"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (22)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (22)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 22

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

.

Puchar Polski Podokręg Katowice Śląsk Świętochłowice – Ruch Chorzów 3:2

Daniel Tukaj (trener Śląska): Uważam, że na pierwszą połowę mój zespół wyszedł troszeczkę ze zbyt dużym respektem do rywala, ale uważam, że tutaj zadziałała magia wielkiego klubu. W przerwie, może nie w ostrych słowach, ale konstruktywne porozmawialiśmy na temat naszej gry i na 2 połowę wyszedł już inny zespół. Zdobyliśmy szybko dwie bramki i to już zespół Ruchu był wtedy pod presją. A następnie dołożyliśmy trzecią i dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Na pewno cieszy wygrana po takim przebiegu meczu. Muszę pogratulować mojemu zespołowi, że potrafił zareagować w tak trudnej sytuacji, odmienić losy meczu i pokazać że stanowią prawdziwą drużynę.

.

IV liga śląska gr.1 Raków II Częstochowa - AKS Mikołów 0:1

Marcin Molek (trener AKS): Wygraliśmy dziś z Rakowem, a zarazem jest to nasze 3 zwycięstwo z rzędu. Cieszymy się ogromnie, choć spotkanie nie było łatwe. Młodzi chłopcy z Rakowa bez wsparcia zawodników z 1 drużyny grali bardzo fajnie i szybko w piłkę. Na nasze szczęście nie chcieli dziś zdobywać goli. To myśmy w 1 połowie po stałym fragmencie strzelili jak się później okazało zwycięską bramkę. Raków więcej czasu gry operował piłką, ale to my umiejętnie się broniliśmy i przeprowadzaliśmy kontrataki. Najważniejsze dziś kolejne 3 punkty, cieszy na pewno 0 z tyłu. Podziękowania dla chłopaków za zaangażowanie.

.

IV liga śląska gr.1 Unia Dąbrowa Górnicza - Przemsza Siewierz 1:4

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Zagraliśmy dobry mecz i wygraliśmy go zasłużenie. Cała drużyna zasłużyła na słowa pochwały. Graliśmy dobrze w defensywie, szybko organizowaliśmy akcje ofensywne i tworzyliśmy na boisku zespół. Unia to solidna drużyna, ale my również potrafimy grać w piłkę, dlatego do Dąbrowy jechaliśmy z wiarą we własne umiejętności i chęcią zdobycia trzech punktów. Trzy punkty, cztery strzelone bramki - czego chcieć więcej? Cieszy postawa drużyny i skuteczność, bo przez jej brak już nieraz straciliśmy punkty.

.

IV liga śląska gr.1 Warta Zawiercie - Slavia Ruda Śląska 2:1

Robert Gąsior (trener Slavii): Od samego początku spotkania mecz był bardzo wyrównany, lecz niestety po indywidualnym błędzie dostajemy bramkę na 1:0. W końcówce pierwszej połowy mamy setkę, lecz niestety jej nie wykorzystujemy i schodzimy do szatni przegrywając. Druga połowa to nasza bardzo dobra gra, co potwierdzeniem jest bramka strzelona przez Szpotona po dobrym dośrodkowaniu Korzeniowskiego. Gdy wydawało się, że kwestią czasu jest zdobycie dla nas drugiej bramki, w 93 minucie po zamieszaniu w polu karnym tracimy bramkę... Mamy jeszcze swoją setkę w 94 minucie, ale znowu jej nie wykorzystujemy. Szkoda meczu, a najbardziej wyniku, bo z przebiegu całego spotkania nie byliśmy gorszą drużyną, ale liczy się to co w sieci i wracamy na tarczy. Gra dobra tylko brakuje bramek, pracujemy nad tym i na pewno tanio skóry w sobotę nie sprzedamy v-ce liderowi jakim jest Unia Kosztowy.

.

IV liga śląska gr.1 Śląsk Świętochłowice – Ruch Radzionków 2:1

Daniel Tukaj (trener Śląska): Myślę, że dzisiaj mogliśmy zobaczyć ciekawy mecz. Przede wszystkim obie drużyny chciały grać w piłkę. Z naszej perspektywy mecz miał podobny przebieg jak na Szombierkach. Obie drużyny miały swoje sytuacje, a dlaczego wygraliśmy? Uważam, że byliśmy bardziej konsekwencji niż przeciwnik i bardziej skuteczni. Cieszy mnie na pewno postawa drużyny, dlatego, że dobrze zareagowała po przegranym meczu z Szombierkami i myślę, że na pewno podniesie to morale zespołu.

__________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Piast II Gliwice - Sośnica Gliwice 7:1 , WG zmienił na 0:3 w.o

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Przed meczem z Piastem mieliśmy duże problemy z zestawieniem defensywy. Z powodu kontuzji i obowiązków zawodowych, nie mogliśmy skorzystać z 3 podstawowych zawodników. Eksperyment związany z ustawieniem defensywy okazał się totalną klapą. O ile w fazie posiadania piłki jeszcze jakoś to wyglądało, to odbiór piłki i pressing w ogóle nie istniał. Przeciwnik totalnie nas zdominował i wykorzystał praktycznie sto procent swoich sytuacji podbramkowych. Przegrywamy zasłużenie ten mecz, który pokazał, że przy wielu kontuzjach i braku szerokiej kadry każdy mecz to będzie ciężka bitwa o punkty.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Silesia Miechowice – KS 94 Rachowice 7:1

Marek Suker (trener Silesii): Wydaję mi się, że kluczem do łatwego zwycięstwa była szybko strzelona bramka oraz to, iż rywale mimo popełniającej sporo błędów obrony mocno się otwierali próbując grać do przodu, przez co stwarzali mnóstwo wolnych przestrzeni, które umiejętnie wykorzystywaliśmy. Dziękuje drużynie za wysiłek włożony w mecz i bardzo okazałe zwycięstwo. Teraz czekamy na kolejne bardzo ważne dwa mecze z sąsiadami w tabeli.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Przyszłość Ciochowice – Orzeł Miedary 2:1

Adam Krzęciesa (trener Orła): Przegraliśmy mecz, w którym nie zasłużyliśmy na wygraną. Słaba pierwsza połowa i jeszcze gorsza druga. Agresywna gra drużyny gospodarzy wystarczyła, żeby z Nami wygrać. Na domiar złego straciliśmy Miszoka, który przechodzi teraz badania w szpitalu, ale kolano nie wyglądało najlepiej i Kocota, który dostał czerwoną kartkę. Pomimo słabej gry stwarzamy 4-5 sytuacji, które powinniśmy skończyć bramkami. Podejmowaliśmy dziś złe decyzje i byliśmy niedokładni.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie – Tęcza Wielowieś 6:0

Karol Ochman (asystent trenera Odry): Po meczu z Pyskowicami w szatni padło kilka mocnych słów i mieliśmy tydzień czasu żeby wyciągnąć wnioski. Jak widać po wyniku, zespół zareagował bardzo dobrze i wygraliśmy w pełni zasłużenie. Całej drużynie należą się wielkie brawa za reakcje po ostatnim pechowym remisie, oraz utrzymanie koncentracji przez cały mecz. Dziękuje również naszym kibicom, którzy dzielnie wspierali zespól. Drużynie z Wielowsi, oraz Trenerowi Zarzyckiemu życzę powodzenia, bo jeżeli zespół przestaną omijać kontuzje, to mają naprawdę konkurencyjną ekipę.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Czarni Pyskowice - Górnik Bobrowniki Śląskie 0:3

Łukasz Suder (trener Górnika): Mecz ułożył się doskonale. Bramka z wolnego, a później po błędzie bramkarza gospodarzy pozwoliła nam kontrolować wydarzenia na boisku. Czarni nie stwarzali sobie groźnych sytuacji, ale mecz był bardzo wyrównany. W ostatniej minucie meczu strzelamy na 3:0, ale wcześniej drużyna z Pyskowic mocno się otworzyła, a my nie wykorzystaliśmy kilku dobrych sytuacji na kolejne bramki. Cieszy 0 z tyłu i 3punkty, a drużynie gratuluję solidności i konsekwencji w grze.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Niwy Brudzowice – Zagłębie II Sosnowiec 7:2

Sebastian Gzyl (trener Niw): Wygraliśmy 7:2. Cieszę się jako Trener Brudzowic i jestem dumny z mojego Zespołu, natomiast nie jestem szczęśliwy jako były Trener Juniorów i wychowanek Zagłębia Sosnowiec. Mimo tego wyniku wysoko oceniam zaangażowanie i umiejętności tych młodych chłopaków, jak również pomysł na grę i próbę realizacji przez Trenera Gajdę, natomiast najwyższa pora, aby zadać pytanie co zrobił dla Akademii Zagłębia Sosnowiec przez 6 lat Pan Wojciechowski? Niech w końcu ktoś rzetelnie oceni jego pracę! Przez lata powtarzane kompromitujące frazesy o "otwarciu korytarza podania" i "rotacji w trójkącie", które finalnie nic nie znaczą muszą otworzyć oczy osobom zarządzającym Akademią. Przecież rezerwy Zagłębia mają 12 miejsce w Lidze Okręgowej, 12 punktów i stosunek bramek 23-25! Głębokie zmiany dotykają pierwszy zespół.... i dobrze. Ale mam jedno konkretne pytanie.... kto zarządza i ponosi odpowiedzialność za Akademię....? Wszyscy podkreślają - i ja również - zalety programu "Klub Regionu Zagłębie Dąbrowskie", ale kto ma za to odpowiadać? Mam nadzieję, że nie osoba, która z tym regionem nie jest związana... Zmiany są konieczne, aby rezerwy Klubu Regionu nigdy nie przegrywały na Wawelu Wirek 1:5, lub w niewielkich Brudzowicach 2:7....

