4 LO: DAWID WADAS: "SZANUJEMY TEN PUNKT"

.

Na to spotkanie czekało wiele osób, już dawno w Lidze Okręgowej nie było okazji, aby na murawie zobaczyć tylu zawodników, którzy związani byli z zawodową piłką. Jak pokazał przebieg spotkania okazali się oni kluczowi dla wyniku szlagieru.

SD: Panie Dawidzie, Tęcza-Szczakowianka szlagier kolejki, może szlagier rundy. Na pewno wiele osób czekało na ten mecz. Nie było to łatwe spotkanie, rywal w pierwszej połowie był bardziej agresywny, mocno presował, a Wam wiele rzeczy nie wychodziło, ale w drugiej połowie konsekwencja dała punkt.

Dawid Wadas: Przyjechaliśmy na ciężki teren, wiadomo jaki jest układ w tabeli. Pan powiedział, że Tęcza była bardziej agresywna w pierwszej połowie, może to racja, ale myśmy prowadzili grę. Wiadomo jakim zawodnikiem jest Sebastian Dudek, dwa razy daliśmy mu czas około 20 metra na przyjęcie piłki i oddanie strzału. Jedna bramka, bramkarz bez szans, przy drugiej brakło asekuracji, z naszej strony jako stoperów. Dwa zero do przerwy, ale też czerwona kartka zmieniła oblicze gry, aczkolwiek przy tej obronie rywali było ciężko. Nam się udało, z jednej strony szkoda, bo mogliśmy powiększyć przewagę, ale z drugiej strony taki mecz też był nam potrzebny. Szanujemy ten punkt, bo dalej prowadzimy w tabeli.

SD: Było widać, że w Waszych szeregach dziś brakło Bartosza Chwalibogowskiego.

DW: To jest ważny zawodnik i nie ma o czym mówić, ale mamy bardzo dobrą drużynę, która jest jak rodzina, monolit jeden gra za drugiego. Bartkowi wyskoczyły prywatne sprawy, jego następca który wszedł do składu dał z siebie wszystko. Możemy być dumni z zero dwa wyciągnęliśmy na 2-2, to jednak jest jakaś klasa i trzeba to szanować.

SD: Dziś doszło do kuriozalnej sytuacji, ale właściwie tego nie można przewidzieć, Paweł Cygnar mógł oddać strzał, ale przypadkowo przeszkodził mu sędzia.

DW: Sędzia zrobił błąd, a Marcin Smarzyński zwrócił mu uwagę i otrzymuje żółtą kartkę. Oczywiście taki błąd może się zdarzyć, ale do niego też trzeba się przyznać.

SD: Nikt nie ukrywa, że walczycie o czwartą ligę, ale macie bardzo doświadczony skład, dziś sporo osób w wyjściowej jedenastce to zawodnicy urodzeni w latach 80-tych. W przypadku awansu będzie trzeba wkomponować w kadrę co najmniej czterech młodzieżowców.

DW: Oczywiście jest wymóg młodzieżowca, ale już mamy młodego Kurzawę, dobry materiał na naprawdę dobrego zawodnika, tylko trzeba go dobrze wprowadzać do zespołu. W takich ludziach trzeba pokładać nadzieję, zwłaszcza że jest to wychowanek.

SD: Warto poszukać, bo patrząc na Was skład sporo w nim osób związanych ze Szczakowianką. W piłce zawodowej też nie brakuje zawodników, którzy piłkarskie szlify nabierali w Jaworznie.

DW: To jest rola trenera żeby wkomponował zawodników, ale to jest przyszłość, jeszcze jesienią mamy mecze do rozegrania, następną całą rundę. Dopiero później daj Panie Boże żebyśmy ten awans wywalczyli. Nie ma co się oszukiwać, na pewno o niego walczymy i chcemy to zrobić.