że my ich popełniliśmy więcej i rywal je wykorzystał.

.

LO 5 Bielsko Biała-Tychy Iskra Pszczyna – BKS Bielsko Biała 3:2

Janusz Iłczyk (trener Iskry): W pierwszym meczu jako gospodarze rozegraliśmy mecz z BKS STAL BIELSKO BIAŁA na obiekcie ŁKS ŁĄKA ( cały sezon 2019/2020 rozgrywać będziemy poza Pszczyną - prace modernizacyjne obiektu). Rywal, który w sezonie 2018/2019 zajął 3 lokatę odzwierciedlił to na boisku. Grał twardo, ambitnie tworząc groźne sytuacje. Goście dążyli do zmiany wyniku wprowadzając 2 napastnika, by w końcówce przejść na 3. Wynik, który zakończył spotkanie 3-2 uważam za zasłużony dla mojego zespołu, choć powinniśmy grę bardziej uporządkować. Jego ambicja, determinacja i stworzenie więcej sytuacji przy wyniku 3-1, które powinny zakończyć się podwyższeniem wyniku doprowadziły do rzutu karnego w 90 minucie ( zmarnowany przez BKS), to w doliczonym czasie gry ze stałego fragmentu gry tracimy bramkę na 3-2. Wynik nie uległ zmianie. Gratulacje dla bardzo młodej i zgrywającej się drużyny. Pozytywny początek, ale pracy bardzo dużo przed tą młodą drużyną. Z tego miejsca podziękowania dla zarządu MKS Pszczyna za zaufanie i podjęcie współpracy z moją osobą.

-------------------------------------------------------------------------------------------

A klasa Tychy Stal Chełm Śląski – LKS Brzeźce 2:0

Marek Rusek (trener Stali): Terminarz gier tak się ułożył, że ostatni mecz poprzedniego sezonu i pierwszy bieżącego, graliśmy z LKS Brzeźce. W drużynie naszego przeciwnika zmienił się trener, a drużyna została wzmocniona. U nas była stabilizacja, ale do pierwszego meczu przystąpiliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Pierwszy mecz sezonu zawsze jest wielką niewiadomą, tym bardziej, że kadrę skompletowałem w ostatnim momencie. Do meczu przystąpiliśmy bojowo nastawieni i graliśmy agresywnie. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, bo oba zespoły nie chciały się cofnąć. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji strzeleckich, ale na bramkę zamieniliśmy tylko jedną z nich. 18-to letni Szymon Siwek dostał piłkę w bocznym sektorze pola karnego i nie widząc wsparcia w ataku użył swojej najmocniejszej broni, czyli strzału prostym podbiciem. Płaski, mocny strzał w kierunku dalszego rogu bramki okazał się dobrym wyborem. Brzeźce również tworzyły sytuacje do zdobycia gola. Najbliżej byli w 40 minucie - kiedy to w bliźniaczej sytuacji do opisanej wcześniej - napastnik gości trafił w słupek. Druga część spotkania - w pierwszej fazie gry - była podobna do pierwszej połowy meczu. Niestety od 60 minuty, daliśmy się zepchnąć na własną połowę. Brakowało spokoju przy przejęciu piłki i ruchu zawodników do przodu. Zbyt często graliśmy prostymi środkami, a wybijana piłka wracała z powrotem pod nasze pole karne. Jeżeli udało się wymienić dwa podania po ziemi, to już tworzyła się szansa do strzelenia bramki. Z biegiem czasu takich sytuacji było więcej. Wprowadzenie świeżych zawodników (Andrzej Byrski i Paweł Pukocz) dało nam więcej siły w ofensywie. W ostatnich minutach meczu zrobiliśmy to co powinno stać się dużo wcześniej. Kontrę naszej drużyny sfinalizował ze spokojem 16-to letni Paweł Pukocz. Ten gol odebrał ochotę do gry przeciwnikom, którzy od tego momentu tylko wyczekiwali na końcowy gwizdek. Zero po stronie strat to efekt nie tylko dobrej gry obrońców, ale i środka pola. Dwa zdobyte gole przez nastolatków dają nadzieję na przyszłość. Po powrocie z urlopu dwóch bramkostrzelnych napastników i środkowego obrońcy, będziemy jeszcze mocniejsi.

.

A klasa Tychy LKS Woszczyce – GTS Bojszowy 1:6

Damian Kaczor (trener LKS): 1 kolejka zawsze jest wielką niewiadomą, ale to co wydarzyło się w sobotę przerosło nawet najgorsze oczekiwania. Już przed meczem wypada nam Adam Kapusta. W 4 minucie trafiamy w poprzeczkę, a od 15 zaczyna się koszmar. Podczas wyjścia do piłki faulowany jest nasz bramkarz, który jak się później okazało doznał uszkodzenia kręgosłupa i czeka go dłuższa pauza. Moment dekoncentracji wykorzystują rywale i strzelają 2 szybkie bramki. W przerwie próbujemy coś pozmieniać ale to ewidentnie nie jest nasz dzień. Tracimy kolejne kuriozalne bramki, a odpowiadamy tylko jedną. Rozpoczęcie jak w koszmarze, ale teraz może już być tylko lepiej. Okazja do rehabilitacji w najbliższą niedzielę. W składzie na pewno nastąpi kilka zmian, więc mam nadzieję, że z Kobiórem zagramy na przyzwoitym poziomie.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL GKS GIEKSA Katowice – KP GKS Tychy S.A. 2:0

Adrian Napierała (trener GKS): W pierwszej kolejce mierzyliśmy się z zespołem Tychów. Pierwsza połowa była wyrównana, ale to my zdobyliśmy dwie bramki i tak zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej połowie zespół z Tychów kompletnie nas zepchnął do defensywy, ale dobra organizacja w grze defensywnej pozwoliła nam dowieść zwycięstwo w tym meczu. Po tym spotkaniu możemy stwierdzić, że mamy jeszcze dużo do poprawy jeżeli chodzi o prowadzenie gry na połowie przeciwnika.

.

A1 INTERHALL Zagłębie Sosnowiec – ROW 1964 Rybnik 1:3

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Szkoda meczu, bo z przebiegu gry nie zasługiwaliśmy na porażkę. Starszy zespól z Rybnika wykorzystał chwilę naszej nieuwagi i bezlitośnie wykorzystał nasze błędy, szczególnie zawodnik, który miał występy na szczeblu centralnym (2 bramki). Nam brakło skuteczności i odpowiedniego doświadczenia, które zbieramy z każdym meczem. Młodzi zawodnicy muszą okrzepnąć i z każdym meczem będą skuteczniejsi w działaniach. Trenujemy dalej i przygotowujemy się do następnego meczu.

.

A1 INTERHALL Rozwój Katowice – Piast Gliwice 6:0

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Mimo wyniku, który jest dla nas zadowalający, to nie było łatwe spotkanie, bo mieliśmy kilka założeń które chcieliśmy sprawdzić, bo sparingi są zawsze sparingami, a pierwszy mecz ligowy jest troszkę taką niewiadomą. Wiemy natomiast nad czym pracowaliśmy, wiemy nad czym jeszcze musimy pracować. Ja wraz z trenerami jesteśmy zadowoleni z tego pierwszego meczu, Tak jak powiedziałem wcześniej, że wynik to jest sprawa drugorzędna, ale było dzisiaj dużo dobrej gry, choć są jeszcze mankamenty nad którymi musimy jeszcze popracować.

Maciej Szmatiuk (trener Piasta): Wynik to jedna sprawa, a dla nas ważne było to w jaki sposób realizujemy nasze zadania indywidualne i grupowe w defensywie i ofensywie. Na pewno z pierwszej połowy nie możemy być zadowoleni. Nawet nie ze względu na wynik – choć ten był bardzo słaby, tylko dlatego, że mało było realizacji tego co byśmy chcieli robić, tego jak trenujemy, na co zwracamy uwagę i zachowania w tym naszych zawodników, zarówno indywidualnie jak i grupowo w danych formacjach. Druga połowa pod tym względem dużo lepsza. Cieszyło na pewno to, że zawodnicy bardziej chcieli (oczywiście w pierwszej też, choć chcieli na pewno w głowach, a trochę gorzej szła realizacja). Było więcej poruszania z naszej strony, dużo było zachowań z piłką ale też i bez piłki. To w tej połówce chłopaki pokazali. Chciałbym, że to było oczywiście realizowane na treningach i od początku w każdym meczu. Pracujemy nad tym. Dobrze wiemy, że gdyby to funkcjonowało to tak od początku, to Rozwój by sobie tych sytuacji mniej stworzył. Kilka razy pomogliśmy rywalowi by nas zaatakował. Jest z czego wyciągać wnioski. Jeżeli popełniamy błędy to nieraz jest dobrze dostać parę bramek, by zobaczyć, że jest nad czym pracować. Kolejny mecz przed nami. Pracujemy dalej.

.

źródło: własne, RS

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów)
  • REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
  • SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
  • CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości