"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (20)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (20)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 20

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

.

Ekstraliga Kobiet KKS Czarni Sosnowiec – AZS Wrocław 9:1

Sebastian Stemplewski (trener KKS): Graliśmy z przeciwnikiem, z którym zawsze grało się ciężko, który tracił mało bramek, aczkolwiek w tym meczu do 20 minuty prowadziliśmy 5-0 i tak naprawdę mecz był już zamknięty, dlatego też kolejne 15 minut nie było już tak porywające z naszej strony. W drugiej połowie pozwoliliśmy pograć zawodniczkom mniej grającym, co bardzo mnie cieszy, ponieważ pokazały się z dobrej strony. Na pochwałę na pewno zasługuje dobra gra Doroty Halatek, która strzeliła pierwszą bramkę w piłce ekstra ligowej.

__________________________________________________________________________________

Puchar Polski Podokręg Tychy LKS Woszczyce – LKS Goczałkowice 2:8

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): 11 września stanęły na przeciw siebie drużyny z dwóch przeciwnych biegunów. Goczałkowice, z którymi miałem okazję mierzyć się już jako trener Podlesianki, to wtedy był już solidny zespół, a teraz jest jeszcze lepszy. Dodatkowo my jako zespół w pełni amatorski mamy olbrzymie kłopoty z zebraniem kadry na środowe spotkania. Skończyło się na tym, że goście robili już rozgrzewkę jak moi zawodnicy dojeżdżali po pracy. Przegraliśmy 0:8, a i tak nie mam pretensji do chłopaków, bo dali z siebie wszystko. Wygrała drużyna w każdym aspekcie lepsza i to nie ulega wątpliwości. W czasie kiedy ja tłumaczyłem zawodnikom na czym polega dobra komunikacja na boisku, organizacja pracy i kilka innych podstawowych spraw, zawodnicy rywala włączali GPS, mieli wizyty u masażystów itp. Tyle na temat.

.

IV liga śląska gr.1 AKS Mikołów – Drama Zbrosławice 3:0

Marcin Molek (trener AKS): Wynik spotkania nie oddaje tego, co działo się na boisku. Wbrew pozorom było to dla nas trudne spotkanie. Drużyna Dramy mocno się przeciwstawiła i również miała swoje sytuacje. Chcieliśmy w tym meczu zdobyć gola w 1 połowie. Udało się to dopiero w końcówce pierwszej połowy. Mogliśmy otworzyć mecz już wcześniej, ale Gałecki nie strzelił z rzutu karnego. W drugiej połowie dołożyliśmy 2 gole i wygrywamy 3:0. Wynik mógłby być wyższy, ale raziliśmy nieskutecznością. Najważniejsza jednak jest wygrana, dopisujemy ważne 3 punkty i od wtorku dalej pracujemy.

.

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Wynik 3:0 na pewno mówi sam za siebie i kto nie był na meczu ten uzna, że to pewna wygrana gospodarzy. Ja chcę zaznaczyć, że wcale nie musieliśmy tego meczu przegrać, bo w mojej ocenie to był w naszym wykonaniu najlepszy mecz do tej pory. Uważam, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. To my byliśmy drużyną lepszą, która operowała piłką i przy niej się utrzymywała, a co za tym idzie stwarzaliśmy sytuacje. Niestety w 43 minucie gospodarze po długim wybiciu piłki w nasze pole karne i kiksie naszego obrońcy zdobyli bramkę na 1:0. Drugą połowę zaczęliśmy od ładnej akcji prawą stroną i wycofaniu piłki na 10 metr. Sytuacja stu procentowa, Hermasz uderzył w poprzeczkę, piłka odbiła się od boiska i wyszła w pole. Nasza gra dalej wyglądała bardzo dobrze, aż do 70 minuty, gdzie znów w dziwnych okolicznościach straciliśmy bramkę na 2:0. Od tego momentu graliśmy bardziej ryzykownie i stawialiśmy wszystko na jedną kartę. Stwarzaliśmy sytuacje, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Spokojnie mogliśmy zremisować, ale jak to w piłce bywa… Po jednej z kontr straciliśmy w końcówce bramkę na 3:0. Bardzo szkoda tego meczu, bo chcę powiedzieć raz jeszcze, że na pewno nie zasłużyliśmy na przegraną. Na pewno nie jesteśmy z tego powodu zadowoleni, a wręcz ogarnia nas wściekłość. Oczywiste jest, że wygrywa ten kto strzela bramki, a nie stwarza sytuacje. Dziękuje chłopakom za bardzo dobre zawody. Szkoda, że nie zdobyliśmy tego punktu i musimy przełknąć bardzo gorzki smak porażki. Głowa do góry, w kolejnych meczach będziemy nadal walczyć o zwycięstwo - oby z większym szczęściem.

.

IV liga śląska gr.1 Warta Zawiercie - Przemsza Siewierz 2:3

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): Wygrana w Zawierciu nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem czy niespodzianką. Drużyna bardzo dobrze pracuje na treningach, a ciężka praca wcześniej czy później da efekty. W spotkaniu z Wartą widać było u nas brak pewności siebie, ale jeśli wymagasz od siebie samego bardzo dużo i przegrywasz dwa mecze pod rząd, to jest to naturalne. Na szczęście mieliśmy w tym meczu po swojej stronie... Szczęście. Przy stanie 2-2 gospodarze trafili w końcówce spotkania w słupek, a chwilę później to my strzeliliśmy zwycięską bramkę. Gratuluję drużynie zwycięstwa, gratuluję postawy i wiary w siebie do samego końca. Fajnie było widzieć po meczu ich uśmiechnięte i zadowolone miny. Mieli nareszcie spokojny weekend. To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne i mam nadzieję, że położyliśmy fundament pod kolejne udane spotkania.

.

IV liga śląska gr.1 Śląsk Świętochłowice - Slavia Ruda Śląska 2:2

Daniel Tukaj (trener Śląska): Trudno mi na gorąco określić to co czuje, ponieważ musiałbym użyć mocnych słów. Może nie obwiniajmy do końca bramkarza, bo każdy popełnia błędy, a on jest tą ostatnią instancją do uratowania zespołu. Jak on popełni błąd to zazwyczaj kończy się bramką, ale tak jak Pan powiedział mamy tyle sytuacji, że możemy sobie ustawić mecz nawet w pierwszej połowie. Wszyscy fajnie grali i nawet mogliśmy popełnić błędy, które mogły kosztować bramkę, ale przy wykorzystaniu sytuacji mielibyśmy zaliczkę, a dziś takich sytuacji oceniam, że było sześć. Niestety to kolejny mecz u siebie, stwarzamy sobie sytuacje, wcześniej z Przemszą gdzie zremisowaliśmy, a mogliśmy wygrać, choć pod koniec spotkania mogliśmy jeszcze przegrać. Kolejny mecz wygrywamy tutaj jeden zero a pod koniec mogliśmy zostać pokarani, ale nam się udało. Niestety uczymy się nadal na błędach, a konsekwencja tego jest fakt, że zostajemy dziś z jednym punktem, tracąc dwa. Spodziewałem się takiej ostrej gry, bo między nami w IV lidze nie ma wielkiej piłki tylko jest walka. Dziś brakło kropki nad i jak się nie strzela to się traci. Musimy się szybko ogarnąć, bo we wtorek mamy puchar, później Szombierki i Radzionków więc będzie ciężko.

.

Robert Gąsior (trener Slavii): Przed meczem mówiłem chłopakom, że to będzie ciężki, twardy mecz i to się potwierdziło. Tak samo podkreślałem, żeby uważać na błąd i stratę bramki na początku, a tu jeden zawodnik wybija, piłka uderza w drugiego i tracimy znów bramkę z kategorii juniorskich. W przerwie trochę porozmawialiśmy i akcja na 1-1 to myślę, że stadiony świata, wszystko z pierwszej piłki i ładne wykończenie Łukasza. Druga stracona bramka znów wynika z naszego błędu, właściwie zostawienia zawodnika przy zbyt szybkim wyjściu. Niemniej jednak jestem zadowolony z tego punkciku, bo to jest bardzo ciężki teren. Śląsk gra dobrą piłkę i ma więcej doświadczonych zawodników, ale chłopaki pokazali charakter, śląski charakter. Tak trzeba grać na murawie, część zawodników obu drużyn dobrze się zna, ale na boisku nie ma kolegów tylko twarda gra.

.

IV liga śląska gr.2 LKS Czaniec - Polonia Łaziska Górne 1:1

Marek Mazur (trener Polonii): Mecz z Czańcem na remis na trudnym terenie. Zdobyty punkt, z którego trzeba być zadowolonym. Zespół z Czańca miał kilka sytuacji na zwycięstwo, ale nasz bramkarz stanął na wysokości zadania. My jako zespół, również mogliśmy się pokusić o bramkę. Ten mecz zagraliśmy dobrze. __________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Silesia Miechowice - Orzeł Miedary 1:4

Marek Suker (trener Silesii): Bardzo szkoda, że kolejny mecz nie potoczył się po naszej myśli. Kiedy po pierwszej połowie w sytuacjach stuprocentowych jest 3-2 dla nas, a przegrywamy do przerwy 0-3 i jest po meczu to ręce same opadają. W drugiej połowie strzelamy bramkę na 1-3 i mamy jedną sytuację na 5 metrze na 2-3, za chwilę drugą, po kilkunastu minutach trzecią, nie strzelamy nic i w końcu w doliczonym czasie gry dostajemy z kontry na 1-4, to na koniec pozostaje spory niedosyt. O dziwo przez spore fragmenty meczu prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sytuacje, ale byliśmy bardzo niedojrzali pod bramką rywala. Wypada mi tylko pozazdrościć Adamowi Krzecięsie kogoś takiego jak Karol Kajda. Przed nim w tej lidze nie da się obronić. Kiedy ktoś strzela (wliczając poprzedni sezon) w 35 meczach 53 gole w lidze okręgowej, to ta indywidualność robi różnicę w wyrównanych meczach, strzela bramki z niczego i przesądza o losach rywalizacji. Gratuluje Adamowi i jego drużynie punktów , i życzę awansu do 4 ligi, a od siebie chciałbym dodać, iż cieszę się, że w końcu nie muszę nic mówić na temat sędziów.

.

Adam Krzęciesa (trener Orła): Mecz z mnóstwem sytuacji z jednej i drugiej strony, który mógł zakończyć się różnie. Po naszej stronie była jakoś piłkarska i umiejętności indywidualne. Tym wygraliśmy ten mecz. Dużo pracy przed Nami, bo mecz w Naszym wykonaniu średni. Chwała chłopakom za walkę i 3 punkty. Markowi i drużynie życzę powodzenia, bo zasługują na wyższe miejsce w tabeli. Piłka niestety nie jest sprawiedliwa. Teraz czeka Nas prawdziwy sprawdzian z rezerwami Piasta.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Górnik Bobrowniki Śląskie - Sośnica Gliwice 4:1

Łukasz Suder (trener Górnika): Cieszą nie tylko punkty,ale i styl w jakim pokonaliśmy drużynę z Gliwic. Wreszcie zagraliśmy pewnie z tyłu. Z gry do przodu zaś, mimo kilku niewykorzystanych sytuacji, też trzeba być zadowolonym. Oprócz końcówki pierwszej połowy, to mieliśmy mecz pod kontrolą I zasłużenie wygraliśmy.

.

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Na mecz z Górnikiem kolokwialnie mówiąc nie dojechaliśmy. Przeciwnik nas zdominował pod każdym względem. Graliśmy tragicznie w obronie jak i w ataku! Przegraliśmy 4:1 i to był najmniejszy wymiar kary.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Niwy Brudzowice - Tęcza Błędów 3:1

Sebastian Gzyl (trener Niw): Bardzo chcieliśmy zmazać plamę z poprzedniego meczu w Mokrym i cieszę się, że to się udało. Byliśmy bardzo zdeterminowani, aby wygrać i było to zasłużone zwycięstwo. Jestem dumny z mojego Zespołu, a trenerowi Mariuszowi gratuluję tego jak mocną drużynę zbudował w tak krótkim czasie.

.

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Każda seria się kiedyś kończy. Nasza się skończyła w Brudzowicach. Po 5 zwycięstwach jechaliśmy do Brudzowic, aby zrobić wszystko, aby ta seria trwała. Niestety popełniliśmy w tym meczu błędy, które zaważyły na wyniku. Każda z bramek dla drużyny Brudzowic była poprzedzona naszymi indywidualnymi błędami. Należy też docenić bardzo dobrą grę drużyny gospodarzy, dla których w tym meczu nie było straconych piłek. Było widać od 1 minuty, że chcą odpokutować winy za mecz w Mokrym i to im się udało niestety z naszą pomocą. Na pewno się nie załamujemy tą porażką, jesteśmy dalej w czołówce i wierzę, że w kolejnym meczu u siebie pokażemy na co nas stać i wrócimy na właściwe tory. Mecz fajnie się oglądało, bo było dużo gry w piłkę nożną, były długie momenty, gdzie mieliśmy inicjatywę, staraliśmy sytuacje, w paru sytuacjach brakło ostatniego podania lub gwizdka sędziego,który nie widział ewidentnych fauli w pobliżu pola karnego. Gratuluje Sebastianowi i drużynie zwycięstwa, ale myślę, że się zrewanżujemy na swoim boisku, bo to w Brudzowicach ze względu na wymiary jest specyficzne.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Górnik MK Katowice - Pogoń Imielin 1:2

Marcin Polarz (prezes Pogoni): Ciężki teren, ciężki mecz. W naszej sytuacji każdy punkt jest na wagę złota. Udało się wygrać po walce, pokazaliśmy, że naprawdę potrafimy grać i nie było wcale wcześniej tak, że drużyny, które z nami wcześniej wygrały, że tak powiem jechały z nami, bo przegrywaliśmy jedną bramką, oprócz ostatniej przegranej 1:3. Pokazaliśmy dziś charakter, na tym małym boisku pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i wywieźliśmy 3 punkty. Myślę, że to wielu chłopakom pomoże, bo kolejna porażka pogłębiła by kryzys i nie wiem, co by trzeba zrobić, żeby za tydzień zdobyć jakieś punkty u siebie. Dziś się udało i mam nadzieję, że będzie to dobry prognostyk dla tej młodzieży, która tutaj gra i myślę, że im to pomoże w następnych występach.

.

Rafał Lis (trener MK): Przegraliśmy wygrany mecz. Prowadząc 1:0 nastąpiło rozluźnienie w linii obrony. Indywidualny błąd jednego ze środkowych obrońców spowodował to, że remisujemy. Potem przypadkowa bramka i mamy 1:2. Czerwona kartka dla naszego zawodnika nie wiem za co, bo faul był na naszym zawodniku. Chyba wszyscy musimy zejść na ziemię i to powiedziałem zawodnikom, że trzeba zejść na ziemię, bo tutaj widać, że MK-a robi się wielkie i, że jest super, a przed nami jest ciężka praca. Koniec z wywiadami i hurraoptymizmem, po prostu ciężka praca i zapieprzamy dalej, bo tak jak mówię walczymy o utrzymanie.

.

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Każda seria ma swój koniec i nawet ta zła. Przygotowywałem chłopaków w tym tygodniu mentalnie i wiedzieliśmy, że na tym małym boisku będzie to ciężki mecz. Ogromnie zależało nam na zwycięstwie i pomimo straty bramki odwróciliśmy losy meczu. Zespół pokazał charakter i mieliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji do lepszej zdobyczy bramkowej. W moim odczuciu byliśmy ciut lepsi piłkarsko, ale przeciwnik jest na tym boisko bardzo groźny. Mecz z gatunku KBK, chociaż my staraliśmy się próbować konstruować akcje bokami, ale w większości szukaliśmy prostej gry. Wejście Progiego też mocno pomogło złapać więcej piłki z przodu i ta zmiana cieszy, tak samo jak inne, które dzisiaj dały nam jakość. To bardzo ważne 3 punkty, które pozwalają nam powolutku wrócić na dobre tory, ale przed nami jeszcze sporo pracy. Gratuluję chłopakom zwycięstwa i niezwykle jestem zadowolony z ich postawy mentalnej w tym meczu. Zachowanie jednego z graczy MK, to wyraz najwyższego chamstwa, ale rozumiem frustrację.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Wawel Wirek 5:0

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Wynik mówi wszystko. Zdominowaliśmy rywali od pierwszego gwizdka. W 4 minucie prowadziliśmy już 2-0, po dwóch trafieniach Sebastiana Gielzy. Gdy w 15 minucie do siatki Wawelu trafił Miska, było wiadomo, kto ten mecz wygra. Był moment, kiedy na chwilę pozwoliliśmy na więcej gościom, ale w bramce świetnie spisał się Żerdziński. Później sytuacja wróciła do normy i w 40 minucie na 4-0 podwyższa Nowak Łukasz, odbierając przyjezdnym chęć do gry. W drugich 45 minutach z naszej strony to kontrolowanie przebiegu meczu, uważna gra w destrukcji i kilka okazji na kolejne gole. Udało się to jeszcze raz, za sprawą Wściubiaka i ten jednostronny mecz wygrywamy 5-0.

.

Krzysztof Szaton (trener Wawelu): Ciężko coś powiedzieć… Trudny przeciwnik, dobrze grający piłką, od początku meczu posiadający przewagę i do tego szybko strzelone bramki. Po upływie 15 minut można powiedzieć iż było po meczu 3:0. Później niestety lekko się budzimy, ale nie mamy szczęścia ostatnio do sędziów i prawidłowo zdobyta bramka nie zostaje nam uznana. Tylko sędzia widzi spalonego. Następnie mamy stu procentowe sytuacje, ale dwa razy z bliska broni bramkarz gospodarzy, po czym kontra i 4:0. Druga połowa już bardziej wyrównana. Wychodzimy sam na sam z bramkarzem i sędzia upomina zawodnika gospodarzy tylko żółtą kartką, od tego momentu zrobił się brzydki mecz, gra się zaostrzyła, a sędziowie już całkowicie się pogubili. Drużyna gospodarzy wygrała zasłużenie i nie potrzebowali żadnej pomocy ze strony sędziów. My zagraliśmy najgorszy mecz pod moim okiem w tej lidze i musimy wyciągnąć wnioski, bo do kolejnego meczu mamy 7 dni. Gratuluje gospodarzom wygranej i uważam iż będą się liczyli w walce o awans.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Szczakowianka Jaworzno – Górnik Piaski 7:0

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Zagraliśmy dobre spotkanie, czego wykładnikiem było strzelenie siedmiu bramek. Cieszy również kolejny mecz, gdzie nie straciliśmy bramki, oraz fakt, że zagraliśmy w defensywie bardzo skoncentrowani, ponieważ przeciwnik nie stworzył żadnej dogodnej sytuacji, czego wynikiem była dobra reakcja po stracie piłki. Zwycięstwo chcemy zadedykować Robertowi Nowakowi.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Górnik Niwka Sosnowiec - Zagłębie II Sosnowiec 1:2

Michał Chmielowski (trener AKS): W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się słabo na tle młodej drużyny Zagłębia. Dwie bramki to najmniejszy wymiar kary. Drugie 45 minut, to już lepsza gra z naszej strony. Przewagę w tej części meczu udokumentowaliśmy bramką. Niestety na kolejne zabrakło czasu, ale chłopakom w ogólnym rozrachunku należą się brawa za ambicję i zaangażowanie do końca meczu.

.

Łukasz Gajda (trener Zagłębia): Patrząc na skład jaki mieliśmy do dyspozycji,każdy spodziewał się łatwego zwycięstwa. Nic bardziej mylnego, Niwka postawiła twarde warunki, a wygranie nie przyszła nam łatwo.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice – Podlesianka Katowice 2:2

Michał Czyż (trener Sparty): Pierwsza połowa wyrównana, strzelamy bramkę na 1:0 i bardzo dobrze funkcjonujemy jako zespół w grze defensywnej, dlatego przeciwnik nie tworzył sytuacji bramkowych. Druga połowa zaczyna się dla nas bardzo dobrze, strzelamy szybko bramkę na 2:0 i niestety ta bramka odmieniła nasz zespół. Zdecydowanie cofamy się za głęboko do defensywy, przez co przegrywamy środek pola i przeciwnik mocno przejął inicjatywę doprowadzając do remisu. Czujemy niedosyt, ponieważ jest to trzecie spotkanie na naszym boisku, w którym nie potrafimy utrzymać dobrego poziomu i prowadzenia z pierwszej połowy tracąc ważne punkty.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Źródło Kromołów 3:2

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Mecz, w którym spokojnie powinniśmy zdobyć 3 punkty kontrolując przebieg całego spotkania. Jednak szybko strzelona bramka na 1:0 wprowadziła w nasze szeregi chaos i niestety przez całą pierwszą połowę nie potrafiliśmy uporządkować swojej gry. W dodatku na przerwę schodziliśmy z remisem 1:1. Po przerwie niestety szybko straciliśmy bramkę po prawidłowo podyktowanym rzucie karnym i było 1:2. Jednak to był tylko bodziec do tego, żeby zagrać na 100 procent swoich możliwości. Nasza gra wyglądała z minuty na minutę coraz lepiej, a zdobycie bramki było tylko kwestią czasu. Tak też się stało, strzelamy na 2:2, a później na 3:2 i mogliśmy się cieszyć z 3 punktów.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Naprzód Lipiny - Górnik Wojkowice 3:1

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Ten mecz określiłbym jednym słowem - Kompromitacja! Inaczej tego nie można nazwać, bo zamiast do przerwy prowadzić minimum 3, 4-1... to przegrywamy 0-1! Jeśli nie wykorzystujemy sytuacji nawet już nie stu, a dwustu procentowej, to ciężko wygrać z kimkolwiek. Za to gospodarze pokazali co znaczy skuteczność, bo dwie i pół sytuacje zamienili na trzy bramki i prowadzili 3-0. Po takich ciosach ciężko się było pozbierać i nie ma co szukać pozytywów. Argumentami, że byliśmy lepsi, że prowadziliśmy grę, bo za to punktów nie ma, trzeba jeszcze trafiać do bramki, a w tym elemencie gry jesteśmy po prostu fatalni. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda tabela i wiemy, że Szczakowianka odskakuje nie tylko Nam i wyrasta na głównego kandydata do awansu. My natomiast musimy się uderzyć mocno w pierś i zacząć punktować. Jesteśmy w głębokim dołku, ale ja wierzę w tą drużynę i wiem, że jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa, a kolejny mecz gramy z liderem i kto wie..., może to ten odpowiedni moment na przełamanie? Dzisiaj gratuluję drużynie Lipin zaangażowania i 3 punktów.

__________________________________________________________________________________

A klasa Bytom Olimpia Boruszowice - LKS Żyglin 0:0

Sebastian Żak (trener LKS): Co mecz kogoś tracimy z różnych powodów. Kontuzje. Praca. Sprawy rodzinne itp., to nasz chleb powszedni. Ale nie marudzimy, bo trudne sytuacje nas motywują. Punkty bardziej smakują. Przyjechaliśmy do Boruszowice może osłabieni, a może to była najlepsza jedenastka na te warunki, które tam panują.To był mecz walki od pierwszej do ostatniej minuty. Oddaliśmy posiadanie piłki i mieliśmy swój plan. Stworzyliśmy parę sytuacji. Parę mieli gospodarze. Remis trzeba przyjąć spokojnie i z pokorą. Dopisać punkt do zdobyczy jesiennych i zapomnieć co tam się działo.

.

A klasa Katowice Grunwald Ruda Śląska - Hetman Katowice 2:0

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Niestety porażka, co nic nie zapowiadało na to. Dobra gra i ustawienie eliminowała ataki gospodarzy, lecz zbyt mało wyprowadzaliśmy akcji ofensywnych, by móc zagrozić gospodarzom. Patryk Radecki próbował, ale nic nie siadało. Złe pokrycie przy rzucie rożnym i bramka. W drugiej połowie podchodziliśmy do 30 metra i wykończenia akcji było szukać jak na lekarstwo.

.

A klasa Katowice GKS II Katowice – Jastrząb Bielszowice 1:2

Michał Chmielowski (trener GKS II): Ten mecz pokazał, że często zejście zawodników z pierwszej drużyny odnosi odwrotny skutek niż można by oczekiwać. 90 minut bicia głową w mur i tylko jedna bramka, to zasługa mądrej i szczęśliwej gry obronnej gości i rewelacyjnej dyspozycji bramkarza -bohatera tego meczu. Żałuję, że w tym meczu nie mogłem wystawić większej ilości naszych juniorów.

.

A klasa Lubliniec Orzeł Babienica/Psary - Warta Kamieńskie Młyny 4:2

Sebastian Golda (trener Warty): Cóż, przegraliśmy derby z Babienicą. Pierwsza połowa bardzo słaba w naszym wykonaniu. Bramki tracimy po stałych fragmentach gry(wolny, rożny). Na drugą wychodzimy już bardziej zaangażowani i po bramkach Rutkowskiego i K Klyty jest 2-2. Posiadając ogromną przewagę tracimy koncentrację w defensywie i po długim podaniu gospodarzy robi się 3-2, co zupełnie nas "zabija" i kończymy mecze z kolejną bramka rywala na 4-2…

.

A klasa Sosnowiec KS Giebło - Zagłębiak Tucznawa 2:8

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Jadąc do Giebła wiedzieliśmy, że inny wynik niż pewna wygrana jest nie do zaakceptowania. Od początku postawiliśmy na grę ofensywną, a przeciwnicy nie mieli nic do zaoferowania. Sytuacje bramkowe pojawiały się co chwilę i było wiadomo, że to kwestia czasu, kiedy otworzymy wynik spotkania, lecz pierwsza bramka padła nie z gry, lecz po świetnym uderzeniu z rzutu wolnego Rafała Lisa. Do przerwy dokładamy kolejne dwie. Po przerwie nie zwalniamy tempa i strzelamy kolejne 5 bramek. Gospodarze odgryźli się dwukrotnie wykorzystując stałe fragmenty gry, ale to było wszystko na co ich było stać w tym dniu. Mecz od początku do końca pod nasze dyktando. Szkoda tylko, że nie udało się zachować czystego konta z tyłu.

.

A klasa Sosnowiec KP Sarnów – Przemsza Okradzionów 4:0

Grzegorz Żak (trener KP): Rozegraliśmy bardzo dobry mecz, od początku realizowaliśmy plan, który sobie nakreśliliśmy w szatni i punktowaliśmy drużynę Okradzionowa jak wytrawny bokser. Wynik 4:0 mówi sam za siebie i oddaje to, co działo się na boisku. Cieszy gra na zero z tyłu i skuteczność z przodu. Dopisujemy do naszego dorobku trzy punkty i przygotowujemy się do meczu z Łazowianką, która na pewno będzie bardzo zmobilizowano po ostatnich niepowodzeniach i przed swoją publicznością będzie chciała wygrać. Czeka nas bardzo ciężki mecz.

.

Kamil Piętka (trener Przemszy): Gratulacje dla Sarnowa, zasłużone zwycięstwo. Resztę zostawię bez komentarza.

.

A klasa Sosnowiec CKS Czeladź – KS Preczów 4:1

Robert Woźniak (II trener CKS): Mecz pod nasze dyktando. Drużyna Preczowa ustawiona defensywnie licząca na kontrę. Zwycięstwo w pełni zasłużone, szkoda straconej bramki po błędzie. Gratulacje dla zespołu, a kontuzjowanym szybkiego powrotu do zdrowia.

.

Robert Balcerowski (trener KS): Porażka bez historii. Czeladź była zespołem lepszym. Strzelamy bramkę na 1-2, ruszamy do przodu i dostajemy kolejne dwie bramki. Inna sprawa, że pojechaliśmy na mecz w 13-tu bez pięciu podstawowych zawodników. W następnym meczu trzeba się podnieść i walczyć o trzy punkty.

.

A klasa Sosnowiec Unia Ząbkowice - SKS Łagisza 0:0

Marek Rejmund (prezes SKS): Przyjechaliśmy do wicelidera z zamiarem, aby nie przegrać tego meczu i cel swój osiągnęliśmy, choć nie bez trudu. Pierwsza połowa z naszą przewagą, ale żadnej z drużyn nie udało się stworzyć groźnych sytuacji bramkowych. W drugiej połowie lekką przewagę osiągnęła drużyna Unii i stworzyła sobie kilka okazji do zdobycia gola, ale ofiarnie grający zawodnicy z pola, oraz kolejny raz świetnie interweniujący w bramce Porada nie dopuścili do straty gola. My mieliśmy świetne sytuacje w jednej akcji Szmytkowskiego, oraz Czechowicza, kiedy obrońcy gospodarzy wybijali piłkę z pustej już bramki. W sumie sprawiedliwy remis wywalczony przez nas dzięki ogromnej ambicji i determinacji, za którą chciałbym drużynie podziękować. Oby tak było dalej.

.

A klasa Sosnowiec KS Gmina Psary - Skalniak Kroczyce 0:0

Rafał Dulęba (trener KS): Mecz ligowy ze Skalniakiem Kroczyce zakończył się bezbramkowym remisem, to spotkanie bez historii, obfitowało w wiele niedokładnych podań, brakowało podbramkowych sytuacji. Wynik adekwatny do poziomu tego spotkania.

.

Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Ten mecz można opisać tylko jednym zdaniem, walka do upadłego. Mecz bez sytuacji stu procentowych.

.

A klasa Sosnowiec MKS Poręba - Łazowianka Łazy 4:2

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Dalej tkwimy w dziadostwie naszego grania. Nic nie wychodzi. Sezon się dobrze nie zaczął, a my od początku mamy zadyszkę po spadku. Brakuje luzu...szczęścia, radości sportowej i nie wiem czego, bo każdy z chłopaków potrafi grać, tylko zapominamy o tym na meczach o stawkę.

.

A klasa Tychy LKS Woszczyce - Stal Chełm Śląski 4:2

Daniel Kaczor (trener Woszczyc): Nie ukrywam, że przed meczem z wiceliderem tabeli miałem sporo obaw. Cały tydzień dla Woszczyc był bardzo ciężki. Nagromadzenie kontuzji, spraw rodzinnych oraz zawodowych sprawiło, że praktycznie nie trenowaliśmy cały tydzień. Do tego doszedł pogrom w środę w pucharze. Jednak moi zawodnicy pokazali maksimum charakteru oraz dyscypliny. Mimo tego, że graliśmy praktycznie w 11 i świadomie oddaliśmy inicjatywę w meczu to stwierdzam, że kontrolowaliśmy jego przebieg. Mając poważne kłopoty kadrowe postanowiłem trochę pomieszać w składzie. Środkowy obrońca zagrał na ataku, młody boczny na środku, a nominalny środkowy pomocnik na środku obrony. Te roszady dały efekt, bo żaden z graczy nie odstawał od innych i dziś nikt nie zawiódł. Dziś widać było drużynę, zaangażowanie, organizację i przede wszystkim chęci. Wystarczy powiedzieć, że do momentu karnego dla gości pod koniec pierwszej połowy tak naprawdę pod naszą bramką nie było żadnego zagrożenia. Wielkie brawa dla chłopaków i oby tak dalej.

.

Marek Rusek (trener Stali): Przed meczem bardziej niż przeciwnika obawiałem się stanu boiska w Suszcu. Okazało się, że obawiać powinienem się o dyspozycję mojego zespołu. Murawa była w niezłej formie, w przeciwieństwie do dyspozycji mojej drużyny. Nie tłumaczy nas fakt, że brakowało czterech podstawowych zawodników, gdyż nawet ze zmiennikami powinniśmy lepiej wejść w mecz. Początek to kilka niedokładnych zagrań do napastników pod bramkę Woszczyc. Jedna z akcji miała szansę powodzenia, ale Oleś lobem nie trafił w bramkę. Jak strzelać, pokazała drużyna Woszczyc. Pierwszy gol to efekt indywidualnej akcji zakończonej uderzeniem sprzed pola karnego. Drugi gol po rzucie karnym po przypadkowej ręce naszego obrońcy. Trzecia bramka to piękny strzał z około 30m z rzutu wolnego. Dopiero ta bramka wyzwoliła sportową złość i energię z naszego zespołu. W drugiej części to my byliśmy stroną dominują. Nasza przewaga i determinacja w dążeniu do wyrównania pozwoliła na strzelenie dwóch bramek. Pierwszą z karnego strzelił Adam Głos po faulu na rozgrywającym dobry mecz Rafale Nowaku. Ten zaś, był autorem drugiego trafienia. Do piłki lecącej w pole karne wyszedł bramkarz gospodarzy, ale Nowak szpicem buta uprzedził jego interwencję i posłał piłkę do siatki. Było jeszcze kilka okazji do wyrównania, ale chwila nieuwagi w obronie poskutkowała rzutem rożnym, po którym najniższy na boisku zawodnik strącił piłkę w kierunku bramki i odebrał nam wiarę w zwycięstwo. Pierwsza połowa do zapomnienia, ale druga pokazała siłę naszej Stali. Grając w dużym procencie zawodnikami rezerwowymi byliśmy w stanie zdominować dobrze grającego przeciwnika na jego boisku. Z niecierpliwością czekamy już na następny mecz z Leśnikiem Kobiór u siebie.

.

A klasa Zabrze Ruch Kozłów – Walka Zabrze 2:0

Wojciech Strużyna (trener Walki): Pojechaliśmy do Kozłowa bez 7 podstawowych zawodników. Kiedy po 30 minutach musieliśmy na wskutek kontuzji dokonać dwóch zmian, było wiadomo, że będzie to ciężki dla nas mecz. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i naprawdę dobrze graliśmy w tyłach. W drugiej niestety daliśmy się zdominować gospodarzom i dlatego zasłużenie przegraliśmy 0-2. W niedzielę mega ważny mecz. Pytanie tylko ilu z zawodników kontuzjowanych się wyleczy?

________________________________________________________________________________

B klasa Katowice Pogoń II Imielin – Gwiazda II Ruda Śląska 2:2

Paweł Stolorz (trener Pogoni II): Mecz bardzo podobny do poprzedniego. Utrzymujemy się przy piłce, prowadzimy grę, obejmujemy prowadzenie. Gwiazda wyprowadziła dwie kontry w pierwszej połowie i przegrywamy 1:2. W drugiej połowie chłopaki zabrali się do jeszcze większej pracy i szybko doprowadziliśmy do wyrównania. Stworzyliśmy jeszcze kilka bardzo dobrych sytuacji, nawet bym powiedział stu procentowych, ale zawiodła skuteczność. I niestety po dzisiejszym meczu odczucie jest takie, że nie zdobywamy jednego punktu, tylko tracimy dwa.

.

B klasa Sosnowiec Łazowianka II Łazy – KS Gmina II Psary 3:6

Paweł Gasik (trener KS): Wygraliśmy 6:3, ale przy grającym rywalu w 10, a od 30 minuty w 9 stracić 3 bramki, to jest to dla mnie skandal. Graliśmy bardzo nieskutecznie z przodu i popełnialiśmy fatalne błędy z tyłu. Jest pozytyw w przypadku wygranej, ale jeszcze dużo pracy przed nami i w ofensywie, i w defensywie. Całokształt jednak wygląda słabo. Szacunek z mojej strony dla rywala za sportową postawę.

.

B klasa Sosnowiec Górnik II Wojkowice – JSP Warta Zawiercie 4:1

Marcin Kondzielnik (trener Górnika): Mecz na plus, aczkolwiek zbyt późno strzeliliśmy drugą bramkę i Zawiercie wierzyło, że coś tu mogą ugrać. W momencie, gdy strzeliliśmy trzecią bramkę, to praktycznie było już po meczu. Jest postęp w grze i widać, że drużyna coraz bardziej się zgrywa. Na pochwałę zasługują wszyscy moi zawodnicy.

.

B klasa Sosnowiec Promień Strzemieszyce Małe - Czarni Sosnowiec 0:1

Sławomir Chodor (trener Czarnych): Najważniejsze dla nas z tego meczu jest zdobycie 3 punktów. Nic nam niestety nie wychodziło tego dnia. Wszystko fajnie wyglądało do oddania ostatniego strzału na bramkę. Bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji strzeleckich, albo bramkarz Promienia wszystko bronił, albo sędziowie nie uznali, albo obrońca wybija z bramki. Wszystko było na nie. Dobrze, że chociaż jedną sytuację udało się wykorzystać. Przed nami jeszcze kilka ciężkich meczów i w każdym z nich chcemy walczyć o 3 punkty.

.

B klasa Sosnowiec UKS Sławków – Strażak Nowa Wieś 1:0

Rafał Wiatr (trener UKS): Powiedzmy sobie szczerze – mecz stał na bardzo niskim poziomie. Pozornie obie drużyny starały się cierpliwie rozgrywać piłkę, jednak nie miało to przełożenia na sytuacje podbramkowe. Widoczny w ten meczu był brak kilku ważnych dla zespołu zawodników, oraz szybko zgłoszona zmiana przez Krzyśka Brusia, który mimo wysokiej gorączki chciał wspomóc kolegów. Żal nie wykorzystanych świetnych podań od Bartka Korczka, który zagrał naprawdę niezłe zawody. Na plus w tym meczu można wyróżnić zmienników, którzy wchodząc na boisko swoim zaangażowaniem pomogli zespołowi w zdobyciu zwycięskiej bramki.

.

B klasa Sosnowiec ZEW Sosnowiec - Płomień 2018 Niegowoniczki 7:0

Grzegorz Strzelec (trener Płomienia): Pierwszy mecz, w którym nie podjęliśmy walki. Tracimy głupią bramkę na 1-0 i poszło... Generalnie spodziewałem się, że będzie to trudny mecz, ale rozmiary porażki mnie zaskoczyły. Wygrała drużyna lepsza i gratuluję Sosnowiczanom. Teraz mamy pauzę i będzie czas, żeby trochę więcej popracować.

.

B klasa Zabrze Pogoń Ziemięcice – Quo Vadis Makoszowy 1:4

Grzegorz Skupin (trener QUO VADIS): Za nami piąty mecz i czwarte zwycięstwo. Wygrana cieszy, ponieważ przywozimy cenne 3 pkt. z trudnego terenu. Po pierwszej połowie wynik spotkania to 1:1. Niestety na własne życzenie tracimy bramkę w końcówce pierwszej połowy. Na drugą połowę spotkania wychodzimy zdecydowanie bardziej skupieni i nie popełniamy tylu błędów w ustawieniu co w pierwszej połowie. Dzięki temu strzelamy trzy bramki nie tracąc żadnej.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL MKS Zaborze - Zagłębie Sosnowiec 0:1

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Zagraliśmy poprawny mecz na bardzo ciężkim terenie, skutecznie w ofensywnie i byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w defensywie.Cały zespół pracował na końcowy wynik. Ogromne brawa dla całej drużyny. Pracujemy dalej i przygotowujemy się do kolejnego meczu z Ruchem Chorzów.

.

A1 INTERHALL Rozwój Katowice – GKS GIEKSA Katowice 3:0

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Świetny mecz w wykonaniu obu zespołów. Bardzo wysokie tempo, nawet sędziowie po meczu mówili, że już dawno nie nabiegali się tak dużo i to w takim szybkim tempie. Dużo sytuacji z obydwóch stron. Cieszę się, że Drużyna zdobyła kolejne punkty z ciężkim przeciwnikiem. Widać też, że gra sprawia im dużo radości, nas Trenerów cieszy to podwójnie, bo widzimy, że praca którą wykonują chłopaki na treningach idzie w bardzo dobrym kierunku. W moim odczuciu wygraliśmy zasłużenie, zagraliśmy skutecznie, a chłopaki realizowali założenia taktyczne. Nie ustrzegliśmy się także błędów, nad którymi musimy dalej pracować. Z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie, walczymy dalej, żeby umocnić się w górze tabeli.

.

źródło: własne, RS, SD

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości