"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (27)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (27)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 27

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

.

Ekstraliga Kobiet   Olimpia Szczecin - KKS Czarni Sosnowiec 0:5

Sebastian Stemplewski (trener Czarnych): Na wyróżnienie zasługuje cała drużyna, bo wykonała świetną robotę. Przed meczem mieliśmy 4 niewiadome, były kontuzje i cieszy mnie to, że mogliśmy w końcówce zrobić zmiany i dać odpocząć dziewczynom. 3 bramki do przerwy pozwoliły na spokojne granie, choć sytuacji było więcej. Drużyna Olimpii raczej nas nie zaskoczyła, mieliśmy pewien plan, który wykonaliśmy. Choć muszę przyznać, że oglądając je w innych meczach pokazały, że potrafią utrzymać się przy piłce i strzelać bramki. Dlatego cieszymy się i wracamy z 3 pkt do Sosnowca.

.

IV liga śląska gr.1 Szombierki Bytom - Przemsza Siewierz 3:3

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży. Do 60 min przegrywaliśmy trzema bramkami aby ostatecznie zremisować 3-3. Świetnie graliśmy w drugiej połowie i to nie tylko od 60 min. Pierwsza połowa dla gospodarzy, gdzie byli wyraźnie lepsi. Druga - dla nas, więc remis uważam za wynik sprawiedliwy. Szkoda, że mecz jeszcze nie trwał 10 czy 15 minut, bo jestem przekonany, że jeszcze byśmy to wygrali. Pokazaliśmy kawał charakteru. Takie spotkania budują morale i mam nadzieję, że w naszym przypadku też tak będzie. Muszę podkreślić postawę zamienników, którzy weszli w trudnym momencie i wnieśli bardzo dużo do gry. Drużyna to nie tylko pierwsza jedenastka i zawodnicy rezerwowi odgrywają ważne role pomimo tego, że nie grają od początku. Jesteśmy zadowoleni z punktu i czekamy na kolejne spotkanie.

.

IV liga śląska gr.1 Śląsk Świętochłowice – Unia Kosztowy 0:3

Daniel Tukaj (trener Śląska): O tym dobrze wiemy, że nie strzelamy niestety bramek i nie robią tego napastnicy, choć były mecze w których byli wyręczani. Dziś jak pan powiedział nie na niektórych pozycjach, ale praktycznie na każdej pozycji musiałbym dokonać zmian. Było widać różnicę, która dzieli nas w tabeli i z czego ona wynika, choć były momenty jeszcze w pierwszej połowie, gdzie spotkanie mogło się inaczej ułożyć, ale brakło bramki kontaktowej. Mam taki sam pogląd na formę zawodników dzisiaj jak pan i rzeczywiście Łukasz Wawrzyniak był zawodnikiem agresywnym i chciał. Jeżeli w jakimś meczu jest dwóch zawodników, którzy spisują się słabiej to jeszcze inni mogą to nadrobić, ale przy takiej dysproporcji jak dzisiaj, że jeden czy dwóch gra, myśląc tu o Stopyrze, który tez uratował nas od wyższej porażki, to przy takiej dysproporcji nie ma szans myśleć o innym wyniku.

.

Sebastian Idczak (trener Unii): Obawialiśmy się tego meczu przyjeżdżając na ciężki teren, bo Śląsk jest wymagającym rywalem zwłaszcza u siebie. To potwierdzał fakt, że nie przegrali tu meczu, dlatego takim naszym sukcesem z dzisiaj jest konsekwentna gra w obronie i realizacja założeń. Praktycznie zneutralizowaliśmy przeciwnika, w drugiej połowie byliśmy dużo lepszym zespołem mogąc się pokusić o dwie, trzy bramki więcej. Nwagwu w tamtym sezonie spisywał się słabiej, ale u nas w lepszym towarzystwie, z lepszymi zawodnikami dostaje szanse i wygląda to lepiej. Dziś w ogóle zagraliśmy bez trzech zawodników w wyjściowym składzie, którzy grali dotychczas, ale zmiennicy Turczyński, Borowski, Malik dali radę potwierdzając, że mamy silną kadrę również na ławce. Tak jak pan podkreślił gramy do końca i ta ofiarna interwencja choćby Nowakowskiego to udowodniła. Chcieliśmy to skończyć na zero z tyłu i tak się stało.

.

IV liga śląska gr.1 Sarmacja Będzin - Slavia Ruda Śląska 2:2

Robert Gąsior (trener Slavii): Dobry mecz w naszym wykonaniu zważywszy,że zagraliśmy osłabieni 3 podstawowymi zawodnikami (Wujec, Polak, Mokwiński). Pierwsza połowa to wyrównana gra obu zespołów, chociaż lepsze sytuacje mieli gospodarze i niestety tracimy bramkę ze SFG, gdzie uczulałem przed meczem zawodników. Nasza bramka to ładna akcja i asysta Szpotona i bramka Kaciuby, który decyduje się na strzał z 20 metra i piłka wpada do bramki. Druga połowa to wymiana ciosów,ale bramkę strzelamy bezpośrednio z rzutu wolnego przez Meta. Tracimy bramkę znowu w końcówce spotkania, gdy chyba myślimy już o 3 punktach. Szkoda, bo jest to trzeci mecz, w którym tracimy bramkę pod koniec meczu, a zarazem jest to trzeci mecz bez porażki. Teraz czekamy na 3 punkty, które są nam bardzo potrzebne, bo dobrą grę trzeba potwierdzić punktami. Walczymy dalej.

.

IV liga śląska gr.1 AKS Mikołów – Ruch Radzionków 1:1

Marcin Molek (trener AKS): Dzisiejszy mecz jak na warunki 4 ligowe był dobrym widowiskiem. Zespół Radzionkowa w poprzednim sezonie grał w 3 lidze i robi wszystko żeby tam wrócić. Można powiedzieć, że zanim zaczął się mecz przegrywaliśmy od 5 minuty. To chyba nam pomogło, bo od tego momentu to my dominowaliśmy na boisku, mieliśmy większe posiadanie piłki i dążyliśmy do wyrównania. Wreszcie w 32 minucie jedną sytuacje wykorzystał Majsner i do szatni schodziliśmy remisując. W drugiej połowie mecz stał się bardziej otwarty i widać było, że oba zespoły chciały wygrać. Mieliśmy więcej sytuacji od przeciwnika, ale brakło kropki nad i... Cieszy na pewno kolejny i to już 7 mecz bez porażki. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie, a kibicom obu drużyn za doping.

.

IV liga śląska gr.1 Drama Zbrosławice – Gwarek Ornontowice 0:2

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Kolejny dobry mecz, a nawet lepszy niż ostatni, ale bez punktów. Szkoda, bo na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę. Taka jest piłka, ale dalej walczymy. Jeżeli nasza dyspozycja będzie taka jak obecnie, na pewno zdobędziemy jakieś punkty.

.

IV liga śląska gr.2 Beskid 09 Skoczów - Polonia Łaziska Górne 3:0

Marek Mazur (trener Polonii): Przegrany mecz z drużyną ze Skoczowa 0:3. Zasłużona wygrana gospodarzy. My do meczu podeszliśmy bardzo lekceważąco, bez koncentracji. Tak nie da się grać i funkcjonować jako zespół. Gratulacje dla przeciwnika.

__________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Concordia Knurów - Sośnica Gliwice 2:2

Wojciech Popiel (Sośnica): Biorąc pod uwagę to, że przegrywaliśmy 2:0 i grając w dziesiątkę doprowadziliśmy do remisu na pewno szanujemy ten punkt. Patrząc jednak w jaki sposób po raz kolejny tracimy bramki i nie potrafimy wykorzystać bardzo dobrych sytuacji pozostaje niedosyt i wiara w to, że fatum w końcu minie i już w następnym meczu sięgniemy po 3 pkt.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Unia Strzybnica - Górnik Bobrowniki Śląskie 1:2

Łukasz Suder (trener Górnika): Mecz lepiej zaczęli gospodarze i zepchnęli nas do defensywy. Po 15 minutach mecz się wyrównał i w zasadzie do samego końca trzymał w dużym napięciu. Wykorzystaliśmy 2 sytuacje do zdobycia bramki, ale przede wszystkim zagraliśmy świetnie w obronie i Unia nie stworzyła za wiele klarownych sytuacji podbramkowych i to przeważyło, że to my cieszyliśmy się z 3 punktów.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Przyszłość Ciochowice - Silesia Miechowice 3:0

Marek Suker (trener Silesii): Każdy patrząc na wynik ma prawo pomyśleć, że faworyt wygrał planowo i bezproblemowo. Tymczasem po pierwszych 30 minutach powinniśmy wygrywać kilkoma bramkami i kontrolować mecz. Trafiliśmy słupek, poprzeczkę i dwukrotnie w rywala stojącego na linii bramkowej. Później dostajemy bramkę po błędzie naszego obrońcy, który nie przystoi zawodnikowi grającemu na tej pozycji już od lat i drugą po przypadkowym rykoszecie. W drugiej połowie rywal mający wynik już kontrolował mecz i dopiero przy 3-0 zaczęliśmy znów zagrażać, ale bramka Przyszłości była dziś zaczarowana. Zaczyna być dla mnie frustrujące słuchanie od przeciwników, że jesteśmy groźni i będziemy jeszcze punktować. Musimy być skuteczniejsi i przestać rozdawać prezenty przeciwnikom w naszym polu karnym, bo inaczej nic z tego nie będzie. Liczę, że suma szczęścia w piłce wychodzi zawsze na zero, więc powinien czekać nas jego nadmiar w najbliższy czasie.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie - Orzeł Miedary 1:3

Adam Krzęciesa (trener Orła): Zagraliśmy dobry mecz na ciężkim terenie i zasłużenie wygraliśmy. Chłopaki zagrali bardzo dobrze i tak jak sobie zakładaliśmy przed meczem. Dwa błędy w 1 połowie mogły Nas dużo kosztować, ale wtedy Tomek Masina nas uratował. Popełniliśmy mało błędów własnych w tym meczu i graliśmy bardzo dobrze do przodu. Rzadko chwalę kogoś indywidualnie, ale tak jak gra teraz Daniel Szkliniarz to nie wypada tego nie zrobić. Brawo dla Niego, brawo dla drużyny. Dziękuję im z całego serca, bo zostawili dużo zdrowia na boisku i pokazali, że potrafią grać w piłkę. 4 sezon w Miedarach i 4 mecz na Odrze i dopiero 1 zwycięstwo. Jestem przeszczęśliwy...

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Zagłębie II Sosnowiec 1:2

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): W pierwszej połowie, młoda i ambitna drużyna Zagłębia nie pozwoliła nam na wiele. Sami nie stworzyli wielu sytuacji, jednak swoja postawą rozbijali nasze akcje bardzo skutecznie. Mimo takiego obrazu gry na przerwę schodziliśmy remisując 1-1 po pięknym uderzeniu gości i bramce Nowaka, który dobił strzał Wściubiaka. Na drugą połowę wyszliśmy w innym ustawieniu, które miało pomóc w lepszej grze. Piłka nożna, to jednak sport bardzo nieprzewidywalny. Mimo tego, że nasza gra wyglądała dużo lepiej, potrafiliśmy przejąć inicjatywę i stworzyć sobie 3 świetne okazje, to mecz przegraliśmy. Straciliśmy gola w najmniej spodziewanym momencie. Kluczowa była 70 minuta i fenomenalna interwencja bramkarza Zagłębia. Moim skromnym zdaniem dokonał „bramkarskiego cudu” broniąc strzał Nowaka z 3 metrów. Wszystkie osoby będące na meczu, widziały piłkę w bramce. Jednak Kacper wykonał prawdopodobnie interwencję sezonu i został „ojcem sukcesu” swojej drużyny, bo kilka minut później skutecznie nas skontrowali. Jesteśmy bardzo niezadowoleni i już nie możemy się doczekać kolejnego meczu, aby zmazać plamę po tym występie.

.

Michał Farkaš (trener Zagłębia): Wygraliśmy po ciężkim meczu i bardzo cieszymy się z trzech punktów. Zrobimy wszystko, by w najbliższych meczach zdobyć ich jak najwięcej.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice - AKS Górnik Niwka 4:1

Michał Czyż (trener Sparty): Ważne i co najbardziej cieszy zasłużone zwycięstwo z Niwką. Każdy z zawodników zagrał na swoim dobrym poziomie, co przełożyło się na dobry styl gry oraz korzystny wynik. Po kilku meczach bez wygranej to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne i teraz z optymizmem możemy się przygotowywać do meczu w Brudzowicach, gdzie postaramy się przerwać serię zwycięstw gospodarzy.

.

Michał Chmielowski (trener AKS): Mój komentarz do tego meczu ograniczę do podziękowania tym chłopakom, którzy pomimo sytuacji w klubie zdecydowali się, że zagrają. Wynik spada na plan dalszy. I cieszę się, że po strzelonej bramce mogliśmy uczcić kołyską narodziny syna naszego najlepszego strzelca Mateusza Skrzypka. Jeszcze raz gratulacje Skrzypol ! Są rzeczy ważniejsze od piłki. Decyzję, czy był to mój ostatni mecz w roli trenera Niwki podejmę w czwartek.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Niwy Brudzowice 0:1

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Szkoda straconych punktów. Dzisiaj wystąpiliśmy prawie w optymalnym składzie. Od pierwszych minut było widać zaangażowanie i walkę na całym boisku. Trzeba przyznać, że graliśmy z dobrą drużyną. Byliśmy blisko zdobycia punktu. Trudno, nie udało się. Mobilizujemy się na następny mecz. Musimy zacząć punktować, bo nasza sytuacja w tabeli jest coraz gorsza.

.

Sebastian Gzyl (trener Niw): Sobota, piękna polska jesień, po wyjściu z budynku klubowego widzimy piękną zieloną murawę, a my..... udajemy się na boisko ze sztuczną nawierzchnią.... Bardzo dziwna sytuacja, ale gospodarzom życzę, aby jak najszybciej uporali się z problemami z naturalnym boiskiem. Dla nas był to bardzo trudny mecz. Nie radziliśmy sobie na tym boisku.... czerwona kartka i kontuzja Kapitana to w mojej ocenie konsekwencje gry na syntetycznej trawie. Najważniejsze, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty. Teraz w Brudzowicach czekamy na Spartę Katowice.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Naprzód Lipiny - Tęcza Błędów 1:2

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zacznę od gratulacji dla gospodarzy. Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy nawet zremisować. Mecz z bardzo dużą przewagą naszej drużyny. W pierwszej połowie mecz toczył się na połowie przeciwnika i tylko przez naszą nieskuteczność wynik był remisowy. Druga połowa zaczęła się dla nas fatalnie.Pierwszy strzał w meczu gospodarzy i bramka. Za chwilę błąd w ustawieniu i tracimy 2 bramkę. Cóż z tego, że obijamy słupki, robimy bohatera z bramkarza gospodarzy i nie trafiamy 100 procentowych sytuacji do zdobycia bramki. Myślę, że na 100 meczy z drużyną Lipin przegralibyśmy maksimum raz i to miało miejsce w sobotę. Cóż, zostało nam zresetować głowy i pokazać charakter w meczu ze Szczakową, w którym to pierwszy raz to nie my będziemy faworytem meczu i zrobimy wszystko, żeby zmazać plamę z Lipin. Widziałem po meczu sportową złość chłopaków i wiem, że zrobią wszystko,aby w niedzielę "Tęcza" pokazała się nad Ząbkowicami.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno – Orzeł Mokre 6:1

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Cieszy wysokie zwycięstwo, oraz fakt dużego zaangażowania całego zespołu. Mamy tydzień przygotowań do meczu z Błędowem i na tym się skupiamy.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik Wojkowice - Pogoń Imielin 5:3

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Ciężko coś sensownego powiedzieć po takim meczu. Wszystko było dobrze zaplanowane, zespół od początku dobrze zmotywowany, ale jak w Wojkowicach popełnia się takie rażące błędy indywidualne to ciężko wyciągnąć nawet remis, strzelając trzy bramki na wyjeździe! Za to dla moich chłopaków należą się słowa uznania, ale za błędy należy się...tutaj padło by niecenzuralne słowo. Nie chcieliśmy się zamurować i czekać na swoje szanse i wyglądaliśmy piłkarsko bardzo dobrze, czuliśmy grę i na dodatek stwarzaliśmy dogodne sytuacje, bo do przerwy mogliśmy zejść z remisem 3-3, ale zabrakło zimnej krwi Marcinowi Szluzemu. Zresztą w tym meczu mieliśmy więcej sytuacji niż w meczu z Piaskami. Po przerwie nasz plan zaczął nabierać tempa i szybka bramka na 2-3 dawała nam nadzieję, ale znów dwa błędy indywidualne nas pogrążyły. Dziękuję chłopakom za walkę, zaangażowanie i naprawdę dobrą grę i teraz trzeba zareagować, aby u siebie pokonać Podlesiankę.

.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Od początku spotkania byliśmy nastawieni na zdobycie kolejnych trzech punktów i cel osiągnęliśmy. Mecz bardzo dynamiczny, jednak analizując mecz, nie możemy tracić bramek w taki sposób jak to miało miejsce właśnie w tym spotkaniu. Należy wyciągnąć wnioski, aby w kolejnych meczach nie dochodziło do takich sytuacji. Dodatkowo cieszy fakt, iż w sytuacji kiedy rywal mówiąc kolokwialnie łapał kontakt bramkowy wchodzą zmiennicy i stanowią mocną wartość dodaną, co pokazuje chociażby gol Mateusza Skórki. Brawo dla całego zespołu za walkę i zaangażowanie w mecz.

.

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Myślę, że to był ciekawy mecz szczególnie dla kibiców, bo padło aż 8 bramek. Szybko strzelona bramka (2.min) chyba trochę Nas uśpiła i w 15 minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Poszliśmy na wymianę ciosów z przeciwnikiem, mecz zrobił się otwarty i na przerwę schodziliśmy prowadząc 3-1. Na początku 2 połowy tracimy bramkę na 2-3 będąc chyba myślami jeszcze w szatni, po chwili mógł być remis, ale Wiśnia wygrał pojedynek sam na sam z Bielawskim. Na szczęście szybko się przebudziliśmy i zdobyliśmy bramki nr 4 i 5. Pogoń zdobyła jeszcze jedną bramkę, ale wynik się już nie zmienił, choć sytuacji ku temu było kilka z obu stron. Mnie osobiście cieszy to, że Arczi zaczął strzelać regularnie bramki (dziś dołożył kolejne dwie) i mam nadzieje, że podtrzyma tą passę jak najdłużej. Na plus również jest to, że chłopaki, którzy wchodzą z ławki dają jakość i pozytywny impuls. Martwi mnie tylko to, że tak łatwo tracimy bramki, ale trener na pewno wie co z tym zrobić i w kolejnych meczach będzie tylko lepiej. Dziś się cieszymy ze zwycięstwa 5-3, a od wtorku zaczynamy pracę i przygotowujemy się do meczu z Wawelem Wirek.

.

LO 5 Bielsko Biała-Tychy LKS Studzienice – MKS Lędziny 1:4

Tomasz Malcharek (trener Studzienic): Przed meczem z liderem liczyłem, że jesteśmy w stanie z nim powalczyć, ale rzeczywistość okazała się inna. Już w pierwszym fragmencie gry popełniliśmy prosty błąd w obronie. Za krótko wybitą piłkę przez stopera przejął napastnik gości i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Po kilku minutach straciliśmy niestety drugą bramkę (notabene z ewidentnego spalonego, którego sędzia chyba nie chciał widzieć) i to całkowicie podcięło nam skrzydła. Próbowaliśmy paroma akcjami coś zdziałać, ale oprócz strzału w słupek za wiele nam nie wychodziło. Przed przerwą rywal otrzymał czerwoną kartkę, ale w drugiej połowie nie było tego zupełnie widać. Przeciwnik wykorzystał dwa szybkie ataki, a nas było tylko stać na gola honorowego. Gratuluję rywalowi, bo był w tym meczu lepszy, a my musimy szukać punktów w następnych meczach.

__________________________________________________________________________________

A klasa Katowice Kolejarz 24 Katowice - Hetman Katowice 1:4

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Pełna kontrola od samego początku i dominacja na boisku. Gospodarze pozwalali nam na rozgrywanie piłki, mieliśmy dużo miejsca, by móc ją rozgrywać i kontrolować grę. Od samego początku wyszliśmy zmobilizowani na mecz. Już na początku stworzyliśmy sporo sytuacji, ale bramka wpadła dopiero w 26 minucie po ładnym podaniu do Adasia Pochopina i sam na sam strzela bramkę. Fajnie się wkomponował Adaś do drużyny. Jest młody, ambitny, waleczny. Nie boi się pojedynków 1 na 1 z przeciwnikiem. Po bramce dalej dominowaliśmy i chwilę później ładnym strzałem popisał się Michal Pisarek. Na 3:0 podwyższył niezawodny "Kepa" Przemysław Witek . Rzut wolny z około 20 metra i okienko - ma to chłopak wyćwiczone na treningach. W drugiej połowie gospodarze próbowali rzucić się do ataku, ale udało się powstrzymać napór. Mecz wygrany w pełni zasłużenie, dzięki temu weekend był udany dla drużyny.

.

A klasa Lubliniec Liswarta Lisów - Warta Kamieńskie Młyny 1:1

Sebastian Golda (trener WKM): Rzadko można mówić przy remisie, że jest się zadowolonym, jednak w tym przypadku tak jest i nie chodzi o to, że cudem zremisowaliśmy, ale o jakoś gry. Było to spotkanie, gdzie prowadziliśmy grę i tworzyli sytuacje. Pewnie, że szkoda, że nie wygraliśmy, bo reszta zremisowała, jednak od kilku meczy widać ogromny postęp gry. Kreowanie akcji i ilość stwarzanych sytuacji pozwala pozytywnie myśleć o ostatnim już meczu z Lublińcem.

.

A klasa Sosnowiec Przemsza Okradzionów – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza 2:0

Kamil Batóg (trener Przemszy): Mecz z RKS-em to kolejne derby Dąbrowy w tej rundzie. Jak wszystkim wiadomo ostanie nie były dla nas zbyt udane. Dodatkowo po meczu przegranym z Górnikiem, Trener Piętka złożył rezygnację. W drużynie panowała lekka dezinformacja. Po krótkich rozmowach z zarządem klubu, zgodziłem się poprowadzić zespół do końca rundy. Bo jako II trener, czułem, że jest to mój obowiązek. Spodziewałem się ciężkiego, fizycznego meczu i taki właśnie był, do przerwy 0-0 z lekką przewagą dla naszego zespołu. Już przed spotkaniem wspólnie stwierdziliśmy, że najlepszą odpowiedzią na ostatnie sytuacje w klubie będzie zwycięstwo i tak właśnie się stało po 2 bramkach Darka Jakubczyka. Przy wyniku 1-0 RKS stworzył sobie jedną 100 procentową sytuację na bramkę, jednak nasz bramkarz sprytnie przewidział strzał. Nie wszystko było idealnie, ale jestem zadowolony z postawy moich zawodników. Zagrali wszyscy i wszyscy mieli udział w tym zwycięstwie. Za co serdecznie dziękuję drużynie. Debiut udany. Drużynie RKS-u życzę powiedzenia.

.

A klasa Sosnowiec Łazowianka Łazy – Górnik Sosnowiec 3:2

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz ciężki, a wręcz najsłabszy w naszym wykonaniu, ale wygrany i to się chwali! Gratuluję chłopakom walki i serca w drugiej połowie. Nie patrząc na mecz, ważniejsze są inne rzeczy... Zdrowie naszego kapitana Piotrka Białka, który nabawił się kontuzji i życzę Mu wraz z całym zarządem oraz drużyną szybkiego powrotu do zdrowia, bo jest ważną postacią w drużynie, oraz co najważniejsze częścią KLUBU! Mam nadzieję, że kontuzje będą nas omijać.

.

A klasa Sosnowiec CKS Czeladź – Iskra Psary 4:0

Robert Woźniak (II trener CKS): Mecz całkowicie pod naszą kontrolą. Cieszy, że wreszcie na zero z tyłu. Gratulacje dla zespołu i już czekamy na następny mecz z Górnikiem Sosnowiec.

.

A klasa Sosnowiec Ostoja Żelisławice - KS Gmina Psary 4:2

Adam Katolik (trener KSGP): Do meczu z Ostoją przystąpiliśmy bez 3 podstawowych pomocników, co za tym idzie gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Ostoja grała ładnie dla oka i skutecznie, raz za razem zagrażając naszej bramce i do przerwy było praktycznie po meczu. Wygrała drużyna lepsza i bardziej zdeterminowana.

.

A klasa Sosnowiec KS Giebło - SKS Łagisza 0:6

Marek Rejmund (prezes SKS): Mecz z outsiderem tabeli bez historii. Do przerwy prowadzimy 4:0 i w drugiej połowie dokładamy dwie bramki i tylko dwie, gdyż na więcej nie pozwala nam boisko, do którego nierówności wybitnie nie potrafimy się dostosować. Takie mecze potrafią być bardzo ciężkie, gdyż w podświadomości zawodników jest zakodowane, że co nam może zrobić drużyna z ostatniego miejsca. Dlatego cieszę się bardzo i dziękuję drużynie, że nie zlekceważyła przeciwnika i zagrała na pełnych obrotach odnosząc okazałe zwycięstwo. Drużyna Giebła nie była w tym meczu tylko tłem, starała się nas atakować, stwarzać sytuacje bramkowe, ale nasza defensywa spisywała się bez zarzutu, stąd czyste konto po stronie strat. Natomiast taka gra stwarzała nam okazje do kontrataków i powtórzę się, że gdyby nie boisko to wyjechalibyśmy z Giebła z większą ilością strzelonych bramek. Jeszcze raz dziękuję drużynie za ambicje, za postawę, za walkę i liczę,że powtórzymy to za tydzień w spotkaniu z Tucznawą.

.

A klasa Sosnowiec KP Sarnów – KS Preczów 2:0

Grzegorz Żak (trener KP): Zagraliśmy bardzo dobry mecz jeżeli chodzi o walory czysto piłkarskie, dobrze się to oglądało i kibice zgromadzeni na stadionie na pewno się nie nudzili, kwestią czasu było kiedy otworzymy wynik. Drużyna Preczowa skupiła się na obronie swojej bramki całą drużyną, licząc na kontry i dopóki miała siły ich plan na ten mecz się sprawdzał, ale kiedy strzeliliśmy pierwszą bramkę to wiedzieliśmy, że w drugiej połowie już będzie nam się łatwiej grało, tak też było. Stworzyliśmy dużo sytuacji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną i wygrywamy jak najbardziej zasłużenie 2:0. Niestety tą wygarną okupiliśmy kontuzją naszego młodego obrońcy Marcela, który doznał urazu kolana i na pewno już w tej rundzie nam nie pomoże. Teraz skupiamy się już na meczu z liderem z Ząbkowic, który jako jedyna drużyna w lidze nie zaznał goryczy porażki i jak już mówiło się przed sezonem są murowanym kandydatem do awansu.

.

A klasa Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Skalniak Kroczyce 5:2

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Pierwsze 45 minut to nasza dominacja i kontrola gry, na przerwę schodzimy z dwubramkową przewagą. Druga połowa nie zapowiadała zmian, znowu gramy i dominujemy dorzucając kolejne dwie bramki. Myśleliśmy, że w tym meczu już nie będzie emocji. Wtedy nasze dwa błędy w obronie w ciągu 5 minut dały wiarę Skalniakowi, że jeszcze nic nie stracone. Lecz nie daliśmy sobie odebrać zwycięstwa pieczętując to kolejną bramką.

.

A klasa Tychy LKS Woszczyce – Krupiński Suszec 4:2

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Mini derby z zespołem Krupińskiego rozstrzygamy na naszą korzyść. Po ciężkim wyrównanym meczu udaje się wygrać 4-2. Pierwsze 15 minut pod kontrolą rywala i zasłużenie prowadzą po szkolnym błędzie obrońcy. W 21 minucie wyrównujemy i powoli przejmujemy też inicjatywę. Do przerwy remis. W drugiej połowie znów musimy gonić wynik, ale znów udaje się szybko odpowiedzieć. Około 65 minuty oba zespoły grają już o pełną pulę i mecz przypomina bardziej 2 ognie niż piłkę nożną. Udaje nam się delikatnie zapanować nad tym chaosem i po dwóch stałych fragmentach gry zapewnić sobie zwycięstwo. Mecz trudny i zacięty tym bardziej cieszą 3 punkty. Pomalutku, po cichutku wskakujemy na podium ligi, ale przed nami jeszcze ogrom pracy, aby taką lokatę utrzymać.

.

A klasa Tychy Stal Chełm Śląski – Polonia Międzyrzecze 1:2

Marek Rusek (trener Stali): Zacznę od gratulacji dla zespołu gości, którzy byli bardziej zdeterminowani żeby odnieść zwycięstwo. Nasze problemy zaczęły się jeszcze przed meczem. Nie mogłem skorzystać z sześciu podstawowych zawodników. Pomimo tego uważałem, że jesteśmy faworytem tego spotkania. Początek meczu pokazał, że grając odważnie do przodu możemy zrealizować swoje plany na ten mecz. Niestety na wynik składa się suma błędów poszczególnych zawodników. Tracimy bramkę po strzale samobójczym. W końcówce pierwszej połowy przy bierności całej linii obrony dośrodkowanie z rzutu wolnego w pole karne kończy się bramką. Nasi zawodnicy zostali z rękami w górze "sygnalizując spalony", podczas gdy niepilnowany napastnik gości spokojnie uderzył głową piłkę do bramki. Druga odsłona nie napawała optymizmem. Determinacja Polonii nie malała pomimo widocznego zmęczenia, a my nie byliśmy w stanie podkręcić tempa. Impuls dał dopiero rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką. Od tego momentu na boisku zaczęły się dziać rzeczy nieakceptowalne dla mnie w piłce nożnej. Zawodnik gości po otrzymaniu drugiej żółtek kartki "za pyskówkę" podchodzi do sędziego i trąca go barkiem. Strzelamy kontaktową bramkę i zaczynamy oblężenie bramki Adama Stokowego. Nasz stoper wprowadza piłkę na 35 m od bramki i zostaje brutalnie zaatakowany naskokiem z tyłu na ścięgna Achillesa. Po upadku wstaje i wymierza potężnym kopniakiem sprawiedliwość (w swoim mniemaniu). Dostaje za swoją głupotę (czy urażoną dumę) czerwona kartkę, a zawodnik gości otrzymuje tylko żółtą kartkę. Zamiast zdobyć przewagę, dajemy przeciwnikom szansę na zwycięstwo. W tak trudny m momencie dla drużyny jest potrzebna wewnętrzna mobilizacja i wsparcie całego klubu. Tym bardziej, że przed nami kolejny ciężki mecz.

.

A klasa Zabrze Walka Zabrze – Olimpia Pławniowice 2:2

Wojciech Strużyna (trener Walki): Zagraliśmy w pierwszej połowie naprawdę fajne spotkanie. Zdominowaliśmy rywali. Prowadziliśmy 2-0 i znowu daliśmy się gościom odrodzić. Mimo tego mieliśmy swoje okazje na podwyższenie wyniku. Niestety nie wykorzystane. Po wyrównującym golu pogubiliśmy się i byliśmy bliscy porażki. Teraz 3 trudne mecze, w których musimy szukać punktów, bo nasza zdobycz w tej rundzie nie jest zbyt okazała.

________________________________________________________________________________

B klasa Sosnowiec Łazowianka II Łazy - UKS Sławków 0:2

Rafał Wiatr (trener UKS): Jedyny pozytyw, który udało mi się dostrzec w ostatnim meczu to zero z tyłu. Duża w tym zasługa naszych środkowych obrońców (G.Janeczek i Ł.Bratek), którzy razem z naszym bramkarzem (M.Dynerowiczem) robili co mogli, abyśmy nie stracili bramki. Ciągle brakuje w naszej grze stabilności - bardzo dobre momenty przekładamy, oddaniem inicjatywy przeciwnikowi. Plan minimum, na tę rundę czyli miejsce w pierwszej piątce został zrealizowany na kolejkę przed końcem. Pozostał nam ostatni mecz w tym roku, który zagramy z Zewem Kazimierz u siebie w sobotę o 14.00, co nas bardzo cieszy, bo dobrze czujemy się na własnym podwórku.

.

B klasa Sosnowiec ZEW Kazimierz - Górnik II Wojkowice 1:1

Marcin Kondzielnik (trener Górnika): Zagraliśmy dwie odmienne połowy. Pierwsza zdecydowanie dla nas, szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy wtedy swoich sytuacji. W drugiej zaś to przeciwnik miał większą przewagę. Z gry całego zespołu jestem zadowolony, byliśmy dobrze zorganizowani w każdej formacji, była walka i zaangażowanie. Mam wrażenie, że w końcówce zabrakło nam sił, ale szanujemy ten cenny punkt na ciężkim terenie.

.

B klasa Zabrze Quo Vadis Makoszowy – LKS 45 Bujaków 4:2

Grzegorz Skupin (trener Quo Vadis): W końcu udało się zakończyć słabą serie w naszym wykonaniu. Początek spotkania był dla nas bardzo dobry ponieważ udało nam się wyjść na jednobramkowe prowadzenie, niestety po tej bramce tracimy dwie bramki. A tak naprawdę sami sobie je strzelamy. W tym momencie drużyna przypomniała sobie swoje najlepsze momenty i na przerwę schodzimy z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie mecz nieco się zaostrzył, na szczęście to my dorzucamy do wyniku jedną bramkę i kończymy mecz wynikiem 4:2. Bardzo cieszy zaangażowanie i odpowiednie nastawienie drużyny w odpowiednim momencie meczu. Oby tak dalej.

________________________________________________________________________________

C klasa Zabrze Sośnica II Gliwice – MOSiR Sparta Zabrze 2:5

Dawid Górski (trener Sośnicy): Mecz, który nie należał do najtrudniejszych, aczkolwiek był również do wygrania. Zagraliśmy bardzo nisko jak na obronę, co skutkowało tym, że w pierwszych minutach trafiliśmy bramkę. Jednakże daliśmy się 3 razy skontrować, co po skutkowało prowadzeniem gości do przerwy 3:1. Pierwszy raz w mojej historii trenerskiej muszę poskarżyć się na pracę arbitra głównego, ponieważ bramkę na 3:1 oraz na 4:1 poprzedza fakt, że zawodnicy drużyny przeciwnej przyjmowali piłkę ręką. Gdyby to był przypadek ani razu bym nie protestował, jednakże zagrania piłki ręką były z premedytacją, co przyznawali zawodnicy drużyny przeciwnej w trakcie spotkania. Oliwy do ognia dolał jeszcze w końcówce spotkania po raz kolejny sędzia główny dyktując rzut karny, który po naszych protestach i konsultacji z sędzia asystentem został anulowany. Ponadto w grze było bardzo dużo przerw, a arbiter spotkania zakończył mecz (po wcześniejszych zapewnieniach, że doliczy kilka dodatkowych minut) równo w 90 minucie, mimo, że wychodziliśmy do przewagi w kontratak. Mecz, który z wielu względów nie poszedł po naszej myśli mógł się zakończyć innym wynikiem. Jednakże stało się jak się stało i musimy jakoś znieść tą porażkę. Po spotkaniu ze względów prywatnych musiałem ustąpić ze stanowiska trenera, co boli podwójnie.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL Rozwój Katowice – BTS Rekord 6:1

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Cieszy kolejne zwycięstwo i kolejne 3pkt, który dały nam już dziś awans. Drużyna wykonuje kawał dobrej roboty i zasłużenie wygrała kolejny mecz. Doszliśmy do takiego momentu, że pojawiają się już automatyzmy poruszania się po boisku w sposób któremu poświeciliśmy dużo czasu na treningach. Mimo tego, że mamy już awans będziemy chcieli w kolejnych meczach przedłużyć serie meczy bez porażki. Trzeba sobie stawiać ambitne cele i nie chcemy schodzić z tej drogi.

.

A1 INTERHALL Zagłębie Sosnowiec – Siódemka Tychy 6:1

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Pewne zwycięstwo, mecz pod naszą kontrolą i zasłużone zwycięstwo. Przed nami wyjazd do Częstochowy na kolejny ciężki mecz ze Skrą.

.

źródło: własne, Rafał Sacha, Sebastian Dziedzic

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości