"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (21)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (21)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 21

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

.

Ekstraliga Kobiet AZS Uniwersytet Jagielloński - KKS Czarni Sosnowiec 1:0

Sebastian Stemplewski (trener KKS): Mecz mógł rozpocząć się wyśmienicie, ponieważ już w pierwszej minucie Halatek miała 100 procentową sytuację do strzelenia bramki szkoda, że nieczysto trafiła w piłkę i minęła światło bramki. Pierwsza połowa choć wyrównana ,nie była najlepsza z naszej strony. Graliśmy wolno i niedokładnie. I po jednym nielicznym błędzie naszej defensywy w 30 minucie straciliśmy bramkę, która okazała się zwycięska dla gospodyń z Krakowa. Druga połowa już zdecydowanie lepsza, mieliśmy swoje okazję po akcjach jak i stałych fragmentach, gdzie czasami brakowało centymetrów lub szczęścia i do tego po dobrej akcji mieliśmy karnego, którego nie potrafiliśmy wykorzystać. Na pewno zawiedliśmy naszych kibiców, którzy tak licznie przybyli do Krakowa nas wspierać. Szkoda straconych punktów i braku szybkiej rehabilitacji, ponieważ przed nami czas na kadrę i 3 tygodnie czekania na kolejny mecz, a będzie to rywal z górnej półki Medyk Konin na który zapraszamy.

__________________________________________________________________________________

Puchar Polski Podokręg Katowice Unia Kosztowy – Slavia Ruda Śląska 0:0 k. 2:4

Robert Gąsior (trener Slavii): Bramki dla nas strzelali: Szpoton, Rejmanowski, Korzeniowski, Kaciuba, a Szymon Buszka obronił dwa karne i awansowaliśmy do finału, gdzie rywalem będzie Ruch Chorzów lub Śląsk Świętochłowice. W tym meczu tak jak w każdej poprzedniej rundzie pucharu w większości grali zawodnicy, którzy mniej grają w lidze i od razu można powiedzieć, że nie zawiedli. W pierwszej połowie dominowaliśmy na boisku, gdzie mamy 3 setki, z tego dwa słupki i piłka do bramki wpaść nie chciała. Druga połowa to bardziej wyrównane spotkanie, gdzie i gospodarze jak i my mieliśmy swoje sytuacje. Karne trenowaliśmy na treningu chociaż wiadomo, że jest stres i jest to loteria. Zwycięstwo moim zdaniem zasłużone i czekamy na Finał.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno - Tęcza Błędów 2:0

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Bardzo dobra gra zespołu przyniosła zwycięstwo. Cieszy fakt że czterech chłopaków z rocznika 2003 wsparta doświadczonymi zawodnikami zdała egzamin i przeszliśmy do następnej rundy. Teraz jednak skupiamy się na sobotnim meczu z Wojkowicami.

.

Mariusz Grząba (trener Tęczy): W tym meczu dostali szansę zawodnicy, którzy grają mniej w lidze i niestety nasza przygoda z Pucharem dobiegła końca. Nie ładnie tak mówić, ale nie jestem z tego powodu zły, dla nas ważniejsza jest liga. I na tym się koncentrujemy. Mamy teraz w drużynie trochę urazów, min. jeden po pucharze akurat podstawowego naszego zawodnika i nie chciałbym ryzykować kolejnych kontuzji. Przed nami teraz ciężkie mecze ligowe i tylko na tym się koncentrujemy. Chcemy punktować i być dalej w czołówce, aby nie patrzeć za siebie.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec Przemsza Okradzionów – Cyklon Rogoźnik 3:8

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Mecz bez historii. Różnica poziomów była widoczna. Do 70 minuty potrafiliśmy grać zmobilizowani, czego efektem był wynik 7-0. Później, za co miałem pretensje do zawodników, w nasze poczynania wkradła się nonszalancja i mecz zakończył się hokejowym wynikiem 8-3. Z niecierpliwością czekamy na mecz z Sarmacją, by skonfrontować się z 4-ligowym rywalem.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec Źródło Kromołów – Przemsza Siewierz 3:11

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Spotkanie w Kromołowie chcieliśmy wygrać w regulaminowym czasie gry. W pierwszym składzie wyszli przede wszystkim zawodnicy, którzy do tej pory grali w lidze trochę mniej. Szansę gry dostało również trzech naszych wychowanków, którzy od jakiegoś czasu trenują z pierwszą drużyną. Gospodarze stawiali opór jedynie do przerwy. Po przerwie worek z bramkami się rozwiązał. Cieszę się z faktu, że do bramki trafili wszyscy nasi napastnicy. Sobczyk trafił czterokrotnie, a po dwie bramki strzelili Burczyk i Zając. Na listę strzelców wpisali się również Bednarz, Niesyto i Morys. To spotkanie to już historia. Wygraliśmy, awansowaliśmy i tym samym osiągnęliśmy cel jaki sobie założyliśmy.

.

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec SKS Łagisza – AKS Górnik Niwka 2:4

Marek Rejmund (prezes SKS): Niestety krótko trwała nasza przygoda z Pucharem Polski. Początek piorunujący, po 12 minutach przegrywamy 1:2, gdzie bramkę dla nas strzela siedemnastolatek Bartek Śliwka. Następnie osiągnęliśmy przewagę, którą dokumentujemy piękną bramką Kamila Zimoląga i do przerwy 2:2. Po przerwie wyrównany mecz i wcale nie musieliśmy go przegrać, jednak nie wykorzystujemy swoich sytuacji bramkowych, a doświadczony rywal wykorzystał nasze dwa błędy w defensywie i porażka stała się faktem. Jednak mimo porażki gratuluję drużynie postawy w tym meczu i widzę, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej, a to zaprocentuje w następnych meczach.

.

IV liga śląska gr.1 Raków II Częstochowa – Unia Dąbrowa Górnicza 2:1

Piotr Pierścionek (trener Unii): Zagraliśmy z drużyną Ekstraklasową, dlatego ciężko było o lepszy wynik. Poszliśmy na rękę naszym rywalom, ponieważ mieliśmy prośbę ze stronę kierownika o zmianę terminu z uwagi na problemy ze sztucznym boiskiem. Tymczasem przyszło nam grać praktycznie z zawodnikami z pierwszej drużyny. Uważam, że gdyby mecz rozegrał się w niedzielę, to nie byłoby tylu zawodników z Ekstraklasy, ponieważ Raków w tygodniu będzie grał Puchar Polski z Chojniczanką. Jest to dla nas nauczka na przyszłość. Dodatkowo w mojej ocenie przy drugiej bramce był faul na naszym zawodniku, ponadto była też ręka, która nie skończyła się karnym. Pomimo tych przeciwności dziękuję chłopakom za ich ambicje na boisku, nie mieliśmy wiele sytuacji do strzelenia, ale udało się zdobyć bramkę. Może towarzyszą nam sprzeczne odczucia, ale przyjmujemy z pokorą ten mecz.

.

IV liga śląska gr.1 Gwarek Ornontowice - AKS Mikołów 1:2

Marcin Molek (trener AKS): Cieszymy się bardzo z derbowego zwycięstwa na trudnym terenie. Dobrze odrobiliśmy zadanie domowe. Wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. To potwierdziło się na boisku. Pierwszą połowę przegrywamy 0:1, ale nasza gra wyglądała dobrze. To my stworzyliśmy sobie sytuacje, niestety dwa razy piłka zatrzymała się na poprzeczce, a raz Majsner przestrzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Na drugą połowę wychodzimy zmobilizowani i z wiarą, że możemy odwrócić losy spotkania. Szybko doprowadzamy do remisu, a ok. 65 minuty obejmujemy prowadzenie. Od tego momentu staraliśmy się bronić własnej bramki i groźnie kontratakować. Wynik nie uległ zmianie i to my zdobywamy ważne 3 punkty. Radość ogromna, ale twardo stąpamy po ziemi, dalej musimy pracować, aby być jeszcze lepszymi. Dzięki drużynie za wielkie serce włożone w ten mecz, pokazali charakter i to, że liczy się zespół.

.

IV liga śląska gr.1 Przemsza Siewierz – Unia Kosztowy 1:4

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Mecz z Unią nie był dla nas udanym spotkaniem. Graliśmy wolno, schematycznie i byliśmy w swoich działaniach bardzo przewidywalni. Goście byli szybsi i bardziej zdecydowani. Strzeliliśmy bramkę z rzutu karnego, jedynego którego nam przyznano. Mówię jedynego, bo należał nam się jeszcze jeden, jak nie dwa. Skupiamy się jednak na sobie i muszę uczciwie przyznać, że zagraliśmy słabo. Przed nami ciężki tydzień, w którym rozegramy dwa spotkania ligowe plus puchar z Niwami Brudzowice. Mamy trochę czasu na przygotowanie się do niego i mam nadzieję, że wykorzystamy ten czas w pełni.

.

IV liga śląska gr.1 Slavia Ruda Śląska – Ruch Radzionków 0:2

Robert Gąsior (trener Slavii): Dobry mecz w naszym wykonaniu, mieliśmy dużą przewagę w posiadaniu piłki, sytuacji i strzałów również było dużo, lecz niestety chwilą dekoncentracji i na początku meczu dostajemy bramkę ze SFG, a drugą pod koniec meczu, gdzie myślałem, że bramka dla nas to kwestia chwili. Szkoda, że nic nie wpadło dla nas, ale takie mecze też się zdarzają. Najważniejsze żeby wyciągnąć wnioski i takich prostych błędów już nie popełniać. Teraz czekają nas ciężkie mecze z Wartą i Unią, ale tanio skóry nie sprzedamy. Myślę, że jeszcze pokażemy na co nas stać, tylko skuteczność poprawimy i będzie dobrze.

.

IV liga śląska gr.1 Szombierki Bytom - Śląsk Świętochłowice 3:1

Janusz Kluge (trener Szombierek): Jak już rozmawialiśmy Mateusza sam znalazłem w podwórkowej piłce po czym pracowaliśmy pięć lat w Śląsku, dlatego zależało mi na tym, aby go sprowadzić ze sobą. Od początku uważałem, że to będzie wzmocnienie, gdzieś może pierwsze mecze sugerowały jego blokadę w nowym otoczeniu, ale już się przełamał i może być tylko lepiej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to spotkanie nie będzie łatwe, teoretycznie mieliśmy go pod kontrolą, ale rywale potrafią grać w piłkę. Bardzo groźne były stałe fragmenty gry Śląska. Był to mecz, który trzeba było przecierpieć i nie mogę do końca być zadowolonym z gry, ale takie mecze budują charakter drużyny i pokazują, że nawet jak jest ciężko to potrafimy wygrać. Obawiałem się agresywności w tym spotkaniu, bo np. mecz ze Slavią był z gatunku tych, w których nie odstawiono nóg i kosimy równo z trawą. Wygrała piłka i nie było trzeszczenia kości. Kawałek serca należy do Śląska, tam spędziłem pięć lat, tam moja przygoda jako trenera zaczęła się rozwijać, sukces w Pucharze Polski i awanse to coś czego się nie zapomina. Dzięki Śląskowi przeżyłem fajną przygodę.

.

Daniel Tukaj (trener Śląska): Przyjechaliśmy po trzy punkty do Bytomia, nie czując się drużyną słabszą od Szombierek. Z przebiegu gry uważam, że wynik jest krzywdzący dla nas, bo patrząc na sytuacje bramkowe to było po równo. Rywal wykorzystał to co miał i w tym aspekcie byli lepsi od nas, wyszło tu cwaniactwo, boiskowe cwaniactwo i ten element przeważył szalę. Nie uważam, że to był mecz z podtekstami, bo ta karuzela trenerska kręci się w regionie, nasze środowisko dobrze się zna, razem jeździmy na kursy, znamy się prywatnie, bez żadnych animozji. Oczywiście każdy chce wygrać z każdym, bo o to w tym chodzi, zawodnicy też często się znają. Każdy chce rywalizować z każdym, bo na tym sport polega. Jesteśmy trochę zawiedzeni, bo z perspektywy zasłużyliśmy na jeden punkt. Ktoś kiedyś mi powiedział, gdy jeszcze grałem, że gorzej ma ten kto stoi przy linii. My możemy na bieżąco przekazywać uwagi zawodnikom, ale nie zawsze one docierają do adresatów. Te adrenalina jest zawsze taka sama, tak jak powiedziałem każdy chce wygrać i ja jestem ambitnym człowiekiem. Odpowiadając na Pana pytanie odnośnie Kaisera, on zrobił dziś swoje, strzelił bramki tak, że gratulacje dla niego, a o kulisach odejścia nie chciałbym rozmawiać. Mateusz pokazuje nadal swoją wartość wcześnie robił to w Śląsku, a teraz kontynuuje to w Szombierkach.

__________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Sośnica Gliwice - Silesia Miechowice 3:2

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Mecz z Silesią miał dwa oblicza. Pierwsza połowa to nasza koncertowa gra. Szybkie, składne akcje zakończone strzałami i do tego dobra gra w obronie spowodowały, że do przerwy prowadziliśmy 3:0. Druga połowa to pokaz naszej nonszalancji. W ataku mimo kilku dobrych akcji nie potrafiliśmy dobić przeciwnika, a w obronie sami stwarzaliśmy sytuację drużynie przyjezdnej. Jeszcze przy stanie 3:0, Paweł Krasoń broni rzut karny, który w kuriozalny sposób sami sprokurowaliśmy. Przeciwnik zdołał zdobyć dwie bramki i kończymy ten mecz zwycięstwem, ale to co się wydarzyło w drugiej połowie powinno być przestrogą dla nas, że każdy przejaw naszej nonszalanckiej gry może się skończyć stratą punktów.

.

Marek Suker (trener Silesii): O pierwszych 30 minutach meczu można powiedzieć chyba tylko tyle, że się odbyła. Sośnica prowadziła grę, ale nic się na boisku nie działo. Potem nagle nas odcięło. Tracimy 3 bramki w 15 minut, pierwszą po długiej piłce, druga po karnym, gdzie faulujemy w niegroźnej sytuacji i trzecią po rzucie rożnym. Do przerwy 3-0. Budzimy się drugi mecz z rzędu w drugiej połowie i zaczynamy od zmarnowanego karnego. Potem strzelamy 2 bramki, a Sośnica od ok. 70 minuty zupełnie opadła z sił. Myślę, że jakby mecz potrwał jeszcze kilka minut, to byśmy nie przegrali. Niestety stoczyliśmy się już prawie na samo dno i za tydzień gramy z ostatnią drużyną, która jest jeszcze za nami w tabeli, więc chyba nie muszę nikomu mówić jak bardzo ważny ten mecz będzie dla nas.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Orzeł Miedary – Piast II Gliwice 5:1

Adam Krzęciesa (trener Orła): Zagraliśmy bardzo dobry mecz pod każdym względem. Szybko, agresywnie i dobrze piłkarsko. Nie pozwoliliśmy Piastowi na zbyt wiele, dlatego nie mogli rozwinąć skrzydeł. Na tym Nam zależało i to my dyktowaliśmy warunki gry. Dziękuję chłopakom i oby tak dalej.

.

LO 1 Bytom-Zabrze KS 94 Rachowice - Górnik Bobrowniki Śląskie 0:6

Łukasz Suder (trener Górnika): Mimo doskonałego wyniku nie był to nasz najlepszy mecz. Drużyna z Rachowic przy wyniku 0:0 miała swoje sytuacje. Pierwsza bramka spowodowała już naszą dominacje i kontrole nad meczem, a w drugiej części mimo 4 strzelonych bramek, możemy mieć pretensje o skuteczność. Cieszymy się z 3punktow i walczymy dalej.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie – Czarni Pyskowice 2:2

Krzysztof Budny (trener Odry): Nie lekceważ nigdy przeciwnika, bo zawsze na tym źle wyjdziesz. Niestety mój zespół to zrobił. Pierwsze 45 minut gra z naszej strony koncertowa. Prawie wszystko nam wychodziło. Akcje rozskrzydlające palce lizać, bramki stadiony świata i następuje przerwa. Wychodzi inny zespół, stoimy nie gramy nic. 75 minuta bramka i 92 bramka dla rywali. Koniec meczu i co dodać… nic. Remisujemy wygrany mecz. Jest to nauczka dla mnie i dla zespołu. Ale to mój zespół i w niedzielę to potwierdzimy. Ja wierzę w tych chłopaków.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Górnik Niwka - Niwy Brudzowice 3:0

Sebastian Gzyl (trener Niw): Mam w kadrze 20 zawodników plus ja. W sobotę podjąłem decyzje personalne, które nie są w stanie się obronić, ale razem wygrywamy i razem przegrywamy. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą sobotę.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Tęcza Błędów – Urania Ruda Śląska 5:2

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zasłużone zwycięstwo naszej drużyny. Choć pierwsza połowa do zapomnienia. Strzelamy w 2 minucie bramkę i myślimy, że mecz już jest wygrany. Niestety tak nie jest, o czym dzisiaj się przekonaliśmy w pierwszych 45 minutach. Z całym szacunkiem do przeciwnika, ale nie możemy sobie dać strzelać takich bramek. Druga połowa po męskiej rozmowie w szatni była już inna i nasza dominacja nie podlegała dyskusji. Szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy multum sytuacji bramkowych, bo mogliśmy dzisiaj odnieść rekordowe zwycięstwo, gdyby nasze celowniki były lepiej ustawione. Cóż, dopisujemy sobie 3 punkty. Jesteśmy dalej vice liderem, z czego bardzo się cieszymy i za tydzień jedziemy bronić tej pozycji na ciężki teren do Rogoźnika. Tam musimy zagrać 90 minut w piłkę, bo 45 minut na taki zespół jak Cyklon nie wystarczy.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Pogoń Imielin – Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 1:0

Marcin Polarz (prezes Pogoni): Sztuką jest grać słabo i zdobyć punkty, bo w dzisiejszym meczu nie wyglądaliśmy dobrze – choć to za dużo powiedziane. Zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie, ale piłka jest okrutna. Gramy słabo i wygrywamy. Graliśmy poprzednie mecze może nie na najwyższym poziomie, ale dobrze i schodziliśmy pokonani. Także dzisiejszy mecz pokazał, że niekiedy nie trzeba grać dobrze i zdobywać punkty. Na pewno tak jak tu trener w szatni powiedział w przewie, że gdybyśmy dostali bramkę, to podejrzewam, że byśmy się już nie dźwignęli. Chwała Gandzy, że obronił karnego, a z drugiej strony udało się strzelić bramkę na 1:0 i dowieźliśmy to do końca. Głowa do góry i jedziemy dalej. Myślę, że to był taki mecz z cyklu pierwszy i ostatni. Gorzej się już nie da grać, ale jak mamy wygrywać w takim stylu, to może róbmy to dalej.

.

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Zwycięzców się nie sądzi...Piłka jest niesprawiedliwa i brutalnie obdziera ze złudzeń i liczy się to, co w sieci. Dzisiaj zagraliśmy fatalnie, byliśmy niezorganizowani, brakowało decyzji i jakości piłkarskiej, brakowało walki i jeszcze można by wymieniać czego nie było. Był za to obroniony karny przez Dziurowicza w 8 minucie, który był kluczową sytuacją w tym spotkaniu, ale o dziwo nie dodał nam skrzydeł i był wykorzystany rzut karny przez Pola i są 3 punkty. Tyle o tym, co było. Cieszą nas trzy punkty, bo dają na pewno pozytywnego kopa i uspokajają nerwowe nastroje i tym zapominamy o dzisiejszym niedzielnym popołudniu. W tym miejscu chciałbym zaapelować do naszych sympatyków o cierpliwość, bo nasza drużyna przeżyła trzęsienie ziemi w lipcu i jeszcze wyleje się dużo potu i krwi, zanim Ci chłopcy zaczną grać przyjemną dla oka piłkę i jednocześnie będą punktować. To tylko amatorzy, a nie zaprogramowane maszyny i każdy z nich może mieć słabszy dzień. Kluczem jest wyciągać pozytywne wnioski z każdego meczu i zawsze jest następny mecz, w którym jest szansa naprawić swoje błędy. Przed nami bardzo ciężki mecz w Katowicach i już myślimy tylko o nim.

.

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Mecz, który powinniśmy co najmniej zremisować, ale na pewno nie przegrać. Jednak piłka nożna rządzi się swoimi prawami. Tracimy bramkę z rzutu karnego w 87 minucie i po raz kolejny udowadniamy sobie, że jeżeli nie zmienimy wypracowanych sytuacji bramkowych na gole nie jesteśmy w stanie nawet zremisować spotkania. Graliśmy poprawnie, stwarzaliśmy sytuacje ale w ostatnich minutach zabrakło koncentracji.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre - Cyklon Rogoźnik 2:3

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Najsłabszy nasz mecz w sezonie. Zagraliśmy za mało skoncentrowani i zapłaciliśmy za to nerwami do samej końcówki. W konstruowaniu akcji byliśmy mało mobilni i przede wszystkim niedokładni. Przez tą niedokładność sprezentowaliśmy gospodarzom dwie bramki. Okazali się bardzo skuteczni i wykorzystali te prezenty strzelając nam dwa gole w 2 i 45 minucie. Kluczem do zwycięstwa w tej konfrontacji okazały się stałe fragmenty gry, a w szczególności rzuty rożne. Trzy razy po tym elemencie piłkę do siatki rywali skierował Markowski i wracamy do Rogoźnika z tarczą. W tym meczu my byliśmy słabi, ale to nic w porównaniu z dyspozycją pana z gwizdkiem (mam na myśli przede wszystkim głównego). Mylił się w obydwie strony, swoimi decyzjami doprowadził do bardzo nerwowej końcówki. A niektóre „hity” zapamiętamy na długo. W 70 minucie bezpardonowo faulowany w polu karnym jest Wściubiak, gwizdek milczy. Notabene, sam dźwięk wydobywający się z niego pozostawiał wiele do życzenia i świadczył z jakim rozjemcą mamy do czynienia. Reakcja ławki jak zwykle w takich okolicznościach. Jednak piszę z „ręką na sercu”, że najbardziej dosadnym komentarzem z moich ust padło słowo „to jest paranoja!”. Pan z gwizdkiem po konsultacji z bocznym, pokazuje mi czerwoną kartkę! Mało tego, głośno domagam się, aby mi to uargumentował. Po namyśle odpalił „za opuszczenie strefy”! Po prostu hit, tym bardziej, że w protokole jest napisane co innego, nie wspominając już o extranecie. To nie koniec, w okolicy 85 minuty mój zawodnik otrzymuje drugą żółtą kartkę. Nasze zdziwienie jest ogromne, bo gra do końca spotkania!!! A kartka zostaje przypisana naszemu kapitanowi, który już jest w szatni! Mało tego jest to 4 kartka i musi pauzować w następnym meczu!!! Jak bardzo ten pan minął się z powołaniem świadczy również fakt, że nie potrafił wychwycić prawidłowo strzelców goli. Wszystkie strzelił bardzo dobrze znany (jak się okazuje jednak nie do końca) Markowski, natomiast protokół z tego meczu mówi co innego!!! Jesteśmy ludźmi, każdy popełnia błędy, jednak są tego pewne granice.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Wawel Wirek – UKS Górnik MK Katowice 0:3

Krzysztof Szaton (trener Wawelu): Gramy kolejny mecz, gdzie nie strzelamy bramki i to u siebie, wiec trzeba zastanowić się co dalej. Zrozumiałe, że drużynie potrzeba "tlenu", bo jak na razie to się dusimy. Czas pokaże co się wydarzy, gratulacje dla drużyny z Katowic.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Zagłębie II Sosnowiec – Górnik Piaski 3:0

Łukasz Gajda (trener Zagłębia): Takie mecze jak ten gra się bardzo ciężko. Drużyna Górnika Piaski broniła się niskim pressingiem na 30 metrze i praktycznie grała tak przez 95 procent spotkania. My jednak zagraliśmy bardzo cierpliwie i z ogromną determinacją, żeby ten mecz ostatecznie wygrać.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Źródło Kromołów - Sparta Katowice 1:2

Michał Czyż (trener Sparty): Jadąc do Kromołowa mieliśmy w planie jak zawsze próbować budować grę według naszego pomysłu, jednak pierwsze 15 minut uświadomiło nam, że nie ma takiej możliwości. Na takim boisku trzeba liczyć na stałe fragmenty gry i szczęście. Dlatego zwycięstwo na takim terenie cieszy podwójnie.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik Wojkowice – Szczakowianka Jaworzno 0:3

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Przegraliśmy z najlepszą drużyną w tej lidze. Pierwsze 15-20 minut drugiej połowy to Nasza przewaga i w tym czasie mogliśmy się pokusić o gola kontaktowego, ale brakło trochę szczęścia pod bramką Szczakowianki. Pozostała część meczu, to zdecydowana przewaga gości, którzy w pierwszej połowie strzelili dwie bramki i mieli ten mecz pod kontrolą. Wygrała drużyna lepsza i gratuluje im zwycięstwa.

.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Bardzo dobry mecz w Naszym wykonaniu i w efekcie zwycięstwo 3:0. Co prawda początek drugiej połowy będzie analizowany, ponieważ był chwilowy przestój w Naszej grze i to jedyny fragment gry, gdzie przeciwnik Nam zagroził. Gratulacje dla mojego zespołu!

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Bielsko Biała – Tychy LKS Łąka – LKS Studzienice 2:2

Tomasz Malcharek (trener Studzienic): W ostatnim meczu z LKS Łąka zagraliśmy chyba najsłabiej od początku całej rundy. Zaczęliśmy dobrze, bo już w 5 minucie strzeliliśmy bramkę z rzutu karnego, ale już po chwili straciliśmy po całkowitym braku krycia przy stałym fragmencie. Niedokładne podania, mało ruchu na boisku to nasze największe mankamenty w tym spotkaniu, a mimo to udało się po jednej z nielicznych dobrych akcji strzelić drugą bramkę i do przerwy prowadziliśmy. Po przerwie znów przysnęliśmy przy stałym fragmencie i przeciwnik doprowadził do wyrównania. Do końca meczu już nic się nie wydarzyło i trzeba się cieszyć z punktu pomimo słabej gry. Ogólnie mecz z obu stron bardzo słaby.

__________________________________________________________________________________

A klasa Katowice Hetman Katowice – Gwiazda Ruda Śląska 3:2

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Mecz jak z horrorów Hitchcocka. Mając przewagę i 4 sytuacje bramkowe nic nie strzelamy. Goście strzelają w 43 minucie na 0-1. Szybko się ogarniamy i w 44 minucie Witek doprowadza do remisu. Drugą połowę zaczynamy grać chaos, ale ponownie stwarzamy akcje bramowe i po raz kolejny nieskutecznie, a goście hop i mamy 1-2. Przechodzimy na 3 -4-3. Dobry przechwyt w środku pola, ładne rozegranie Halup - Szyszka strzela dobija kończy Witek na 2-2. Ponownie dobra akcja do Kamińskiego, ale zamiast strzelać podaje i nic nie ma. Minutę przed końcem przełamanie Kamińskiego i wygrywamy 3-2. Robertowi bramka była potrzebna. Wierzę, że teraz zagra jak za dawnych lat i będzie skuteczniejszy. Dziękuję zespołowi za walkę do końca, choć przegrywaliśmy, to chłopcy potrafili się zmobilizować i wygrać mecz .

.

A klasa Katowice UKS Szopienice - GKS II Katowice 0:3

Michał Chmielowski (trener GKS II): W meczu z UKS w całości skład rezerw stanowili juniorzy. W porównaniu z poprzednim meczem było zdecydowanie więcej walki i zaangażowania, co przeniosło się na korzystny wynik i dobrą grę.

.

A klasa Lubliniec Warta Kamieńskie Młyny – Unia Lisowice 4:0

Sebastian Golda (trener Warty): W 20 minucie goście są zdekompletowani i kończy się mecz. Jedyny pozytyw to hattrick niezawodnego Karola Klyty ...

.

A klasa Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa - CKS Czeladź 3:3

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): O meczu z Czeladzią można powiedzieć krótko stracone punkty. Trzykrotnie w tym spotkaniu prowadzimy i za każdym razem dajemy sobie wyrwać zwycięstwo. Mało tego, pod koniec spotkania prowadząc 3-2 dostajemy rzut karny i w tym momencie powinniśmy zakończyć ten mecz. Niestety bramkarz CKS staje na wysokości zadania i broni, dodatkowo nasz zawodnik próbując dobić piłkę fauluje go i ogląda drugi żółty kartonik. Ta cała sytuacja spowodowała, że przyjezdni uwierzyli, że jeszcze nie wszystko stracone i na kilka minut przed końcem dopięli swego doprowadzając do remisu. Nie mogę pominąć faktu, że druga bramka dla CKS to prezent od arbitra, który nie dopatrzył się faulu na naszym wybijającym piłkę obrońcy, co zaskutkowało golem samobójczym. Mecz na pewno mógł się podobać kibicom, którzy zobaczyli 6 bramek, wiele sytuacji bramkowych i zwrotów akcji.

.

Mariusz Muszalik (trener CKS): Mecz, w którym popełniliśmy za dużo drużynowo i indywidualnie błędów. Przegrywaliśmy po rzucie karnym, lecz zaraz po minucie doprowadzamy do remisu. Niestety nie poszliśmy za ciosem i to przeciwnik zdobył gola i prowadził 2:1. Po przerwie udało nam się doprowadzić do remisu, ale kolejny błąd i tracimy trzecią bramkę w końcówce. W grze utrzymał nas nasz bramkarz broniąc karnego. Grając do końca zdobywamy bramkę i mecz kończy się remisem 3:3.

.

A klasa Sosnowiec KS Preczów - Unia Ząbkowice 4:5

Robert Balcerowski (trener KS): Porażka, która bardzo boli. Graliśmy gołą jedenastką. Do przerwy najlepszy nasz mecz w rundzie i prowadzenie 3-0. W drugiej połowie z minuty na minutę tracimy siły. Goście wyrównują na 3-3. W 88 minucie strzelamy na 4-3. Sędzia przedłuża mecz o 4 minuty. Tracimy dwie głupie bramki i przegrywamy 4-5. Tak jedenastu bohaterów zamieniło się w jedenastu frajerów.

.

A klasa Sosnowiec SKS Łagisza – KP Gmina Psary 1:2

Marek Rejmund (prezes SKS): Początek meczu nie zapowiadał takiego zakończenia. Ruszyliśmy na przeciwnika z impetem, uzyskaliśmy przewagę, ale bez efektu bramkowego. Natomiast goście po kontrze w 13 minucie wyszli na prowadzenie. W 21 minucie po składnej akcji zdołaliśmy wyrównać po strzale Zimoląga, ale wtedy tak jakby uszło z nas powietrze. W 38 minucie drużyna z Psar wykorzystała nasze błędy w obronie i wyszła na prowadzenie, którego, jak się okazało nie oddala do końca meczu. Naszej drużynie nie można odmówić ambicji. Walczyli, starali się odwrócić losy meczu, ale nic nie wychodziło i mimo, że mieliśmy przewagę w polu nie udało nam się uzyskać nawet wyrównującej bramki. I pierwsza wygrana Gminy Psary stała się faktem, szkoda tylko, że naszym kosztem.

.

A klasa Sosnowiec Skalniak Kroczyce – Iskra Psary 1:3

Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Trudno jest opisać w kilka słów tego, co się dzieje obecnie z naszą drużyną, ale spróbuję. Mamy szpital, a jak dodamy do tego, wymiana około 80 procent zespołu (9 zawodników odeszło, lub przestało grać), to efekt jest taki jaki jest. Brak zgrania i zawodników na treningu, to o wyniku nie może być mowy. Gramy w kratkę, po meczu z Iskrą następny zawodnik nam wypadł i będzie ból głowy jak ustawić skład na następny mecz. Nie chcę, by to wyglądało na usprawiedliwienie się i narzekania, ale fakty są takie jakie są. Sam mecz, to błąd za błędem i niestety przegrana stała się faktem.

.

A klasa Sosnowiec Łazowianka Łazy – KP Sarnów 2:2

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): W pierwszej kolejności gratulacje dla chłopaków za 2 połowę, za odrobienie strat. Choć z drugiej strony szkoda, że nie graliśmy tak od pierwszej minuty. Fakt faktem remis....Przegrywając 0:2, każdy brałby ten wynik w ciemno na koniec meczu. Mecz skrajny jak i dla nas tak i dla Sarnowa. Pierwszą połowę dominowali goście, w drugiej połowie my. Wynik sprawiedliwy. Każda drużyna popełniła po dwa błędy w obronie, co skrzętnie zostało wykorzystane. Życzę powodzenia drużynie z Sarnowa, bo naprawdę jest to poukładana i dobra drużyna!

.

Grzegorz Żak (trener KP): Bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz, od początku graliśmy agresywnie i skutecznie, w efekcie czego po 15 minutach prowadziliśmy 2:0. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze okazje aby podwyższyć wynik i praktycznie zamknąć ten mecz, lecz wynik do przerwy już się nie zmienił. Przebieg drugiej połowy nie wskazywał na to, że możemy stracić punkty w tym meczu, drużyna Łazowianki próbowała atakować, ale klarownych sytuacji nie stwarzała, niestety to My pomogliśmy gospodarzom i po dwóch prostych błędach straciliśmy dwie bramki, a w ostatecznym rozrachunku dwa punkty. Teraz musimy się już przygotować do meczu z Górnikiem Sosnowiec i zadbać o to, aby takie błędy już się nie przytrafiały.

.

A klasa Tychy Polonia Międzyrzecze - LKS Woszczyce 2:1

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Po dobrym meczu ze Stalą nastąpił mecz z Polonią Międzyrzecze. Niestety dla nas odbywał się w niedzielę. Po skandalicznie słabej grze przegrywamy mecz, który powinniśmy bezproblemowo wygrać. Kolejny raz przegrywamy podejściem, organizacją, właściwym ustaleniem priorytetów indywidualnych. Resztę pozostawię w szatni.

.

A klasa Tychy Stal Chełm Śląski – Leśnik Kobiór 3:0

Marek Rusek (trener Stali): Leśnik przyjechał do nas nastawiony na obronę. W ich kadrze brakowało 9 zawodników, co miało wpływ na przebieg meczu. Podeszliśmy do pojedynku z pełnym zaangażowaniem. Wynik 2:0 do przerwy mógł i powinien być wyższy. Wpływ na to miała dobra dyspozycja bramkarza gości. Obie bramki były autorstwa Grzegorza Olesia. Nie same gole mnie jednak cieszą, a sposób ich zdobycia. Bramki padły po schematach, które ćwiczyliśmy na treningu. Druga część meczu w dalszym ciągu była pod naszą kontrolą. Pomimo dwóch zmian w przerwie i czterech w trakcie drugiej połowy, to my nadal przeważaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje do zdobycia bramki. Trzykrotnie bliski był 16- letni Grzegorz Zając, ale brakło mu chłodnej głowy. Wynik ustalił Krzysztof Kściuk, który nie zmarnował swojej drugiej sytuacji sam na sam z bramkarzem. Na listę strzelców mogło się wpisać jeszcze kilku naszych zawodników. Leśnik poważnie tylko raz zagroził naszej bramce.Jestem zadowolony z trzech punktów i z podejścia moich zawodników do meczu. Jeżeli podtrzymamy takie zaangażowanie w najbliższym tygodniu, będziemy bardzo trudnym przeciwnikiem dla Znicza Jankowice na ich boisku.

.

A klasa Zabrze Walka Zabrze – Orzeł Stanica 3:2

Wojciech Strużyna (trener Walki): Był to ważny mecz dla nas. Nie mogliśmy go przegrać, aby nie znaleźć się w dole tabeli. Zaczęliśmy od...kolejnej nie wymuszonej zmiany i kolejnej kontuzji. Kolejny raz po indywidualnym błędzie straciliśmy bramkę i do przerwy przegrywaliśmy 0-1. W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Dobre zmiany plus skuteczność naszego rezerwowego zawodnika (3 bramki) dały nam wygraną 3-2. Na tą chwilę jesteśmy w środku tabeli, ale jest ona bardzo spłaszczona.

________________________________________________________________________________

B klasa Katowice Podlesianka II Katowice - Pogoń II Imielin 0:2

Paweł Stolorz (trener Pogoni II): Komentarz zacznę od tego, że wreszcie wygrywamy mecz i zdobywamy 3 punkty, bo tego nam było potrzeba. Mecz zaczęliśmy z dużym zaangażowaniem. Już w pierwszych minutach meczu mieliśmy 2, 3 sytuacje do zdobycia bramki. Wyszliśmy na prowadzenie po rzucie karnym i do końca 1 połowy kontrolowaliśmy spotkanie. W drugiej połowie cofnęliśmy się i czekaliśmy na przeciwnika na własnej połowie. Plan się udał, ponieważ wyszliśmy z szybkim kontratakiem i podwyższyliśmy wynik na 2:0. Gospodarze przeważali w drugiej połowie, lecz my byliśmy lepiej zorganizowani w obronie i to był klucz do dzisiejszego zwycięstwa.

.

B klasa Sosnowiec Jedność Strzyżowice - Górnik II Wojkowice 4:1

Marcin Szymonek (Górnik): Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Czerwona kartka dla naszego bramkarza, nie strzelamy karnego i nie wykorzystujemy naszych sytuacji. Zabrakło nam trochę doświadczenia i odrobinę cwaniactwa. Na pewno Strzyżowice były w naszym zasięgu, niczym nas nie zaskoczyli oprócz silnej i twardej gry. Jednak przy tej młodzieży musi być dwóch, trzech doświadczonych zawodników, którzy podpowiedzą, wprowadzą trochę spokoju. Mocne strony przeciwnika? To to, że celowo przełożyli mecz.

.

B klasa Sosnowiec JSP Warta Zawiercie - UKS Sławków 3:4

Rafał Wiatr (trener UKS): Pierwsza połowa to koncert w wykonaniu całej drużyny. Nie oddaliśmy inicjatywy nawet na moment. Bardzo cieszy, że bramki padają po tych sytuacjach nad którymi pracujemy na treningach. Myślę, że 4:0 do przerwy to najniższy wymiar kary. Drugą połowę pozostawię bez komentarza.

.

B klasa Zabrze Quo Vadis Makoszowy – Społem Zabrze 6:1

Grzegorz Skupin (trener QUO VADIS): Od początku meczu derbowego udaję się nam dyktować swoje warunki gry. Przynosi to efekt strzeloną bramką z rzutu wolnego, kiedy to po udanej interwencji bramkarza Społem Zabrze do piłki dochodzi nasz zawodnik i umieszcza z bliska piłkę w siatce. Niestety po tym trafieniu wchodzi w nasze szeregi lekkie rozprężenie i po kilku minutach to my tracimy bramkę po stałym fragmencie gry. Stracona bramka mocno nas mobilizuje i na koniec pierwszej połowy schodzimy z 4 bramkowym prowadzeniem, potwierdzając dobrą grę w pierwszej połowie. Po gwizdku tempo spotkania odpadło i ostatecznie strzelamy tylko jedną bramkę ustalając wynik spotkania na 6:1.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL Zagłębie Sosnowiec – UKS Ruch Chorzów 4:0

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Dobry mecz, szczególnie pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. W drugiej było trochę nerwowości, ale zasłużenie wygraliśmy. Złapaliśmy serię czwartego zwycięstwa z rzędu i trzeciego na zero z tyłu. Ogromne brawa dla całego zespołu za determinację i dobrą organizacje gry. Brawa dla Patryka Wiszniowskiego, który do dobrej gry dołożył trzy piękne bramki - jedną z 40 metrów lobując bramkarza. Teraz musimy się przygotować do kolejnej kolejki ligowej.

.

A1 INTERHALL RKS Raków Częstochowa – Rozwój Katowice 1:2

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Dobry mecz w naszym wykonaniu. Dużo walki, ale także kilka naprawdę fajnych i składnych akcji. Raków postawił wysoko poprzeczkę, ale zwyciężyliśmy zasłużenie. Cieszą kolejne punkty, ale także to, że udało się wskoczyć na 1 miejsce w tabeli. Gratulacje dla Drużyny, po 7 meczach jesteśmy na 1 miejscu w tabeli, niech to będzie mała nagroda dla chłopaków za ciężką pracę jaką wykonują na treningach. Walczymy dalej.

.

źródło: własne, RS, SD

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości