4 LO: ZASŁUŻONA WYGRANA WOJKOWIC

Bez 3 podstawowych zawodników przystępowała do tego meczu ekipa Sebastiana Gzyla. Brak dwóch stoperów Patryka Stemplewskiego i Rafała Grunta, oraz najlepszego strzelca Kamila Szydłowskiego był nadto widoczny. Oczywiście nie można odmówić reszcie zawodników umiejętności i ambicji, ale tego dnia w Górniku funkcjonowało wszystko bez zarzutu. Już przed samym meczem było widać podwójną mobilizację na ten mecz wśród zawodników gospodarzy. Tak naprawdę to Górnik bardziej musiał wygrać, a Niwy mogły...Sytuacja w tabeli mówiła wszystko, kto bardziej potrzebował punkty. Niestety najlepsza obrona ligi straciła w tym meczu dwie bramki. 

Mecz można powiedzieć, że był wyrównany, ale na pewno ze wskazaniem na Górnika, który jak wcześniej już wspomniałem miał większą chrapkę na trzy punkty. Swój cel w postaci zdobycia szybko bramki spełnił się w 23 minucie. W sumie w niegroźnej sytuacji piłkę w polu karnym dostał Marcin Szopa, który uderzył niezbyt mocno w stronę bramki, piłka jeszcze przeszła gdzieś między nogami bramkarza Niw i ku uciesze gospodarzy wpadła do bramki. Jedno bramkowym prowadzeniem skończyła się pierwsza połowa.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i gra wyglądała podobnie jak w pierwszej części. Ale już na jej początku gospodarze podwyższyli rezultat, a zrobił to uderzeniem z rzutu karnego Maciej Kruczek (49 min.). Obie drużyny do końca meczu stwarzały sobie jakieś sytuacje, ale nie były to jakieś "setki". Wynik się nie zmienił i zasłużone trzy punkty dopisali sobie Wojkowiczanie, którzy byli przez cały mecz dopingowani przez swoich fanów.

Niwy wciąż liderują (21 pkt), ale goniący peleton zrównał się z sobą punktami (Tęcza, Cyklon, Górnik)... Jednym słowem będzie się działo...A rundę rewanżową zaczynamy meczem Tęcza - Cyklon !!!

.