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec   Urania Ruda Śląska - AKS Górnik Niwka 2:1

Michał Chmielowski (trener AKS): Mecz przegrany na własne życzenie. Pierwsza połowa ze zdecydowaną naszą przewagą, ale bez przełożenia na bramki. I zamiast spokojnie kontynuować swoją grę w drugiej połowie, daliśmy się sprowokować idiotycznymi decyzjami trójki sędziowskiej. Zostaliśmy wykartkowani, straciliśmy dwie frajerskie bramki i taki był efekt naszej wycieczki do Rudy Śląskiej.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik - Tęcza Błędów 0:1

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): W tym spotkaniu nie potrafiliśmy udokumentować swojej przewagi i w meczu, w którym byliśmy lepszym zespołem nie punktujemy. Jestem świadomy, że skuteczność to w piłce nożnej najważniejsza umiejętność i my mamy z tym problem. Dwa słupki (Barchan i Wściubiak), dwie sytuacje sam na sam (Barchan i Gruszka), do tego strzał z 5 metrów nad bramką Jaskuły i w ostatniej akcji meczu strzał Markowskiego z pola karnego, świetnie obroniony przez bramkarza Tęczy, powinny nam zapewnić przynajmniej jeden punkt! Zagraliśmy agresywnie w środku, aby wytrącić najważniejsze argumenty gościom. W pewnym sensie to się udało, bo Tęcza nie stworzyła sobie żadnej stuprocentowej okazji. Jednak przez taką grę rywale mieli dużą liczbę rzutów wolnych w pobliżu pola karnego. I właśnie po jednym z nich Mroczek wykorzystał nie najlepsze ustawienie naszego bramkarza i zapewnił gościom zwycięstwo. Mariuszowi i jego drużynie gratuluję 3 punktów, a swojej, walki do końca! Wierzę, że każde niepowodzenie jest lekcją na przyszłość. Wyciągniemy wnioski i zrobimy wszystko, aby jak najszybciej wrócić do ścisłej czołówki ligi.

.

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Cieszymy się bardzo z kolejnych 3 punktów. Wygraliśmy na ciężkim terenie i z bardzo dobrym przeciwnikiem. Pierwsza połowa z lekką przewagą Cyklonu. Mieliśmy plan, aby się cofnąć, zagęścić środek i szybko przechodzić z defensywy do ofensywy. I parę razy mogliśmy ukąsić drużynę gospodarzy, ale brakło dokładności lub lepszych wyborów. Druga połowa to nasza drużyna była częściej przy piłce, ale mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska. Wiedzieliśmy, że swoje sytuacje będziemy mieli i co się nie udało Arkowi Kowalczykowi na spółkę z Filipem Wrzal Kosowskim, gdzie nie było już bramkarza w bramce i niestety bramka nie padła, ale za chwilę Mateusz Mroczek strzela piękną bramkę z rzutu wolnego i obejmujemy prowadzenie. Ostatnie minuty to przewaga Cyklonu, choć po kontrach dwie sytuacje bramkowe zmarnował wprowadzony Marcin Rasała. Ostatecznie dowozimy zwycięstwo do końca i bardzo się z tego powodu cieszymy. W trakcie meczu byłem pewien, że kto strzeli bramkę ten wygra. Przy tak wyrównanych drużynach i nam się to udało. Drużynie Cyklonu życzę powodzenia w kolejnych meczach i jestem pewny, że na pewno będą w czołówce naszej ligi. A Matiemu niech szybko wraca na ławkę trenerską. Należy też podkreślić dzisiaj bardzo dobre zawody w wykonaniu trójki sędziowskiej z Panem Smacznym na czele. Dzisiaj wreszcie można było w spokoju oglądać mecz z ławki rezerwowych, bo ostatnio to wyglądało delikatnie mówiąc słabo.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice - Pogoń Imielin 3:4

Michał Czyż (trener Sparty): Jeśli strzela się trzy bramki w meczu, to zdobycz punktowa jest obowiązkowa. Niestety w naszym przypadku nie zdobyliśmy ani jednego, głównie przez bardzo złe zachowania poszczególnych zawodników. To nie zmienia faktu, że Imielin postawił trudne warunki i zwłaszcza w pierwszej połowie wypracowali sytuacje po których mogli zdobyć bramki. Mimo naszego gorszego meczu była szansa na punkty, ponieważ przy wyniku 2:2 mieliśmy stuprocentową sytuację po której powinniśmy wyjść na prowadzenie i ten mecz mógł się zakończyć inaczej.

.

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Jadąc na mecz do Katowic wiedziałem, że będzie on bardzo ciężki i chyba remis wziąłbym w ciemno. Od początku meczu jednak nasz zespół był dobrze zmotywowany, zdeterminowany i dobrze zorganizowany. Trzy doskonale okazje do zdobycia goli i niestety nieskuteczność. Jak zwykle w takich sytuacjach dostajemy bramkę z pierwszej bardzo groźnej okazji Sparty. Walczymy do końca i po rzucie wolnym precyzja Złotego i mamy remis. W szatni mobilizacja, bo czujemy się bardzo dobrze i mamy wiarę w zwycięstwo, ale 10 minut po przerwie podajemy rękę gospodarzom i tracimy gola. Reakcja zespołu jest świetna i znów precyzja Złotego z rogu i Starzyński zdobywa gola na 2-2. Dobre zmiany Gadaja i Progiego i obaj mają udział w obu następnych bramkach. Gajtek wywalczył karnego i Polo z zimną krwią go wykończył, a później profesor Pieniążek wrzucił piłkę Progiemu na nos i ten głową wykończył akcję. Niepotrzebnie straciliśmy gola na 3-4, bo zrobiło się nerwowo. Po ostatnim gwizdku odetchnąłem i wywieźliśmy bardzo cenne 3 punkty z trudnego terenu. Przed nami kolejny mecz u siebie z Lipinami i chcemy podtrzymać naszą passę i zrewanżować się za porażkę w pucharze.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Wawel Wirek 3:3

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Po meczu można powiedzieć wygrany remis. Bo gdy się przegrywa 0:3 i remisuje 3:3, zdobyty punkt trzeba szanować. Jednak z przebiegu meczu powinniśmy wygrać, lecz brak skuteczności i błędy w obronie nie pozwoliły zgarnąć całej puli.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik Wojkowice – Górnik Piaski 8:0

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Wiedzieliśmy, że mecz z Piaskami będzie należał do trudnych spotkań, ponieważ Górnik Piaski jak dotąd nie wygrał żadnego meczu i podejdzie do meczu z dużą determinacją, aby w końcu zdobyć pierwsze punkty w lidze. Jednak mój zespół podszedł do meczu bardzo mocno zdeterminowany. Nie zlekceważyliśmy rywala i od początku widać było, iż zwycięstwo jest tylko kwestią czasu. Pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem 1-0, ale patrząc na sytuacje jakie sobie stwarzaliśmy przed przerwą, kolejne bramki to tylko były kwestią czasu. I tak stało się po przerwie, wypunktowaliśmy rywali i dopisujemy 3 punkty.

.

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Mecz z Górnikiem Piaski był z gatunku tych, który trzeba było po prostu wygrać. Zdobyliśmy 8 bramek, ale po pierwszej połowie prowadziliśmy tylko 1-0. Gospodarze dzielnie się bronili, ale w drugiej połowie worek z bramkami się rozwiązał i skończyło się 8-0, chociaż Nasza skuteczność w tym meczu nie była jednak najlepsza. Cieszą 3 punkty, ale Teraz już myślimy i przygotowujemy się do niedzielnego meczu z rezerwami Zagłębia Sosnowiec.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno – Podlesianka Katowice 2:3

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Wiemy w jakich okolicznościach przegraliśmy mecz, dlatego mamy pretensje do siebie. Nie zmienia to faktu, że zagraliśmy słabe zawody. Teraz mamy mecz pucharowy z Zagłębiem Sosnowiec i możliwość rehabilitacji.

.

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Otwarty mecz. Dwie drużyny, które chciały go wygrać. Ja uważam, że wygrała go drużyna ciut lepsza. Zabieramy 3 punkty i to dla nas jest najważniejsze. Końcówka była rewelacyjna. Przy remisie 2:2 myślałem, że to raczej koniec i oszukałbym gdybym powiedział, że zespół ma dalej atakować, ale wyszła nam bardzo dobra kontra. Głupia strata gospodarzy, my przejmujemy piłkę, dogranie do Rosy i 3:2!. Jestem trochę zdziwiony, że po tej bramce na 2:2 wkradł się jakiś chaos u gospodarzy, ale to ich problem. My to wykorzystaliśmy. W końcu można powiedzieć, że dopisało nam trochę szczęścia, którego brakowało nam na początku sezonu. 

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Bielsko Biała – Tychy Iskra Pszczyna – MKS Lędziny 2:2

Adrian Napierała (trener MKS): Bez 3 podstawowych zawodników udaliśmy się na mecz z Iskrą. Pomimo osłabień zagraliśmy dobre spotkanie i do przerwy prowadziliśmy 2-0. Po zmianie stron mecz mieliśmy pod kontrolą do 75 minuty, gdzie sędzia postawił rzut pośredni przeciwnikowi w naszej szesnastce i gospodarze to wykorzystali zdobywając bramkę kontaktową. Bramka na 2-1 dała wiarę Iskrze na korzystny wynik w tym meczu. Ruszyli jeszcze bardziej do ataków i dopięli swego w 92 minucie po SFG. Szanujemy jeden punkt w meczu wyjazdowym, gdzie spotkały się zespoły pierwszy z drugim.

__________________________________________________________________________________

A klasa Bytom Orzeł Biały Brzeziny Śląskie - LKS Żyglin 0:0

Sebastian Żak (trener LKS): Na liderze jak nie można wygrać to trzeba zremisować. To dla nas szczęśliwy punkt, bo drużyna gospodarzy stworzyła wiele sytuacji. Prowadziła grę. Była groźniejsza. My mocno osłabieni kadrowo mogliśmy przeciwstawić serce i pomysł. Niby nie dużo, a jednak. Jestem dumny z drużyny, która ciężko pracowała na całym boisku, by wyszarpać ten punkcik. Nasz plan to walka w każdym spotkaniu o jakąś zdobycz. Tym razem punkt, który dał nam wiele satysfakcji i radości.

.

A klasa Katowice GKS II Katowice – Hetman Katowice 6:0

Michał Chmielowski (trener GKS II): Mecz bez historii. Mieliśmy go wygrać i to zrobiliśmy. Jeśli chcemy liczyć się w walce o awans, to nie możemy już sobie pozwolić na straty punktowe.

.

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Drużyna Gieksy była lepsza pod każdym kątem. Przewaga i wygrana jest bezdyskusyjna. Jest to dla nas dobra lekcja na przyszłość.

.

A klasa Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Przemsza Okradzionów 7:1

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Do spotkania z Okradzionowem podeszliśmy z nadzieją na wywalczenie 3 punktów, wiedzieliśmy jednak, że mecz nie będzie należał do łatwych. Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości, które skutecznie odpieraliśmy próbując wyjść z kontrą. Goście kilkukrotnie zagrozili naszej bramce, lecz to my wyszliśmy na prowadzenie po strzale Maciążka. Do końca pierwszej połowy mecz był bardzo wyrównany, a po jednym z dośrodkowań interweniujący zawodnik Przemszy przelobował własnego bramkarza ku naszej uciesze. Druga połowa to próba odrobienia strat przez przyjezdnych, lecz nasza dobra gra i skuteczność rozwiały wszelkie wątpliwości kto zgarnie dziś 3 punkty, gdzie dokładamy jeszcze 5 bramek tracąc 1. Cieszy nasza doskonała skuteczność w tym meczu i chyba nikt nie stawiał na tak okazałe zwycięstwo.

.

Kamil Piętka (trener Przemszy): Wynik mówi sam za siebie ..... Tak naprawdę graliśmy do 20 minuty , po stracie bramki z minuty na minutę graliśmy coraz gorzej. Jedyny komentarz do tego meczu, to wstyd i bardzo dobra lekcja dla niektórych ludzi, bo żyjemy jeszcze wynikiem z poprzedniego sezonu. Niestety żadna z drużyn nie położy się przed nami. Najważniejsze będzie pozbieranie się po takim blamażu. Nad tym będziemy pracować przed następnym spotkaniem.

.

A klasa Sosnowiec CKS Czeladź – Unia Ząbkowice 3:3

Mariusz Muszalik (trener CKS): Po raz kolejny staramy się od początku narzucić swój styl, tylko, że niestety znów pierwsi tracimy bramkę. Cieszy reakcja, bo udaje nam się do przerwy prowadzić 2:1. Drugą połowę zaczynamy słabo, przestajemy grać w piłkę, zaczynamy ja kopać i efekty w postaci straconej bramki przychodzą bardzo szybko, Przeciwnik po bramce nas naciskał i wypracował sobie rzut karny, który zamienił na bramkę, my za to pokazaliśmy, że gramy do końca i dostaliśmy nagrodę w ostatnich minutach meczu. Mecz ciekawy, przeciwnik zaprezentował się szczególnie w drugiej połowie bardzo solidnie, nas niestety martwi duża liczba straconych bramek.

.

A klasa Sosnowiec KS Gmina Psary - KS Preczów 1:2

Robert Balcerowski (trener KS): Po trzech porażkach zwycięstwo. Wygraliśmy 2-1 po bramkach Artura Wnuka i Emila Gimzii. Cała drużyna zagrała pewnie i dojrzale, nie pozwalając gospodarzom na stworzenie 100-procentowej sytuacji. My w drugiej połowie stworzyliśmy takich sytuacji cztery i jedyny minus to ich niewykorzystanie. Chciałbym wyróżnić za ten mecz młodego Czarka Wróbla, który miał praktycznie dwie asysty i grał bardzo dobrze. W tym tygodniu praca nad skutecznością i czekamy na derby z Iskrą.

.

A klasa Sosnowiec Iskra Psary - SKS Łagisza 0:3

Marek Rejmund (prezes SKS): Dla takiej akcji i bramki, jaką strzeliliśmy na 3:0 warto przychodzić na boiska naszej Serie A. Bramkę i akcje jaką zaprezentował Kamil Dzikowski nie powstydziłby się Messi i Ronaldo. Wchodząc z prawego skrzydła na pełnej szybkości w pole karne potrafił, będąc przy tym faulowany, okiwać przy linii końcowej boiska czterech obrońców plus bramkarza i z dwóch metrów spokojnie posłać piłkę do pustej bramki. Majstersztyk! A była to 60 minuta gry. Bramka ta odebrała drużynie Iskry chęci do gry i mogliśmy strzelić jeszcze przynajmniej dwie, trzy bramki, ale zawiodła nas skuteczność. Pierwsza połowa była wyrównana, ale bez jakiś groźnych sytuacji bramkowych. Na prowadzenie wyszliśmy w 33 minucie po uderzeniu Klaudiusza Kułagi i rykoszecie obrońcy z Psar. Druga połowa też zaczęła się dla nas szczęśliwie, gdyż 5 minut po wznowieniu gry na strzał z daleka zdecydował się nasz obrońca Bartosz Kabza, a po kiksie bramkarza piłka niespodziewanie znalazła się w bramce. Reasumując, bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, chłopaki zostawili serducho na boisku i za to im chwała i wielkie dzięki!

.

A klasa Sosnowiec Ostoja Żelisławice - Skalniak Kroczyce 4:4

Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Początek meczu to totalna dominacja gospodarzy, którzy szybko strzelili gola z karnego i zadowolili się tym jedno bramkowym prowadzeniem, a my wykorzystaliśmy swoje sytuacje, które zamieniliśmy na 2 gole po fajnych akcjach i do przerwy prowadziliśmy 2:1. Druga połowa zaczęła się świetnie dla nas, bo strzeliliśmy gola na 3:1. Po tej bramce troszkę zeszło z nas powietrze i oddaliśmy gospodarzom pole i szybko się to zemściło, bo Ostoja strzeliła gola za golem i zrobiło się 3:3. Gospodarze poszli za ciosem i trafili na 4:3. Zrobiło się nie sympatycznie. Po tym golu troszkę gospodarze spuścili z tonu, nie trafili na 5:3 mając ku temu sytuacje, za to nam udało się strzelić gola na 4:4 i końcówka to jeden wielki horror. Ostoja miała ze dwie setki na zamknięcie tego meczu, mogło się to zemścić dla nich bo w 93 minucie mieliśmy doskonałą sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale napastnik strzelił za lekko i bramkarz złapał tę piłkę i po chwili sędzia zakończył ten mecz. Chcę podziękować moim zawodnikom jeszcze raz za zaangażowanie i determinację w tym meczu.

.

A klasa Sosnowiec KS Giebło - Łazowianka Łazy 0:4

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz z Giebłem był meczem do jednej bramki. Cieszę się z punktów i że każdy z chłopaków mógł zagrać. Każdy zawodnik wchodząc na boisko pokazał, że walczy o skład i jest rywalizacja w drużynie, co będzie mieć mam nadzieję duży wpływ na zespól oczywiście pozytywny! Duże brawa należą się Michałowi Goldzie, który ma 16 lat i pokazał się z bardzo dobrej strony, do pełni szczęścia brakło mu bramki. Oby mecz z Giebłem był meczem na przełamanie i rozpocznie serię zwycięstw! Choć mecz wygrany, są rzeczy które musimy poprawić przed meczem z Tucznawą, która jest bardzo groźna zwłaszcza w ataku.

.

A klasa Sosnowiec MKS Poręba – RKS Zagłębie DG 3:0

Damian Kot (trener MKS): W ostatnim meczu podjęliśmy na własnym stadionie Zagłębie Dąbrowa Górnicza. Zagłębie przyjechało do nas z dorobkiem 4 punktów i na nasze szczęście z taką samą ilością punktów ich odprawiliśmy. Drużyna z Dąbrowy Górniczej nie zasługuje, żeby znajdować się na dole tabeli, ich gra nie wskazuje na ilość punków, które udało im się zdobyć po 8 kolejkach. W tym meczu pierwszym trafieniem, wręcz widowiskowym może poszczycić się Damian Kocot. Niestety po tej bramce na chwilę straciliśmy kontrolę nad meczem. Nie potrafiliśmy jak dotychczas stworzyć sobie dogodnych okazji do strzału. Sytuacja uległa zmianie, kiedy pod bramką przeciwnika Łukasz Zamora wykonywał aut, piłka spadła na głowę obrońcy Zagłębia, który skierował ją do swojej bramki. Bramkarz próbował ratować sytuację, jednak nieskutecznie. Poręba chwyciła wiatr w żagle i trzecią bramkę dorzucił Tomasz Bielawski, który zaraz po wejściu zapisał się na łamach spotkania. Chciałbym pochwalić moją drużynę za determinację i zaangażowanie w tym meczu. Bardzo przyjemne jest uczucie ducha zespołu, jakie towarzyszy mi od czasu dołączenia do klubu. Wierzę, że jako drużyna w dalszym ciągu będziemy się rozwijać i osiągać dobre wyniki.

.

A klasa Sosnowiec KP Sarnów – Górnik Sosnowiec 6:4

Grzegorz Żak (trener KP): Pierwsza połowa meczu w naszym wykonaniu bardzo dobra i do przerwy prowadzimy zasłużenie 3:0. Drugą połowę zaczęliśmy z animuszem i w 60 minucie prowadziliśmy już 5:0. W tym momencie wszyscy chcieliśmy strzelać bramki zapominając o obronie, a goście skrzętnie to wykorzystali i w ciągu dziesięciu minut strzelili trzy bramki. Dobrze, że się pozbieraliśmy i strzeliliśmy szóstą bramkę, bo to praktycznie zakończyło mecz, ale drużyna Górnika grała do końca i po rzucie rożnym ustaliła wynik meczu na 6:4. Drużynie Górnika gratuluję ambicji i zaangażowania, a my po raz kolejny drugą połowę gramy słabo, więc jest nad czym pracować.

.

Adrian Gałuszka (trener Górnika): Niestety za bardzo słaba pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Nie potrafimy wykonać dwóch celnych podań bez jakiekolwiek sytuacji w pierwszej połowie, zaś drużyna Sarnowa bardzo dobrze gra i zasłużenie do przerwy prowadzi 3-0. W drugiej połowie gra się zmieniła diametralnie mimo, że na samym początku tracimy bramkę na 4-0. Zaczynamy grać, bardzo ładne akcje, pozytywna agresja na meczu, pressing na połowie przeciwnika. Czy Sarnów odpuścił przy tak wysokim wyniku? Możliwe, ale cieszy fakt, że mimo przegrywania 4-0 dążymy do bramki i walczymy o każdą piłkę. Mniej więcej od 72 minuty wynik 5-3 dla Sarnowa po 3 bramkach naszego stopera, który został przesunięty na prawą pomoc (2 bramki po bardzo ładnych akcjach i z karnego) Łukasz Wolf pokazał, że jest zawodnikiem wielkich umiejętności. Poradzi sobie na każdej pozycji w meczu i ciągnął tą grę, lecz w tym momencie cała drużyna grała bardzo dobrze. Stwarzamy sobie sytuacje, mogliśmy spokojnie strzelić na 5-4, ale tracimy bramkę po jednej z kontr. Tutaj nasza drużyna dalej się nie poddała i strzelamy pod koniec meczu bramkę na 6-4 - oczywiście Wolf strzelcem bramki tym razem z głowy. Pierwsza połowa całkowicie do zapomnienia, zaś druga to oto chodzi, o taką grę i walkę. Zwycięstwo drużyny gospodarzy zasłużone, lecz po pierwszej połowie zapewne myśleli, że będzie dużo łatwiej i tu gratulacje dla naszych zawodników, że wzięli się w garść i grali do samego końca. Słówko o stadionie. Obiekt piękny, lecz oświetlenie się w ogóle nie sprawdza. Straszna szarówka i w drugiej połowie naprawdę ciężko było zobaczyć piłkę z góry.

.

A klasa Tychy LKS Woszczyce – ZET Tychy 4:2

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Kolejne spotkanie, które musieliśmy rozgrywać w bardzo okrojonym składzie. Jak się później okazało rywal problemy miał podobne. Nie mniej jednak ci, którzy byli stworzyli porządne A klasowe widowisko. Mój zespół rozegrał dobre zawody, kilku ludzi grało na zmienionych pozycjach i zaprezentowali się bardzo dobrze. Obudził się też w końcu Kancelista zdobywca hattricka. Pora ustabilizować formę i zacząć punktować regularnie. Gratulacje dla chłopaków.

.

A klasa Tychy Znicz Jankowice - Stal Chełm Śląski 2:4

Marek Rusek (trener Stali): Początek meczu był dobry dla nas. Zagraliśmy ofensywnie i po rzucie rożnym Dawid Misz dał nam prowadzenie. Im dalej w mecz, tym więcej walki w środku pola i coraz groźniejsze ataki Znicza. Zarówno w jednej jak i w drugiej bramce bramkarze musieli wykazać się umiejętnościami. W końcówce pierwszej połowy popełniamy błąd, po którym sędzia dyktuje rzut karny, zamieniony na bramkę przez miejscowych. Drugą część meczu otwieramy tak jak pierwszą. Po rzucie rożnym najwięcej sprytu w polu karnym miał Adam Głos. Strzałem z woleja zdobył drugiego gola. Kolejna bramka to trafienie Miłosza Jacenta, który wykończył bardzo dobre podanie Andrzeja Guzika wprowadzonego po przewie. "Nowe skrzydła" wprowadzone w drugiej połowie pozwoliły nam odeprzeć ataki Znicza i zmusić przeciwnika do myślenia nie tylko o atakowaniu, ale i o obronie. Jednak nie uniknęliśmy błędu w tej części gry. Zbyt pochopny wślizg w polu karnym naszego stopera daje pretekst do podyktowania drugiego w tym meczu rzutu karnego dla Znicza. Po golu dla miejscowych zrobiło się na chwilę nerwowo. Spokój dał nam gol z rzutu wolnego Adama Głosa. Przeciwnik próbował odrobić straty, ale Rafał Skuza w bramce nie pozwolił na to.Nie był to łatwy mecz, a zwycięstwo w kontekście porażki Zet-ki daje nam cały czas miejsce w czołówce. Nasz zespół zasługuje na to, by bić się o najwyższe miejsca i każdy z zawodników czuje, że jesteśmy w stanie zagościć w czołówce na dłużej.

________________________________________________________________________________

B klasa Katowice Pogoń II Imielin – Jastrząb II Bielszowice 3:1

Paweł Stolorz (trener Pogoni II): Mecz od początku układał się po naszej myśli. Byliśmy lepszą drużyną i zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Nie ustrzegliśmy się kilku błędów w obronie, ale szczęście było po naszej stronie. Ostatnie 20 minut meczu było dość przeciętne w naszym wykonaniu, ale było to spowodowane brakiem koncentracji i rozluźnieniem przy prowadzeniu 3:0. Musimy się tego wystrzegać.

.

B klasa Sosnowiec Promień Strzemieszyce Małe – JSP Warta Zawiercie 8:0

Paweł Grześka (Promień): Wynik meczu z Wartą II Zawiercie mógłby wskazywać na to , iż mecz należał do łatwych lekkich i przyjemnych. Nic z tych rzeczy. Drużyna Warty szczególnie w pierwszej połowie spotkania grała bardzo agresywnie i to ona przy odrobinie szczęścia mogła strzelić bramkę. Nasza drużyna grała jednak konsekwentnie. Po jednym ze stałych fragmentów gry, bezsensowny faul zawodnika gości na popularnym „ Jacksonie” w polu karnym. Sam poszkodowany pewnie wykorzystuje rzut karny i prowadzimy 1:0. Do przerwy wynik nie ulega zmianie, a mecz jest bardzo wyrównany. Po przerwie goście mocniej nacierają na naszą bramkę. Jednak niezawodny” Jackson” – Rafał Białek podwyższa na 2:0. W 57 minucie prowadzimy już 3:0 – znów „Jackson” W tym momencie taktyka zespołu gości rozsypała się jak domek z kart. Kolejne trafienia dołożyli „ Jackson, który w tym meczu zgromadził ich 5 oraz po jednej Piotr Żelazny, Łukasz Bogdanow i Rafał Roterman. Pewna wygrana 8:0, choć drużyna Warty posiada papiery na granie. Brakuje im jedynie dyscypliny taktycznej i odrobiny doświadczenia. Nie jest to zespół, który powinien okupować dolne rejony tabeli. Myślę, że jeszcze napsują krwi drużynom z czołówki. My skupiamy się na następnym przeciwniku, którym jest Jedność Strzyżowice. Nie jesteśmy faworytem w tym spotkaniu, ale gramy o 3 punkty jak w każdym meczu. Remis w tym meczu nikomu nic nie da. Od początku sezonu borykamy się z problemami kadrowymi, liczne kontuzje, wyjazdy zagraniczne, praca co nie ułatwia pracy trenerowi Durzyńskiemu w zestawieniu pierwszej 11. Praktycznie każdy mecz grany w innym zestawieniu formacji obronnej, tym większe brawa dla chłopaków za to, że tracimy mało bramek.

.

B klasa Sosnowiec UKS Sławków – Jedność Strzyżowice 1:2

Rafał Wiatr (trener UKS): Przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Założenia realizowaliśmy tylko przez pierwsze 20 minut, co później miało przełożenie na przejęcie inicjatywy drużyny ze Strzyżowic. Obie bramki tracimy w wyniku braku komunikacji i asekuracji pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Na plus końcówka meczu, gdzie zdobywamy bramkę, oraz zawodnicy rezerwowi z Bartkiem Leśniakiem na czele.

.

B klasa Sosnowiec Płomień 2018 Niegowoniczki – KS Gmina Psary II 1:4

Grzegorz Strzelec (trener Płomienia): Przegrywamy z drużyną która w pierwszej połowie była zdecydowanie lepsza. Ponownie tracimy głupie gole i nie wróży to dobrze przed następnym meczem.

.

B klasa Zabrze Amator Rudziniec - Quo Vadis Makoszowy 1:3

Grzegorz Skupin (trener QUO VADIS): W poprzednim sezonie Rudziniec na własnym boisku był dla nas niewygodnym rywalem. Podobnie było również i teraz. Mimo naszej przewagi nie potrafiliśmy tego udokumentować. Dopiero pod koniec pierwszej połowy piłka wpada do siatki po stałym fragmencie gry. Niestety dajemy się zaskoczyć rywalowi i już na początku drugiej połowy mamy wynik 1:1. Mimo to zespół nie przestał atakować, co przyniosło nam dwie bramki i cenne 3 punkty.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL Rozwój Katowice – Zagłębie Sosnowiec 3:1

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Bardzo dobre zawody w naszym wykonaniu, czego nie można powiedzieć o pierwszej minucie spotkania, gdy straciliśmy bramkę, gdy wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą (przewaga 3 na 1) w polu karnym. Najważniejsze jednak, że stracona bramka nie wprowadziła żadnego niepokoju. Od samego początku meczu chcieliśmy narzucić swój styl gry i mieć mecz pod kontrolą. Cieszą kolejne 3 punkty i to, że nadal jesteśmy niepokonaną drużyną w lidze. Dalej jednak musimy ciężko pracować, żeby utrzymać 1 miejsce w tabeli.

.

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Zdecydowanie najtrudniejszy mecz w tej rundzie. Nie przypadkowo zespół z Katowic jest liderem rozgrywek, który pewnie zmierza do ligi makroregionalnej. Dobry mecz na dużej intensywności, w którym nasz zespół zaprezentował się dobrze, ale brakowało koncentracji przy SFG i niestety przegrywamy. Musimy się dobrze przygotować do kolejnego meczu mistrzowskiego z GKS Katowice.

.

źródło: własne, RS, SD

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości