"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (17)

"OPM" czyli OPINIE POMECZOWE (17)

„OPM” czyli OPINIE POMECZOWE nr 17

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

lokalnapilka@wp.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 21.00

ZAPRASZAMY !!!

Extraliga Kobiet Czarni Sosnowiec – Rolnik Biedrzychowice 7:0

Sebastian Stemplewski (trener Czarni): Jak dla mnie był to mecz zagadka. Nie wiedziałem, że między ekstraligą, a zespołem, który awansował jest tak duża różnica. Od początku byliśmy drużyną, która przebywa na stronie Rolnika i kwestią czasu było strzelenie bramki. Udało nam się dopiero po 20 minutach, aczkolwiek do tej 20 minuty mieliśmy kilka okazji, które nie zakończyły się bramkami, więc mamy nad czym pracować. Na pewno cieszą cztery bramki Dżesiki i czyste konto po stronie strat. Teraz mamy przerwę na kadrę i wracamy do gry dopiero 7 września w wyjazdowym meczu w Bydgoszczy. Zapraszam na mecze, gdzie można podziwiać umiejętności i pełne zaangażowanie piłkarek reprezentujące miasto Sosnowiec.

__________________________________________________________________________________

Puchar Polski Podokręg Katowice Górnik 09 Mysłowice – Slavia Ruda Śląska 0:4

Jacek Wujec (kapitan Slavii): Generalnie mecz bez historii. Już na początku meczu trafiliśmy po rzucie rożnym na 1:0 i mimo wielu sytuacji ten wynik utrzymywał się do 70 minuty. Później Dawid Kaciuba trafił na 2:0 i było praktycznie po meczu. Na 3:0 trafił Jonathan Strzempek. I na 4:0 pięknym strzałem popisał się Dawid Skorupa z rzutu wolnego. Gospodarze mieli też swoje sytuacje. W pierwszej połowie fajnie zachował się Marcin Wójcik, który wybronił sytuację sam na sam, a w drugiej połowie w sukurs przyszedł Nam słupek. Także walczymy dalej w pucharze.

__________________________________________________________________________________

IV liga śląska gr.1 Polonia Poraj - AKS Mikołów 0:2

Rafał Psonka (asystent trenera Polonii): Do strzelenia pierwszej bramki uważam, że wydarzenia na boisku wyglądały dobrze dla nas. Mieliśmy inicjatywę, ale moment dekoncentracji i wydawało się całej naszej drużynie, i pewnie nie tylko, że piłka jest na aucie, jednak ambitny zawodnik gości tą piłkę jeszcze wyłuskał z linii. My zachowaliśmy się trochę jak dzieci, a on wykorzystał luki w obronie, podał w uliczkę i mieliśmy 0-1. Za bardzo chcieliśmy ten mecz szybko wygrać, czego konsekwencją była druga bramka, praktycznie po dwóch minutach. Nie zdążyliśmy wrócić, szybkie przegranie strony, gdzie chyba zawodnik jeszcze zdołał ją trącić w polu karnym, a drugi na długim słupku miał już otwartą drogę do bramki i wystarczyło tylko podwyższyć na 0-2. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale rywal też miał jedną. Wynik uważam za niesprawiedliwy w przekroju całego meczu, ale w piłce nie daje się punktów za artystykę, tylko za skuteczność.

.

Marcin Molek (trener AKS): Bardzo ważne 3 punkty. Pierwsze zwycięstwo w 4 lidze, ważne to, że kolejny mecz bez straconej bramki, ale najważniejsze to, iż wreszcie strzeliliśmy bramki, bo przed tą kolejką byliśmy jedynym zespołem bez gola. Pierwsza połowa ciężka, wysoka temperatura powodowała, że grało się trudno. Stworzyliśmy kilka okazji, z których ze dwie powinniśmy zamienić na bramki. Co się nie udało w 1 połowie udało się w drugiej. Bramki Bukiego i Pawełczyka zapewniły nam 3 punkty. Słowa uznania dla chłopaków za ogromną determinację i wolę walki. Fajne jest to, że Ci co wchodzą z ławki dają również jakość tej drużynie.

.

IV liga śląska gr.1 Raków II Częstochowa - Slavia Ruda Śląska 4:1

Robert Gąsior (trener Slavii): Na początku chciałbym nadmienić o skandalicznym zachowaniu kibiców (chuliganów) z Rakowa, którzy okradli z szalików, flag i koszulek dzieci, które przyjechały nam kibicować wraz z rodzicami i dyrektorem włącznie. Pseudo także zastraszali moich zawodników, dla mnie to skandal, żeby takie rzeczy działy się w klubie z ekstraklasy... Nie zapominając także, że mają trzy boiska trawiaste, a gramy na sztucznym w temperaturze 35°, dla mnie jest to niezrozumiałe. A co do meczu, pierwsza połowa kończy się rezultatem 1:1, w drugiej, gdy wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, sędzia nie gwiżdże ewidentnego karnego dla nas i z tej akcji dostajemy bramkę ku zdziwieniu wszystkich... Potem próbujemy gonić wynik, ale uderzamy w słupek i nie wykorzystujemy sytuacji sam na sam, a zawodnik z Rakowa strzela bramkę życia i mamy 3:1. Potem kontra i kończymy mecz porażką 4:1. Wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu, ale czasami tak bywa, teraz już koncentrujemy się na kolejnym ciężkim spotkaniu z Przemszą, na szczęście u siebie, gdzie panuje miła, rodzinna atmosfera i kibice dopingują swój zespół kulturalnie. Oby to już nie spotkało żadnej drużyny, która będzie jechać na Raków.

.

Jacek Wujec (kapitan Slavii): Mecz zaczął się bardzo nietypowo... Ponieważ bardzo frajersko zachowała się grupa sympatyków Rakowa Częstochowa, którzy okradli z klubowych emblematów 12-13 letnich juniorów ze Slavii, którzy przyjechali dopingować zawodników pierwszej drużyny. Koszulki klubowe stracili na rzecz kibiców gospodarzy Nasz kontuzjowany zawodnik i dyrektor sportowy... Widać...taka „częstochowska gościnność”... Co do meczu...to w pierwszej połowie lepsza drużyną była drużyna młodzików z Rakowa, którzy więcej biegali i dłużej utrzymywali się przy piłce. Nie mniej do przerwy było 1:1 po wyrównującej bramce Mariusza Korzeniowskiego. I gdy w drugiej połowie złapaliśmy swój rytm, to rywale trafili Nas z kontry. Nie zmieniło to Naszego stylu gry i dalej stwarzaliśmy sytuacje. I ta sytuacja się nadarzyła, niestety sędzia chyba dalej żył sytuacją przed meczem i bał się odgwizdać ewidentnego karnego dla Nas. W dodatku po tej sytuacji gospodarze poszli z kontrą i trafili Nas strzałem życia na 3:1. Później Dawid Kaciuba trafił jeszcze w słupek, ale niestety słupek to nie bramka. Tuż przed końcem meczu Raków trafił na 4 z kontry i było już praktycznie po meczu. Szkoda przede wszystkim wyniku, bo wynik nie oddaje w pełni przebiegu meczu. Na szczęście za tydzień kolejny mecz i walczymy dalej...

.

IV liga śląska gr.1 Sarmacja Będzin - Śląsk Świętochłowice 2:0

Daniel Tukaj (trener Śląska): Na wstępie trzeba to szczerze przyznać, iż przegraliśmy ten mecz zasłużenie. Nie zrealizowaliśmy planu na ten mecz, brak było dokładności w grze oraz współpracy w poszczególnych formacjach. Jednak początek meczu nie zapowiadał naszej porażki i pomimo tego, że żadna z drużyn nie stwarzała sobie sytuacji bramkowych, to pod koniec pierwszej części straciliśmy, troszeczkę pechowo, bramkę. Była to "bramka do szatni", ona ustawiła już drugą połowę. W drugiej części gry próbowaliśmy zaatakować, drużyna Sarmacji cofnęła się i próbowała grać z kontry, właśnie po jednej z takich akcji zdobyła drugiego gola i było już po meczu. Nie było to porywająca widowisko z obu stron. Uważam jednak, że zagraliśmy najsłabszy mecz z sezonie i musimy się pogodzić z porażką. Aby zapunktować w następnym meczu musimy zagrać dużo lepiej.

.

IV liga śląska gr.1 Przemsza Siewierz – RKS Grodziec 3:1

Przemysław Oklejewski (trener Przemszy): O pierwszej połowie w naszym wykonaniu mogę powiedzieć krótko - orka na ugorze. Ciężko nam się grało, nic się nie kleiło. Zdecydowanie lepiej było w drugiej połowie. Więcej ruchu bez piłki i gra do przodu. Efekt? Trzy strzelone bramki i trzy punkty. Gratuluję drużynie pierwszego zwycięstwa w tym sezonie i liczę na to, że na tym nie poprzestaniemy.

.

IV liga śląska gr.2 Polonia Łaziska Górne – LKS Bełk 4:0

Marek Mazur (trener Polonii): Mecz wygrany z Bełkiem wysoko 4-0 zasłużenie. Brawo dla całej drużyny za wykonanie zadań na boisku. Włożyli dużo sił w ten mecz, bo rywal był wymagający i bardzo dobrze zorganizowany Gratulacje dla chłopaków.

__________________________________________________________________________________

LO 1 Bytom-Zabrze Orzeł Miedary – Sośnica Gliwice 2:1

Adam Krzęciesa (trener Orła): Trudny mecz z wymagającym przeciwnikiem. Drużyna gości to dobra piłkarsko i fizycznie drużyna, która namiesza w tej lidze. Mieliśmy w tym meczu przynajmniej 5 sytuacji bramkowych, które powinniśmy wykorzystać i wtedy ostatnie minuty meczu nie byłyby takie nerwowe. Chłopaki zagrali dobry mecz i w przekroju całego meczu byliśmy zespołem lepszym. Mam nadzieję, że kolejne mecze będą jeszcze lepsze w Naszym wykonaniu.

.

Piotr Wieczorek (trener Sośnicy): Mecz prowadzony w szybkim tempie, który mógł się podobać kibicom. Były momenty, gdzie gospodarze prowadzili grę, po czym my przejmowaliśmy inicjatywę. Jestem zadowolony z gry drużyny, która pozostawiła dużo zdrowia na murawie, ale niestety musimy uznać wyższość przeciwnika, który potrafił lepiej wykorzystać momenty, w których przejmował inicjatywę w meczu.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Czarni Kozłowa Góra - Górnik Bobrowniki Śląskie 2:1

Łukasz Suder (trener Górnika): Kolejny slaby występ w naszym wykonaniu. Nie potrafimy przełożyć dyspozycji ze sparingów na mecze ligowe. Mnożą się proste błędy w obronie i ataku, co przekłada się na wynik. Potencjał w tej drużynie jest, trzeba go tylko pokazać. Teraz dwa trudne mecze z teoretycznie lepszym przeciwnikiem pokażą nam, gdzie jesteśmy.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Odra Miasteczko Śląskie – Przyszłość Ciochowice 4:2

Krzysztof Budny (trener Odry): Przyszłość to dobra, poukładana drużyna, nie bojąca się grać w piłkę. Był to ciężki dla nas mecz, musieliśmy dwa razy gonić wynik .Tym bardziej jestem dumny, że mam taką drużynę. Chłopaki w każdym meczu grają o 3 punkty, ani na moment nie spuścili głowy tylko wierzyli w wygraną. Kolejny raz muszę podziękować zawodnikom, którzy weszli na boisko z ławki. Ciągnęli tą grę do przodu, dlatego uważam, że mam Zespól przez duże Z!

.

Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Kolejny mecz, gdzie źle jako zespół organizujemy się w obronie i tracimy bramki ze stałych fragmentów gry. Przed spotkaniem uczulam zespół, że jest to silny punkt przeciwnika, a 3 stracone gole po stałych fragmentach gry mówią same za siebie. Dwa razy prowadząc w meczu z tak trudnym rywalem potrzeba mądrości boiskowej, a tego nam zabrakło. Dziękuję mojej drużynie za zaangażowanie i włożone serce do gry i przede wszystkim wyciągnięcie wniosków z błędów, a drużynie Odry powodzenia, bo mają zespół, żeby grać o najwyższe miejsce w lidze.

.

LO 1 Bytom-Zabrze Sokół Orzech - Silesia Miechowice 1:3

Marek Suker (trener Silesii): Pierwsze nasze zwycięstwo rodziło się w bólach. W pierwszej połowie odezwały się wszystkie demony z poprzednich meczy. Do przodu mimo, iż często bywaliśmy w polu karnym rywala to kończyliśmy akcję niecelnymi, zbyt słabymi strzałami, bądź brakiem ostatniego podania, a z tyłu znowu zabrakło koncentracji przy stałym fragmencie gry i przegrywaliśmy 1-0. W drugiej połowie jednak udało się już dwie sytuacje dosyć szybko zamienić na bramki i grało się spokojniej. W doliczonym czasie gry było gorąco w naszym polu karnym po długich wrzutach z autu rywali, na szczęście udało się jeszcze wyprowadzić kontrę i skończyć mecz. Łapiemy głębszy oddech i będziemy chcieli pójść za ciosem.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Tęcza Błędów – Wawel Wirek 3:0

Mariusz Grząba (trener Tęczy): Zasłużone zwycięstwo naszej drużyny. Graliśmy cierpliwie, konsekwentnie, wreszcie bardzo dobrze organizowaliśmy się po stracie piłki. Graliśmy bardzo dobrze w odbiorze, szybko przechodziliśmy z defensywy do ofensywy, czego brakowało w meczu w Imielinie. Nie byliśmy już tak apatyczni i to też się złożyło na grę, i w konsekwencji wynik, bo przeciwnik w dniu dzisiejszym postawił nam wysoko poprzeczkę. Żadna z bramek nie była przypadkowa, bardzo dobre podanie otwierające przy 1 bramce, przy drugiej idealna asysta Arka Kowalczyka na głowę Sebastiana Dudka, no i 3 bramka stadiony świata- idealny przegląd pola Arka Kowalczyka i bramka z połowy boiska. Było jeszcze kilka nie wykorzystanych sytuacji, ale nie będę wybredny po tym meczu, bo drużyna w tym upale wykonała solidną pracę. Oczywiście są jeszcze duże rezerwy i będziemy robić wszystko, aby w kolejnych meczach wyglądało to jeszcze lepiej.

.

Krzysztof Szaton (trener Wawelu): Mecz z Tęczą był ciekawym widowiskiem dla oka kibica. Szybki, dużo walki, składnych akcji zarówno z jednej jak i drugiej strony. Szkoda tylko, iż trójka Panów zwanych sędziami nie dostosowali się do poziomu meczu, a co więcej z uśmiechem na twarzy twierdząc, że nic się nie stało. Nawet kibice miejscowi parskali śmiechem na kolejne decyzje sędziów. Po prostu kabaret w niedzielę. Co do meczu to pierwsza połowa ze wskazaniem na gospodarzy. Przegraliśmy środek pola na co uczulałem moich zawodników podczas odprawy, iż to będzie klucz do wygrania. I dwukrotnie gospodarze nas skarcili, choć w tej części mieliśmy swoje sytuacje, lecz D. Lewandowski zawahał się i jego sytuacja została zablokowana. Druga połowa była już w naszym wykonaniu dobra. Myślę, że to my cały czas dominowaliśmy, byliśmy przy piłce i mieliśmy swoje okazje, lecz tego dnia nasze celowniki były źle nastawione, a gospodarze cóż… wyprowadzali tylko kontry, ale z tego niewiele im wychodziło. Za to strzał życia z połowy boiska oddał zawodnik gospodarzy i zakończyło się 3:0. Zadowolony być nie mogę, bo przegraliśmy, ale podjęliśmy walkę i nie byliśmy zespołem słabszym. Wynik trochę za wysoki, ale przyjdzie czas na rewanż.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Górnik Niwka – Pogoń Imielin 2:1

Radosław Orłowski (trener Pogoni): Przegraliśmy wygrany mecz, który był pod kontrolą przez swoje gapiostwo i błędy indywidualne. Niestety dzisiaj zawiodła ławka, która nic nie wniosła do gry i to, że nie wygrywa się za to, że ładniej się gra czy posiada więcej piłkę. Jak to mówią suma szczęścia zawsze jest zero i Niwce dzisiaj to ono dopisało. Gratulacje dla przeciwnika, a my pokornie pracujmy dalej na swoje punkty i nie opuszczajmy głów, bo jeszcze sporo przed nami.

.

Michał Chmielowski (trener AKS): Pierwsza połowa słaba w naszym wykonaniu, graliśmy nerwowo, nie umieliśmy się dłużej utrzymać przy piłce na połowie przeciwnika, było dużo niedokładności. W przerwie padło kilka mocnych słów i na drugą połowę wyszła inna drużyna. Mimo fatalnego początku (stracona bramka w 47 minucie) zagraliśmy odważniej i agresywniej, co przełożyło się na sytuacje bramkowe. Dwie z nich wykorzystaliśmy i zainkasowaliśmy trzy punkty. Warto wspomnieć, że kluczową rolę w tym meczu odegrali rezerwowi. I to, że mamy wyrównaną 20 osobową kadrę może być naszym atutem w kolejnych meczach

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Szczakowianka Jaworzno 1:4

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Cieszymy się ze zwycięstwa, które nie przyszło Nam łatwo. Siemianowiczanka jest zespołem dobrze poukładanym i dziwi fakt, że nie zdobyła jeszcze punktów w tym sezonie, ale uważam, że zacznie punktować. My natomiast pokazaliśmy, że stanowimy drużynę i wykazaliśmy się dużą determinacją. Teraz już myślimy o środzie i meczu ze Spartą Katowice.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre - Zagłębie II Sosnowiec 2:8

Łukasz Gajda (trener Zagłębia): Zagraliśmy dobry mecz. Od pierwszych minut spotkania prowadziliśmy grę i objęliśmy prowadzenie 3:0. Ten szybki sukces trochę nas uśpił i straciliśmy dwie bramki po dość prostych błędach. Drużyna jednak dobrze zareagowała po przerwie i nasza dominacja była bezapelacyjna. Stworzyliśmy sporo sytuacji bramkowych, z czego wykorzystaliśmy pięć. Szczególnie cieszy gra oraz bramki młodych zawodników, Oskara Chechelskiego i Michała Barcia, obaj rocznik 2003. Dużym wsparciem dla nich w tym meczu byli Bartek Babiarz,Kacper Radkowski oraz Mateusz Bieniek z pierwszego zespołu. Dzięki ich grze i doświadczeniu, nasi młodzi zawodnicy mogą rozwijać swoje umiejętności.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice – Naprzód Lipiny 2:2

Michał Czyż (trener Sparty): Trzeci mecz sezonu rozpoczął się dla nas bardzo dobrze. Szybko strzelamy pierwszą bramkę, po chwili strzelamy drugą i do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy przebieg meczu. Niestety druga połowa słaba w naszym wykonaniu. Szybko tracimy bramkę, przeciwnik poszedł za ciosem i strzela wyrównującą bramkę. Dopiero ostatnie 10 minut w naszym wykonaniu wyglądało lepiej. Szanujemy punkt, ale boli, że prowadząc u siebie 2:0 nie cieszyliśmy się ostatecznie z 3 punktów.

.

Grzegorz Wagner (trener Naprzodu): Jestem zadowolony z gry i wyniku, ponieważ musieliśmy gonić wynik i za to chcę pochwalić chłopaków. Bardzo fajne bramki Sparty jak i naszego zespołu. Punkt cieszy, bo tak jak wcześniej wspomniałem, każdy punkt może być na wagę utrzymania.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Urania Ruda Śląska - Podlesianka Katowice 0:4

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Myślę, że najłatwiejsze spotkanie do tej pory. Najłatwiejszy przeciwnik, który nie postawił nam wysokich wymagań. Dominowaliśmy praktycznie od 1 do ostatniej minuty. Tych bramek mogło być dwa razy więcej. Zwycięstwo pewne. Jesteśmy zadowoleni. Zagrało 17 osób, w tym czterech juniorów, nic tylko się cieszyć.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Niwy Brudzowice – Źródło Kromołów 3:1

Sebastian Gzyl (trener Niw): Po dwóch porażkach bardzo liczyliśmy na 3 punkty. Przeciwnik bardzo niewygodny, tym bardziej cieszy pewne zwycięstwo i pierwsze 3 punkty w lidze okręgowej. Mecz całkowicie pod naszą kontrolą, a dwie czerwone kartki dla przeciwników wynikające z nieporadności i braku umiejętności tylko ułatwiły nam zadanie. Gdyby nie świetna postawa Liberskiego bramek mogło być znacznie więcej. Teraz kolejne mecze i z wiarą przystępujemy do rywalizacji.

.

LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik - Górnik Wojkowice 1:1

Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Jesteśmy zawiedzeni, ponieważ mimo wyrównanego meczu, to my powinniśmy zgarnąć pełną pulę. W 78 minucie przy prowadzeniu 1-0 strzelamy prawidłowo gola na 2-0 (mamy materiał video) jednak sędziowie dopatrzyli się spalonego!!! A zamiast tego dwie minuty później w zamieszaniu w polu karnym goście strzelają wyrównującą bramkę. Pierwsza połowa z optyczną przewagą Cyklonu, druga Górnika. Zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie, wytrącając ofensywne argumenty gości. Ten mecz udowodnił, że jesteśmy w stanie rywalizować w tej lidze z najlepszymi.

.

Łukasz Stępień (kapitan Górnika): Pierwsza połowa to delikatna przewaga gospodarzy, którzy poważnie zagrozili Naszej bramce 3 razy w tej części meczu, ale świetnie w bramce spisał się Nasz bramkarz Wiśnia. W 10 minucie meczu boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Nasz filar obrony B. Garczarczyk i trener musiał wprowadzić korekty w składzie. Szkoda sytuacji z 1 minuty meczu, gdzie A. Nowakowi zabrakło centymetrów do sytuacji stu procentowej, po prostopadłym podaniu z głębi pola. Początek drugiej połowy to wyrównana męska twarda gra, często na pograniczu faulu. W ok. 60 minucie meczu Cyklon wychodzi na prowadzenie i od tego momentu zaczęliśmy odważniej atakować, co przyniosło efekt w ok. 75 minucie meczu, gdzie Skórski precyzyjnie dobija piłkę głową z 8 metrów, gdzie wcześniej bramkarz gospodarzy broni strzał z 16 metrów i dobitkę z 5 metrów, ale przy kolejnej dobitce "Skóry" nie ma już szans. W końcówce meczu mogliśmy skarcić rywala, bo mieliśmy dwie piłki meczowe, gdzie obrońcy Cyklonu wybijali piłkę zmierzającą do bramki raz z piątego metra, a w 90 minucie z linii bramkowej. Cyklon też mógł "zamknąć" ten mecz, bo w 85 minucie mieli "setkę", ale jeden z zawodników z Rogoźnika przestrzelił głową z 7 metrów. Na pewno trener Cyklonu będzie się upierał, że strzelili bramkę prawidłowo na 2-0, mnie z boiska wydawało się, że jest ewidentny spalony. Gospodarze nawet nie protestowali za bardzo w tej sytuacji, widziałem też powtórkę na zapisie video i z tego ujęcia nie ma szans na obiektywną ocenę. Trener Mańdok to dobry, ambitny trener, którego bardzo szanuje i dla mnie to jest zrozumiałe, że staje murem za swoją drużyną twierdząc, że bramkę zdobyli prawidłowo nawet jak się pomylili. Ja również uważam, że Nam należał się rzut karny po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez jednego z obrońców Cyklonu, ale teraz te przepisy z ręką są tak skonstruowane, że sędzia zawsze się obroni. Reasumując uważam, że remis w tym meczu nie krzywdzi żadnej z drużyn i jest sprawiedliwy. My szanujemy ten punkt, bo Cyklon to solidna i groźna drużyna, szczególnie na własnym boisku.

.

LO 5 Bielsko Biała-Tychy Wisła Wielka – MKS Lędziny 1:2

Adrian Napierała (trener MKS): Do przerwy przegrywaliśmy 1-0 i powielało się to, z czym w większości spotkań mamy problem, czyli skuteczność! Po męskiej rozmowie w przerwie i dokonaniu kilku korekt zawodnicy zaczęli grać na miarę swojego potencjału i już po 60 minutach prowadziliśmy 1-2. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i wywozimy 3 punkty z wyjazdowego spotkania.

__________________________________________________________________________________

A klasa Bytom   LKS Żyglin - Rozbark Bytom   1:3

Sebastian Żak (trener LKS): Przegraliśmy, bo byliśmy słabsi. Rozbark zdominował nas na początku i wykorzystał przewagę. Wróciliśmy do gry, ale było widać, że walczymy nie tylko z przeciwnikiem, ale także z samym sobą. Bez należytej koncentracji ciężko powalczyć o pełną pulę. Błędy taktyczne jeszcze gdzieś tam można było zniwelować, ale proste błędy indywidualne ciężko ukryć. Rozbark je wykorzystał i wywozi 3 punkty. Gratuluję. Przed nami ciężka praca chyba najbardziej w swerze mentalnej. Przed nami dużo pracy, ale i tydzień czasu, żeby jeszcze się wzmocnić i na pewno mecz ten nam pokazał, że trzeba świeżej krwi dopuścić do tego Żyglinskiego krwiobiegu.

.

A klasa Katowice Wyzwolenie CEZ Chorzów – Stadion Śląski Chorzów 4:1

Grzegorz Rajman (trener Wyzwolenia): Cieszy kolejne zwycięstwo, chociaż wcale nie przyszło łatwo. W szczególności w pierwszej połowie zespół Siemianowic postawił nam trudne warunki, bo był drużyną dobrze zorganizowaną, grającą zdecydowanie i agresywnie. My natomiast graliśmy zbyt wolno i chaotycznie. Pomimo tego stworzyliśmy trzy stuprocentowe sytuacje (plus niewykorzystany przez Wojtaszaka rzut karny), aby rozstrzygnąć ten mecz w pierwszej połowie. Natomiast druga połowa, to pełna nasza dominacja. Zespół Siemianowic opadł z sił, a myśmy stwarzali wiele ciekawych akcji, po których dwie bramki zdobył Dreszer i jedną Janeczko.

.

A klasa Lubliniec Warta Kamieńskie Młyny – Pokój Sadów 4:1

Sebastian Golda (trener Warty): Po zeszło tygodniowym nokaucie, chcieliśmy szybko się zrehabilitować i w pierwszej akcji gości dostajemy gong i jest 0-1. Jednak szybko się zbieramy i po bramkach Rutkowskiego i M. Klyty prowadzimy do przerwy 2-1. Po przerwie to już całkowita kontrola meczu, mnóstwo okazji, jednak kończymy tylko dwie i zasłużenie wygrywamy 4-1.

.

A klasa Sosnowiec Ostoja Żelisławice - KS Giebło 6:0

Adam Głąb (trener KS): Zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Brak agresywności w grze pozwolił Ostoi na rozmontowanie naszej obrony. Kilka momentów w meczu było niezłych. Myślę że w następnym meczu będzie lepiej.

.

A klasa Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Iskra Psary 1:1

Dariusz Rak (trener Zagłębiaka): Do meczu podeszliśmy z nadzieją na zwycięstwo mając w pamięci ogromny niedosyt z poprzedniego spotkania z KS Gminy Psary. Nasza gra wyglądała dobrze, lecz podobnie jak tydzień temu mieliśmy problem z wykorzystywaniem stworzonych sytuacji, a jak to w piłce bywa zmarnowane sytuacje się zemściły i po raz kolejny gonimy wynik. Na szczęście gra i zaangażowanie do ostatniego gwizdka, a w przypadku meczu z Iskrą niewłaściwe zachowanie bramkarza i podyktowany rzut wolny pozwolił nam doprowadzić do remisu dosłownie w ostatniej sekundzie meczu. Pochwała należy się całej drużynie, że wierzą w sukces i walczą do końca.

.

A klasa Sosnowiec MKS Poręba - KP Sarnów 2:1

Damian Kot (trener MKS): Po dwóch kolejkach zdobywamy 4 punkty. Patrząc na terminarz przed sezonem, byłem pełen obaw. W głowie miałem myśli jak przygotować zespół do meczu z CKS-em Czeladź, oraz Błękitnymi Sarnów. Myślę, że już na tym etapie należą się ogromne gratulacje dla drużyny za dwa dobre spotkania, zwłaszcza za mecz z Sarnowem, gdzie na własnym stadionie pokonaliśmy gości 2-1. Drużyna niezwykle silna, która pod koniec sezonu piastowała drugie miejsce w tabeli. Myślę, że wygrana była konsekwencją gry obronnej oraz wzmocnień jakich dokonaliśmy przed i w trakcie sezonu. W szeregi obrony dołączył Damian Kocot, który dla drużyny jest nie tylko kluczowym zawodnikiem. W pomocy z drużyną z Sarnowa wystąpił Artur Oczko oraz po dłuższej przerwie wrócił Paweł Dybul, który notuje drugie dobre spotkanie. Na szczególne wyróżnienie zasługuje gra Patryk Tragarza, który u boku doświadczonego napastnika jakim jest Robert Kowalski, notuje w pierwszym meczu bramkę, a w drugim asystę. Ogromną wartością w ataku jest wspomniany Robert, który szybko wkupił się w drużynę, a na boisku spisuje się fenomenalnie. Swoją pierwszą bramkę strzelił na wagę 3 punktów z Błękitnymi. Warto dodać, że bramkę w debiucie dla MKS-u Poręba zdobył Daniel Rygalik. Jestem bardzo zadowolony z drużyny, atmosfery jaka tu panuje, ale i również z postawy jaką prezentują zawodnicy. Następny mecz gramy z klubem KS Giebło, wydaje mi się, że mecz może być równie trudny co z drużyną z Sarnowa. Jest to zespół grający twardo, ale i nieprzewidywalnie. Wierzę, że jako drużyna potrafimy grać z najlepszymi i będziemy dalej punktować.

.

Grzegorz Żak (trener KP): Mecze z Porębą zwłaszcza na ich terenie nie należą do przyjemności, bo boisko nie pozwala na grę w piłkę i wszystko skupia się na walce, tak też było w tym meczu. Pierwsze dwadzieścia pięć minut mieliśmy przewagę i były okazje, aby otworzyć wynik meczu. Niestety nie wykorzystaliśmy swoich szans, mecz się wyrównał, a pod koniec pierwszej połowy w 40 minucie gospodarze za sprawą Rygalika wyszli na prowadzenie i do przerwy przegrywaliśmy. W drugiej połowie staraliśmy się wrócić do gry, udało się w 58 minucie, kiedy Miodek doprowadził do remisu. Przyjechaliśmy do Poręby po trzy punkty, więc atakowaliśmy coraz większa liczbą zawodników, co stwarzało szanse na kontry dla gospodarzy. Po jednej z nich w 80 minucie Kowalski wykorzystał sytuacje i gospodarze wyszli na prowadzenie, niestety wynik do końca się już nie zmienił i nasza porażka stała się faktem. Gratuluje zwycięstwa drużynie Poręby, a my musimy jak najszybciej się pozbierać, bo już w środę czeka nas prestiżowy pojedynek z CKS Czeladź.

.

A klasa Sosnowiec CKS Czeladź – Skalniak Kroczyce 0:1

Mariusz Muszalik (trener CKS): Jeżeli chodzi o mecz, to zagraliśmy niezłe spotkanie, lecz to przeciwnik był od nas skuteczniejszy i wywozi z Czeladzi trzy punkty. Wynik jest dla nas rozczarowaniem, ale w środę mamy kolejny mecz i postaramy się zgarnąć pełną pulę.

.

Dariusz Wolny (trener Skalniaka): Mecz bardzo trudny. Pierwsza połowa to dominacja gospodarzy, ale sytuacje 100 stu procentowe (2 razy sam na sam z bramkarzem), to stworzyliśmy my, z czego raz trafiliśmy i prowadzenie stało się faktem. Druga połowa wyglądała podobnie, gospodarze grali efektownie, ale nie efektywnie, a my próbowaliśmy gry z kontry. Dopiero gdy zaczęliśmy grać w "dziesiątkę" od 80 minuty zrobiło się mega gorąco przed naszym polem karnym, praktycznie ataku nie było, ale za to determinacja i zaangażowanie było na najwyższym poziomie, dlatego udało nam się utrzymać tę minimalną przewagę do końca meczu.

.

A klasa Sosnowiec KS Gmina Psary – Przemsza Okradzionów 2:2

Kamil Piętka (trener Przemszy): Mecz na własne życzenie zremisowany. Przez cały mecz prowadziliśmy grę, utrzymywaliśmy się przy piłce, rywal zmuszony był do grania w niskim pressingu oraz grze z kontry. Może martwic słaba skuteczność strzelecka. Pomimo dużej ilości sytuacji potrafiliśmy tylko zdobyć dwie bramki. Rywal w 88 minucie kopie piłkę na aferę i zdobywa gola na remis. W całym meczu podkreślę przeciwnicy oddali 3 strzały na bramkę i zdobyli dwie bramki !!! Po raz kolejny w końcówce meczu tracimy punkty. Wyciągamy jak najszybciej wnioski, bo już w środę będziemy mieli możliwość zrehabilitowania się.

.

A klasa Sosnowiec Unia Ząbkowice - Łazowianka Łazy 0:0

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz w naszym wykonaniu jeśli chodzi o grę w obronie na plus. Mieliśmy też swoje sytuacje z przodu, lecz 2 razy przeciwników ratował "drugi bramkarz" Adrian Marek. Cieszy mnie fakt, że z minuty na minutę to my byliśmy lepsi jeśli chodzi o tworzenie sytuacji i utrzymanie przy piłce, tym bardziej, kiedy to drużyna z Ząbkowic ma naprawdę zawodników o dużych umiejętnościach. Jestem pewien, że w środę komplet punktów zostanie w Łazach. Nie można nie wspomnieć o sędziowaniu, które pozostawiało dużo do życzenia..., a kwintesencją tego był fakt, kiedy kibice krzyczeli żeby już nie robili jaj, oraz kolejnym jak sędzia główny zagwizdał faul, a sędzia boczny wchodzi na boisko, bo myślał, że się mecz zakończył.

.

A klasa Sosnowiec KS Preczów – Górnik Sosnowiec 2:7

Bartosz Mizia (trener Górnika): Po falstarcie z Łagiszą i straconych dwóch punktach w 90 minucie , chcieliśmy zrobić wszystko, żeby w Preczowie dopisać sobie 3 punkty. Udało nam się to, a co najbardziej cieszy nasza gra, która była na wysokim poziomie, chociaż powiem szczerze, że w niektórych sytuacjach powinniśmy się zachować dużo lepiej. Liga zapowiada się ciekawie, patrząc na wyniki nie ma żadnych faworytów, także każdy punkt się będzie liczył.

.

A klasa Tychy Znicz Jankowice - LKS Woszczyce 1:2

Damian Kaczor (trener LKS): 3 kolejka to mecz wyjazdowy do Jankowic. Gospodarze po 2 porażkach chcieli wrócić na właściwą drogę i mocno się postawili. My szybko wychodzimy na prowadzenie po golu Tkocza, co niestety bardzo nas usypia. Niby prowadzimy mecz i dominujemy na boisku, ale robimy to za wolno i tak jakoś niemrawo. Do przerwy wynik się nie zmienia. Na 2 połowę ustawiamy się trochę inaczej, co stwarza nam kilka dobrych sytuacji na podwyższenie wyniku. Wykorzystujemy tylko jedną, a w paru przypadkach brakuje nam kilku centymetrów. Kiedy wydawało się, że mecz zakończył się naszym pewnym zwycięstwem dostajemy gola na 2-1 po rzucie różnym i ostatnie kilka minut zapowiada się ciężko. W końcówce jednak utrzymujemy się długo przy piłce i nie pozwalamy sobie na utratę zasłużonych 3 punktów. Gratulacje dla drużyny za dobrą realizację założeń.

.

A klasa Tychy  Stal Chełm Śląski - LKS Frydek   2:1
Marek Rusek (trener Stali): Drugi mecz u siebie i drugi komplet punktów bez straty bramki. Gra na zero z tyłu to nie tylko zasługa solidnej gry obronnej całego zespołu, ale przede wszystkim Rafała Skuzy. Nasz bramkarz zrobił dwukrotnie to, czego wymaga się od tej klasy bramkarza. Za pierwszym razem wybronił sam na sam z napastnikiem gości, a w drugiej sytuacji instynktownie wybił piłkę na rzut rożny po strzale przeciwnika z 5 metrów. Sam mecz miał różne fazy. Pierwszy kwadrans zdecydowanie dla nas. Gra piłką "po ziemi" dawał nam przewagę i posiadanie piłki. Zawodnicy z Frydka otrząsnęli się po słabym początku i zmusili nas do końca pierwszej połowy do swojego stylu gry. Sporo było walki i pojedynków powietrznych. W drugiej połowie próbowaliśmy wrócić z piłką na poziom murawy i to nam się udało. Jedna z akcji zakończyła się decyzją sędziego o rzucie karnym. Podanie Olesia wyprowadziło w pole karne naszego juniora Pawła Pukocza i obrońcy Frydka musieli uciekać się do faulu. Karnego na bramkę zamienił Długajczyk. Chwilę potem, drugą żółtą kartkę obejrzał nasz stoper. Ta sytuacja ustawiła taktykę na końcową część spotkania. Broniąc się na swojej połowie czekaliśmy na kontrę. W 86 minucie, wracający do formy Adam Głos zainicjował kontrę, po której Wojciech Kozieł zdobył gola (asysta Długajczyka Daniela) w sytuacji "sam na sam". Siedmiopunktowa zdobycz na początku sezonu cieszy, a rosnąca forma napawa optymizmem przed meczem wyjazdowym z liderem (Juwe Jaroszowice).

________________________________________________________________________________

B klasa Sosnowiec Czarni Sosnowiec – Jedność Strzyżowice 6:0

Sławomir Chodor (trener Czarnych): Fajnie zaczęła się dla nas ta b- klasowa przygoda. W ponad miesiąc, udało nam się skompletować drużynę, która w debiucie przy ok. 200 osobowej publiczności wygrywa z bardzo dobrym i doświadczonym zespołem 6:0. Nie ukrywamy, że ciężko pracujemy na treningach, kadrę mamy bardzo liczną, a zdrowa rywalizacja wewnątrz drużyny działa, tylko na naszą korzyść. Potrzebujemy trochę czasu, aby popracować nad zgraniem. W meczu z Jednością już było widać pewną myśl i rozwiązania, które rzutują na późniejszą grę. Nie popadamy w samo zachwyt, bo liga jest długa. W każdym meczy postaramy się powalczyć o jak najlepszy wynik. Podziękowania dla kibiców, którzy tak licznie stawili się w to niedzielne popołudnie.

.

B klasa Sosnowiec Płomień 2018 Niegowoniczki – UKS Sławków 1:2

Grzegorz Strzelec (trener Płomienia): Zaczynamy ligę od porażki. Dla kibiców mecz całkiem fajny, trzymający w emocjach do końca. Przegrywamy po bramkach, które mogą wpadać tylko na pokazach cyrkowych. Strzelamy kontaktową bramkę i mamy jeszcze dwie stuprocentowe okazje. UKS utrzymuje przewagę do końca. Po niezłym meczu pracujemy dalej. Czas pracuje dla nas, frekwencja na treningach oscyluje koło 15 zawodników. To musi prędzej, czy później zaprocentować.

.

Damian Kościelny (trener UKS): Do meczu podeszliśmy mocno w zdekompletowanym składzie spowodowanym przede wszystkim kontuzjami. Od pierwszej minuty zespół Niegowoniczek starał się narzucić nam swój styl gry. My nastawiliśmy się na pojedyncze kontry, po których zdobyliśmy pierwszą bramkę - Bartosz Przybylski oddaje strzał z okolicy 16 metra, a potem dobija z podobnej odległości. Druga bramka na 2-0 pada po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, gdzie obrońca gospodarzy pakuje piłkę do własnej bramki. Około 44 minuty gospodarze w zamieszaniu podbramkowym oddają strzał ,który dotyka ręki naszego obrońcy. Sędzia dyktuje rzut karny, który na bramkę zamienia zawodnik gospodarzy. Druga połowa to już obustronna wymiana ciosów z lekką przewagą posiadania piłki dla naszego zespołu. Cieszą 3 punkty, chociaż styl zostawia wiele do życzenia.

.

B klasa Sosnowiec KS Gmina Psary II – Górnik II Wojkowice 1:6

Marcin Kondzielnik (trener Górnika): Mecz w naszym wykonaniu można zaliczyć do udanych. Przede wszystkim było zaangażowanie, a tego od tych młodych chłopaków będę wymagał najwięcej. Oczywiście błędy też nam się zdarzały, ale nad tym popracujemy na treningach. Chciałbym wyróżnić Dawida Nowaka który strzelił 4 gole. W niedzielę gramy z Czarnymi Sosnowiec głównym kandydatem do awansu, i tak naprawdę to będzie dla nas prawdziwy sprawdzian.

________________________________________________________________________________

C klasa Zabrze Sośnica II Gliwice – Gwarek II Ornontowice 2:1

Dawid Górski (trener Sośnicy): Mecz od początku układał się pod nasze dyktando, narzuciliśmy szybkie tempo i zorganizowaną grę w ataku. Przeciwnik odpowiedział pierwszą groźną akcją dopiero po 20 minutach gry. W meczu utrzymujemy się przy piłce przez większość czasu klarując sobie sytuacje do zdobycia bramki. Końcówka meczu należała już do raczej wyrównanych, ponieważ zarówno my jak i zawodnicy Gwarka mieliśmy sytuację do tego, aby z naszej strony podwyższyć wynik, a ze strony Gwarka wyrównać. Całe szczęście los sprzyja lepszym i 3 punkty zostają na naszym koncie.

________________________________________________________________________________

A1 INTERHALL Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 0:2

Łukasz Nadolny (trener Zagłębia): Zespól GKS Tychy był lepszym zespołem i zasłużenie wygrał. My jako młodszy zespól musimy być bardzo skoncentrowani, ponieważ każdy mały błąd zostanie wykorzystany przez przeciwnika. Zbieramy doświadczenie, które będzie procentowało w następnych meczach. Pracujemy dalej i przygotowujemy się do następnego meczu.

.

A1 INTERHALL Rozwój Katowice – MKS Zaborze 1:0

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Ciężki mecz. Dużo walki, ale tez dużo fajnych akcji. Zespół przeciwnika wysoko postawił poprzeczkę. Duże słowa uznania dla Drużyny za to, że potrafili wyszarpać przeciwnikowi zwycięstwo. Najważniejsze jednak dla nas jest zwycięstwo i kolejne 3 punkty. Przed nami kolejne mecze i tylko na nich się koncentrujemy. Ciężka praca, żeby zwyciężyć w kolejnym spotkaniu.

.

A1 INTERHALL GKS GIEKSA Katowice – KS Stadion Śląski Chorzów 2:0

Adrian Napierała (trener GKS): Mecz wyrównany tylko do 45 minuty. W drugiej połowie to my przeważaliśmy, co przekładało się na sytuacje bramkowe po kontratakach. Mecz w pełni zasłużenie wygrany.

.

źródło: własne, RS

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO "LOKALNA PIŁKA" OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów)
  • REMCAR (wymiana świec z dojazdem do klienta, wymiana klocków, tarcz, filtrów)
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne)
  • SKLEP Z NAPOJAMI (na różne okolicznościowe przyjęcia - rabat dotyczy tylko napojów),
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT - 530 000 566
  • CUTLINE (odzież sportowa, odzież casualowana, sublimacja) - 792 799 000

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

=======================================================================================

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości