"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (16)
„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 16
Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00
ZAPRASZAMY !!!
Extraliga Kobiet AZS PWSZ Wałbrzych – Czarni Sosnowiec 1:2
Sebastian Stemplewski (trener Czarni): Po dwutygodniowym przygotowaniach widziałem u zawodniczek wielką chęć wywiezienia z trudnego terenu 3 punktów i choć tak jak zakładaliśmy, że mecz będzie ciężki nikt nie przypuszczał, że aż tak dużo siły będzie nas kosztował. Szkoda tylko, że w pierwszej połowie nie strzeliliśmy 2-3 bramek, co wydaje mi się byłoby kluczem do zamknięcia tego meczu. A tak do przerwy prowadziliśmy 1-0 i w przerwie straciliśmy kluczową zawodniczkę z powodu urazu. W pierwszej połowie myślę, że tylko raz po kontrze zespół z Wałbrzycha próbował nam zagrozić, ale po akcji sam na sam nasza bramkarka pokazała, że nie przez przypadek broni w reprezentacji. Po przerwie jeden faul w polu karnym zakończył się podyktowaniem dla gospodyń tego pojedynku karnym. W pierwszej odsłonie to nasza bramkarka była lepsza, ale pani sędzina boczna dopatrzyła się wcześniejszego wyjścia obiema nogami poza linie, co skutkowało powtórzeniem karnego - ukaranie naszej bramkarski żółtą kartką i powtórnego strzału. Tym razem zawodniczka się nie pomyliła i remisowaliśmy w meczu, na domiar złego, nasza bramkarka przez dyskusje otrzymała drugi kartonik, co skutkowało zejściem i osłabieniem drużyny. Co pokazały zdjęcia z tego meczu, w pierwszej próbie zachowała się dobrze i tylko sędzina może określić dlaczego został powtórzony rzut karny. Grając w osłabieniu musieliśmy się cofnąć i czekać na odpowiedni moment do kontry. I przyszła 83 minuta, gdzie nasze dwie skrzydłowe ruszyły do kontry i strzeliły bramkę dzięki której mamy 3 punkty. Chciałbym podziękować kibicom za głośny doping i oczywiście zawodniczkom za ciężką pracę i walkę do końca.
__________________________________________________________________________________
IV liga śląska gr.1 AKS Mikołów – Sarmacja Będzin 0:0
Marcin Molek (trener AKS): Graliśmy na własnym boisku i chcieliśmy zmazać plamę po porażce ze Śląskiem Świętochłowice. Naszym celem były 3 punkty. Skończyło się na 1 i też ten punkt szanujemy. Cieszy na pewno 0 z tyłu, a martwić może to, że nie strzeliliśmy w drugim meczu znów gola. Mecz nie był wielkim widowiskiem. Nasza gra nie wyglądała tak jakbyśmy sobie wszyscy życzyli. Brakuje dokładności, precyzji, a przede wszystkim utrzymania się dłużej przy piłce. Musimy pracować nad zgraniem zespołu, nad poprawą skuteczności. Wierzymy, że już w najbliższym meczu uda nam się coś strzelić, bo żeby myśleć o wygranych to muszą być bramki.
.
IV liga śląska gr.1 Slavia Ruda Śląska – Gwarek Ornontowice 2:1
Robert Gąsior (trener Slavii): Za ten mecz chciałbym podziękować chłopakom, gdyż pokazali charakter i niesamowitą wolę walki grając przez 72 minuty w dziesiątkę. Bramkę straciliśmy szybko, bo w 5 minucie po przypadkowej akcji, gdzie najpierw nasz obrońca wybija, piłka odbija się od przeciwników, potem uderzenie głową i piłka trafia w następnego zawodnika i wpada do bramki. Początek należał do gości, ale wyprowadziliśmy ładną akcje, którą kończy Barteczko i jest 1:1. Powoli dochodziliśmy do głosu, gdy Mokwiński robi wślizg i dostaje kontrowersyjną czerwoną kartkę...W tym momencie wiedziałem już, że będzie to bardzo trudny mecz i tak też było. Oczywiście nasza taktyka polegała na mądrej obronie i tak też było, raz po raz wyprowadzając groźne kontry. Po jednej z nich w drugiej połowie, po błędzie bramkarza Kaciuba pakuję piłkę do bramki i wynik brzmiał 2:1 i na szczęście nie zmienił się do końca spotkania. Mądrze się broniliśmy, a Tomek Strąk fruwał w bramce i nie dał się pokonać. Jeszcze raz chylę czoła przed całym zespołem, bo zagrali bardzo dobrze taktycznie no i woli walki też nie brakowało.
.
Jacek Wujec (kapitan Slavii): Na początku chciałbym bardzo podziękować zgromadzonym kibicom na trybunach. Nam zawodnikom fajnie wychodzi się na mecz patrząc, że trybuny są pełne, więc pełen szacunek dla kibiców i bardzo nam to pomaga, że są z nami. Jeśli chodzi o mecz, to był to jeden z trudniejszych meczów, w którym mogłem uczestniczyć, ponieważ w 20 minucie otrzymaliśmy czerwoną kartkę. Słuszna czy niesłuszna sędzia się z niej na pewno wybroni. Kartka ta spowodowała, że musieliśmy zmienić taktykę na ten mecz. Musieliśmy się schować za podwójną, a nawet potrójną gardą, żeby coś w tym meczu ugrać. Fajnie, że grając 70 minut w osłabieniu, przy wyniku 1-1 udało nam się strzelić bramkę, która docelowo nam dała zwycięstwo. Fajnie, że nasi ofensywni zawodnicy się sprawdzają i strzelają bramki. Z tego należy się cieszyć. Mamy na razie lidera i czekamy na kolejne mecze. Cieszymy się już na kolejny mecz u siebie i mamy nadzieję, że również duża ilość kibiców na tym meczu się pojawi. Postaramy się też pokazać trochę więcej piłki. Bo w tym meczu tak jak mówiłem, ze względu na tą kartkę musieliśmy przyjąć taką taktykę obronną. Kibice nie byli w tym meczu przez nas rozpieszczeni, jeśli chodzi właśnie o tę granie piłką. Mamy 3 punkty i za tydzień nikt nie będzie pamiętał, że się broniliśmy. Cieszymy się z lidera. Słowo jeszcze o drużynie, bo pokazała mega mocny charakter i jesteśmy wszyscy z siebie zadowoleni. Mieliśmy też szczęście, bo mieliśmy dziś w bramce fruwającego Tomasza Strąka. Brawo Drużyna!
.
IV liga śląska gr.1 Śląsk Świętochłowice – Przemsza Siewierz 2:2
Daniel Tukaj (trener Śląska): Uważam, że z przebiegu meczu wynik jest sprawiedliwy. Obie drużyny miały swoje sytuacje. Z naszej perspektywy to dobrze ułożył nam się początek meczu, gdzie szybko wyszliśmy na prowadzenie. Jednak tutaj zabrakło nam troszeczkę wyrachowania, ponieważ po tej bramce oddaliśmy pole gry przeciwnikowi i pozwoliliśmy zbyt szybko drużynie Przemszy na wyrównanie.W kolejnej fazie meczu mieliśmy problem z szybkimi atakami gości, którzy stwarzali sobie sytuacje bramkowe po kontratakach. W drugiej połowie to my już musieliśmy gonić wynik, co nam się udało, ale trzeba przyznać, że pomogła nam w tym gra w przewadze jednego zawodnika. Myślę, że wprowadzone zmiany dały pozytywny efekt, a w końcówce zabrakło nam trochę doświadczenia żeby wygrać. Podsumowując uważam, że ten punkt powinniśmy szanować.
.
Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Słowa uznania należą się dla obu drużyn za to, co pokazały na boisku. Otwarte spotkanie i dwie drużyny zainteresowane tylko i wyłącznie trzema punktami. Dużo fajnych akcji, sporo sytuacji podbramkowych i twarda gra przez całe spotkanie. Myślę, że kibice zgromadzeni na trybunach byli po meczu usatysfakcjonowani. Mecz ze Śląskiem zaczął się dla nas zupełnie inaczej niż tydzień temu w Częstochowie. Tym razem to my dosyć szybko straciliśmy bramkę i byliśmy zmuszeni gonić wynik. Na szczęście drużyna dobrze zareagowała na tą sytuację i do przerwy zdołaliśmy wyrównać. Dośrodkowanie Tory zamienił na bramkę Burczyk, który strzelił tym samym swoją drugą bramkę w bieżącym sezonie. Świetnie zaczęliśmy drugą połowę. Bednarz zainicjował akcję ofensywną, podał przed pole karne do Bóla, a ten płaskim strzałem dał nam prowadzenie. Momentem zwrotnym w tym meczu była dla nas 60 minuta. Głupią żółtą kartkę złapał Szombierski. Niestety była to już druga żółta kartka i w konsekwencji wykluczenie z gry. Brakowało nam potem tego jednego zawodnika zwłaszcza w grze defensywnej. Ostatnie 30 minut meczu to wymiana ciosów. Gospodarze w tym okresie strzelili bramkę, my niestety nie. Kontrowersyjna była ostatnia minuta dołączonego czasu gry. Zając wychodzi sam na sam z bramkarzem, wracający obrońca chwyta go wpół i zatrzymuje. Sędzia używa gwizdka nie zwracając w ogóle uwagi na to, że do bezpańskiej już piłki dobiega Morys i staje oko w oko z Gambuszem... Szkoda, że tak doświadczony arbiter nie potrafi zastosować przywileju korzyści. Sędzia liniowy, który nie nadąża za połową akcji przez swoją widoczną nadwagę też jest dla mnie na poziomie czwartoligowym czystą kpiną. Poza tym sędzia często jest nazywany rozjemcą i powinien tonować nastroje i uspokajać rozgrzane głowy zawodników, a ironiczny uśmieszek sympatycznego Pana z tuszą na pewno temu nie pomagał. Ja jako trener na pewno wyciągnę konsekwencje wobec zawodników, którzy zachowali się nieodpowiednio, ale czy ktoś w Śląskim Związku Piłki Nożnej zareaguje na postawę sędziów. Szczerze w to wątpię. Na sam koniec chciałbym jeszcze pochwalić swój zespół za odważną grę, za to, że grając w osłabieniu dążyliśmy do strzelania zwycięskiej bramki. Wszystkie cztery zmiany były udane i to jest również pozytyw przywieziony z Lipin. Dwa mecze wyjazdowe - dwa remisy. Następny mecz u siebie i szansa na pierwsze zwycięstwo, choć zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, bo Grodziec to zawsze niewygodny rywal.
.
IV liga śląska gr.2 Kuźnia Ustroń – Polonia Łaziska Górne 5:1
Marek Mazur (trener Polonii): Mecz na Kuźni z bardzo dobrym przeciwnikiem przegrywamy zdecydowanie, czego nie zapowiadał początek meczu, ale stracone bramki w dziwnych okolicznościach sprawiły, że przegrywamy 1:5. Gratulacje dla przeciwnika.
__________________________________________________________________________________
LO 1 Bytom-Zabrze Przyszłość Ciochowice – Concordia Knurów 3:2
Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Pierwszy mecz na własnym boisku w nowym sezonie chcieliśmy dobrze zacząć. Pierwsza połowa pod nasze dyktando i do szatni schodzimy prowadząc 2:0 po golach Jonika i Lemieszko. Po przerwie nie poznaję zespołu, Concordia strzela kontaktowego gola i następnie doprowadza do remisu. Na szczęście w zespole jest niezawodny Robert Satora, który zachowuje zimną krew i strzela zwycięskiego gola na 3:2. Cieszy zwycięstwo, ale jeszcze dużo pracy przed nami.
.
LO 1 Bytom-Zabrze Czarni Pyskowice – Orzeł Miedary 1:4
Adam Krzęciesa (trener Orła): Mecz zaczęliśmy nerwowo i niedokładnie. Pierwsza połowa słaba w Naszym wykonaniu. Na szczęście po przerwie zagraliśmy trochę lepiej i skuteczniej. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy się rozpędzać, bo w meczach sparingowych wyglądało to dużo lepiej niż w pierwszych kolejkach tego sezonu. Jednego czego nigdy nie można odmówić chłopakom to chęci i walki na boisku. Dziękuję im za to i za momentami dobra grę. Momentów musi być więcej....
.
LO 1 Bytom-Zabrze Górnik Bobrowniki Śląskie – Sokół Orzech 3:5
Łukasz Suder (trener Górnika): Kiepski mecz w naszym wykonaniu. Cały czas goniliśmy wynik i niestety w obronie zagraliśmy źle pod względem i taktycznym jak i indywidualnym. 5 straconych bramek mówi samo za siebie. Orzech nas kontrował i wygrał zasłużenie mimo, że z gry nie pokazał nic ciekawego. Musimy szybko poprawić błędy, bo znów liga może nam uciec.
.
LO 1 Bytom-Zabrze Piast II Gliwice – Odra Miasteczko Śląskie 1:3
Krzysztof Budny (trener Odry): Mecz na bardzo ciężkim terenie, ale jechaliśmy pewni siebie po 3 punkty. Pierwsze minuty były bardzo ciężkie, wiele pracy w defensywie, ale po ciężkim okresie wyprowadzamy kontrę i prowadzimy 1-0. Po bramce Piast się otworzył, a my wyprowadzaliśmy kolejne groźne kontry. Jedną z nich na bramkę zamienił Budny Łukasz i do przerwy schodziliśmy z prowadzeniem dwu bramkowym. W przerwie mówiliśmy sobie, że początek drugiej połowy będzie ważny, żeby nie stracić bramki, ale niestety po szybko wykonanym stałym fragmencie gry tracimy bramkę na 2-1. Po straconej bramce napór Gospodarzy, ale my to wytrzymujemy i w końcówce wynik ustala Szymon Wojtkowiak, i wywozimy z Gliwic cenne 3 punkty. Gratuluję drużynie, szacunek za walkę i ambicje!
.
LO 1 Bytom-Zabrze Silesia Miechowice – Tęcza Wielowieś 0:3
Marek Suker (trener Silesii): Co można sensownego powiedzieć po takim meczu? To, co się wydarzyło nie mieści mi się zwyczajnie w głowie. Tydzień temu przegraliśmy z bardzo dobrą drużyną, a teraz? To jest kompromitacja! Bramki, które tracimy to jest jakiś ponury żart. Potrzebujemy zmiany nastawienia i przełamania w najbliższym meczu, bo ugrzęźniemy w strefie spadkowej na dobre.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Wawel Wirek - Orzeł Mokre 4:0
Krzysztof Szaton (trener Wawelu): Mecz od samego początku był pod naszą kontrolą. Graliśmy wysoko i szybko, kwestią czasu było tylko kiedy padną bramki. Wykorzystaliśmy dwie stworzone sytuacje i do przerwy było 2:0. Po przerwie nie zwolniliśmy tempa i stwarzaliśmy sobie kolejne doskonałe sytuacje, ale brakowało szczęścia, albo zimnej krwi w końcowej fazie. W sumie rozegraliśmy dobre spotkanie z mnóstwem okazji na zdobycie gola. Cieszymy się, że stwarzamy sytuacje bramkowe, ponadto cieszy fakt, iż zachowaliśmy czyste konto, tzn. zero z tyłu i do tego rywal nie miał wiele okazji. Mecz zakończony naszym zwycięstwem 4:0 i już teraz przygotowujemy się na niedzielny mecz.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Pogoń Imielin – Tęcza Błędów 4:1
Radosław Orłowski (trener Pogoni): To był z pewnością inny mecz niż ten w Mokrym pomimo, że spotkały się dwie drużyny całkowicie przebudowane. Piłka jest okrutna i uczy pokory. Nie zawsze wygra ten, kto zrobił lepsze wrażenie. Pierwsze 20 minut to agresywna i odważna ofensywa Tęczy, zakończona trochę przypadkową bramką, a o wiele lepsza sytuacja kilka minut później jest przez gości zmarnowana. My jednak reagujemy i Koster zdobywa gola wyrównującego i od tego momentu nasz zespół zaczyna grać uważnie i czekać na błędy przeciwnika. Druga połowa to jak wytrawny bokser, wyczekiwanie na odpowiedni cios i wystarczyło raz zostawić Złotego, a ten zadał drugi cios. Tęcza rzuciła się do ataku i odkryła się, a my otrzymaliśmy swoje szanse. Najpierw Złoty pięknym strzałem z 20 metrów, a później Żak indywidualną akcją zamknęli mecz. Przy obu bramkach swój udział miał Słomski idealnie otwierając akcje. W tym meczu wygrało serce do gry, determinacja i skuteczność, która w Mokrym nas troszkę zawiodła. Gratuluję zwycięstwa mojemu zespołowi, a Tęczy życzę powodzenia w dalszej części rundy jesiennej.
.
Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zacznę od gratulacji dla drużyny Pogoni Imielin. Jeżeli wygrywa się 4:1, to nie można powiedzieć, że zwycięstwo było niezasłużone. Było i na pewno nasza drużyna się do tego przyczyniła. Mecz na naszą korzyść powinniśmy zakończyć w 1 połowie, gdzie mamy 100 procentowe sytuacje do zdobycia bramki i nie strzelamy, a drużyna Imielina strzela wyrównującą bramkę po przepięknym uderzeniu z dystansu Kostera. I porzekadło jak nie strzelasz to tracisz miało miejsce w 2 połowie, gdzie w akcji Imielina poprzedzającą bramkę popełniliśmy szkolne błędy indywidualne. Ktoś nie zaatakował zawodnika z piłką, ktoś źle pokrył Pieniążka i stało się. 2 kolejne bramki w końcówce były już konsekwencją odkrycia się naszej drużyny, choć te bramki też nie powinny wpaść. Popełniliśmy w tym meczu masę błędów indywidualnych, byliśmy nieskuteczni i zasłużenie przegrywamy. Wierzę, że w niedziele w meczu z Wawelem Wirek pokażemy prawdziwe oblicze i zakończymy mecz zwycięstwem, bo limit błędów został wyczerpany w Imielinie.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Źródło Kromołów - AKS Górnik Niwka 1:1
Michał Chmielowski (trener AKS): Nie było to porywające widowisko. Dużo walki w środku boiska, mnóstwo fauli i nieudolny sędzia do kompletu. Kluczowe dla nas w tym meczu były dwa momenty w drugiej połowie. Przy stanie 1:0 dla nas, dwóch stuprocentowych sytuacji nie wykorzystał Olszowski, a kolejna bramka z pewnością zamknęłaby mecz. A tak przy braku koncentracji i błędach w obronie dostajemy bramkę w doliczonym czasie gry i tracimy punkty.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik Piaski - Cyklon Rogoźnik 1:3
Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Zasłużone zwycięstwo. Byliśmy zespołem lepszym od pierwszego do ostatniego gwizdka. Niestety na własne życzenie zafundowaliśmy sobie trochę nerwów. Nasza nieskuteczność spowodowała, że do przerwy prowadziliśmy tylko 1-0. Jakby tego było mało, w ostatniej akcji przed przerwą po „akcji ratunkowej” czerwoną kartkę otrzymał Sebastian Sarzała. Mimo osłabienia, to my nadawaliśmy ton wydarzeniom w drugiej połowie i…marnowaliśmy w dalszym ciągu sytuacje. Zemściło się to na nas w 72 min, kiedy wzorową kontrę na gola zamienili ambitni zawodnicy Górnika. W ostatnich minutach górę jednak wzięło doświadczenie mojej drużyny. Strzeliliśmy dwa gole i możemy dopisać sobie zasłużone punkty!
.
Krzysztof Markowski (Cyklon): Absolutna dominacja i mało brakło, żebyśmy zremisowali ten mecz. Nie można grając na jedną połowę grając 45 minut stwarzać tyle sytuacji i ich nie wykorzystywać. Chwila dekoncentracji, czerwona kartka to zawsze stwarza jakąś nerwowość, a u przeciwnika dodatkową motywację. Strzelili na 1:1, ale potem my w końcu strzeliliśmy dwie bramki i dowieźliśmy zwycięstwo do końca.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno – Górnik MK Katowice 6:0
Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Bardzo dobra pierwsza połowa w Naszym wykonaniu, która zamknęła mecz. Na pewno na plus dla całego zespołu to fakt, że nie straciliśmy bramki i tworzyliśmy zespół zarówno w defensywie jak i ofensywie. Teraz już myślimy o piątkowym meczu z Siemianowiczanką.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Naprzód Lipiny - MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 2:1
Grzegorz Wagner (trener Naprzodu): Trudny mecz. Po przegraniu 2:5 z Górnikiem MK inauguracja na naszym boisku. Trudny przeciwnik. Staramy się teraz grać. W tamtym sezonie traciliśmy dużo bramek, a teraz może się ten styl nie podoba, bo czekamy na przeciwnika. Pierwsza połowa pod dyktando Siemianowic, grali piłką i mieli sytuacje. Po drugiej połowie jest satysfakcja, bo strzelamy bramki, mało tego to drugi mecz gdy przegrywamy, bo z MK goniliśmy, ale nie dogoniliśmy, bo na tym sztucznym, małym boisku nie daliśmy rady, a tutaj przy tych sytuacjach, które mieliśmy w drugiej połowie chłopaki wyglądali lepiej niż Siemianowiczanka. Tu jest ta satysfakcja. Wynik cieszy i są punkty. Ja powiedziałem, że w tym roku każdy punkt będzie na wagę utrzymania.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Zagłębie II Sosnowiec – Sparta Katowice 2:3
Jovan Ninković (trener Zagłębia): Zagraliśmy i tak lepiej niż tydzień temu, ale to nie wystarczyło, żeby zapunktować. Przy wyniku 2:2, mieliśmy dwie stu procentowe sytuacje, których nie potrafiliśmy wykorzystać, co się zemściło w ostatniej minucie meczu. Znowu zapłaciliśmy za brak doświadczenia przegranym meczem, jednak każdy z nich to kolejna lekcja, po której jesteśmy mądrzejsi. Zostaje nam walczyć i ciężko pracować, a na pewno nasze losy wkrótce się odmienią.
.
Michał Czyż (trener Sparty): Drugi mecz, drugie zwycięstwo w podobnych okolicznościach. Dwukrotnie przegrywaliśmy, jednak drużyna kolejny raz pokazała ogromny charakter i determinację za co znowu została nagrodzona zwycięską bramką w doliczonym czasie gry. Na plus druga połowa podczas której drużyna starała się kreować akcje w taki sposób w jaki trenujemy, oraz postawa zawodników rezerwowych, którzy przeprowadzili decydującą akcję meczu.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Podlesianka Katowice - Niwy Brudzowice 2:1
Sebastian Gzyl (trener Niw): Mecz z Podlesianką był dla nas - cytując klasyka - truskawką na torcie. Myślę, że stworzyliśmy dobre widowisko i pokazaliśmy, że Niwy Brudzowice potrafią grać w piłkę. Szkoda niewykorzystanych i kontrowersyjnych sytuacji. Za styl punków w futbolu się nie przyznaje... Po falstarcie w pierwszej kolejce jeszcze mocniej wierzymy, że stać nas na wiele. Dlaczego? Bo mamy mocny i wyrównany zespół, który ma duże umiejętności i w którym panuje świetna atmosfera. Z niecierpliwością czekamy na sobotni mecz z Źródłem Kromołów.
.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik Wojkowice – Urania Ruda Śląska 5:2
Łukasz Stępień (kapitan Górnika): To był dziwny mecz. Nasza gra nie wyglądała tak jak byśmy sobie tego życzyli, owszem były momenty dobrej, dojrzałej gry, szczególnie do 30 minuty, kiedy całkowicie zdominowaliśmy rywala, ale prowadziliśmy tylko 1-0 po golu M. Dyrdy. Myślę, że zabrakło bramki na 2-0, która raczej odebrała by całkowicie ochotę do gry gościom, a zamiast tego nadeszła wspomniana 30 minuta meczu, gdzie "podajemy tlen" przeciwnikowi i napastnik Uranii korzysta z Naszego gapiostwa w obronie i jest 1-1. Od tego momentu w Naszą grę wkradł się chaos, a goście uwierzyli, że mogą jednak coś ugrać, ale do przerwy nic ciekawego już się nie działo na boisku. Drugą połowę zaczęliśmy odważnie, przeważaliśmy w każdym elemencie gry, strzelamy bramkę, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Około 70 minuty wychodzimy na prowadzenie po pięknej bramce H. Tylca, który zdecydował się na strzał z półwoleja z ok. 16 metrów, piłka odbija się od poprzeczki i przekracza linie -gol z gatunku "stadiony świata!". Kiedy myśleliśmy, że nic już nie może Nam się stać to ....tracimy bramkę na 2-2 po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową zawodnika z Rudy Śląskiej. Na szczęście nie podłamało Nas to i cały czas napieraliśmy na bramkę gości, co przyniosło efekt w 85 minucie, kiedy obrońca Uranii pakuje piłkę głową do własnej bramki po mocnym dośrodkowaniu Sz. Wieczorka i prowadzimy 3-2. Od tego momentu z gości całkowicie zeszło powietrze i dobijamy ich w 88 i 90 minucie meczu. Wygraliśmy zasłużenie 5-2 będąc drużyną lepszą od Uranii, ale trzeba przyznać, że goście napędzili Nam stracha. Jest jeszcze dużo do poprawy w Naszej grze i cały czas się zgrywamy, ale optymistycznie patrzymy w przyszłość.
.
LO 5 Bielsko Biała-Tychy LKS Bestwinka – LKS Studzienice 5:4
Tomasz Malcharek (trener Studzienic): W ostatnim meczu z KS Bestwinka zagraliśmy niestety słabo. W pierwszej połowie pomimo dwukrotnego prowadzenia nie potrafiliśmy go utrzymać i do przerwy był remis 2:2. Po przerwie dalej był "radosny futbol" i najpierw przegrywaliśmy, by ponownie później prowadzić 4:3 jeszcze pięć minut do końca. Końcówka należała do gospodarzy, a my straciliśmy dwie kuriozalne bramki. Najpierw obrońca niczym rasowy napastnik pokonał własnego bramkarza, a po chwili po wykopie bramkarza piłkę praktycznie sami wbiliśmy do swojej bramki, choć napastnik uderzył ją głową. Nie można zdobyć punktów tracąc w ten sposób bramki i nad tym musimy mocno popracować.
.
LO 5 Bielsko Biała-Tychy Iskra Pszczyna – Ogrodnik Cielmice 1:0
Janusz Iłczyk (trener Iskry): W meczu tym byliśmy drużyną, która wypracowała więcej sytuacji do zdobycia bramki. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0-0, a na przeszkodzie w strzeleniu bramek zabrakło precyzji i zimnej krwi. W 70 minucie po strzale Tomka Zawadzkiego zdobywamy bramkę jak się okazało jedyną w tym meczu i na wagę 3 punktów. Przeciwnik grał twardo i nieustępliwie. Gratulacje dla drużyny za wolę walki i grę do końca.
__________________________________________________________________________________
A klasa Katowice UKS Szopienice – Wyzwolenie CEZ Chorzów 1:4
Grzegorz Rajman (trener Wyzwolenia): Cieszymy się bardzo z wygranej, bo w pełni na to zasłużyliśmy. Od początku do końca meczu byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą i pierwszą połową powinniśmy go zamknąć, bo mieliśmy bardzo dużo sytuacji, lecz nasza skuteczność nie była jeszcze na najwyższym poziomie. Ale jesteśmy dopiero na początku budowy tej drużyny i wiele rzeczy musimy jeszcze wypracować, bo nie mieliśmy na to czasu. Mam również nadzieje, że jeszcze w tym tygodniu potwierdzimy kolejnych zawodników, bo z przyczyn technicznych i prywatnych nie mogli zagrać w tym meczu.
.
A klasa Sosnowiec KS Giebło – Iskra Psary 2:1
Adam Głąb (trener KS): W zeszłym roku mecz otwarcia też z Iskrą wyrównany zakończył się remisem 0-0, w tym roku ponownie mecz otwarcia sezonu z drużyną z Psar. Cała pierwsza połowa to dominacja KSG, kilka groźnych sytuacji zakończonych 2 bramkami. Niestety nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Druga połowa to niestety nie wykorzystane kontry i cały czas wrzutki w pole karne przez gości. Po jednej takiej długiej piłce tracimy gola i niestety nerwowa końcówka meczu. W porównaniu do zeszłego sezonu zasłużyliśmy na wygraną.
.
A klasa Sosnowiec KP Sarnów – Ostoja Żelisławice 2:2
Grzegorz Żak (trener KP): Już chyba stało się tradycją, że sezon zaczynamy z drużyną z Żelisławic. W mecz weszliśmy bardzo dobrze, bo już po dziesięciu minutach prowadziliśmy po składnej akcji i bramce Kellera, niestety potem oddaliśmy pole gościom w wyniku czego goście po rzucie karnym Opeldusa wyrównali stan meczu i do przerwy był remis. Po przerwie każda z drużyn postawiła na atak, więc mecz dla kibiców był bardzo fajny do oglądania, goście po bardzo precyzyjnym strzale Sierki z rzutu wolnego objęli prowadzenie. Rzuciliśmy się do odrabiania strat, co wiązało się z kontrami gości. Po jednej z takich kontr goście mogli zamknąć mecz, ale w sytuacji jeden na jeden Hubert wybronił strzał zawodnika gości i utrzymał nas w grze, w końcówce dopięliśmy swego i po rzucie rożnym Wiśnia doprowadził do remisu. Pomimo, iż do końca pozostawał tylko doliczony czas gry każda z drużyn grała do końca o zwycięstwo i dużo nie brakowało, bo najpierw w dogodnej sytuacji spudłował napastnik gości, a następnie my mieliśmy piłkę meczową, ale wynik nie uległ zmianie, remis na pewno nie krzywdzi żadnej z drużyn i z przebiegu meczu uważam, że jest sprawiedliwy.
.
A klasa Sosnowiec RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza – Skalniak Kroczyce 2:0
Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Tego meczu nie mieliśmy prawa zremisować, a tym bardziej wygrać za sprawą 3 rozjemców (raczej szkodników piłki nożnej). Jedyne co było prawdziwe, to bramka gospodarzy po kontrze. My próbowaliśmy i staraliśmy się, ale na drodze stał bramkarz, albo sędzia, który co chwilę dźwigał spalonego. Druga połowa zaczęła się od kontrowersji w postaci karnego dla gospodarzy. Nie poddaliśmy i dalej walczyliśmy, ale było to nierealne, bo boczny co chwilkę podnosił chorągiewkę (w pierwszej połowie ani razu nie podniósł), bramki nam nie zaliczył sędzia, jak się zaczęło robić gorąco to wyrzucił zawodnika i graliśmy w dziesięciu. Mecz brzydki, dużo walki. Reasumując, przez całą poprzednią rundę nie mieliśmy tyle rzutów wolnych co gospodarze w jednym meczu, dlatego nie było możliwości nawet zremisować tego meczu. Trzeba będzie nagrywać mecze i wtedy może zaczną szanować ludzi i respektować przepisy gry w piłkę nożną.
.
A klasa Sosnowiec Przemsza Okradzionów – Unia Ząbkowice 2:3
Daniel Treściński (trener Unii): Spotkanie bardzo wyrównane, zacięte. Dużo walki. Oglądaliśmy dwie różne połowy w naszym wykonaniu, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Wynik mówi za siebie. Brawa dla chłopaków za walkę i jedziemy dalej.
.
Kamil Piętka (trener Przemszy): Inauguracje sezonu rozpoczęliśmy od porażki po bardzo dobrym meczu. Mimo tego muszę pochwalić chłopaków za włożony trud w ten mecz, oraz za realizacje zadań taktycznych. Pierwsza połowa zdecydowanie pod nasze dyktando w wyniku czego stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych, druga połowa- z lekką przewaga Unii. Dwa razy goniliśmy wynik, a gdy nam się udało wyrównać, każdy myślał, że koniec spotkania zakończy się remisem. Niestety po nie udanej pułapce ofsajdowej tracimy bramkę w ostatnich minutach meczu, taka jest piłka wygrywa drużyna która strzeli jednego gola więcej. Gratuluję przeciwnikom zwycięstwa , bo naprawdę mają ciekawą i doświadczoną drużynę, która będzie liczyć się w walce o awans, natomiast nas mimo dobrze rozegranego meczu czeka bardzo dużo pracy i już jesteśmy myślami przy kolejnym meczu.
.
A klasa Sosnowiec Łazowianka Łazy – KS Preczów 1:4
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Rozpoczęcie sezonu mieliśmy bolesne... To co się stało, to zaprzeczenie piłki nożnej... My gramy, a przeciwnik po stałych fragmentach strzela nam 3 bramki i w sumie po meczu. Brakło nam kilku zawodników, jak to bywa w okresie wakacyjnym, lecz to nie usprawiedliwia nas patrząc na wynik. Jeśli chodzi o rozgrywanie, wszystko było dobrze do 20 metra.... Krycie przy stałych fragmentach do poprawy! Gratuluje drużynie przeciwnej, a my musimy skupić się na meczu.
.
Robert Balcerowski (trener KS): Na początek zwycięstwo. Pojechaliśmy na mecz w 13-nasto osobowym składzie. Kluczem do wygranej była100 procentowa realizacja zadań taktycznych. Po dwie bramki zdobyli Mateusz Bobrowicz - po wrzutkach z rzutu wolnego i rożnego, oraz Artur Wnuk z karnego i wykończeniu kontry. Cały zespół do wyróżnienia bez słabych punktów. Zwycięstwo na wyjeździe z dobrą drużyną 4-1 cieszy, ale myślimy już o następnym meczu i chcemy potwierdzić formę z ostatniego spotkania.
.
A klasa Tychy LKS Woszczyce – Leśnik Kobiór 3:1
Damian Kaczor (trener LKS): Ten mecz miał nam dać odpowiedź czy 1 kolejka to tylko wpadka i splot nieszczęśliwych zdarzeń, czy może po prostu jesteśmy tacy słabi. Do spotkania przystępujemy z dużym animuszem i w pierwszej połowie oglądamy zespół jaki chciałbym oglądać w każdym meczu. 2x Kancelista i 1 gol Olszewskiego i prowadzimy do przerwy 3:0. Mało tego, rywale nie oddają ani jednego strzału na naszą bramkę. W przerwie analiza boiskowych zdarzeń i dużo zasłużonych pochwał. Cóż nie każdy lubi być chyba chwalony i na drugą połowę wychodzimy zdekoncentrowani i bojaźliwi. Już w 1 minucie indywidualny wielbłąd Kukułki i rywal łapie kontakt. Kilka roszad w naszym składzie, ale nadal trwa niepotrzebna bitwa i wymiana ciosów z Leśnikiem. Ostatecznie mieliśmy jeszcze z 5 sytuacji strzeleckich, ale zawiodła skuteczność. Dowozimy 3:1 i z mega euforii w pierwszej połowie kończymy z zasłużonym zwycięstwem i mieszanymi uczuciami. Za tydzień przed nami pierwszy wyjazd i jeśli zagramy na miarę naszych możliwości, to o wynik można być spokojnym. Trzeba jednak utrzymać koncentrację przez cały mecz, bo bez tego nawet w A klasie mogą być problemy. Zwycięstwo w imieniu drużyny dedykuję naszemu bramkarzowi Bartowi, na którego czekamy z niecierpliwością!
.
A klasa Zabrze Carbo Gliwice – Walka Zabrze 2:3
Wojciech Strużyna (trener Walki): Po walkowerze w inauguracyjnym meczu obawiałem się o morale Drużyny. Jako beniaminek wygrać mecz, a potem dostać walkowera to nie jest łatwa sprawa. Mecz od początku nie ułożył się dla nas dobrze i po 25 minutach mogliśmy przegrywać 2-0. Na szczęście przed utratą drugiego gola uchroniła nas poprzeczka. Potem pomalutku odzyskujemy kontrolę nad meczem, czego efektem już do przerwy strzelone nasze dwie bramki. W drugiej połowie strzelamy bramkę na 3-1 i wydaje się, że jest po meczu. Gospodarze do końca groźnie atakują i strzelają kontaktowego gola. Na szczęście utrzymujemy dla nas korzystny wynik i dopisujemy sobie 3 punkty.
________________________________________________________________________________
A1 INTERHALL GKS 1962 Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 2:0
Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Dobry mecz w naszym wykonaniu do momentu finalizacji, toczony w dobrym tempie na dużej agresywności. Fajne doświadczenie dla naszych młodych zawodników, którzy mogą rywalizować na poziomie I ligi śląskiej. Szkoda nie wykorzystanych sytuacji bramkowych, ale pracujemy dalej i przygotowujemy się do sobotniego meczu z Tychami.
.
A1 INTERHALL Stadion Śląski Chorzów - Rozwój Katowice 1:1
Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Dobry mecz w wykonaniu obydwóch zespołów. Zespół Stadionu Śląskiego postawił wysoko poprzeczkę nam. Do końca walczyliśmy o zwycięską bramkę, ale przeciwnik skutecznie się bronił. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło precyzji, albo trochę szczęścia. Wiemy nad czym musimy pracować, żeby zwyciężyć w kolejnym meczu.
.
źródło: własne, RS
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów)
- REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
- SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
- CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!
=======================================================================================
Komentarze